Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ojojojojejej

ze wstydu mozna zapasć sie pod ziemie

Polecane posty

Gość piiii
Sytuacja w pracy; rozpakowywujemy towar z kartownow (walizki) wyciagam jedna- patrze-wsciekly pomaranczowy kolor! Mowie- o Jezu! Co ten pajac zamowil (majac na mysli kierownika) co to za oblesny kolor!- To na zamowienie dla klienta..slysze za soba glos kierownika....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fru fru fru
w pracy mamy obowiacek nosić przypięte identyfikatory do bluzek lub marynarek , podczas przerwy na lanch wyskoczyłam szybko do kawiarni bo sie umuwiłam z mężem i tak z tym identyfiktorem szłam przez 10 min przez najbardziej ruchliwa uklieć w moim miescie tak więc bardzo dużo ludzi widziało jak sie nazywam i gdzie pracuje i w jakim dziele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość F3
ja kiedyś jadłam zupę pomidorową na jakiejś stołówce a zupa była z makaronem takim zagietym kolanka to sie chyba nazywa , zakrztusiłam sie ta zupą a taki jeden makaron wyleciał mi przez nos :P oczywiście o[plułam cały stół , ale wtopa :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość F3
i jeszcze coś mam naruralny blond włosów ale kiedys postanowiłam to zmienić dość radykalnie mając jakieś 17 lat poszłam do fryzjerki i przefarbowałam sobie na czarno :P stoje sobie dumna jak paw na przystanku a obok mnie staneła moja mama bo właśnie tym autobusem wracała z pracy i tak sobie obie stoimy w końcu ja nie wytrzymałam i mówie - cześć mamuś a ona szok jak mnie zobaczyła , jak mnie nie ździeliła torebką , za fraki mnie i do fryzjera spowrotem ..................długo miałam te czarne kudełki , oj długo ale mamie przeszło po kilku dniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhehehe
Kolej na mnie... to było całkiem niedawno. Lubimy sobie czasem z moim facetem popisać wieczorkiem zboczone smski.. i piszemy tak do siebie, a ja w tym czasie zaczęłam rozmawiać z siostrą.. zagadłam się i... wysłałam smsa do mojego chrzestnego!!!!!! nie będę go cytować ale nie był grzeczny a na koniec napisałam dobranoc Zboczuszku !!! hehehe pózniej sie tłumaczyłam ze to kolezanka ode mnie pisała do kogos bo nie miała nic na koncie, ale raczej nie uwierzył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie śpicie
piszcie bo śmiezne ;-) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a o co biega
ale co jest śmiesznego w paradowaniu z identyfikatorem po ulicy??? napewno teraz pół miasta wie jak sie nazywasz i gdzie pracujesz... to straszne ;) a każdy kto przechodził obok Ciebie zwracał na to szczególna uwage..... nie no sory ale tego nie czaje..... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem że
o tej porze nie robicie juz wpadek? :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeee robimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Florentynka
Kiedys mialam awarie w lazience ,mialam zapchane rure pionowa wywietrzynika i jak byl wiatr to mialam brzydkie zapachy w lazience, od tygodni dzwonilam do administracji kiedy mi to usuna bo ekspertyze co to jest juz mialam. Wsciekla, ze pracownicy pomimo, tego ,ze byli umowieni nie przyszli w wyznaczonym terminie, dzwonie wsciekla do tej adminstracji , technicznego dzialu i ....cos nie tak nacisnelam, pomylilam numer telefonu w kazdym badz razie polaczylo mnie przez numer wewnetrzny z moim szefem, a ja od razu bez przedstawiania sie itd. wsciekla.ym glosem " co z moja rurą bedzie" facet sie pyta "z jaka rurą" ja na to "z moja" on "a co jest " jak na to " jak to cozapchana jest i trzeba odetkac". W kazdym razie poznal mnie i ciagnal ta rozmowe i podpuszczal mnie wymowa tej romowy byla subtelnie aluzyjna. Na koniec zwrocil sie do mnie po imieniu ,a ja go nadal go nie poznalam, powiedzialm niech sie nie spoufala ze mna i tak mu nie odpuszczemu dopuki nie odblokuje mojej rury. Facet nie wytrzymal i zaczal sie smiac w glos, a ja nadal -prosze sie nie smiac to powazna sprawa z ta rura, to nie jest smieszne. Tak bylam zakrecona, ze jak powiedzial z kim rozmawiam to w tym swoim zaciekrzewieniu jeszcze przez chwile mu nie uwierzylam dopiero po chwili zamilklam.....i odlozylam sluchawke, potem bylo mi bardzo glupio, ale wytlumaczylam sobie ,zre to nie moja wina bo powinien od razu przerwac ta surrealistyczna rozmowe a nie ciagnac jej dalej. Cale biuro mialo ubaw przez jakis czas. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każy czsami
zapada się ze wstydu, a struś to nawet............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oxoden
up up ja sie juz wypisalam jak na razie nowych wpadek brak....ufffff:);):d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elizea
Ja tez kiedys wysłałam zboczonego smsa zamiast mojemu chłopakowi to SZEFOWI......:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie spalony...
