Ciąża po laparoskopii !!!

a moze ktoras byla w podobnej sytuacji i da mi duza nadzieje :) pozdrawiam

drogie kolezanki blagam o informacje . okres spóxnia mi sie 4 dni . od czasu laparoskopi ( nakówali mi jajniki usuwali zrosty i jakas naroś i oczywiscie sprawdzali drozność ) czyli od 19 listopada miałam juz 3 miesiaczki w terminie i bardzo czyste bez zadnych skrzepów itd. teraz spóxnia mi sie 4 dni . czy mozliwe jest zaby tak nagle mi sie wszytsko wstrzymało . robiłam test 2 dni temu po południu i wyszedł negatywny . czy jest mozliwe zeby test nie wyszedł . odezwijcie sie prosze .

Ziutka, Proponuje powtorzyc test z samego rana, z pierwszego moczu i jesli nadal nie bedzie cienia drugiej kreski to mozliwe, ze miesiaczka poprostu sie przesunela po operacji. Gdyby spozniala sie znacznie wtedy mozesz zawsze pojsc na bete. Aneczka, Mnie nie dawano zadnych szans na naturalna ciaze ze wzgledu na moje niedrozne jajowody. Ciagle slyszalam - "tylko invitro"!!! Lewy jajowod mialam calkowicie niedrozny a prawy choc niby udroznil sie podczas hsg to jego rokowania byly nijakie. Wiedzac, ze po prawie czterech latach bezowocnych staran do stracenia nie mialam juz nic, postanowilam dac szanse ziolom Ojca Klimuszki(Mieszanka nr 1 na zrosty w macicy i jajowodach) Pilam ja zgodnie z instrukcjami przez 3 miesiace (od pazdziernika do grudnia 2011) i w styczniu zobaczylam swoje "dwie krechy" :) Moj synek ma teraz 17 miesiecy i znow jestem w 9 tygodniu ciazy(tym razem bez zadnych staran) Szczerze polecam te ziolka! Warto sie przemeczyc :)

Kiedys plotka taka rybka = dziekuje za odpowiedz , tylko ze ja od czasu operacji mialam juz bardzo regularne 3 miesiaczki czyte bez zadnych skrzepow itd . a wczesniej było róznie .

47972271 moj nr gg jakby ktos chciał porozmawiac zapraszam :)

Witam ponownie. My się dalej staramy mam niby objawy ciąży jak lekarz stwierdził bóle jajników ogólnie podbrzusza nie mam apetytu ciągle jestem zmęczona itd. Ale nie chce sobie robić nadzieji. Czekam do piątku i musze zrobić test mam nadzieje ze bedzie pozytywny

Ploteczko pamietam Ciebie bo pisalam tu juz kiedys pod nickiem andzia i wiem ze Tobie ziolka pomogly ja tez je pilam tyle ze 2 porcje i sie poddalam teraz pije napoj na niedrozne jajowody i zrosty. Umowilam sie na wizyte na poniedz do kliniki bede podchodzic do kolejnej iui chcialabym zeby sie udalo tym bardziej ze teraz wokolo mnie same ciezarne to sama wiesz jakie to trudne.A Tobie gratuluje drugiej ciazy i udalo sie bez problemu :)

to ja pisalam wyzej aneczkkaa :)

niestety przyszła @

dziewczyny zaglada tu ktos jeszcze wogole???

Aneczka11111111 z moze przejdziemy na priv , bedzie łatwiej i szybciej . masz gg ?

