Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dominum

Stare panny łączmy się!

Polecane posty

Witam was w ten pochmurny dzień :-) Dominum - ja też się cieszę, że wróciłaś :-) Co do wyjazdu, popieram to co powiedziała Gosia!!! Jedź, skoro to okazja. A to że jadą same pary to w końcu nie tragedia. Myślę, że piękne Alpy pozwolą ci się oderwać trochę od codziennej szarości :-) Co do Kazimierza - mamy zarezerwowany pensjonacik :-), w końcu jedziemy na 3 dni. Prognozy pogody są całkiem niezłe na przyszły weekend :-) W sobotę zwiedzamy Kozłówkę i starówkę w Lublinie, a w niedzielę mamy zamiar się pobyczyć nad jeziorem. W poniedziałek jeszcze nie wiemy co ;-) Właśnie układam sobie plan na ten tydzień, ale jakoś inwencji zaczyna brakować ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała Gosiu, moge polecić Super Memo na CD- świetne, ale do opanowania słowek, bo program wybiera ci odpowiednie do poziomu, potem każe powtarzac, odpytuje, ty się oceniasz, świetne! tylko, tak jak mówię, bardziej do nauki słownictwa niz gramatyki, ale jest bardzo dobry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo Panienki!!!!! Gdzie Wy się podziewacie??? No ładnie, zostałam sama :( Czy nikt tu już nie zagląda?? Wracać mi tu natychmiast!! Kary będę jakieś stosowała, jak nic :) Dominum - Super Memo jest super :) Mam go już od kilku miesięcy i bardzo mi się podoba. Siostrze jakoś jednak nie przypadł do gustu. Ona by chyba wolała, jakby ktoś do niej mówił całymi zdaniami i to na konkretny temat :) Eh, wybredna :) Wracam na angielski. Buziaki 🌼 ❤️ 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, no, pustawo tutaj jakoś :-) Ale to tylko moze dbry objaw, że panienki sa ZAJĘTE? :p Pzrez jakiegoś miłego pana.... :-) Pozdrawiam Was ciepło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle ostatnio tu jest pusto. Aga prawdopodobnie stwierdziła, że już do panien nie należy :-) Kazia woli KAMIENICĘ. A reszta... nie wiadomo gdzie. Bardzo nam się skurczyło towarzystwo. A co do angielskiego, ściągnęłam sobie z internetu jakiś kurs Profesor Henry. Nie wiem czy dobry?? Jeszcze nawet do niego nie zajrzałam, ale obiecuję sobie zrobić to w najbliższym czasie. Jakoś nie mogę ostatnio się pozbierać. Czas mi przecieka przez palce, jakoś tak bezefektywnie. Muszę go sobie jakoś lepiej zorganizować. Ale może od przyszłego tygodnia :-) Uciekam na razie, wybieram się do koleżanki. Zajrzę jeszcze wieczorem, chociaż bez większej nadziei, że któraś też, niestety... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciocia_Klocia
A ja mam 29....nie jestem stara, ale panna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem prawie cały czas :) Zaglądam tu w przerwach między maglowaniem przez Super Memo :D Ale, że nie ma nikogo, to co będę pisała. Sama do siebie :) Ło matko kochana, jeszcze kto pomyśli, że mi zupełnie to staropanieństwo w głowie przewróciło :D Teraz ściągam sobie jeszcze SM do nauki hiszpańskiego :) Eh, jaka się ambitna na języki zrobiłam :) Żeby mi tylko zbyt szybko nie przeszło... Buziaki 🌼 Podygałam dziś po irlandzku, a raczej koślawo-irlandzku :D i znów sobie życie śmiechem wydłużyłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się, że jestem, wyjechałam