Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kasiaC

Ciąża po laparoskopii !!!

Polecane posty

Olinek i Ona79- buziaki dla was!!! Mela24- gratuluję!!! Potrzeba nam trochę nadziei na topiku:-) Pisałaś że brałaś clo i pregnyl. Możesz napisać coś więcej? Ile jajeczek z tego było, za którym razem udało się zajść w niestety nieszczęśliwą ciążę... Jak się czułaś po tych lekach i w ogóle co tylko przyjdzie ci do głowy w związku z tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczeta:) Miałam sie odezwac po czwartkowej wizycie u lekarza ale z moim netem jest tak ze pojawia sie i znika. A wiec doktorek mowil ze mam rozpulchniona macice ale nie powiekszona:( i co najwazniejsze ze nie znalazl nawet pecherzyka w macicy, mowi ze albo jest jeszcze za wczesnie albo moze to byc pozamaciczna ciaza chociaz nie ma zadnej przeslanki do tego ale szczerze mnie poinformowal o mozliwosciach, i znowu czekam do czwartku na wizyte:( Asik - odnosnie clo i pregnylu to ja przed laparo mialam takie stymulacje i po clo mialam jajeczek jak kurka nioska:) niesty nawet po pregnylu zadne nie chcialo pekac, i po laparo wszystko sie zmienilo, wiec trzymam kciuki za was wszystkie no i za sama siebie.papapap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lorry-trzymaj sie!!!!!!! Mam nadzieje ze to porostu wolny wzrost zarodka tylko..i ze wszystko zdazy nadgonic🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lorry- aktóry to powinien być tydzień? Robił ci usg? Może warto skonsultować z innym gin? Zobaczymy jak na mnie podziałają te leki... U mnie niby i wcześniej były pęcherzyki i wtedy kiedy trzeba niby pękały. Teraz jak będzie ich więcej to może któreś akurat zaskoczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewuszki Normalnie czekam jak na szpilkach do czwartku, a lekarz prowadzi mi leczenie od kiilku lat zdiagnozowal mnie wysłal na laparo no i oczywiscie jak mnie zobaczyl z takimi wiesciami to jakby banana w buzie wsadzil, sam sie z tego ucieszy, najpierw mnie zbadal paluszkami i stwierdzil rozpulchniona macice i tez sie ucieszyl no ale jak zrobil usg dopochwowe to juz mu mina zeszla i powiedzial ze nic nie ma a przynajmniej jeszcze nic nie widzi i ze moze mialam pozniejsza owulacje i to dlatego bo to byl niby 5/6 tydzien od dnia ostatniej miesiaczki a ja mam cykle 31 dniowe, wiec czekam wytrwale do czwartku i jak wtedy nic nie zobaczy to pojde do ginia co ma najlepsze usg w miescie to moze on cosik znajdzie, trzymajcie sie cieplutko i trzymam kciuki zeby te pechezyki popekaly i zapylily sie:) ppapapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lorry- i jak tam? Byłaś ponownie na usg? Pisz koniecznie co i jak!!! Ja idę jutro na pierwsze usg. Zobaczymy ile mam jajek:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello A wiec jest pecherzyk plodowy, z obliczen od ostatniej miesiaczki to powinien byc 7 tydzien ale jest 5 tydz, lekarz powiedzial ze jest to poprostu mloda ciaza bo mam dluzsze cykle i ze musialam poprostu pozniej zajsc, na ale powiedzial ze wszystko jest ok, mam skierowanie na badania krwi i kolejna wizyta na 12 pazdziernika, a moja fasolka ma 9,5 mm i powiedzial ze to jest ok jak w zeszlym tygodniu nic nie widzial tylko poprostu bedzie musial wziasc to pod uwage przy obliczaniu terminu porodu zeby nie wyszlo pozniej ze chodze w ciazy 43 tygodnie, trzymajcie sie i bede was na biezaco informowac. ASIU -CZEKAM NA WIESCI O ILOSCI