Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dominum

Stare panny łączmy się!

Polecane posty

Gość j 23
Jak buziaki to buziaki .:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki:) Na poczatek wytlumaczenie - czemu ostatnio rzadko bywalam- a to z tego powodu,ze posluchalam rad kolezanek (Gosi i Kathlin) i poszlam do lekarza - w piatek zwolnilam sie z pracy i pojechalam do lekarza.Dostalam mase lekarstw i obietnice,ze przez weekend powinno pomoc a jak nie to dostane zwolnienie ...i dzis poszlam po to zwolnienie...tak wiec teraz bedzie slodkie nierobstwo do poniedzialku:) Nastepna sprawa jaka chce poruszyc- i najwazniejsza - to zauwazam ostatnio cos bardzo smutnego...tzn bardzo martwi mnie nastroj Gosi i Kathlin...dziewczyny tak nie mozna....to do Was zupelnie niepodobne...Od poczatku jak Was poznalam to swietnie mi sie z Wami gadalo,bo: Kathlin od poczatku postrzegalam jako wspaniala, madra, rozsadna i wiedzaca zawsze co powiedziec - nie przekonujac do swoich racji,ale w taki sposob wyrazajac swoje zdanie - ze wszystko wydawalo sie proste i kazdy problem do przejscia. Natomiast Gosia to milutka,slodka osobka- doslownie iskierka naszego topku, ktora swoimi milymy wypowiedziami potrafi zawsze poprawic mi nawet najgorszy humor. A teraz obie maja jakis brzydki anstroj...bardzo mi smutno z tego powodu...przeciez mysla przewodnia naszego topiku jest jestesmy silne, pelne pomyslow, planow!!I przede wszystkim szczesliwe, nawet jesli czegos nam czasem brakuje. Kathlin,co z Twoimi planami wyjazdu do Egiptu?? Gosiu - czy juz lekcje tanca irlandzkiego nie ciesza Cie-chetnie zamienie sie z Toba a Ty posiedz sobie za mnie w domku;) Nie wiem,co mam jeszcze zrobic,zebyscie sie rozchmurzyly sie...dlatego goraco was sciskam i przesylam mnostwo naszych niezapominajek:) Buziaczki 🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼 Acha, jeszcze cos skoro mam zwolnienie do konca tygodnia, to bede moze czesciej zagladala do Was:)Tak wiec jak chcecie pogadac to tylko dajcie znac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Panie!!! Przede wszystkim Aguś - dużo, dużo zdrówka 🌼 Całe... hmm nie wiem, jaka jednostka zdrowia, więc galony, garści, wiadra, litry, kilogramy itp. mierniki :D Dziękuję Ci bardzo za te wszystkie miłe słowa pod moim adresem - zupełnie na nie sobie nie zasłużyłam :) Choć powiem Ci, tak cicho na ucho, że czasem jestem strasznie złośliwa :P i innych wad wszelakich też mi nie brakuje :P Mój smutek i przygnębienie wynikały, i wynikają chyba jeszcze trochę, głównie z faktu, że poraz kolejny zawiodłam się na bliskich mi ludziach. Znów miałam być dla wszystkich, a nikt dla mnie... Ale nieważne - nie będę smucić :) Poszłam dziś na angielski, później na taniec i... ledwo żyję :( Nasza instruktorka w czasie nauki schudła 17 kg!! Mam nadzieję, że mnie to nie czeka, bo zniknę chyba :( Fakt jest jednak faktem - daje nam niezły wycisk :) Rezultat - dziś na zajęciach tylko 6 osób... Dziewczynki znacie może jakiś dobry magnez w tabletkach? Jest tyle rodzajów i nie wiem, który wybrać, a muszę zacząć brać, bo układ nerwowy mi nieco szwankuje :( Kathlin - odezwij się, co u Ciebie. Chyba jestem męcząca Twoim zdaniem :) Buziaki i kwiaciaki 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu!! To co napisalam to absolutnie sama prawda i tylko prawda tak Cie odbieram...jako szalenie sympatyczna,wesolą, pelna zycia osobe wiec tymbardziej jest mi przykro gdy jestes