Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna76

Hej, Hej!!!! Mamuśki,marcówki 2006!!!!!

Polecane posty

Gość fifi30
Faktycznie, jesli chodzi o usg dopochwowe to jakos dziwnie z mezem, ale mój lekarz robi mi i takie i normalne, więc poprostu zawsze mogę go zawołac w momencie robienia zwykłego usg, i może cieszyć się razem ze mna widokiem na monitorku?? Mam pytanie, jak tam dziewczyny u was z wagą? Czy już coś się zmienia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyska witam!! No właśnie też tak z tym usg myślę, że to nie jest dobry pomysł. dla mnie to krępujące,a co dopiero dla męża :) ale z drugiej strony przecież i tak będzie przy porodzie :) ale powiedziałam mu wczoraj że wolę iśc sama, a on na to że i tak ze mną pójdzie ale będzie czekał na zewnątrz :) zdziwił się tylko że się trochę go krępuję, ale zrozumiał. ja dzisiaj mam straszne mdłości. niby bym coś zjadła, ale jak pomyślę o jedzeniu to strasznie mi niedobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do wagi tu strasznie niestabilna. jak mam gorzy dzień to potrafię schudnąć i spodnie mi wiszą :( ale jak dzień jest dobry i jem systematycznie to jest dobrze, wracam do wagi ale na razie oprócz kosmicznie dużych i spuchniętych piersi nie widać żadnych zmian :) a u Was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, u mnie waga idzie sobie systematycznie do gory :( mam juz wysadzony brzuszek ktorego nawet juz nie moge wciagnac... no i zaczynaja sie problemy z ciuchami. zostaly mi raptem 3 pary spodni w ktore wchodze. generalnie nigdzie mi nie przybylo tylko na wysokosci brzucha. A majac obolaly zoladek nie bede wciskac sie na sile w ciuchy ktore beda opiete. boje sie co bedzie dalej jak teraz mam juz takie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm, u mnie pyśka to samo, no może jeszcze widzę zmanę po bokach, zaczynam mieć problem z ciuchami, moze nie ogromny, ale tez zastanawiam sie co bedzie dalej skoro teraz zaczynam się nie miescić w spodnie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi28 - moja cora w maju skonczyla 2 latka ;-) I wlasnie usiluje mnie wykonczyc nerwowo, bo jest zmeczona i sama nie wie czy chce spac, jesc czy sie bawic..... Ale sie nie dam i zaraz zrobie sobie herbate z melisa.... Do tej pory myslalam, ze tylko u mnie juz brzuszek widac - ale mnie pocieszylyscie ;-) Poprzednio jak bylam w ciazy to w 2 miesiacu juz sie brzuch w spodniach nie miescil (w 9 miesiacu ciazy mialam 120 cm. obwodu i wygladalam jak wieloryb - ile przytylam to nie powiem). Tym razem to samo....A waga....musze sie pilnowac bo nie mam zamiaru utuczyc sie tak jak poprzednio. Na razie chyba jeszcze nie przytylam - musze sobie w koncu wage kupic... Moj maz byl przy USG dopochwowym, nikt nie czul sie skrepowany i bylo OK ;-) Przy porodzie tez byl i malo mu reki nie zlamalam :-D Teraz zapowiedzial ze przy porodzie nie bedzie bo reca sa mu do pracy potrzebne. W zasadzie to przy wszystkich USG byl - pozniej to sobie z ginekologiem pokazywali na monitorze gdzie jest nozka, raczka etc, a ja sie naciagalam jak gasienica co by cos zobaczyc ;-) czy ktoras z Was jest z okolic Wroclawia? Pozdrawiam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula78