JAJECZEK:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lorry- no to strasznie się cieszę! Super że dzidzia jest i ma się dobrze:-) Ale stracha to nam napędziła... Na usg idę dzisiaj na 13,30, jestem bardzo ciekawa ile jajek naprodukowałam. Tylko jeszcze żeby na coś się przydały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lorry --> w takim razie wypada mi życzyć Ci spokojnych 9 miesięcy.. i oczywiście nieśmiało łapię ciążowe fluidki :) Asiu --> dużo, dużo jajeczek życzę. o wizycie daj szybciutko znać ile złotych jajeczek wysiedziałaś :) Olinku i Nikola co u Was? mam nadzieję, że wszystko w porządku. U mnie cisza i spokój. Nie staram się zbyt dużo myśleć o kolejnym cyklu. jak na razie za mną 11 tabletek.. jeszcze 10 i wizyta w klinice. Buźki dla Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona79- dam znać na pewno! Ciekawe czy jajka jeszcze będą bo to 13dc a powinnam zacząć usg od 11-12 dc, tylko że to wypadła sobota i niedziela i nie miałam możliwości:-( No cóż, albo zaoszczędziłam przez to kasę albo okaże się że już jajka popękały, nie będzie wiadomo ile było i chyba zastrzyk będzie niepotrzebny... Ale po co tyle gdybać. Dzisiaj usg to się wszystkiego dowiem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, z własnego doświadczenia, że w takich niepewnych chwilach trudno jest myśleć optymistycznie, niepotrzebnie się nakręcać i zachować spokój.. dlatego też ja mocno trzymam kciuki, żeby wszystko było tak jak sobie to wymarzyłaś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki ;* U mnie nic nowego, czekam,w czwartem mam wizyte u ginka,@ jeszcze nie ma,ale przyjdzie na dniach,bo juz ja czuje w powietrzu ;) Bylam mocno przeziebiona,myslalam,ze umieram,ale nie umarlam i nawet mi sie juz polepszylo. W sobote moja szwagierka urodzila dzidziulka,wczoraj bylismy z mezem w szpitalu u niej,oj jaki on sliczny ,a jaki malenki ;D a dzisiaj juz sa w domu,wskakuje zaraz w dres i lece do nich poprzytulac dzidzie przed praca ;D nosek jak malusi kartofelek i wogole taki kochany jest ;) Asiu- zycze wielu jajek i zeby sie dobrze wykorzystaly lorry-moje gratulacje informuj na biezaca jak nam dzidzia rosnie :) ona-przytulam Cie mocno i trzymam kciuki !!! olinku??? co tam ? Sciskam Was wszystkie mocno !!! Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jajnik lewy z pęcherzykiem dominującym wielkości 29 mm. Jajnik prawy z pęcherzykami wielkości: 16; 17 i 15 mm. Zastrzyk wg prof mam wziąć gdy pęcherzyki będą miały wielkość 18-20 mm. W lewym jest już większy w prawym jeszcze za małe. I co mam robić? Bardzo miła pani dr stwierdziła że to moja decyzja, ona mi nie powie bo mnie nie prowadzi i to nie ona zlecała mi te leki Jestem wściekła. Nie wiem co mam robić. Iść na ten zastrzyk dzisiaj czy czekać na jutrzejsze usg? (u tej samej miłej pani) Doradźcie coś!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik ja chodzilam na obserwacje co drugi dzien i nie rozumiem dlaczego to ty masz decydowac o tym kiedy brac zastrzyk moj lekarz mi mowil ze jak w jednym jest juz za duze powyzej 19 mm to juz nie peknie tylko sie wchlonie i czekalam nawet dwa dni zeby reszta dojrzala i wtedy podal mi zastrzyk, na ale mi wtedy nie pekaly, i po to byla laparo, trzymam kciuki ale skoro decyzje zostawiono tobie to ja nic nie sugeruje tylko pisze ci jak bylo w moim przypadku,papapapty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lorry- dziękuję ci bardzo! Bardzo mi pomogłaś! Czyli