NIEZOBOWIĄZUJĄCY FLIRT W SIECI - PROPOZYCJA DLA PAŃ

Czekałam na Ciebie....... piszemy o muzyce, poezji.......zrobię jak zechcesz........ to Ty masz wszystkie klucze............

Pierr nie ma szerokiego grona.. jesteś Ty...jestem ja...nasze marzenia... ... i znów tęsknota...

Biłem się z myślami ....... Lecz ..... Tak Elloise. Jest tak jak napisałaś ...... Jesteś Ty, tylko Ty .... i ja. I nasze marzenia. I radość ... bo jesteś.

...ciekawe, czy ktoś z czytających zauważył, że ten topik jest niczym innym, jak swego rodzaju "teatrem"?.....scenariusz....., reżyseria......, Abelard i Elloise i zapewne Błękit-to jednai ta sama osoba.....

Nieważne, wszystko nieważne... trzymasz moję ręce............. nieważne już nic

nareszcie:D jak można było na to nie wpaść:) co za spostrzegawczość BRAWO, BRAWO heheheh, oczywiście że Abealrd, Elloise, Błekit to jedna i ta sama osoba, a może nawet i Pan szanowny WiktorA każdy sądzi wg siebie miłego dnia

scenariusz, rezyseria, teatr.....zawsze jest tak, że widzimy swoje wady u innych E. S. Życie to jest teatr, mówisz ciągle, opowiadasz; Maski coraz inne, coraz mylne się nakłada; Wszystko to zabawa, wszystko to jest jedna gra Przy otwartych i zamkniętych drzwiach. To jest gra! Życie to nie teatr ja ci na to odpowiadam; Życie to nie tylko kolorowa maskarada; Życie jest straszniejsze i piękniejsze jeszcze jest; Wszystko przy nim blednie, blednie nawet sama śmierć! Ty i ja teatry to są dwa. Ty i ja! Ty-ty prawdziwej nie uronisz łzy. Ty najwyżej w górę wznosisz brwi. Nawet kiedy źle ci jest, to nie jest źle. Bo ty grasz! Ja duszę na ramieniu wiecznie mam. Cały jestem zbudowany z ran. Lecz nie ja kaleką jestem, tylko ty! Dzisiaj bankiet u artystów, ty się tam wybierasz; Gości będzie dużo, niedostępna tyraliera; Flirt i alkohole, może tańce będą też Drzwi otwarte zamkną potem się. No i cześć! Wpadnę tam na chwilę zanim spuchnie atmosfera; Wyjdę na ulicę, przy fontannie zmoczę łeb; Wyjdę na przestworza, przecudowny stworzę wiersz. Ty i ja - teatry to są dwa! Ty i ja! Ty-ty prawdziwej nie uronisz łzy. Ty najwyżej w górę wznosisz brwi. I nie zaraźliwy wcale jest twój śmiech. Bo ty grasz! Ja duszę na ramieniu wiecznie mam. Cały jestem zbudowany z ran. Lecz gdy śmieję się, to w krąg się śmieje świat

Czasami warto ją założyć………..by nie pokazać innym swojego gniewu, smutku, czy przygnębienia, ale nie można przecież wciąż chodzić w masce, trzeba ją w końcu zdjąć, pokazać siebie i przestać się za nią kryć, skoro już jesteśmy na tym najpiękniejszym ze światów...... Pierr......jesteś??

Wątpiłem, lecz uciec przed soba nie zdołam. Elloise .... tyś mą wodą, powietrzem, przestrzenią. \"Czy może się uciszyć przypływ uniesienia?\" Niech zabrzmi Maurer: \"Jesteś cała w przestrzeni, przestrzeń w tobie leży i w splątaniu rozróżnić już nie mogę prawie, z nas obojga w zamiennej tej grze i zabawie, co należy do ciebie, co do mnie należy. To przeplecenie jakże właściwie \"my\" zwie się! Wierzę — w niebios jedwabiach i mgławic woalu przesuwają się światy bez cierpień i żalu. I ten do naszych uszu słodki szmer się niesie. Kiedy nie odwracamy od siebie spojrzenia, uczucia nas przenikać na wskroś nie przestają i wciąż na nowo z oczu i piersi tryskają. Czy może się uciszyć przypływ uniesienia? Jakiż zamiar zachwytu, miłością pijani, znoszą w uszczęśliwianiu siebie zakochani!\" Ma Elloise jesteś . Ma Elloise bądż.

Jestam.......... tylko dla Ciebie......... Pierrr potrafisz dawkować emocje...

Jestem...jak obiecałam... Ale błękit nieobecny.... Może rzeczywiście Abelard, Eloisse i Ty Błękicie, to jedna i ta sama osoba..?...Skoro tak bardzo pragną intymności, dlaczego nie skorzystają ze swoich skrzynek? Błękicie chciałeś flirtu....tymczasem nie ma Cię.... Wróciłam....ale widzę, że nie ma tu dla mnie miejsca....

Kamilo, zapewniam Cię, że nie jesteśmy jedną osobą. Gdyby tak było, Elloise, Błękitny i Abelard występowaliby od poczatku jego założenia. \"Skoro tak bardzo pragną intymności, dlaczego nie skorzystają ze swoich skrzynek?\" - tak jest szybciej Kamilo, a nam śpieszno jest .... . Pozdrawiam Cię serdecznie.

Kamila zastanów się co piszesz:) błękit to dzieciak i nigdy nie dorośnie. Za to tych dwoje, niesamowite. Jestem pewna że to nie ta sama osoba, a jeśli tak to nobel za rezyserię. pozdrawiam

Pierr ja potwierdzam a Ty tłumaczysz:) zapewniam Cię, całego świata nie zbawisz... odkad przestałam się bawić w matkę Teresę jestem szczęsliwą kobietą...