Witam:) U mnie samopoczucie coraz gorsze. Jak tylko sie obudze to juz mnie mdli. I tak przez caly dzien. Wiec ciagle cos podjadam zeby nie czuc glodu, wtedy jest lepiej. Jesli chodzi o wage to nie wiem na razie ile przytylam, ale brzuszek troszke mi urosl. Odlozylam juz dwie pary letnich ciuchow bo sie nie mieszcze. Nie wiem co bedzie jak zrobi sie zimno, to juz na pewno bede musiala kupic cos wiekszego. Kuna ja jestem z Wrocławia. Pozdrawiam wszystkie mamuski i zycze dobrego samopoczucia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam przyszłe Mamy!! Z tego co piszecie to tylko chyba u mnie nie widać jak na razie brzucha, jest w miarę płaski i taki jak zawsze. Obserwuję go codziennie podczas porannego ubierania się i nie widzę żadnych zmian. Ale pewnie później jak zacznie rosnąć to dopiero będzie duży :) Najgorzej jest z piersiami... Został mi już tylko jeden w miarę pasujący... I to po wyciągnięciu wkładek :) Chyba powiększyły się aż o jeden rozmiar!! Najgorsze jest ciągłe chodzenie do toalety i to w nocy. Wyspać sie nie można. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dzisiaj wyjeżdzam sobie nad morze i wreszcie się polenie, gorzej z wyjściem na plaze, bo jak pisalam brzuszek podrósł, ale moim zdaniem nie wygląda tak jednoznacznie ze to ciaża, hm i co z moimi nowymi kostiumikami?? Ale nie jest to naj ważniejsze, czuję sie lepiej niż kilka dni temu, czyli nudności jak by ustapiły, za to upał dziś jest okropny. Pozdrawiam wszystkie mamuśki!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rety rety - ja tez chce nad morze!!!! Paula78 - zastanawialas sie juz gdzie bedziesz rodzic? A moje dziecko jest chore i cala noc mi marudzila i z nos jej cieknie i .... tak mi jej szkoda ;-( A mnie brzuszek coraz bardziej wystaje i tez nie wyglada to jednoznacznie na ciaze ;-) mdlosci dalej nie mam - jedy co to mnie strasznie piersi bola i zdaje sie, ze bede musiala wyciagnac biustonosze, ktore skrzetnie schowalam bo byly na mnie za wielkie ;-) pozdrawiam i do uslyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry marcówki! Ależ piękna pogoda, prawda? :) No, a ja zaraz wybieram się do lekarza, bo jeszcze nie byłam, choć zdaje się, że to 8 tydzień mojej ciąży. Dziewczyny, ja mam wprost wilczy apetyt. Non stop jem. Wszystko, bez zachcianek i grymasów. Też tak macie? Być może ma to związek z tym, że rzuciłam palenie, ale normalnie jem i jem. Brzuch mam zarysowany, spodnie ledwo dopinam.Piersi zawsze miałam niewielkie, ale teraz widzę, że rosną. :) Czuję sie dobrze, choć bardzo jestem senna. Aha, czy macie sny? Ja całe noce śnię ciągi obrazów, które doskonale pamiętam, ze szczegółami. Intensywne są teraz me sny. Pozdrawiam i idę się kąpać. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Mamy!! Muszę się podzielić z wami moimi wczorajszymi przeżyciami. Tak więc byłam wczoraj na USG, trochę się bałam i nie wiedziałam czego się spodziewać, ale jak zwykle strach ma tylko wielkie oczy. Poszłam z mężem, ale on czekał na korytarzu. W sumie trochę tego żałuję, bo lekarka tak się super zachowała że nie czułam się wogóle skrępowana :) Zakryła mnie papierowym ręcznikiem, tak żeby nic nie było widać więc stres żaden :) To co zobaczyłam przeszło moje najśmielsze oczekiwania!! Dzidzia ma już 2,5 cm, wyrażnie zarysowaną głowę, początki rączek i bije jej serduszko :) Nawet się tam tak delikatnie poruszyła :) Ale przeżycie niesamawite :) Aż mi się jakoś tak miękko na sercu zrobiło :) No i okazało się że to już 8 tc, bo dzidzia już taka \"duża\". Trochę żałowałam że mąż ze mną nie wszedł, tylko zdjęcia widziała a to nie to samo. Ominęło go naprawdę dużo. Tak więc moje szczęście nie ma granic, tym bardziej że lekarka powiedziała że nie ma żadnych zastrzeżeń