smutna...mam nadzieje,ze szybko poprawi Ci sie humor :) Bo jak nie to juz ja sie przejade do tej Łodzi;) 👄 i 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A przyjedź, przyjedź :) W końcu nie masz tak daleko :D Gorąco zapraszam 🌼 Warto by pomyśleć o jakimś spotkanku :D Zastanawiacie się czasem, jak wygląda reszta kobitek? Właśnie spałaszowałam lody cytrynowe :) Macie jakieś ulubione potrawy? Coś, co możecie jeść często i nigdy się nie nudzi? Powyższe pytania kieruję oczywiście do wszystkich, ale myślę, że nasza pacjentka odpowie mi jak pierwsza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Gosiu!!Odpowiadajac na Twoje pytania:): - jestem drobna brunteka,z wlosami do ramion...usilnie je zapuszczam choc ostatnio mam ochote sciac:) mam niebieskie oczy czy raczej szaroniebieskie:) -a jesli chodzi o lody....to hmmm....ostatnio bardzo lubie takie niezbyt kosztowne;) bo za 1zl big milki z algidy...i nie powiem,bo ostatnio dosc duzo ich jadalam..a poza tym to lubie truskawkowe, smietankowe, pistacjowe, jagodowe...i moglabym wyliczac i wyliczac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha...chyba mam goraczke...bo nie czytam uwaznie:> Pytalas o potrawy a nie lody:) No wiec....hmmm.....dzis np gotowalam zupke pomidorwa i to jest jedno z dan (obiadowych) ktore uwielbiam:) A z innych...to ostatnio jakos wychodzi,ze doslownie co tydzien chodze na pizze-moze dlatego,ze w moim miasteczku otworzyli w ostatnim czasie 2 nowe lokale i to wlasnie pizzerie:) A jeszcze wracajac do lodow to jak wynajmowalam z kolezankami podczas studiow mieszkanie to czesto kupowalysmy litrowe lody i wcinalysmy wieczorkami czy raczej nockami (1-3):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw o jedzeniu :) Uwielbiam zupę pomidorową :D Kocham wprost. Mogę ją jeść codziennie i właściwie ze wszystkim - chyba tylko z kaszą i ziemniakami by mi nie smakowało :P A najlepsza pomidorówka, kiedy jest się chorym :) Ja zawsze od razu czuję się lepiej. Już sam zapach, o ile cokolwiek czuję, podnosi mnie z pozycji leżącej do półsiadu :D Pizzę też jadam co tydzień - zawsze jak się spotykam z przyjaciółką, idziemy na pizzę :) Taka nasza tradycja już od wielu lat :) Lody... najbardziej lubię czekoladowe i waniliowe. Taka tradycjonalistka jestem :) A teraz to najmniej ciekawe - jak wyglądam... Hm... wzrost - 1,70, waga - w normie:P, oczy - szare, krótkowidzące (noszę okulary :) ), włosy - ciemny blond do połowy pleców z tendencją do skracania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno, co nas łączy :) Jak mieszkałam z koleżanką, miałyśmy takie fazy czasem - jak to nazywałyśmy. Np. budziłyśmy się w nocy i chciało nam się lodów :) Na szczęście miałyśmy sklep nocny obok - wszyscy meliniarze nas znali po 3 latach :D Litr lodów o 2 w nocy to jest to :D Do tego nierzadko jadłyśmy popcorn :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My z kolezankami jak zaczelysmy razem mieszkac to raz mialysmy najlepsza faze:) dla uczczenia naszego nowego slicznego mieszkanka i z drugiej mniej milej okazji (moich urodzin) i z faktu ze mialam wodke weselna z wesela mojej siostry i siadlysmy w trzy (uwzgledniajac,ze jedna z nas miala jak zwykle wymowike,ze cos beirze-tzn jakies tabletki czy cos i nie moze pic) wiec w rezultacie to te 0,5l rozlalysmy prawie na 2...no wiec o jakijes 1 skonczyl sie Batory....wiec co....trzeba isc bo innego....wychodzac z mieszkania ja glosno komentowalam,ze skonczyla nam