Hahahaha - tak Elloise, to ma wada, lecz staram się traktowac innych tak, jak sam chciałbym być traktowanym. Czasami to jednak wymaga nieco cierpliwości i ... wyrozumiałości.

Kamilo:),..będzie...myślę ,ze bedzie troche później ... Chyba wszyscy jesteśmy przewrazliwieni na punkcie psikusów na kafe, dlatego pojawiają się podejzenia o tę sama osobę , która udaje innych ,.ja też tak miałam nie raz ..... nie traktujemy czasami powaznie słów innych, bo myślimy ,ze to prowokacja... a moze ktoś naprawdę potrzebuje pomocy, pocieszenia, czy zwykłej rozmowy.. pozdrawiam i też z niecierpliwością oczekuje ..... błekitu .... nieba, morza....

Oczywiście, ze tak, ja również, ale nie rozkładam na czynniki pierwsze pojęć pierwotnych:) kropka to kropka, nic nie poradzę na czyjeś zwątpienia i nie mam zamiaru wyjaśniac, tak jak pisałam, każdy sądzi wg siebie... Pierr........ Jestem motylem na Twojej koszuli Moje skrzydła muskają Twoją twarz Kolorowy pyłek zrasza Twoje skronie Unosisz do góry swoje dłonie A oddech Twój ogrzewa mnie calą Zamykasz mnie delikatnie w swoich dłoniach Unosisz wysoko ku górze Trzepot moich skrzydeł jest muśnięciem wiatru Który chłodzi rozgrzaną Twoją skórę Twój uśmiech otula mnie całą A dotyk ust gorących sprawia, że Drżę cała i chce frunąć ku niebu Wykrzyczeć moją radość I dotykaćć tęczy........

Nie będzie mnie jakiś czas...napisz...czekam..

Gdy ucieszony twym spojrzeniem W milczeniu sławię twe piękności, Słyszę boskiego anioła tchnienie, Skrytego w duszy twej głębokości. Zdumienie wraz i uśmiech tryska, Czyliż nie myli mnie marzenie, Że właśnie w tobie, o, wiecznie bliska, Spełnia się moje wielkie pragnienie? Będę czekał Elloise. Też, szybciutko pozałatwiam swe sprawy, by póżniej być wolnym. Dla Ciebie. Napisz, gdy wrócisz Elloise. Elloise. Z jakąż radościa wypisuję Twe Imię - Elloise, Elloise.

dzień dobry wszystkim elloise, abelard wiem że pisaliście do siebie i czuję się niemal jak podglądacz czytając wasze posty, bo jak już napisałam tyle w nich erotyzmu, intymności.. do tego poezja, namiętnosć..ech ech, pomyśleć ze mamy tyle cudów na codzień i nie umiemy tego dostrzec lub jesteśmy tak zabiegani ze nam sie nie chce....dziękuję Wam serdecznie i jeśli pozwoliciem, będę was nadal "podsłuchiwać".....:) panie Błekitny, dzień dobry ;) i wszystkim miłego dnia życzę :)

Jestem Pierr mmmmmm mam nadzieję, ze Ci nie przeszkadzamy:) W ten sposób urealniam wszystkie swoje romantyczne fantazje. Fascynacja to jedna z pierwszych oznak, że tęsknię za przeżyciami, których mi brakuje... Pierr przypomniałeś mi ten oszałamiający zawrót głowy……….emocje….. Dzięki temu czuję się bardziej atrakcyjna….pozwalasz mi poczuć, że jestem świetna ………..mam nowe pomysły….wszystko jest cudowne…i wciąż się uśmiecham….

Znowu słucham Laury i jesteś ze mną......jesteś...nie muszę nawet zamykać oczu...

elloise alez "przeszkadzajcie, przeszkadzajcie" jak najdłuzej :) najwyzej wyrzucę klientów i zamknę biuro, żeby was słuchać ;) mam dreszcze na samą myśl, że ktoś mogłby tak do mnie mówić... pozdrawiam gorąco

Brakuje słów, zeby opisać....zresztą oprócz wyjątkowości, jestem całkiem zwyczajna i nie potrafie ładnie pisać... chemiczny trans, potęzna dawka dopaminy, wszystko jedno.......niech trwa....... Wczoraj pisałam, ze ilekrość odchodzisz, boje się, ze nie przyjdziesz juz do mnie...dzisiaj się nie boję...dajesz mi taką pewność...Pierr

Nie obawiaj sie ma Elloise. Nie obawiaj się. Jam jest już Twój, Tyś jest już moją. Elloise..... Elloise.... \"Przez oczy twoje, ziemi gardząc wrzawą, podniósłszy głowę, w nieskończoność patrzę; przez głębię oczu twoich błękitnawą wszystkie znam barwy przycichłe i bladsze i wszystkie blaski mym źrenicom znośne — słońca jak gwiazdy słodkie i miłosne. Jesteś mi ciszą i ciszy napojem, jak w noc, gdy w sadzie jabłoń kwiecie roni; jesteś mi z dawna czekanym spokojem, jak odblask nieba na wzburzonej toni, Tyś wichrem losu szpony starł jastrzębie wzrokiem, co ciszę, słońce ma i głębię.\"

Pierr jest mi tak słodko.....będę się tak delektować...... bez końca...

Pierr jest mi tak słodko.....będę się tak delektować...... bez końca...

Pierr jest mi tak słodko.....będę się tak delektować...... bez końca...

Pierr jest mi tak słodko.....będę się tak delektować...... bez końca...

Pierr…. jest mi tak słodko…..podelektuję się jeszcze…… miałam problem z wysłaniem postu