ten 29 mm to już na stracenie, tak mi się wydawało że coś takiego wielkiego to nigdy nie miałam. Czyli czekam na 3 pozostałe i wtedy zastrzyk:-) Uff, kamień z serca, naprawdę bardzo ci dziękuję że mi odpisałaś, bardzo mi ulżyło, że dobrze robię czekając, a nie robiąc zastrzyk dzisiaj. A o mały włos bym tak nie zrobiła. I cały cykl stymulacji szlag by trafił. Co za wredny babsztyl z tej gin, nie mogła mi powiedzieć żeby poczekać bo ten największy jest i tak do wchłonięcia i skupić się na tych mniejszych? No cóż są ludzie i ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czolem kobietki:) Oj jak milutko jak wlazlam a tu raz tyyle poscikow u nas a dwa tyyle Was sie pytalo o Olinka:D Po koleii;) Lorry-a widzisz Myszko.Wszystko w porzadeczku najlepszym bedzie.Teraz duuuzo sdroweczka i dbaj nam o siebie :D Ona--kiedy przewidziany jakas punkcja? wiesz juz cos?? Asiczku.-Ja tez uwazam ze taki pecherzyk powyzej 22 mlm to jakis mutant i prawdopodobnie juz nie peknie.Pekaja tak mieszy 19-22 -tez zalezy jak u kogo...i jak maja takie wielkosci jak 18,20mlm wtedy Pregnyl-aby włąsnie pekly a nie rosly i sie wchlanialy.Wiec decyzja sluszna -wedlug mnie:) Nicola:) Oj skad ja to znam? To z tym przeziebieniam.Mialam to samo..nawet na kafe przez weekend nie zagladlam bo taaaki katar mnie meczyl ze az mi sie juz plakac chcialo.Dosc ze katar i gardlo to jeszcze @ mnie dopadla ..wiec tyyyyle papieru,husteczek i podpasek zchodzilo ze Matko.....:D A co do dzidzia. Ja tez czekam... W piatek zawiozlam włąsnie siostre do szpitala.Kazali jej sie juz zglosic.Robili test oxytocynowy.Ale przez weekend nic sie nie ruszylo... Jutro odbieram jej M z lotniska bo na te wielka chwile przylatuje -wiec moze Mała Julka czeka poprostu na tate?:D U mnie nic... @ w trakcie .Nie pamietam jak smakuje sex...hehehe Najpierw zabieg ..po Nim M cos mial schizy ze moze mi cos zrobic(.??) A potem mnie chorobsko dopadlo no i @..... Czekam ten cykl i wypada mi wizyta u ginka.... I zobaczymy.Ale my juz jestesmy zdecydowani na ifv.Tylko jeszcze rozmowa z ginkiem moze pomoc nam cos zadecydowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Olinek:-) Teraz czuję się spokojniejsza, że nie poleciałam z tym zastrzykiem już dzisiaj, a to właśnie chciałam zrobić w pierwszej chwili:-) Jak to dobrze że jesteście:-) Musimy dbać o ten topik żeby nie zaginął, musimy doczekać wszystkie bez wyjątku swojego szczęścia i podzielić się nim z innymi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu Ty to mutanta wyhodowałaś niezłego ;) Co do pozostałych 3 jajeczek to też ładne okazy. z tego co już wiem, to pęcherzyk zazwyczaj rośnie 2mm na dobę, więc jutro albo pojutrze pewnie czeka cię zastrzyk :) Szkoda tylko, że lekarka nie chciała Ci nic doradzić i zostawiła z trudną decyzją.. Olinku, ja niestety jeszcze nic nie wiem. Całą rozpiskę protokołu (krótkim będę szła) mam dostać 4 października pod warunkiem, że wszystko będzie ok. i wtedy oczywiście na bieżąco będę zdawać relację ze stymulacji.