Hej dziewczyny! czytam i czytam wasze posty i jakoś lepiej się człowiekowi robi, myślę że i wreszcie ja zafasolkuje. O 9 miesiecy staramy sie z mezem o dzidzie nie wychodzi, od 3 mc-y jestem na clo i dupahstonie i ostatanio wychodowałam sobie jajeczko w prawym jajniku lekarz kazal zrobic sobie zatrzyk ovitelle cos takiego podobno zastrzyk który pomaga pęknąć jajcowi;) oczywiscie po tyg poszlam do gina jak mialam 18 mm to teraz 46 mm hahah no i jajko nie wystraszylo sie zatrzyku i nie pekło :) teraz mam po @ isc do fina i ustalic termin laparoskopi, możecie podpowiedzieć jakie pytania zadawac swojemu ginowi odnosnie tej operacji? pozdrawiam zafasolkowane starajace sie i mamusie ;)

Joahnaa na laparosopie pewnie przyjdzie ci troszke poczkac ja czekalam 9 miesiecy a co bys chciala wiedziec na temat laparo mysle ze duzo bedziesz miec pytan do gina po laparoskopi niz przed. Dobrze by bylo zebys sprawdzila sobie droznosc jajowodow hsg mozna sie tez duzo dowiedziec po takim badaniu jka bedziesz miala jakies pytania to chetnie odpowiem ;) pozdrawaim Ziutka kochanie nie mam gg juz od dawna wiec nie wiem gdzie mozemy pogadac prywatnie. Ja bylam na wizycie w pon czekam na @ i bede brac clo jesli bedzie jajeczko po prawej stronie to przystepujemy do iui ;) to ja aneczkaa ;)

te 9 miesięcy czekania na laparoskopię to wydaje mi się lekka przesada, ja czekałam niecały miesiąc a to tylko dlatego tak długo, że musiałam być po okresie a przed owulacją bo głównie chodziło o sprawdzenie drożności

niestety nie przesadzam tyle czekalam mialam laparo we wrzesniu 2012 wiec moze teraz sie pozmienialo troche ale wtedy jezeli chcialam przyspieszyc zabieg to jedynie prywatnie. Ja mialam robiona laparo we wroclawiu w innych miastach moze czeka sie krocej..

dzieki dziewczyny za odp, aneczka nie wiem ile bede czekac ale mysle ze jakos w miare szybko bo lekarz nie owija w bawelne iiii ma dostep do szpitala, bo jest w nim ordynatorem-zreszta zobaczymy co mi powie:)

Joahnaa jezeli bedzie mial mozliwosc zrobienia ci w krotkim czasie laparo to bylo by fajnie ale jezeli musialabys czekac na zabieg pare mies jak ja to warto w miedzy czasie zrobic hsg :) To ja aneczka ;)

Czesc Dziewczyny!Tak was tutaj sobie czytam i postanowilam tez cos napisac o sobie. Od ponad roku staramy się z mezem odzidzie,mam stwierdzone PCO, leczono mnie Clo przez pol roku,ale niestety nie reagowalam.W grudniu hsg - na szczescie wszystko ok.M lekarz skierowal mnie do specjalisty do Poznania i on przepisal mi clo + pabidexamethason, pierwszy raz udalo mi się wyhodowac 1 pecherzyk i mialam inseminacje w styczniu-niestety nieudana. Ponad tydzien temu 12.02 mialam laparoskopie,na szczescie macice mam czysta bez zadnych zrostow,sprawdzono mi jeszcze raz droznosc-ok,tylko jajniki o budowie PCO, wykonano mi resekcje klinowa obu jajnikow. Już 18.02 było pierwsze przytulanko,lekarz kazal probowac :-) 4.03 jade na kontrole po operacji zobaczymy co powie. Trzymam kciuki za wszystkie staraczki i za siebie tez :-)

Dodam jeszcze ze dzisiaj się strasznie kiepsko czuje mam ogromne zawroty glowy i nudnosci,ale nie ma opcji,ze to ciaza bo za wczesnie na objawy , poza tym, laparo mialam robione w 18 dc więc na pewno w tym cyklu już nie mialam owulki.