na kilka dni i przymusowy odwyk od kompa miałam :) A teraz nadrabiam zaległości i czytam :) Trzymajcie się ciepło kobietki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewuszki!! Ja też jestem :) Nie pisałam,bo u mnie nic sie nie dzieje. Od`paru dni pełno ludzi nawiedza moj dom. Dziś wreszcie jestem sama wieć mogłam zajrzeć do Was. Widzę, że na taszym topiku nic sie nie dzieje :(. Mało nas i rozmowa taka o niczym. Może pogadamy o czymś babskim moze o ciuchach, fryzurach itp. Wiem, wiem na Kafererii tego jest pod dostatkiem... Może Wy zaproponujecie jakiś temacik, chyba ze w międzyczasie urodzi sie sam... Pozdrawiam i zapewniam, że jak mnie z Wami nie ma to i tak myślę .. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ja też tu zaglądam od czasu do czasu ale nie udzielam się bo jakoś glównie tylko czytam co słychac u Was. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasnoniebieski
No dobrze Mała-Gosiu skoro tak ładnie prosisz to na chwilke wstąpie .Co prawda nie jestem dziewczynką tylko chłopczykiem ale gdy mam czas to czytam ten topik z czystej ciekawości .Musze przyznać że chyba się troszkę uzależniłem od waszych losów ,to już jest jak telenowela :) ,w której widz czeka co będzie w następnym odcinku .Niestety w życiu czesto bywa tak że nie ma haapy endu ,ale wtedy nie należy się zbytnio martwić .Osobiście od pewnego czasu staram się w takim momencie ,nie patrzeć jak na problem który mnie przytłoczyl ale jak na WYZWANIE z którym trzeba sobie poradzic .To się odnosi do wielu aspektów życia(chociażby nauki języka obcego). Sam planuje również zacząć nauke języka angielskiego przy pomocy urządzenia- sita- narazie jestem na etapie zbierania informacji o tej metodzie . Jedni chwalą mówiąc że nie trzeba marnowac tyle czasy na zakuwanie słówek ,inni ostrzegają że w czasie relaksacji można zasnąć :O .Więc zanim wydam te tysiąc złotych (koszt zakupu na allegro) , to musze się zastanowic czy warto . Jest tyle spraw do których mógłbym się odnieść z przeszłości jakie były tu poruszone; dlaczego męzczyżni około trzydziestki są samotni ,relacja pomiędzy Agą 80 ajej chłopakiem, dylematami moralnymi targajacymi Dominium i Kathalin i wielu innych sytuacji jakie miały miejsce. Jednak gdy nie zabiera się glosu na bierząco w dyskusji to póżniej trudno w jednej wypowiedzi precyzyjnie odpowiedziec na poruszone tematy .Dlatego też nie będę już do tego wracać, w końcu niektóre rzeczy pod wpływem waszych dalszych wypowiedzi wyjaśniły się dla mnie . Chociaż uczciwie musze przyznac, że nie zawsze się z Wami zgadzam ,ale tak juz chyba pozostanie że kobiety mają taki swój "dziwny" sposób patrzenia na rzeczywistośc :) .Moze jednak nie będe rozwodził się co do szczegółów i w pore ugryze w jezyk, bo troche się "boje" że zaraz na mnie Kieszonka w Kratke nakrzyczy jak to miało miejsce z Fajnym facetem :) . Więc juz zupełnie na koniec pozostaje mi tylko życzyć aby wasze plany dotyczące osobistych spraw życiowych znalazły szczęsliwy finał .Mam tu na myśli szczególnie te które sa teraz w ukryciu tam w środku do których nigdy nie przyznacie się na publicznym forum.;) Jeżeli o mnie chodzi to równiez będzie się dzialo, oj bedzie. Nowe miejce zamieszkania ,za kilka