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasienko a powiedz czy to przygotowywanie przez tabletki anty to jakas taka prawidlowosc? tzn. chodzi mi o to czy kazda pacjentke sie tak przygotowywuje? Czym to jest powodowane? Pytam -bo ja mam normalna owulacje...regularne cykle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha Dziewczynki mam info Własnie siostre mi wzieli na operacyjny.Bedzie CC.CZekamy na Julcie:D Boze zeby tylko było wszystko dobrze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinku mocno trzymam kciuki za Twoją siostrę :) Mała Julcia będzie miała super cioteczkę :-D Co do stymulacji to tak: antykoncepcję przyjmuje się w długim protokole, który jak sama nazwa wskazuje jest dłuższy od krótkiego ;) (o ok 10 dni okres przyjmowania samej diphereline w dawce 0,1). W protokole długim diphereline zaczyna się w 21 dniu brania antyków i trwa to ok 12-14 dni zanim dołącza gonadotropiny (gonal/fostimon). I później bierze się razem do końca analogi i gonadotropiny. A w krótkim zaczyna się diphereline w 1 dc do 10 dc a już w 3dc dołączają gonadotropiny. I kończy się samom gonadotropiną. Potem tak samo HCG (pregnyl/ovitrelle). Pewnie trochę zamieszałam, ale tak najprościej umiałam streścić przebieg stymulacji :-) O tym którym protokołem będziemy szły zależy od poziomu hormonów, oraz od wieku (długi stosuje się przeważnie do 33 roku). Ja ze względu na obniżoną rezerwę jajnikową będę sobie szła protokołem krótkim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu .Czyli Ty masz isc krotkim z tego co rozumiem .Ale i tak musisz tabsy anty przyjmowac?... Kurcze dla mnie to troche czarnomagiczne...Ale pewno dla kazdego takie jest -do czasu az stanie przed tym tematem:) Siostra o 19:15 urodzila zdrowa sliczna coreczke:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinku Kochana, teraz przyjmuję tabletki Klimonorm (tabsy dla kobiet wchodzących w stan menopauzy w celu wyregulowania cykli) Ja je biorę je, ze względu na przerwaną wcześniej stymulację diphereliną i wywołanie @. Przy ostatniej 21 tabletce mam się zgłosić do kliniki, bo po rozpiskę stymulacji. Wiem, że to trochę zagmatwane i sama staram się zgłębiać wiedzę z netu, bo oczywiście jak jestem na wizycie to nigdy nie wypytam się o wszystko co bym chciała wiedzieć, bo chwili kiedy wchodzę do gabinetu mam amnezję ;) Zastanawiam się czy na kolejną wizytę nie iść z zapisanymi na kartce pytaniami ;) Gratuluję siostrzenicy :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinku Kochana, teraz przyjmuję tabletki Klimonorm (tabsy dla kobiet wchodzących w stan menopauzy w celu wyregulowania cykli) Ja je biorę je, ze względu na przerwaną wcześniej stymulację diphereliną i wywołanie @. Przy ostatniej 21 tabletce mam się zgłosić do kliniki, bo po rozpiskę stymulacji. Wiem, że to trochę zagmatwane i sama staram się zgłębiać wiedzę z netu, bo oczywiście jak jestem na wizycie to nigdy nie wypytam się o wszystko co bym chciała wiedzieć, bo chwili kiedy wchodzę do gabinetu mam amnezję ;) Zastanawiam się czy na kolejną wizytę nie iść z zapisanymi na kartce pytaniami ;) Gratuluję siostrzenicy :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinku Kochana, teraz przyjmuję tabletki Klimonorm (tabsy dla kobiet wchodzących w stan menopauzy w celu wyregulowania cykli) Ja je biorę je, ze względu na przerwaną wcześniej stymulację diphereliną i wywołanie @. Przy ostatniej 21 tabletce mam się zgłosić do kliniki, bo po rozpiskę stymulacji. Wiem, że to trochę zagmatwane i sama staram się zgłębiać wiedzę z netu, bo oczywiście jak jestem na wizycie to nigdy nie wypytam się o wszystko co bym chciała wiedzieć, bo chwili kiedy wchodzę do gabinetu mam amnezję ;) Zastanawiam się czy na kolejną wizytę nie iść z zapisanymi na kartce pytaniami ;) Gratuluję siostrzenicy :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu czyli mam rozumiec