Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kasiaC

Ciąża po laparoskopii !!!

Polecane posty

Gość ziutka111
Martuni zmieniłam lekarza i to na prywatnego. na kasę chorych niestety nie trafiłam na dość dobrego teraz mam porównanie i to zwykłe konowały . nowy lekarz zlecil badanie progestreonu i okazało sie ze mam 4,5 czyli nisko . nie wiem czy to tutaj jest problem , ale progetsreon jest podobno wazny : hormon życia " . badałam tez cukier , jutro chyba odbiore wyniki, chociaz nie wiem czy dam rade bo pracuej . przepisalam mi jeszcze raz clo i dupka ale w innych dniach . nie od 18 tylko wczesniej od 13. zoabczymy .. mam nadzieje ze kiedys sie uda chociaz nie licze ze w tym miesiacu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imik
Witajcie! Chciałabym Was poprosić o pomoc. Rok temu wykryto u mnie LUF. Lekarz pół roku stymulował mnie hormonalnie (clost, pregnyl). W kwietniu br. miałam laparoskopię (usunięta mała torbiel czekol.na lewym jajniku, jajowody drożne), teraz 1 próba i nic. Od jutra mam znów brać clo. Czy któraś z Was była/jest w podobnej sytuacji? Czy łatwiej zajść w ciążę po laparo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaLaparoskopia
Hey dziewczyny. Ja jestem w pierwszym cyklu po laparoskopii. Wcześniej nie miałam w ogóle owulacji a nawet clo nie pomagało jej wywołać. A tu nagle mam zupełnie naturalną owulację, po dzisiejszym monitoringu wiem że pęcherzyk ma 19mm, endometrium 1cm i wszystko wygląda ok. Za 3 dni znów monitoring żeby zobaczyć czy pęcherzyk pękł :) zobaczymy może tym razem się uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna2101
Hej wszystkim. Mam 36lat.Leczyłam sie juź u kilku lekarzy.10lat temu wykryli u mnie zespół policystycznych jajników i endometriozę.Leczyli lekami i zastrzykami..Ostatnio miałM krwawienie z odbytnicy podczas miesiączki-poszłam do chirurga i powiedziała,źe to endometrioza.. Wczoraj byłam u ginekologa na usg i powiedział,ze mam torbiele na jajnikach i zmiany endometrialne... We wtorek jadę do niego po skierowanie na laparoskopię. Jak dlugo czekałyscie na taka operacje???Dodam,ze nie mam dzieci. Pozdrawiam Jakby co podzielcie sie swoimi uwagami na moj adres magda_2101@onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imik
Witaj Magdo! Ja laparoskopię miałam w kwietniu (Poznań). W styczniu, po roku nieudanych próbach z zajściem w ciążę (wywoływanie owulacji lekami - clo, pregnyl), przepisała mi na 100 dni tabletki wstrzymujące okres Visanne. W kwietniu miałam laparo. W maju 1 próba zajścia w ciążę i nic. Czekamy... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imik
Marto - trzymam kciuki za Twą walkę o dzidzię. Mi też wszystko ładnie pękło po laparo; nie musiałam dostawać żadnych zastrzyków. Zrobiłam test owulacyjny - pozyt., lekarka potwierdziła rozlanie ciałka żółtego, ale tym razem ciąży z tego nie było :-( Może w tym cyklu. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam! Jestem po laparoskopii, którą miałam robioną w połowie czerwca, wczoraj byłam u lekarza na kontroli - akurat stwierdził, że jest już po owulacji - czekam teraz z nadzieją, że może akurat w końcu się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaLaparoskopia
Hey Dziewczyny! U mnie pęcherzyk sam pękł. Ciałko żółte stwierdzono ;) także nadzieja jest to było ok 7 dni temu. Od wczoraj odczuwam silny ból piersi, powiększyły się i są mega ciężkie. Czuję też delikatne pobolewanie podbrzusza. Nie chcę się zakręcać,ale oczywiście mam nadzieję, że to dzidziuś się zagnieżdża :) Czarna współczuję pcos bo też mam i wiem jak to utrudnia życie :( ja na laparoskopię w Poznaniu czekałam 3 miesiące. I bardzo mi pomogła bo miałam naturalną owulację, także jest nadzieja he he Uważam że warto się na nią zdecydować. Pozdrawiam i powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaLaparoskopia
LMIK dziękuję i ja też trzymam kciuki za Ciebie! Może nam obydwu się uda w tym cyklu, byłoby super. U mnie to w zasadzie pierwszy cykl po laparo także byłabym naprawdę w szoku gdyby się udało. Ale nadzieja jednak jest- zobaczymy. Jak myślisz kiedy można najszybciej zrobić test z moczu? Ja jestem jakieś 7, 8 dni po owulacji i już mnie korci :) Pozdrawiam! Martusia '90 gdzie jesteś?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaLaparoskopia
Imik (przepraszam za poprzednia pomyłkę z nickiem :)) a dlaczego lekarka wstrzymała Ci miesiączkę na 3 miesiące?? Bez sensu. Ja też leczyłam się CLO i pregnyl i po 7 cyklach miałam przerwę 3 miesiące a potem laparo. Ale lekarz mówił że podczas tej przerwy w leczeniu clo (w oczekiwaniu na operację) czasem udaje się naturalnie zajść w ciążę bo następuje efekt "odbicia" i jajniki same zaczynają pracować. Co prawda u mnie się nie udało bo tej pracy nie podjęły, ale może szansa u Ciebie by była.. no ale czasu nie cofniesz prawda? Musimy się cieszyć z tego co jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imik
Marto! Lekarka zapisała mi visanne na 3 miesiące (lek antykonc), aby zmniejszyć torbiel, uniknąć okresu (by nie siała endometrioza) i przygotować organizm do laparo. Tak to tłumaczyła. W tym cyklu po stymulacji clo dała mi zastrzyk Ovitrelle i olała dalszy monitoring. Bałam się, że znów mam LUF i w poniedziałek byłam u innego gin na badaniu - potwierdził LUF: -( Co więcej, podważył kompetencje tamtej lekarki z Poznania, mówiąc, że prawdopodobnie w ogóle nie miałam endometriozy. Ta mała torbielka usuwana podczas laparo mogła być spowodowana LUFem. Tak więc, Martusiu, mi po laparo nadal nie pękają. Zmieniam lekarza. A za Ciebie trzymam kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imik
PS Aha, LUF uzasadniał grubą błonką pęcherza i dlatego nie pękają. Zapisał mnie też na badania hormonalne - robi się je poprzez pobranie krwi - Estradiol, jakieś CA-125, antyTPO i AMH anty-muller. Mówi Wam to coś? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imik
PS2 Do Marty - ja test ciążowy zawsze robię w dniu planowanego okresu, czyli 2 tygodnie po owulacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej jestem tutaj nowa trochę Was podczytałam bo mam podobny problem- brak owulacji, byłam stymulowana clo a ostatnio letrozolem- bez efektów, ostatnio coś lekarz zasugerował o sprawdzeniu drożności i stąd moje pytanie- po co sprawdzać czy jajowody są drożne skoro niema owulacji? Marta napisała że też nie miała owu a laparoskopia pomogła i owu samoistnie wróciła, jak to jest z tym? jaki jest związek między drożnością a występowaniem owulki? bardzo będę wdzięczna za odpowiedź bo już niewiem co robić i gdzie szukać pomocy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imik
Odp. Dzięki wprowadzeniu kontrastu do organizmu pacjentki jest sprawdzana drożność. Ten kontrast potrafi przepchnąć niewielkie zrosty i może dzięki temu ułatwia owulację? Nie wiem, ale z mojego doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że aby nie tracić czasu (lat) i złudzeń, lepiej przebadać się holistycznie - sprawdź drożność, usuń torbiele (jeśli je masz w jajnikach), koniecznie udaj się do endokrynologa lub po prostu poproś o badania hormonalne. To naprawdę ułatwia diagnozę i wyklucza wiele rzeczy. Aha, sprawdź też nasienie męża. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dziekuję za odp :) w sumie z moich badań wyszła wysoka prolaktyna i insulina, nasienie bez zastrzeżeń o tobielach także nic mi póki co nie wiadomo tylko właśnie się zastanawiam jaki wpływ może mieć drożność na owulację ale może masz rację i może jest jakaś zależność porozmawiam z lekarzem dziekuję jeszcze raz zawsze to jakaś iskierka nadziei :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. MartaLaparoskopia zostało Tobie do testowania parę dni, a ja jeszcze około tygodnia muszę czekać - chociaż i tak pewnie @ przyjdzie, bo mam jak zwykle typowe objawy. To byłoby niemożliwe, żeby się udało w tym samym cyklu co laparo, ale za Ciebie trzymam kciuki. Imik ja miałam różne badania hormonalne, ale z tych co wymieniłaś to kojarzę tylko te przeciwtarczycowe - antyTPO, więc niestety nie pomogę. Dziewczyny a jak długo się staracie ? Ja 4 rok zaczęłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imik
Ja staram się półtora roku, ale mam już 37 lat niestety... Późno zaczęłam i stąd pewnie te problemy. W tym tygodniu jestem zdruzgotana, bo nowy lekarz zaprzeczył poprzedniczce i oznajmił, że mogę nie mieć żadnej endometriozy. Szok. W każdym bądź razie po tej niby cudownej laparo mi nadal pęcherzyki nie pękają, a mąż ma dość słabe (mało *****iwe) plemniki. Chyba czeka mnie inseminacja za miesiąc. Napiszę Wam. Powodzenia dziewczyny i trzymam kciuki za ten cykl!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imik