co do mojej fasolki :) I tak jak przyszłam do domu i po raz setny oglądałam zdjęcia to myślałam o tych kobietach które właśnie w takim okresie płodu dokonują aborcji i zrobiło mi się naprawdę ich żal... Jak można taką bezbronną istotkę usunąć?? Przecież ona już ma serce i założę się że coś tam odczuwa, bo przy badaniu lekko się poruszyła, tak jakby czuła że jest oglądana :) Teraz rozumiem stanowisko Kościoła i zrozumiałam o co walczy :) Kiedyś też myślałam, że przecież to tylko embrion i czemu się tak wszyscy oburzają i przyznam się że wstyd mi za te moje myśli :( Ale się rozpisałam... Przepraszam za to że zawracam wam głowę, ale chciałam się podzielić z wami moimi przemyśleniami :) Pozdrawiam i piszcie co u Was!! 🌻 🌻 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilla, ależ cudnie! :) Non stop się uśmiecham na wspomnienie Twojego posta. mam nadzieję, że dzisiaj przeżyję to samo. czy mogę Ci zadać pytanie? Kiedy miałaś ostatnią @ i czy wiesz kiedy mogło dojść do zapłodnienia? Pozdrawiam i cieszę się z Tobą. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ceść Aurelio :) Ostatnią miesiączkę miałam 29 maja 2005 roku, więc równo 2 miesiące temu. Z tego wynika że zaraz po miesiączce, dosłownie parę dni po doszło do zapłodnienia. Było to więc w okolicach 5-8 czerwiec, tak mniej więcej 8-10 po miesiączce :) No i to by się zgadzało! Aurelko życzę Ci takich samych doznań jak moje!! Zobaczysz jakie to super uczucie !! Sama byłam zaskoczona tym że aż tak mnie to poruszyło!! Jestem skorpionicą i ciężko mnie wyprowadzić z równowagi czy wzruszyć do łeż. A tu proszę, starczyło 5 min na USG :) Napisz koniecznie jak Ci poszło, jestem bardzo ciekwa!! Pozdrawiam ❤️!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula78
Jestem dzis ostatni dzien w pracy i od poniedzialku urlop!!!!! Wybieramy sie na morze, tylko nie mamy nic zarezerwowanego i jedziemy w ciemno. Mam nadzieje ze cos znajdziemy. Kuna zamierzam rodzic na Kamienskiego, a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, wlasnie siedze w pracy i umieram. czuje sie naprawde fatalnie. caly czas mnie mdli i biegam do kibelka a do tego mam w biurze 28 stopni co jeszcze bardziej mnie meczy. marze zeby juz byc w domku. no kamila gratuluje i zazrdoszcze. ja zobacze moja fasolke w przyszly piatek. a oststnio jak ogladalam moja dzidzie to byla jeszcze kropka wiec na pewno milo bedzie zobaczyc to co Ty ujrzalas :) zycze wytrwalosci przyszle mamusie i nie dajmy sie pogodzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula: miłego urlopu, mam nadzieję że się uda i wrócisz do nas z nowymi siłami i doświadczeniami :) Pyśka: ja też siedzę w pracy i trochę kiepskawo się czuję. Robi się gorąco, coś dziwnie się kotłuje w brzuchu... Ale głowa do góry!! Dzisiaj piątek, weekendu początek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam u lekarza. Usg nie zrobiła, skierowała tylko na podstawowe badania, stwierdziła powiększenie macicy i 9 tydzień. W rezultacie wiem to samo co przed wizytą. Kolejna za 3 tygodnie, będę już po badaniach. A usg planuję za tydzień, najdalej za dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podnoszę. Bo kochane marcówki śpią albo na urlopach i w rozjazdach. A szkoda, szkoda, porozmawiałabym troszkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hellooo marcoweczki, nieublagalnie konczy sie weekend i jutro znowu do pracy :( nie mam sily juz tam wracac biorac pod uwage ze moj zoladek nie daje mi chwili wytchnienia. weekend spedzilam w pozycji lezacaj na chustwce w ogrodzie - bo tylko tam nie ma zadnych zapachow a drazni mnie wszystko. jestem bez sil...mam tylko nadzieje ze za jakis miesiac to wszystko juz ustanie. no a co u was?? ja w piatek ide na wizyte ale wczesniej musze dojechac w cudowny sposob na glodniaka na badania...to bedzie koszmar...cieplutko pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwana
Hej Paula, ja tez jestem z Wrocławia. Podaj mi proszę namiary na swojego lekarza. Mi miesiączka spóźnia się już 12 dni. Ostatnią miałam 23 czerwca. Robiłam test ale niestety wyszedł negatywny-ale miesiączki jak nie było tak nie ma. Nigdy nie miałam z tym problemów bynajmniej w ostatnich czterech latach.Jutro wybieram się do lekarza, nie wiem czy dopadła mnie jakaś infekcja czy też jestem w ciązy. Nie wiem wogóle czy lekarzowi uda się już coś stwierdzić. Co o tym sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochane!! Co tam u Was? :) Jak się macie?? Dzisiaj poniedziałek i najchętniej chciałabym żeby nadszedł już czas uropu :) W weekend obijałam się jak tylko mogłam :) Dosłownie nic nie robiłam :) A w sobotę i niedzielę spałam prawie do pierwszej po południu :) A miałam takie ambitne plany :) Poza tym mdłości, mdłości i jeszcze raz mdłości... :( Nawet mąż ma ze mną trzy światy, cały czas mam do niego jakieś pretensje i wczoraj wygoniłam go nawet w nocy na kanapę :) Oj humorki się trzymają... Piszcie co u Was kochane!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie!! dzisiaj czuje sie niesamowicie dobrze...brak mdlosci i samopoczucie jakies takie inne :) tylko nie wiem czy to dobrze bo jeszcze wczoraj nie moglam podniesc sie z lozka...jak mialam mdlosci to przynajmniej wiedzialam ze cos sie dzieje a tak...hmmm... mam nadzieje ze z moja fasolka wszystko ok!! jutro jade zrobic badania a w piatek wizyta!!! jakie to dziwne...kiedys chodzilam do gina jak za kare a teraz nie moge doczekac sie wizyt... kamila, ja z soboty na niedziele sama wynioslam sie na kanape bo przeszkadzalo mi jak maz oddycha ;) mam nadzieje ze nam to minie :) cieplutko pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie moje dziecko skasowalo wszytko to co napisalam..... Zaraz zrobie sobie herbatke owocowa z melisa to moze nikomu sie krzywda nie stanie ;-) Ja na razie z humorkow to albo sie wsciekam, albo wpadam w euforie....No i oczywiscie spac mi sie ciagle chce.... Za tydzien ide na USG i juz sie doczekac nie moge ;-) Bede miala nagrana fasolke na kasecie - doktorek ma taki sprzet ;-) Z pierwszej ciazy mam tylko wydruki zdjec mojego dziecka.... Aaaaaaaaaa tak sie zastanawiam - jak byscie zareagowaly, gdyby sie okazalo ze sa dwie fasolki zamiast jednej? Ogorki kiszone mi smierdza i chyba je zaraz do smieci wywale, na owoce patrzec nie moge i jak sobie pomysle o sniadaniu to mi sie odechciewa jesc.... Moze tym razem nie przytyje tyle ile poprzednio!! Ide dziecko nakarmic Do uslyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta76