ze jesli Twoje cykle bylyby regularne a owulacja ksiazkowa i nie byloby wczesniej tego nieszczesnego leczenia ktorego sie nie podjelam sama to nie byloby regulowania tego cyklu i tego oczekiwania na wlasciwa stymulacje? Sorki ze Cie tak mecze.Wiem ze to ciut jakby bez sensu bo kazdy dopiero na rozmowe z lekarzem dowiaduje sie co i jak? Ale ja chcialabym sie tak w temat nieco wprowadzic... Poprostu ciekawi mnie jakie jest postepowanie w przypadku kogos takiego jak ja...gdzie nie sa problemem zadne problemy z jajeczkowaniem itp.A z niedroznoscia ktora i tak sie omija w drodze in vitro.Czy wtedy od razu przechodzi sie do stymulacji ? A wogole to jakie badanka zlecaja? Poziomy hormonow? płciowych? tarczycowych? I czy wszystkie pary musza robic badanie kariotypu? nawet te ktore maja juz dziecko?( bo rozumiem ze to badanie ktore ma okreslic chyba jakas zgodnosc genetyczna?) A za gratulacje dziekuje:) Jade jutro .....potarmosic dzidzka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu czyli mam rozumiec ze jesli Twoje cykle bylyby regularne a owulacja ksiazkowa i nie byloby wczesniej tego nieszczesnego leczenia ktorego sie nie podjelam sama to nie byloby regulowania tego cyklu i tego oczekiwania na wlasciwa stymulacje? Sorki ze Cie tak mecze.Wiem ze to ciut jakby bez sensu bo kazdy dopiero na rozmowe z lekarzem dowiaduje sie co i jak? Ale ja chcialabym sie tak w temat nieco wprowadzic... Poprostu ciekawi mnie jakie jest postepowanie w przypadku kogos takiego jak ja...gdzie nie sa problemem zadne problemy z jajeczkowaniem itp.A z niedroznoscia ktora i tak sie omija w drodze in vitro.Czy wtedy od razu przechodzi sie do stymulacji ? A wogole to jakie badanka zlecaja? Poziomy hormonow? płciowych? tarczycowych? I czy wszystkie pary musza robic badanie kariotypu? nawet te ktore maja juz dziecko?( bo rozumiem ze to badanie ktore ma okreslic chyba jakas zgodnosc genetyczna?) A za gratulacje dziekuje:) Jade jutro .....potarmosic dzidzka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewuszki, Asik ja wychodowalam swego czasu jajeczko no albo prawidlowo bedzie jajo wielkosci 40mm, zapytalam w tym momencie lekarza co z moim jajnikiem, a on ze to sie wchlonie bo etap pekniecia juz go ominol, i wszystko bedzie ok wiec sie nie lam i choduj dalej, U mnie nasilaja sie dolegliwosci , nudnosci powoli przechodza w wymioty, mam nawet apetyt ale po kazdym jedzeniu jest mi niedobrze, no ale nie ma co narzekac przetrwam wszystko dla mojego fasolka:), olinku gratulacje siostrzenicy, a odnosnie cc to moja kolezanka urodzila w sobote synalka przez cc bo mial takie tyci 5,3 kg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lorry- dzieki za informacje:-) Zobaczymy na dzisiejszym usg, jak urosły pęcherzyki. Powinny być już na tyle duże żeby zaatakować je pregnylem:-) Czyli objawy ciążowe na całego:-) Też bym tak chciała:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam Olinku, że dopiero dzisiaj odpisuje, ale wczoraj tak mi fiksowało forum (co widać po moich 3 takich samych postach ;) ), że w ogóle nie umiałam nic przeczytać ani wysłać. Co do mojego przypadku, to nigdy w życiu nie miałam żadnych problemów jeśli chodzi o @ nawet jak nie brałam tabletek anty. Wiedźma zawsze przychodziła o czasie - cykle 28 dniowe, podczas miesiączki nic mnie nie bolało. 