tygodni nowa praca i inne rzeczy,mam troche obaw ale nie pękam .W końcu to jest wyzwanie ! Jest to moja trzecia a zarazem ostatnia wypowiedz na tym topiku bo to Wy jesteście tutaj gwiazdami a nie ja .:D .i niech tak zostanie. ps.Wiadomość z ostatniej chwili zespól WILKI zaskoczony popularnoscia tematu postanowił napisac nową wersje znanego przeboju ,jestem pierwszym któremu udało się dotrzeć do tekstu . Dominium miała fajny biust, Kathrin styl, a Hej HEJ coś co lubię Aga 80 całowała cudnie nawet tuż po swoim ślubie z Małą Gosia można było konie kraść chociaż wiem że chciała przeżyć ze mną swój pierwszy raz Kieszonka w Kratke zło,Messalina mnie zagłaskałaby na smierć a Agnie zdradzała mnie Ref; PIĘKNE JAK OKRĘT POD PEŁNYMI ŻAGLAMI JAK KONIE W GALOPIE JAK NIEBO NAD NAMI Lilka w Hollywood z Jakims Nick nigdy nie było tak samo E zimna jak lód więc na noc umówiłem się z Wyborową wszystko mógłbym Laurze Diaz dać tak jak Zielonomi, ale one nie chciały brać Krolowa Śniegu, jeden grzech, aż onieśmielała mnie a Kazia była OK Ref; PIĘKNE JAK OKRĘT POD PEŁNYMI ŻAGLAMI JAK KONIE W GALOPIE JAK NIEBO NAD NAMI 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nocka się zbliża... Czas pogaduch na kanapie, a tu znowu pusto :( Dziewczęta!!! Muszę jakoś Was przyciągnąć :D Może zapachem pysznego ciasta marchewkowego z serkiem waniliowym? Która się skusi? :D Kieszonka dobry pomysł dała z tematem rozmowy. Ja bym chętnie o kosmetykach... Taka delikatna sprawa Dziewczynki... Tak cichutko powiem, żeby nikt nie słyszał... Dobry krem na noc przeciwzmarszczkowy. Delikatny - na ostrzejsze będzie jeszcze czas :) - ale co by nieco wygładził, napiął jakoś, rozjaśnił i cudo z buźki mi uczynił. Szukałam dziś w necie nawet, lecz jakoś nie mogę się zdecydować. Produkty Sorayi brzmią obiecująco... Możecie coś polecić? Może koleżanka coś dobrego stosuje, bo przecież Wy jeszcze za młode i za piękne 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu tyle się działo jak mnie nie było :-( Co racja to racja że z naszym topikiem zrobiło się coś dziwnego. Ale jak ja lubię te momenty kiedy ożywa :-) Jasnoniebieski - nie jesteśmy tu żadnymi gwiazdami, a twoje gościnne wystąpienia, przynajmniej mnie, bardzo się podobają. W każdym razie ja nie mam nic przeciwko, żebyś czasem dodał coś od siebie. Więc proszę cię nie mów, że to ostatni raz... :-) \"Ostatni raz podaję ci rękę, całuję w twarz...\" to z takiej piosenki, którą uwielbiałam w liceum, ale nie pamiętam nazwy zespołu :-( , niestety.... Wróciłam właśnie od koleżanki. Dziwne to jest, bo poznałam ją przez jej faceta, który jest moim przyjacielem. Chyba już wcześniej o nim pisałam kiedyś, a może nie... Może teraz trochę zagmatwam, ale chyba wypiłam trochę za dużo. A jego poznałam przez mojego ex. Już od pierwszego spotkania z nim czułam, że rozumiemy się bez słów. I to się cały czas potwierdza. Lubimy tą samą muzykę, te same książki, te same potrawy, mamy podobne poglądy na świat. Czasem jest tak że zaczynamy mówić to samo, albo jedno zaczyna zdanie, a drugie je kończy. Ale... \"on kocha ją nie mnie...