cześć dziewczynki ja też jestem marcówką tzn. 21 marca przyniesie mi dzidziusia bocian. Ostatnią @ miałam 15 czerwca a pierwszy test tzn. 3 dni przed @ wyszedł mi negatywny więc myślałam że jak zwykle nic z tego bo staram się od roku, ale zaczęły mnie boleć piersi a już dawno nie miałam tego objawu więc w dniu spodziewanej @ zrobiłam test i wyszły dwie grube krechy. Po prostu się popłakałam ze szczęcia i strachu. Byłam u lekarza w 3 tygodniu po zapł. i już zobaczyłam moją fasolkę. Nie mam mdłości, ale ochoty na jedzenie też nie bo jestem głodna a jak pomyślę o jedzeniu to mi się odechciewa. Cieszę się, że mam Was trzymajcie się ciepło. Piszcie co się dzieje w Waszych organizmach i jak postępujecie żeby dzidzie były zdrowe. Pa Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hellooo, dokonalam rzeczy niemozliwej - mianowicie bylam u pobrania krwi z samego rana i to na glodniaka...rany jaka dumna jestem z siebie hihihi...:) teraz wyniki w lapke i w piatek na wizyte do gina :) mam nadzieje ze bedzie wszystko ok :) kuna w przeciwienstwie do Ciebie ja sie objadam kiszonymi ogorkami a owocami troche mniej...natomiast odrzuca mnie slodkie i jakies przetwory mleczne- do tego nie moge sie zmusic, choc wiem ze powinnam...co robic??!! a co do sniadania to bez niego nie dojechalabym do pracy bez \"puszczenia pawika\" wiec u mnie to mus. dzis mam drugi dzien bez powazniejszych mdlosci...hmmm... dobrze ze w piatek wizyta bo zaczynam sie denerwowa czy z dzidzia wszystko ok... marta witam w gronie marcowek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Happy_27
Czesc! Pogadam z Wami, kwietniowki 2006 jeszcze nie wiedza moze, ze sa w ciazy, wiec nie pisza... Oblozylam sie fachowa literatura :) naprawde malo wiem o ciazy, objawach itp. Cieszymy sie bardzo, ale nie chcemy zapeszyc, wiec nikomu nie mowimy jeszcze. Dlatego BARDZO SIE CIESZE, ze jest to forum, na ktorym mozna pogadac z babkami, nie mowiac nikomu:) nie mam zadnych objawow, poza tym, ze nie mam miesiaczki i mam b. wrazliwy biust na dotyk i wynik testu mial jedna gruba kreche i jedna cienka.. Zaczełam łykać kwas foliowy... lepiej przed zajsciem, ale kiedy sie to wie...:) O czym myslicie najczesciej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubaga
Witam! Ja mam termin na 18 marca. Mam nadzieję że wszystko będzie ok. Raz już mi się niestety nie udało i teraz bardzo się boję. Widziałam już fasolkę w moim brzuszku. Jutro rano idę na badanie krwi. Nie wiem jak przeżyję bez śniadania. Co do jedzeia to nie mogę patrzeć na mięso ani żadne wędliny. Nieznoszę kawy, herbat, które jeszcze kilka tygodni temu piłam pasjami. Woda też mi nie smakuje i w ogóle to nie wiem co pić. A dziasiaj cały dzień jest mi nieobrze. Zazwyczaj mijało koło południa a dzisiaj trzyma. Pozdrawiam wszystkie serdecznie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyska - moglam ci podeslac te ogory - przynajmniej by sie nie zmarnowaly, a tak to w koszu wyladowaly a mnie juz nic nie smierdzi ;-) Nie odrzucilo mnie od kawy - musze sobie chyba bezkofeinowa kupic, na mleczne przetwory nie moge patrzec - pochlaniam tylko jogurty kawowe ;-) Ale za to sledzie..... niebo w gebie ;-) Brzuch mam coraz wiekszy i juz nie moge sie doczekac tego USG - jeszcze tylko/az tydzien no i badania musze zrobic.... no i oczywiscie serdecznie witam nowe ciezarowki!!! kubaga - wszytko bedzie dobrze, na pewno donosisz ta ciaze i bedziesz sie pozniej cieszyc takim malym, rozowym, slodkim szczesciem :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ciezaroweczki :) zaczynamy kolejny piekny dzionek - niestety w pracy :( co do napojow to ja nie moge patrzec na kaffke juz sam zapach przyprawia mnie o mdlosci. wlasciwie pije tylko soki. kubaga wiecej optymizmu, powiedz sobie ze musi byc dobrze a bedzie dobrze ;) grunt to pozytywne myslenie :) cos mnie dzisiaj tak tepo pobolewa brzuszek tez tak moze macie?? cieplutko pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×