3 lata temu odstawiłam antykoncepcję i zaczęliśmy się starać o dzieciątko, bo wtedy już na swoim, praca stała.. itd. Po roku zaczęłam szukać przyczyny i tak trafiłam do poradni endokrynologicznej. Ten okres niestety zaliczam do straconych. Z wizyt, na które chodziłam co 3 miesiące wychodziłam ze skierowaniem na jedno badanie hormonalne. Wyniki byłe nawet dobre. Na podstawie jednego podwyższonego hormonu \"lekarka\" zdiagnozowała PCO. Po półtorej roku wysępiłam skierowanie do kliniki. Wiedziałam, że tam zrobią mi w ciągu 3 dni wszystkie badania hormonalne. Trzy dni przeciągnęły się do 2 tygodni, bo podczas USG wykryto u mnie cysty i od razu podjęto decyzję o laparotomii, ponieważ cysty były za duże by usunąć je podczas zabiegu laparoskopii. Pamiętam, że przepłakałam wszystkie dni do operacji, bo niestety na stół szłam z podpisaną przeze mnie decyzją, że mogę stracić lewy jajnik. Moim pierwszym pytaniem po wybudzeniu było pytanie czy mam oba jajniki. Odetchnęłam z ulgą jak okazało się, że tak. Jak wychodziłam z kliniki miałam już komplet badań i wyniki. Hormonki wyszły w normie - wszystkie!, a w opisie histopatologii operacji dowiedziałam się, że były to torbiele czekoladowe i ze mam rozległą endometriozę. Dla mnie szok totalny, bo nie miałam żadnego objawu, który wskazywałby że mam endometriozę. Właśnie to było przyczyną, że nie mogłam zajść w ciąże. Po laparotomii \"doktorek\" który mnie operował (najgorszy i najbardziej fałszywy człowiek jakiego mogłam spotkać) powiedział, że operacja się udała i nie muszę się martwić, zaproponował mi leczenie w swojej prywatnej placówce i półroczną kurację analogami i zapewniał, że po tej kuracji szansa zaciążenia będzie większa. Zgodziłam się na to, bo wtedy jeszcze byłam ciemna, nieoczytana, i nie wiedziałam, że endometrioza to choroba przewlekła i niewyleczalna. Teraz wiem, że chciał wyciągnąć od nas kasę. Kiedy jeszcze brałam analogi, byłam po 4 zastrzyku (dipherelina 3,75 - jeden zastrzyk co 28 dni) trafiłam do Provity. Po pierwszej wizycie w klinice wiedziałam, na czym stoję. Z miejsca przerwaliśmy \"kurację\", a tabletkami dr K wywołam mi @, bo w innym razie musiałabym czekać 3 miesiące zamin wystąpiłaby naturalnie po analogach. Pomijam fakt, że przepłakałam po tej wizycie ładnych kilka dni. Dowiedziałam się, że podczas operacji miałam resekcję lewego jajnika, który nie pracuje i że czeka mnie długa droga do upragnionej ciąży. Po laparoskopii na którą skierował mnie już dr K w celu sprawdzenia drożności jajowodów zdecydowaliśmy o przygotowaniach do in vitro. Po pierwszej @ od laparo pojawiły się cysty i cykl stracony (na szczęście wchłonęły się same po tabletkach any). W kolejnym cyklu (poprzednim) zaczęłam przyjmować antykoncepcję Marvelon jako wstęp do długiego protokołu. Po marvelonie zaczęłam się kłuć diphereliną aby wyciszyć jajniki i równocześnie łykałam lametta (odpowiednik CLO)... Byłam już tak blisko i znowu musiałam odpuścić.. Dlatego też biorę klimonorm, żeby wyjść z małej menopauzy i przygotować się do kolejnego podejścia. Tak bardzo bym chciała aby tym razem obyło się bez niespodzianek i 4 październik okazał się szczęśliwym dniem :) Wiem, że ze względu na obniżoną rezerwę jajnikową pójdę krótkim protokołem. Jak wszystko będzie przebiegać pewnie dowiem się za kilka dni i na pewno podzielę się z doświadczeniem :-) Już teraz boję się że hoho a nawet huhu ;) Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale i tak starałam się opisać w skrócie moją mierną historię :) Buźka ... Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×