\" To chyba Bajm śpiewa. Ona zresztą nie znosi naszych spotkań we trójkę, bo zawsze jest tak, że ja i on gadamy jak najęci, a ona siedzi gdzieś z boku. Czasem mi się wydaje, że wszystko to co się stało, stało się za późno. Kiedy go poznałam, był sam, ja - z moim ex (to był już ten najgorszy okres naszego związku). Wieczne awantury, jego ciągłe picie, moje nieprzespane noce, gdy się zastanawiałam gdzie on jest (wróci czy nie wróci, jeśli wróci to czy będzie trzeźwy), jego zazdrość, etc... (długo by zresztą o tym pisać). Teraz myślę, że los podał mi na tacy wszystko to o czym marzę, a ja tego nie zauważyłam. Miałam już chyba swoją szansę, ale jej nie wykorzystałam. A teraz już jest za późno. A podobno \"nic dwa razy się nie zdarza\". Co ja dzisiaj z tymi piosenkami? Niby koło fortuny ciągle się obraca, ale ja albo ciągle z niego spadam, albo mimo wszelkim prawom, wciąż jestem na dole... Pozostaje jeszcze jedna rzecz, którą zrobiłam, a do której wciąż wstyd mi się przyznać, ale to już chyba nie dzisiaj... Ale kiedyś na pewno wam opowiem. Mam nadzieję, że nie po tym nie zmienicie o mnie zdania. Jednak jak sobie teraz popatrzę z dystansu na moje życie, to jak do tej pory permanentnie robiłam wszystko, żeby je spieprzyć. I teraz ponoszę konsekwencje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że zapch ciasta kogoś skusił :) Mogłam tak od razu z całym nabojem jedzonka wkroczyć, to towarzystwo by się od razu znalazło :D Jasnoniebieski - pewnie że Cię pamiętam :) Czyli nie muszę biec w pędzie do apteki nocnej, by jakiś cudowny środek na pamięć zakupić. Co za ulga :) Ale tak poważnie - z jednej strony strasznie się cieszę, że nas odwiedziłeś i dzielnie dotrzymujesz mi towarzystwa na tej kanapie :) a z drugiej... tak mi troszkę wstyd... Oczywiście, zdaję sobie sprawę z tego, że nasz topic może czytać mnóstwo osób, tak jedynie podglądać za kotary w milczeniu... Lecz, co innego o tym myśleć czasem, a raczej mieć jedynie przebłysk takiej myśli, a co innego dowiedzieć się, iż ktoś faktycznie zagląda do nas regularnie, słucha, tego, co mówimy, zna nasze problemy, te większe i te zupełnie malutkie... To trochę tak, jakbym pisała publiczny pamiętnik... A ja nigdy nie pisałam pamiętnika, bo... za leniwa byłam :D Tutaj jakoś inaczej i milej mi się pisze. Zresztą uwielbiam te Moja Drogie Koleżanki 🌼 choć czasem, tak jak dziś, zostawiają mnie samą :( Jak to dobrze, że znalazł się taki szlachetny mężczyzna, jak Ty, który zajada ze mną to wielkie ciacho :) Chronisz moją figurę :D i nastrój 🌼 Eh... Znowu się rozpisałam :P Życzę Ci powodzenia jasnoniebieski. Niech uda Ci się wszystko, co tylko sobie zaplanujesz, zamarzysz, wyobrazisz... Chcieć to móc - jak mawiają :) Niech to nowe życie, w nowym miejscu, z nową pracą będzie wspaniałym preludium do najlepszego okresu w Twoim życiu. Będę trzymała kciuki... I zaglądaj tu czasem :) Może jeszcze kawałek ciasta ? Sita usypia. To prawda :) O tekście piosenki nawet nie wspomnę. Zaparło mi dech :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i Kafeteria mnie wyrzuciła :( Prawie godzinę nie mogłam się tutaj dostac :( Kathlin - wiesz jak to mówią - kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień - Ciebie na piosenki, a mnie na powiedzenia wszelakie wzięło :) Niezależnie od tego, co zrobiłaś - jak to nazwałaś - nikt nie ma prawa Cię osądzać. I wiem, że