witam. mam nadzieje, że ktoś będzie tak miły i odpowie mi na pytanie. Otóż moja sytuacja wygląda tak : Cykle trwają 28-29 dni, 11 dc miałam robioną laparoskopie na której wyszło wszytko dobrze tylko prawy jajowód był delikatnie przytkany ale pod wpływem ciśnienia kontrast popłynął prawidłowo i więcej nic nie ingerowali we mnie, 14 dc żeby nie tracić czasu było przytulanko,dziś mam 28 dc i w sumie brzuch mnie boli jak na okres ale czy mogę w ogóle się łudzić, że okres się nie zjawi już? Czy może w tym cyklu w którym była wykonywana laparoskopia nie ma już szans na zajście w ciążę? Bardzo proszę o odpowiedź ! Pozdrawiam.

nikt mi nie odpowie?

hej masz szansę na ciążę, moja koleżanka we wrześniu miała laparoskopie usunęli jej torbiela z jajnika. 2 dni potem miała owulacje (robiła test), okresu już nie dostała teraz jest w 6 miesiącu ciąży, także powodzenia :)

dziękuję za tak optymistyczną odpowiedź :) w moim przypadku do poniedziałku powinno być wszystko jasne, tylko muszę cierpliwie poczekać co nie jest łatwe, dlatego szukam tutaj potwierdzenia

Hej dziewczyny! Mam pytanie do tych, które już są mamami lub za chwilę będą. Jakie były wasze pierwsze objawy odmiennego stanu, bo czasowo schodzą się z napięciem przedmiesiączkowym.Czy po prostu nie dostałyście okresu. Dajcie znać! Dzięki! Pozdrawiam:)

niestety okres się zjawił i mi się nie udało :( pisze na wypadek gdyby kogoś ciekawiło kiedyś...

Gocha, Ja w przypadku tej i poprzedniej ciazy mialam niesamowicie wyczulony zmysl wechu! Wszystko mi smierdzialo zanim jeszcze dowiedzialam sie ze jestem w ciazy. W obecnej ciazy mialam 2 omdlenia a w poprzedniej bardzo(jak nigdy wczesniej) bolaly mnie piersi.

Ploteczko !!! Ależ nowina !! Super gratuluję CI serdecznie ! :*

Izu503 ja tez w tym miesiacu mialam laparo i wlasnie dzisiaj dostalam okres :-( więc w cyklu z laparo nic nie wyszlo. Ale widze,ze chyba bedziemy się starac w tym samym czasie, więc zycze powodzenia i trzymam kciuki za nas obie i za wszystkie staraczki. Daj znac co jakis czas co u Ciebie :-)

Witam dziewczynki! Jakieś półtora roku temu pisałam z Wami na tym forum...wtedy byłam po pierwszej laparoskopii, diagnoza obustronnie niedrożne jajowody, zero szans na ciążę, później ziółka Ojca Klimuszki dalej nic, wielokrotne wizyty u różnych lekarzy, każdy powtarzał, że nie ma sensu powtórnie robić drożności, że to nic nie da, tylko in vitro...i dalej chodzenie po lekarzach, nawet wizyty u bioenergoterapeuty, w końcu udało mi się znaleźć lekarza który zrobił mi powtórną laparoskopię. Przeszłam ja w zeszły poniedziałek, idąc na nią nie miałam,żadnych nadziei, ale chciałam się upewnić...jakże wielki było moje zdumienie kiedy lekarz powiedział mi że jajowody mam drożne( prawy był drożny, a lewy udrożnili)!!!!! Prawie dwa lata zmarnowane w przeświadczeniu, że nic nie da się zrobić, powiem,że nawet nie staraliśmy się z mężem bo tak mnie ta diagnoza przybiła....teraz chce zrobić wszystko, żeby się udało...piszę to aby pokazać Wam, że nie zawsze warto ślepo wierzyć lekarzom i walczyć o swoje marzenia... ja wiem, że przede mną na pewno jeszcze długa droga zanim będę miała swoją upragnioną dzidzię, ale wierze ,że to nastąpi..teraz nie ma już tej przeszkody ( a może nigdy nie było)

dziewczyny ja jestem przed laparo, jak szybko się dochodzi do siebie? na ile brać L4?