He,he.. Nie użyłam wulgaryzmu, a wykropkowało. Chodziło mi, że plemniki męża nie są zbytnio *****iwe, leniwe są i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Imka jak wykluczyli endometriozę, to całe szczęście, bo bardzo problematyczne jest te choróbsko. A bierze Twój mąż coś na poprawę nasienia. Mój miał morfologię plemników kiepską i jakieś małe zapalenie, to lekarz przepisał mu antybiotyk i kazał brać 2 razy dziennie witaminy androvit przez okreś 3 miesięcy, a później powtórzyć badanie. Ja za trzymanie kciuków nie dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imik
Shimmery, tak jak pisałam wcześniej - jestem kompletnie rozbita, bo po laparo lekarka twierdziła z całą mocą, że przebili mi torbiel czekolad., czyli endo. (niestety, nie pobrano próbki). Obecny lekarz z kolei twierdzi, że to może być przez LUF i nie żadna czekolad, a krwotoczna -wskazują na to wyniki hormon. To jeszcze nie jest nic pewnego, ale jakaś iskierka nadziei. A co do męża - dotąd lekarze uznawali, że ma on super wyniki i nic z tym nie robiliśmy, a ten lekarz zwrócił uwagę na ruch postępowy: 33 (dolna granica normy) i morfologię: 4 (też dolna). Powiedział, że jest to na granicy inseminacji. Zobaczymy, co powie przy następnej wizycie w lipcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imik
Shimmery, a jaki jest Twój przypadek? Podobny? I jak długo z mężem się staracie? Pozdrawiam serd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shimmery
Imik mój przypadek jest inny - na początku przez rok brałam clo, bo gin stwierdziła, że nie mam owulacji z uwagi na pco (na clo nie reagowałam), później zmieniłam lekarza i on wykluczył pco, poprostu mam naturalnie długie cykle, ale owulacja występuje, co zostało niejednokrotnie potwierdzone monitoringiem lub badaniem progesteronu, skierował mnie na hsg, a później laparo - wyszedł 1 niedrożny jajowód, zrosty usunęli. W marcu br. pojechałam do kliniki leczenia niepłodności, żeby zasięgnąć opinii innego lekarza - tam zrobiono mi badania, również wykluczono pco i w sumie niewiele nowego powiedzieli co mój obecny lekarz - zrobić laparo, a później wdrożyć gonadotropiny. Teraz jak byłam u swojego lekarza na kontroli po laparo, to powiedział, żeby spróbować jeszcze 3 cykle naturalnie. Właśnie w sobotę dostałam @ - pierwszą po laparo, byłam w szoku, że tak szybko, tzn. w 30 dc. Tak jak pisałam wcześniej, zaczął się 4 rok starań. Wierzę, że w tym roku uda nam się wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiak888
Shimerry a jak długie były Twoje cykle wcześniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shimmery
Moje cykle wciąż są nieprzewidywalne :) - od 30 do 68 dni, średnio około 40 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiak888
I owulacja występuje tylko zrośnięty jajowód blokował zapłodnienie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shimmery
Niekoniecznie, bo drugi jest sprawny, a przecież owulacja występuje raz z jednego jajnika a raz z prawego. Lekarze mówią, że mam zbyt nieregularne cykle i poprostu ciężko "wstrzelić się". Ucichł temat, czy któraś testuje na dniach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiak888
pisałam z gościa na poprzedniej stronie dlatego nie możesz znaleźć- sorki :) wkleję jeszcze raz: Hej jestem tutaj nowa trochę Was podczytałam bo mam podobny problem- brak owulacji, byłam stymulowana clo a ostatnio letrozolem- bez efektów, ostatnio coś lekarz zasugerował o sprawdzeniu drożności i stąd moje pytanie- po co sprawdzać czy jajowody są drożne skoro niema owulacji? Marta napisała że też nie miała owu a laparoskopia pomogła i owu samoistnie wróciła, jak to jest z tym? jaki jest związek między drożnością a występowaniem owulki? bardzo będę wdzięczna za odpowiedź bo już niewiem co robić i gdzie szukać pomocy.... z moich badań wyszła wysoka prolaktyna i insulina, nasienie bez zastrzeżeń o tobielach także nic mi póki co nie wiadomo tylko właśnie się zastanawiam jaki wpływ może mieć drożność na owulację ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shimmery
Drożność ma znaczenie, bo nic z tego gdybyś nawet miała naturalnie owulację, a niedrożne jajowody. Ja żałuję, że dopiero teraz to sprawdziłam, ale ciągle słuchałam lekarza, że jeszcze czas, bo wierzył, że zajdę naturalnie i nie będzie potrzeby tego sprawdzania. agusiak888 zdecydowałaś się na zrobienie laparoskopii ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×