nikt tego tutaj nie zrobi. Żadna z nas... Niestety, za swawolne dzieci na wakacjach odpowiadać nie mogę... Nie osądzaj też sama siebie. We własnej sprawie zawsze jesteśmy najsurowszymi sędziami... Nie spieprzyłaś sobie życia, nie schrzaniłaś, nie rozwaliłaś. Wiem, to trochę puste słowa z mojej strony. Przecież nawet Cię nie znam, nie wiem, jak wyglądasz, jaką pizzę lubisz, ani jakie kwiaty zawsze stoją u Ciebie na stole... Ale czuję się tak, jakbyś była moją koleżanką od zawsze. Ot tak, po prostu... No i miałyśmy chyba podobny \"facetowy epizod\", jeżeli tak to można nazwać... Ja bardzo długo dochodziłam do siebie, odbudowywałam swoje poczucie wartości, godności nawet. I też miałam takie myśli... A co do zmarnowanej szansy... Zacytuję Ci słowa mojej przyjaciółki - \"jeśli dwoje ludzi jest sobie pisanych, to będzie ze sobą, niezależnie od tego, jak wielkie problemy przed nimi staną i jak wielu ludzi ich od siebie oddzieli\"... Więc jeśli to Ten, to będzie Tym Jedynym... Trzymaj się cieplutko i bajecznych snów 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heej --->>>Kathlin...To nie tak,jak Ty to napisalas-wciaz czuje sie panna-bo wciaz nie wiem,czy moja kolejna szansa dana zwiazkowi przyniesie cos dobrego i trwalego.A ostatnio nie bywalam na naszej kanapie...bo tyyyle sie dzialo:) A zaczne od tego,ze w weekend mialam wesele,wiec juz w piatek mialam wolne i w domu nie mialam czasu siasc do kompa-zreszta podobnie jak w sobote i niedziele z tego samego powodu.A w poniedzialek w poludnie UWAGA zadzwonil pan z Katowic umowic sie na rozmowe w sprawie pracy:D wiec wczoraj pojechalam na nia:)...bylo suuuper.Kathlin Ty napewno bys wiedziala gdzie to jest...ale po 1 nie chce zapeszac a po 2 to skoro czyta nas duzo wiecej osob niz sie wypowiada to moze nie bede zdradzala szczegolow.Moge tyle napisac,ze bylaby to lepiej platna prca niz moj staz i uwaga na BUDOWIE:)Jestem baaardzo podekscytowana:)Ale o szczegolach poinformuje Was jak dowiem co i jak, w koncu w ciagu 2-3 dni najpozniej dadza mi odpowiedz. --->>>Gosiu chetnie napilabym sie kawki i zjadla Twoje ciasto..czy ja dobrze czytalam,ze to bylo marchewkowe??Nie jadalam jeszcze niczego takiego,ale zakladam,ze jest pyszne. --->>>Jasnoniebieski bardzo ciekawa wersja piosenki Wilkow:) AAAAA jeszcze cos...moj piesek znow skaleczyl sobie lapke:(..umieram ze strachu o niego:(Wprawdzie tym razem rana jest plytsza,ale ja i tak panikuje :( No nic...wracam do pracy...skoro wciaz tu jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was dziewczyny :-) Jasnoniebieski jeszcze raz - życzę powodzenia na nowym miejscu i w nowej pracy :-) Czyżbyś opuszczał stolicę polskiej piosenki? :-) W każdym razie podziwiam twoją odwagę - ja bym nie potrafiła chyba się zdobyć na takie radykalne zmiany, niestety... Mała Gosia - pizzę to ja najbardziej lubię z salami, pepperoni i podwójnym serem :-) A z kwiatów to chyba - niezapominajki :-) Co do kremu to ja chyba nie mogę ci nic polecić. Ja używam na noc z Avonu - Relaxing Night (czy jakoś tak ;-) ) a na dzień nawilżający Nivea matujący. Cenowo to takie ze średniej półki. Ja w ogóle nie wydaję dużo kasy na kosmetyki i ciuchy. Najbardziej lubię chodzić w dżinasach, w ogóle w