ja kilka dnia temu myslalem ze ........... robilem zakupy w osiedlowym sklepiku... przy zaplacie, na ziemie upadlo mi kilka monet, jakas ladna pani w wieku 25-30, ktora stala tuz za mna postanowila mi pomoc... pech chcial ze schylilismy sie rownoczesnie i jakims niefartem uderzylem ja w nos :(... krew pociekla strumieniem , ja w szoku chcacy szybko udzielic pomocy wyskoczylem przed sklep do samochodu po apteczke.. wracajac w poplochu zachaczylem o regal z gazetami a ten... to bylo cos strasznego. Trauma do konca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macie tu
bardzo fajny topik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chichotka
Ja od kilku dni czytam te wpisy i brechczę, że aż strach, niestety tylko w pracy mam internet i dzisiaj to totalna kicha, nie ma koleżanki z pokoju, ja się chichrzę, aż mi łzy lecą, jak ktoś przechodzi udaję, że mam jakieś uczulenie i wycieram łzy. U nas w sąsiednim pokoju mamy taką fajna koleżankę co wali prosto z mostu czasami nawet nie wie co. Kiedyś siedzę przy zamknietych drzwiach wchodzi koleżanka od niej z pokoju i brechce się, że aż strach, mało jej nie powali na zimię, zaczyna cos mówić o jakimś kangurze ale widzi, że ja z kimś gadam przez telefon i wypada z powrotem do siebie. Kończę rozmowę idę do niej i dopytuję co z tym "KANGUREM", ona ceglasta cos mi odburknęła więc czaję, że coś nie tak. Wracam do siebie, ona zaraz za mną, zamyka drzwi i mówi, że X rozmawia z facetem o płatnościach czy czymś tam, chcąc powiedzieć facetowi co by sprawdził coś tam mówi "zapuści pan kangura..." (zamiast żurawia) Mnie to strasznie śmieszy :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chichotka
Dzwoni koleżanka z pracy do domu: kochanie zobacz czy nie masz zarysowanego samochodu bo jak wyjeżdżałam z parkongu to coś strasznie zazgrzytało ale nie miałam czasu sprawdzać bo się strasznie spieszyłam. teraz jeździ autobusem (oczywiście jako pasażer) :D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chichotka
Kapiąc się w rzece wstałam z wody bez góry, ale to już nie takie smieszne po moich poprzednikach, jak se cos przypomne to wpiszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pojechalismy cała ekipa na narty, był z nami baaaardzo fajny kolega Czesio- lat 56, uroczy człowiek, dusza towarzystwa i damski tygrys;-) Czesio sie dopiero uczył jezdzić na nartach, nawet dobrze mu szło, w koncu sie chciał nauczyc także załatwiać w lesie na stoku, no to poleciliśmy mu pewne miejsce...wgramolił sie tam, a my czekaliśmy...az tu nagle słyszymy aaaaaaaaaaAAAAAAAAAaaaaaaa!!!!!!!!! i co widzimy? Czesio wyjeżdża na kucakaa z wypietą gołą De, zsuwa sie tyłem na nartach na środek stoku powiewając papierem toaletowym !!!!!hahahahahahhahaah;-))))) o mało nie zlałam sie w spodnie ze smiechu!;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeewelinaaaaaaaaaa
najlepsza wpadke miala mojej kumpeli mama.Razem z siostra wybrala sie do ginekologa(bylo w to tuz przed sylwestrem).Pierwsza poszla siostra wiec ta postanowila sie odswiezyc,udlala sie do lazienki z torba siostry,bo przypomniala sobie ze ta ma dezodorant odswiezajacy miejsca intymne no i sie wypsikala moooocno. Uradowana poszla do pana doktora,ktory byl lekko zaskoczony,troche rozbawiony az w koncu nie wytrzymal i powiedzial do niej :ale sie pani wystroila!! nie wiedziala o co mu chodzi po skonczonym badaniu poszla do lazienki by sprawdzic o co chodzilo lekarzowi,uniosla spodnice i zamarla,okazalo sie ze zamiast dezodorantu intymnego uzyla lakieru do wlosow z brokatem ktory siostra kupila sobie na sylwestra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majtkowa
a ja jak miałam 7 lat i chodziłam do pierwszej klasy i była bardzo ostra zima to mama kazała mi założyć ciepłe gacie, no i jak szłam w szkole po schodach to się przewróciłam i te okropna gacie było mi widać........kurcze jaki wstyd, wszyscy sie śmiali...:(:(:(:(:( no ja dzisiaj w życiu bym córce takich gaci nie nałożyła...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość remek1981
Ciekawy topik :) Kiedyś jak byłem mały wypadały mi mleczaki ( jak każdemu chyba). Ale jak się ząb ruszał to bałem się go wyrwać. Brat z kumplem wpadli na pomysł, że wyrwą mi taki ruszający się ząb za pomocą nitki i rowerku 3-kołowego: przywiazali mi zęba za jeden koniec nitki a drugi koniec do rowerku. Brat ruszył rowerkiem, a ja.... za nim. Biegałem chyba z kilka minut, aż się zmachałem. Bólu związanego z wyrwaniem zęba nie pamiętam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trrt
eeeeeeewwwweeeelinnnaaaa- stare i niemodne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaka ja..
Mialam sie nie wpisywac ale co tam...:D Bylam z kolezanka w klubie, siedzimy, pijemy piwo i nagle wchodzi z 5 Anglikow no i zaczyna sie przedstawianie "My name is..."itd ;) W koncu idziemy tanczyc. jak to Anglicy za piekni nie byli, ale co tam, wazne,ze umieli sie swietnie bawic. Za jakas godzine doszla nowa dostawa Angoli;) Nagle patrze sie a kolo mnie xtra koles, na koszulce flaga brytyjska to dawaj. Jakos tak wyszlo,ze tanczymy razem. Tak tanczymy z pol godziny, ja caly czas do moje kolezanki "fajny, nie, fajny" itd;) . Nagle moj "Angol" depta moja kolezanke i co mowi? "Przepraszam".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do eeeeeweeeeeliiinaaaaa
Oj nie pieprz, pół Polski przezyło historię z brokatem. :o :o :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chichotka
Ale ja nie słuszałam, nie wcinaj się nie proszony(a), co to za róznica kto głupa z siebie zrobił, grunt, że śmiesznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chichotka
A co do tych wielkich gaci to mama mojej koleżanki jak chodziła do podstawówki zostawiła w szatni od w-f u i wstydziła się po nie iść, jej mama poszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siedzę sobie u koleżanki na kawie, dwójka jej kilkuletnich dzieci rozrabia w innym pokoju, a my mamy drzwi przymknięte, tak,że tylko kawałeczek przedpokoiku widać(a na podłodze panele). Nagle słyczymy huk, potem oddźwięk szybkiego zrywu z podłogi i hasło wypowiedziane niezdarnym głosikiem 4-letniego brzdąca: \" o k....... , dobrze że sobie j..... nie stłukłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaa
do goryyyyyyyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koooooooles
dawać dawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×