Szukam przyjaciół, z którymi mogłabym po prostu rozmawiać

poprawka :D

:) i pewnie na dodatek nie z Kielc

Do Kielc mam raczej daleko:( Ja to chętnie, nie umiem tak dla sportu nawet w necie. Kompleksy jakieś....? To troche taki mój życiowy problem, opór nie do pokonania. Wiem, jaka chciałabym być, co chciałabym powiedzieć itd., ale realia nijak sie maja do chęci. Oswajam się dopiero z czasem :)

zodiak, to nie jest dobrze oswoić się za szybko... bądź sobą, dogadamy się

Dlatego właśnie pozostaje soba, a czy to dobrze, przekonam się z czasem. Nie lubię załować nieprzemyślanych decyzji, pochopnych zachowań. Taka już jestem, zodiakalny przełomowiec:)

zodiak ale znajomosci internetowe rzadza sie troche innymi prawami:) stosowanie zasad z realu jest nie tylko bezsensu, co poprostu strata czasu i energii! o tym mowie w kategorii przelamania sie...

ja to chetnie nie masz racji każdy człowiek jest inny i stosuje własne zasady to co dla Ciebie jest stratą czasu i energii, dla kogoś innego jest koniecznością by przejść dalej

Wiem, ale wtedy czułabym się jak aktorka. Ze wzgledu na podeszły wiek nie wypada...:P Wogóle to próbuję przełamywać swoją nieśmiałość, ale nie bedzie to takie łatwe chyba:) Net ma co prawda inne prawa, ale...zawsze jest jakieś ale

1977 jasne ze kazdy jest inny, ale ja mowie o odmiennosci srodowiska realu i srodowiska wirtualnego! anonimowosc wlasna i najczesciej krotkotrwalosc znajomosci tak zawartych sprawia, ze czas tracony na \"oswajanie sie\" niczemu nie sluzy, dlatego uwazam, ze nalezy sie dostosowac!

zodiak ale na czym wlasciwie owa niesmialosc polega?

zodiak...podeszły wiek? nie rozśmieszaj mnie!;)

Np. trudność w nawiązywaniu nowych kontaktów, bycie gdzieś pierwsza, publiczne wypowiadanie się, mimo, że tutaj jestem anonimem. Długo by wymieniac. Ci, którzy mnie znają bliżej, mają o mnie zupełnie inne zdanie, niż przypadkowi znajomi. Apropos netu, to ja nie potrafie zmienić skóry. Pogubiłabym sie wreszcie i sama nie wiedziałabym kim jestem.

z nami będzie Ci dobrze...mam nadzieję idź sobie swoim tempem

pogadamy wieczorem? będziecie?:)

1977 a co mam powiedzieć, skoro jestem w tak młodym towarzystwie :)

no coz, ja to pewnie bede uciekal gdzies tak kolo 21.00, a propos, nikt z Was poczty nie odbiera, czy nie dotarlo?

Ja pewnie tak

pewnie do mnie mówisz;) dotarło, dotarło...nie odpisuję, bo tu rozmawiamy

zodiak tutaj liczy sie swiezosc osobowosci, a nie wiek fizyczny... zreszta dla mnie to nie ma znaczenia, mam np. bardzo dobrego znajomka starszego o jakies 10 lat! swietny gosc, no ale poprostu wszystko zalezy od tego kim sie jest, a nie ile sie ma lat!

a ja pewnie dopiero około 21 tu przyjdę teraz uciekam zająć się życiem ale filozoficznie się zrobiło;)

1977, a co ma rozmowa tutaj do korespondencji emailowej?:) to dwa rozne tory:) do zodiaka tez wyslalem kontrolnie, zeby sie osmielila, dostalas?

dwa różne tory, ale w tej chwili zajęta jestem jednym z tych torów bywam sobie tu i tam:) drugim zajmę się odrobinkę później, dobrze?:-)

1977 jak sobie zyczysz, a wiec pewnie przeczytam jutro, badz pojutrze. mam dosc nieprzewidywalne nastepne 2 dni, wiec nie wiem jak to bedzie u mnie z netem:(

Właśnie dostałam, tzn właśnie sprawdziłam :) Powiedziałabym, że osobowość mam młodą, tylko jakby trochę... potłuczoną...

mysle zodiak, ze kazdy kto nie zaznal wyjatkowego zla jakim jest wieczny parasol ochronny nad glowa, oraz ma juz jakies lata w czasie ktorych mial czas cos przezyc jest mniej lub bardziej potluczony:) ktos bez siniakow musi byc dopiero smiertelnie nudny;)

Z tym się zgadzam. Tyle tylko, że całkiem źle jest mieć tych siniaków zbyt dużo. Trzeba się wtedy długo podnosić. A ja cały czas zbieram sie na odpowiedź :)

ehh zodiaku to sie nie zbieraj tylko raz dwa i po bolu:) no coz... dla kazdego ilosc siniakow jest chyba inne jesli chodzi o okreslenie \"zbyt wiele\":) indywidualna odpornosc tutaj gra role, czyli tzw. gruba skora;) trudno wiec okreslic ile dla kogo to duzo, a ile malo.

To uwierz, że ja muszę mieć skóre jak kokos łupinę :D Ale podobno grunt to się nie przejmować i mieć wygodne buty :O Moje troche uwierają...

no to skoro taka odporna na upadki, to czemu nadal nie dostalem emaila zwrotnego, chociaz przeciez zaden upadek mozliwy nie jest w tym przypadku?;)

Wcale nie odporna. Czasem po prostu nie ma wyjścia. Dlatego tam, gdzie się da, unikam upadków :)