swojej szafie nie posiadam żadnych eleganckich rzeczy. No i zawsze mam problem jak mam gdzieś iść. Ale nawet wtedy usiłuję kupić coś w stylu casual :-) Nie żal mi kasy tylko na perfumy i fryzjera. Chociaż teraz jestem na etapie zapuszczania więc też nie za często chodzę. A perfumy sobie zamierzam kupić w wolnocłowym na lotnisku jeśli oczywiście moja wycieczka dojdzie do skutku :-) Aga - cieszę się że jesteś :-) Mam nadzieję, że nie obraziłaś się za to co napisałam, to był tylko żart ;-) No i gratuluję pierwszych efektów twoich starań o pracę. Trzymam mocno kciuki za ciebie!!!! Kieszonka - widzę, że się bardzo uaktywniłaś towarzysko :-) Byle tak dalej. Na razie wracam do pracy, ale muszę powiedzieć, że nasz topik dziś poprawił mi nieco humor. Moje życie ostatnio nieco nudne się zrobiło, jestem już trochę zmęczona tym zagospodarowywaniem sobie czasu. Coraz częściej mam ochotę po pracy po prostu się położyć i nic nie robić. Ale to raczej do niczego nie prowadzi, ale mobilizuję się do jakiekolwiek działania ostatkiem sił. Trzymajcie się i miłego dnia. 🌻 - umówmy się, że to niezapominajka :-) Żebyście nie zapominały o naszym topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kathlin, oczywiscie,ze nie obrazilam sie za to co napisalas, naprawde:) A z ta praca to sama juz nie wiem,bo dzwonilam,zeby ugadac cos jeszcze i okazalo sie,ze juz tylko ode mnie zalezy...i juz sama nie wiem co zrobic:(bo (najprawdopodobniej) zaczynam juz panikowac-w koncu zmiana pracy i zamieszkania to dosc radykalna zmiana:( Do Waszej rozmowy o roznych tematach dolaczam sie: nie jestem zbyt wybredna - pizza dla mnie musi byc przede wszystkim z pieczarkami i szynka (lub salami)..za to nie znosze oliwek,kukurydzy,groszku i tym podobnych A jesli chodzi o styl ubierania to raczej wole cos jak sportową elegancje:)czyli najczesciej dzinsy czy cos w podobie i cos na gore bardziej lub mniej eleganckiego:)zalezy od okazji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kathlin, oczywiscie,ze nie obrazilam sie za to co napisalas, naprawde:) A z ta praca to sama juz nie wiem,bo dzwonilam,zeby ugadac cos jeszcze i okazalo sie,ze juz tylko ode mnie zalezy...i juz sama nie wiem co zrobic:(bo (najprawdopodobniej) zaczynam juz panikowac-w koncu zmiana pracy i zamieszkania to dosc radykalna zmiana:( Do Waszej rozmowy o roznych tematach dolaczam sie: nie jestem zbyt wybredna - pizza dla mnie musi byc przede wszystkim z pieczarkami i szynka (lub salami)..za to nie znosze oliwek,kukurydzy,groszku i tym podobnych A jesli chodzi o styl ubierania to raczej wole cos jak sportową elegancje:)czyli najczesciej dzinsy czy cos w podobie i cos na gore bardziej lub mniej eleganckiego:)zalezy od okazji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga - jeśli tylko od ciebie to zależy, to nad czym się zastanawiasz??!! Przecież ty nie masz nic do stracenia. W końcu ten staż ci się skończy i co zrobisz? W twoim mieście chyba nie będzie tak łatwo znaleźć zajęcie. A tak pracę masz już pewną, a i mieszkanie na pewno się znajdzie. Musisz tylko zmotywować swojego faceta, żeby też poszukał sobie pracy.We dwójkę zawsze raźniej :-) Wiem, że łatwo mi mówić, bo nie jestem na twoim miejscu. Ale byłam kiedyś w