sie margaryna:)...wiesz jakby ktos nas widzal to zeby czasem nie pomyslal,ze cos innego idziemy kupic...no ale tak bylo,ze juz wracajac z nocnego z \"margaryna\" jacys \"mili\" panowie zaczeli cos isc za nami...wiec my bylysmy tak wystraszone,ze w moment ten batory z nas ulecial....i ochota na nastepnego tez...i tylko marzylysmy aby znalesc sie w domku bezpieczne juz:)...a potem to ciagle byly jakies fazy na tym mieszkaniu...ale tesknie za tymi czasami:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, ja też strasznie tęsknię :( Niby spotykamy się z moja byłą współlokatorką, mamy kontakt, ale wspólne mieszkanie to było coś niesamowitego :) To było mieszkanie jej cioci, miałyśmy się nim opiekować pod jej długą nieobecność - poleciała do córki do USA. Trzy pokoje z kuchnią i łazienką, więc sobie zaplanowałyśmy - ja w jednym pokoju, ona w drugim, a trzeci to taki salon jakby :D Dla gości itp. Po pierwszej nocy zamieszkałyśmy w jednym pokoju i co więcej.. spałyśmy w jednym łóżku z naszym ukochanym po środku - czyli pilotem od tv :D Żeby było zabawniej, poznałyśmy się dzień przed wspólnym zamieszkaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z jedna z nich (tzn mouch wspolokatorek ) mam nawet kontakt ale z druga (ktora na marginesie to bardziej lubilam) to urwal sie...bardzo zaluje...ale moze skorzystam teraz z tego,ze siedze caly tydzien w domu i umowie sie zeby wpadla do mnie:) No nic...ide spac....ciesze sie bardzo,ze moglysmy znow pogadac:) Do jutra...kolorowych snow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tradycyjnie - przerwa na angielskiem :) Aguś, jak zdrówko? Ja się gdzieś przeziębiłam i kicham od rana :( Oby szybko przeszło, bo jutro taniec :) Gdzie jesteś Kathlin?? Martwię się o Ciebie. Myślę o Tobie intensywnie, by ściągnąć Cię myślami, ale widzę, że marny ze mnie telepata :( Zmykam Miłego dnia dla wszystkich, a zwłaszcza dla pań 🌼 🌼 🌼 Jasnoniebieski - jeśli czytasz jeszcze ten topic, to daj znać, jak Twoje nowe życie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Wczoraj poszlam pozno spac - bo po polnocy (a juz dawno nie moglam sobie na to pozwolic-bo zwykle ranop wstaje o 5.45 do pracy) wiec za to pospalam sobie zdrowo do jakiejs 10.40:)....i teraz uszykowalam mojemu przystojnemu brunetowi ;) miske z jedzonkiem i sama tez wlasnie jem swoje sniadanko:) Zycze milego dnia. Gosiu, baw sie dobrze na angielskim.Mam nadzieje,ze to nie ja zarazilam Cie przez lacza:) Kathlin mam nadzieje,ze jetses po prostu bardzo zajeta w pracy i dlatego nie wchodzisz na nasza kanape...zrob sobie od czasu do czasu przerwe i napisz co u Ciebie....a mam nadzieje,ze juz jestes znow ta optymistyczna Kathlin z pocatkow naszej kanapy. Buziaczki dla wszystkich 🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼 a tak wogole to gdzie reszta, wciaz na wakacjach??Zazdroszcze im:( I czekam oczywiscie na relacje jak bylo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aguś - chyba zdominowałyśmy topic :) Ale tak mi się dobrze z Tobą rozmawia 🌼 Może jakieś frycowe będziemy pobierać od panienek jak wrócą? Np. w postaci pyszniutkiego ciasta :) I oczywiście, dokładnych relacji, jak było :D Czy wspominałam, że odwiedziła mnie siostra cioteczna? W każdym razie jest u mnie do końca tygodnia i czasem pod moją nieobecność korzysta z komputera. Nie odpowiadam więc za moje opisy wówczas :D Biegnę po herbatkę jakąś na przeziębienie. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dobrze tak leniuchowac sobie:) Spie do poludnia (niemalze), a potem slodkie nierobstwo:) Gosiu masz racje z tym dominowaniem...ale ja mam teraz tyyyle czasu,ze chetnie na nasza kanape zagladam:)Chetnie napilabym sie czegos...np goracej czekolady:)A Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dobrze tak leniuchowac sobie:) Spie do poludnia (niemalze), a potem slodkie nierobstwo:) Gosiu masz racje z tym dominowaniem...ale ja mam teraz tyyyle czasu,ze chetnie na nasza kanape zagladam:)Chetnie napilabym sie czegos...np goracej czekolady:)A Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co powiesz na kawkę marcepanową z odrobinką likieru? :) Ja zaraz będę smażyła placki z cuniki. Jeśli masz ochotę, to zapraszam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie juz nie zostalo Ci tych plackow Gosiu, co??Szkoda,bo za pozno zobaczylam twoje zaproszenie:( Ja dzis jadlam zupke ktorej wczoraj za duzo ugotowalam...ale pomidorowa wiec moja ulubiona i moge ja jesc nawet codziennie... U nas znow pustki na kanapie...szkoda,bo chetnie napilabym sie z Wami kawki...nie p[ialm jeszcze takiej jak Gosia poleca wiec moze mozna by bylo sprobowac:)...choc ja przy antybiotyku to lepiej,zebym nie pila alkoholu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja nie wiem, co się z tymi wszystkimi pannami porobiło... Mam nadzieję, że po prostu dobrze się bawią i balują od rana do nocy :) Aguś, jak chcesz placuszka, to zapraszam. Jeszcze kilka zostało. Niby jedna cukinia, a tyle ich wyszło :) Nawet moja wybredna siostra zjadła. Trzeba to uczcić :D Może soczkiem z czarnej pożeczki, skoro nie możesz alkoholu... A ja właśnie ugotowałam zupkę... pomidorową :D z ryżem i dorwałam się na chwilę do komputera. Okupacja siostrzana mojego okna na świat nadal trwa :P Próbuję ją namówić na wizytę na naszej kanapie, ale nie chce. Mówi, że nie może, bo ma narzeczonego... Drobiazgowa :D Aga, jaki jesteś znak zodiaku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu...jesli znasz sie troszke na znakach to jak zadam Ci zagadke to nie bedzie ona dla Ciebie probleme:)..moj znak zodiaku to najbardziej podly, zlosliwy, wredny,szczery do bolu a przy tym wrazliwy, uczuciowy,latwo obrazajacy sie znak ze wszystkich:) No i co, wiesz juz kim jestem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie znalazłam kilka plusów naszego gadulstwa Aguś :) Kolejność przypadkowa 1. Panie po powrocie z wojaży lub też odnalezieniu się (Kathlin :( ) będą miały co czytać :D 2. Poznajemy się lepiej, a ja coraz mocniej Cię lubię :D 3. Może panie polubią nas jeszcze bardziej :D 4. Może wreszcie zostaniemy przeniesione do tematów polecanych :D 5. Może ktoś zauroczony naszą sympatycznością się do nas jeszcze przyłączy, no bo nie wierzę, żeby w całym kraju teraz zostały tylko dwie stare panny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:)O widzisz..taka wlasnie Cie lubie : pelna zycia, zabawna, wesola i mogklabym tak wyliczac i wyliczac:) No a co z moja zagadka..wiesz juz jaki mam znak zodiaku?? A Ty moze napisz cos o swoim...moze tez byc zagadka postaram sie zgadnac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stereotypami znakowymi sadzicie koleżanko :D Ale jak mamy się tego trzymać... czyżby skorpion? W takim razie ja jestem dusza towarzystwa i łamaczka męskich serce :D Jakoś nie zauważyłam stosu połamanych organów pod moim nogami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty odgadlas bezblednie:)Oczywiscie skorpion..chociaz nie wszystko u mnie sie zgadza..choc niestety pare niezyczliwych ,mi osob potwierdziloby to:) Ale mam problem z Twoim znakiem....tak mysle, mysle i....Waga:D...no nie wiem a moze panna ewentualnie lew...wiecej nie mam pomyslow...tak czy inaczej zmieniam zdanie- nie znam sie na znakach zodiaku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój były to skorpion :P Ale i moja była współlokatorka też :D Ogólnie z własnego doświadczenia wysuwam wniosek, że skorbionice (?) są kochańsze niż skorpiony :D Co widać i po mojej rozmówczyni :D A ja Kochana tuż po Tobie w znakach zodiaku... Dobry humor mam dziś, bo dostałam maila od kolegi ze studiów (byłych). Ilekroć widział mnie z jakąś książką, czyli codziennie :P powtarzał, że nigdy by się ze mną nie ożenił, bo wszystkie jego pieniądze wydałabym na książki. A dziś napisał - \"rozwodzę się i żenię z Tobą. Zniosę Twoje książki, ale dłużej nie ścierpię mojej żony wydającej wszystko na kosmetyki\"... Chyba jednak nie ulegnę pokusie małżeństwa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strzelec?? A z ta propozycja malzenstwa to jestes pewna,ze nie skusisz sie:)?? Wiesz...ja czesto swoje problemy upatruje wlasnie w moim znaku zodiaku...bo niestety ale wiele z typowych cech dla tego znaku u mnie mozna znalesc...i np dochodzi jeszcze do tego ze jestem wymagajaca i to bardzo ...a wiesz co wogole zauwazylam-ze nie znam nikogo spod znaku skorpiona ktoremu ulozyloby sie zycie uczuciowe...nie wiem czy powinnam sie martwic juz:) Wiesz co wogole...czasem mysle,ze ktos kto czyta to co pisze pomysli ,ze czemu narzekam skoro mam faceta...ale widzisz wlasnie nie bylabym soba (i nie bylabym skorpionem) gdyby wszystko mi pasowalo...otoz ja widze wiele problemow zwiazanych ze swoim zwiazkiem...i najgorsze jest to ze moja kolejna wada sie ujawnia bo otoz mowie mu to wszystko co nie pasuje mi...swoja droga dziwie sie ze jeszcze wytrzymuje-ale wychodze z zalozenia ze zwykle z przemilczenia problemow jest wiecej problemow niz mowiac sobie otwarcie o wszystkim...no wiec koniec koncow mojego wywodu chce powiedziec,ze mimo,ze jestem w zwiazku (juz dwa lata) to nadal czuje sie \"stara panna\" bo nie jestem pewna,ze ten zwiazek to jest to i to juz ten ostatni ....po prostu mam wiele watpliwosci...moglabym opowuiadac o tym godzinami ale po 1 nie chce zanudzac a po drugie yo niewiadmo nigdy kto to czyta:)Moze kiedys w rozmowie bezposredniej(czy to za pomoca maila czy gg czy tez w wypadku ewentualnego spotkania na zywo:) ) opowiem wiecej i wtedy sama stwierdzisz czy szukam dziury w calym...ale obawiam sie ze nie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś nie mam ochoty na małżeństwo z przemyślenia i wybrania mniejszego zła :P Strzelac - zgadza się :D Ja też mam wiele wad :) Jestem złośliwa, czasem podła, szczera aż do bólu, czasem drążę i drążę, szukam problemów, wahania nastrojów to moja specjalność - co widać choćby po tym topicu :) Ale niezależnie od wszystkiego i nawet najgorszych konsekwencji, uważam, iż lepiej o czymś powiedzieć, porozmwiać niż przemilczeć. Bo co dopiero będzie jak się więcej niedomówień nałoży... To będzie brzydkie, co powiem... Już się nie mogę doczekać odjazdu siostry. Znów zawładnę komputerem i wtedy sobie wreszcie porozmawiamy nieoficjalnie :D Mimo wszystko - kocham moją siostrę cioteczną :D Żeby nie było :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×