podobnej sytuacji (miałam zapewnione mieszkanie i pracę) i się nie zdecydowałam (ze względu na tego mojego nieszczęsnego ex), a teraz bardzo tego żałuję, bo wiem, że moje życie wyglądało by teraz zupełnie inaczej :-( Ale to stare dzieje... Ale ty nie musisz wybierać między facetem, a pracą więc warto spróbować. W końcu zawsze możesz wrócić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nareszcie nowe życie w nasz topic wstąpiło :D Cieszę cię ogromnie :) Juz od 6:30 czekałam, żeby do Was zajżeć 🌼 Aguś - powodzenia we wszystkim - niezależnie, jaką decyzję podejmiesz, bdzie to dobra decyzja :) Ciasto faktycznie marchewkowe, ponoć standardowe w Anglii, przynajmniej tak mówiła koleżanka, która wykradła na nie przepis z tajemniczego żóltego zeszytu swojej pracodawczyni :) Pychotka :D Kathlin - mam nadzieję, że niczym Cię wczoraj nie uraziłam, ani nie obraziłam. Jeśli tak, to było to naprawdę niezamierzone i bardzo przepraszam... No to wiemy o sobie coraz więcej :) Ja też zazwyczaj pomykam w dżinsach albo innych spodniach i blady strach na mnie pada, gdy okazuje się, iż muszę gdzieś elegancko wystąpić :( Ostatnio nabyłam sobie atłasową spódnicę i chyba zostanie moim sztandarowym strojem wyjściowym :) Pizza... podobnie jak Aga - nie znoszę oliwek. Brrr... Poza tym nie zjem żadnej, która zawiera produkt mięsny, bo i nie jadam mięsa już od bardzo dawna - czasem robię wyjątek na kurczaka, ale bardzo rzadko :) Moje ukochane kwiaty... konwalie. Gdyby ktoś planował w najbliższym czasie mi się oświadczać, to bardzo proszę z bukietem konwalii przybyć :D Będę bardziej skłonna powiedzieć \"tak\" :D Co do kremu, to nadal się wham i gryzę. Chyba zaryzykuję z tą Sorayą, bo kosmetyków Avonu jakoś nie lubię. Na tylu ich produktach już się zawiodłam, że nie mam ochoty sięgać po coś kolejnego. Jeżeli nagle, po zastosowaniu kremu, moja twarz nabierze cudownego blasku i będę piękna niczym panie z reklam różniastych specyfików, oczywiście dam Wam znać :) Obawiam się jednak, iż może tak łatwo nie być, bo mam suchą cerę, niestety :( A teraz wracam do domku, zahaczając oczywiście o bibliotekę :) Jestem spragniona polskiego słowa drukowanego :D Buziaki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba się zakochałam. Wreszcie. Po dwóch latach! :) Bujam w obłokach i nic nie piszę, ale jestem i czytam Was :) 🌼 Jesteście kochane i zawsze trzymam za Was kciuki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia - dlaczego sądzisz, że mnie czymś uraziłaś? Absolutnie nie :-) Jakiś Nick - Kochana gratulacje!!!! Bardzo się cieszę, mam nadzieję, że z wzajemnością...❤️ Bujaj sobie w obłokach jak najdłużej :-) Mam nadzieję, że wkrótce coś nam opowiesz o swoim wybranku serca :-) Życzę Ci powodzenia 🌻 I trochę ci zazdroszczę... nie gniewaj się o to :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielkie dzięki, dziewczyny 🌼 🌼 🌼 :) Nie, nie z wzajemnością. Facet leczy się po rozwalonym związku i jeszcze dużo czasu potrzebuje, zanim będzie gotowy na to, by przyjąć cokolwiek od kogokolwiek. A czasu się nie przeskoczy - wiem, jak to jest, mam to już za sobą, w końcu mi to zajęło 2 lata... Szanuję i rozumiem to. Mogę zostać najwyżej koleżanką od piwa albo chwilowym sposobem na zapchanie pustki (osobiście wolę opcję nr 1). Ale to nic. Nie chodzi o to, żeby złapać sobie faceta, tego nie chcę i nie potrzebuję. Chciałam jedynie coś poczuć, brakowało mi emocji, adrenaliny, poczucia, że na czymkolwiek mi zależy, że jest ważne coś oprócz mnie samej. Cieszę się, bo energia mnie rozpiera, od razu się poczułam, jakbym dostała porządnego kopa na rozpęd :) No i o to właśnie chodzi, pozytywnych kopów od życia nigdy za wiele :) Czytam Was właśnie :) Też mam same dżinsy i jeszcze w trampkach biegam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tak czytam Wasze wypowiedzi na temat ubioru to juz wiem,ze nie ma raczej wsrod nas cukierkowych laleczek:)I bardzo dobrze:) -->>>Jakis nick-Gratuluje i trzymam mocno kciuki i mam nadzieje,ze bedzie zagladala na nasza kanape:) A jesli chodzi o moja przyszla prace,to nie wszystko jest tak jakbym chciala:( po 1. Zarabialabym wiecej niz na stazu,ale nie duzo wiecej-bo na reke cos ok 700:( po 2. ta praca bylaby tylko do konca listopada:( po3.To na poczatek dojezdzalabym z Gliwic od siostry, Boje sie bardzo i nie wiem co mam zrobic,bo najbardziej zastanawiam sie co bedzie w grudniu-choc dodam,ze tu staz tez konczy mi sie w tym czasie.. Wczoraj jak wychodzilam z budowy to bylam w siodmym niebie taaaaaka podekscytowana...a teraz boje sie i nie wiem,czy jest sens wprowadzac takie zmiany,skoro to i tak bez przyslzosci...ja wprawdzie staram sobie wmowic,ze jakby mojemu T udalo sie cos znalesc to zamieszkalibysmy razem i wtedy moze cos szukalabym w K-cach. Dzis moj entuzjazm opadl i to strasznie...wiec napiszcie jak zwykle cos co poprawi mi humor, wroci entuzjazm albo wybije mi z glowy te pomysly. Czekam na Wasze opinie i wierze,ze jak zwykle pomoga mi bardzo🌼- mnie tez on przypomina niezapominajke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga - no cóż 700 zł. to rzeczywiście niewiele, ale czy do listopada to znaczy, że to ma być okres próbny? Bo może później podpisali by z tobą dalszą umowę i dołożyli trochę kasy? Ale jeśli nie to ja bym radziła poczekać, w końcu wysłałaś więcej ofert, może się jeszcze ktoś odezwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->>Kathlin Do konca listopada tylko,bo wtedy nastepuje zakonczenie budowy:(A z innego miejsca dzwonili wczoraj,gdy bylam w K-cach na rozmowie i nie moglam odebrac telefonu:(wiec przepadlo:( A ja wlasnie dowiedzialam sie,ze tu gdzie mam staz nie mam szans na zostanie po stazu,wiec te 3 m-ce w Katowicach to byloby jakies doswiadczenie i nic nie trace w koncu...ale sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga - faktycznie mało 700 zł, choć powiem Ci, że ja nawet marzę o takich pieniądzach... Skoro mogłabyś przez ten czas dojeżdżać od siostry i nie musiałabyś inwestować w mieszkanie, to warto spróbować. Ale oczywiście decyzja należy do Ciebie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu!!Dla mnie te 700 to i tak wiecej noiz mam teraz- w koncu na stazu dostaje 462 zl;) no i w zasadzie to niczego sie tu nie naucze ani nic nie korzystam,a tam pracowalabym w swoim zawodzien - no powiedzmy bo to praca biurowa na budowie...ale wiecej ma zwiazku z moim zawodem niz ten staz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×