Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna76

Hej, Hej!!!! Mamuśki,marcówki 2006!!!!!

Polecane posty

czesc kobitki, dobrze ze mamy weekend bo od dwoch dni czuje sie tak se...mam kamien na zoladku a jak otworze buzie to mozna zobaczyc moj ostatni posilek w gardle...nie wiem juz czy to zgaga (nigdy nie mialam) czy jakas niestrawnosc czy powrot mdlosci...a jezeli to mdlosci to dlaczego wracaja jak zblizam sie do konca I trymestru...hmmm.... mam nadzieje ze to chwilowo i ze szybko przejdzie...widze ze poruszylyscie temat siusiu: ja mam to szczescie ze na palcach jednej reki moge policzyc ile razy wstalam w nocy w czasie tego okresu...raczej nie dokucza mi do tak bardzo... cieplutko pozrdawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia_77
pysiu, przykro mi ze sie zle czujesz:-( mnie tez dzisiaj mdli, a wczoraj zwrocilam cala kolacje....tez mialam nadzieje, ze to juz za mna. jutro zaczynam 14tc ❤️ buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ 🖐️ Piszecie o mdłościach... u mnie pojawiają się już rzadziej i w mniejszym nasileniu niż kilka tygodni temu, ale jeszcze są.... Na szczęście tak jak w pierwszej ciąży, tak i teraz ani razu nie wymiotowałam :) a bałam się tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że jestem szczęściarą jesli o mdłości chodzi:). Owszem miałam, ale ani razu aż takie zeby zmusiły mnie do tzw. \"objęć z blondynką\";). Możliwe Pyśka, że masz zgagę ale ja tez nie wiem co to i jak wygląda bo nigdy nie miałam:)). Aurelia - co do tej płci nie ma reguły - moja sistra cioteczna pierwszą ciążę przechodziła prawie bez mdłości i miała córę. Druga ciążę miała rewolucje żołądkowe non stop - i 22 sierpnia urodziła druga córę:)). Takich przesądów jest wiele - podobno jak chce sie na kwasno i pikantnie to chłopiec, jak na słodko to dziewczynka itp. U mnie z tego wynika dziewczynka - bo nigdy nie jadłam słodyczy, a teraz nagle mam na nie ochotę:)). Ale co by nie było byle by było zdrowe:)). A tu linki:)) - mnie w tej chińskiej metodzie wychodzi dziewczynka;) http://www.bajbus.pl/index.phtml?ids=zanim&kat=swiadome&tmt=chinska albo http://www.karmieniedzieci.pl/dla_mamy_i_taty/chlopiec_czy_dziewczynka/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Marcówki!!! Byłam dzisaj w lesie dotlenić moje Maleństwo, leżałam grzecznie na kocyku a rodzinka zbierała grzyby (całe 4 znaleźli :)) Mam do Was pytanie o te badania toxoplazmy. Robicie je tak dla świętego spokoju, czy macie ku temu jakieś powody. Ja kota nie mam, żadnej styczności z kotami również, nikt ze znajomych nie posiada, mój lekarz twierdzi, że to bez sensu, a jest przewrażliwony jak nie wiem. I co robić te badania czy dać sobie spokój, bo tak sobie myślę, że jak zacznę panikować to na wszystko trza by się badać, jakieś cytomegalie, przeciwciał różyczki, itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amadzia
mnie w jednej metodzie - dziewczynka, w drugiej- chłopiec; któż to wie? ważne, aby było zdrowe!!! pozdrawiam koleżanki - miłych snów❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonko - koniecznie zrób tokso - to nie widzimisie. Właśnie najmniej osób zaraża się od kota. Najwięcej zarażeń jest od surowego mięsa (każdy kiedys robił coś z mięsem i zaciął się), od ziemi w ogródku itp. Także koniecznie zrób. U mnie w przychodni klasa IGG - czyli czy przechodziłas juz tokso jest bezpłatna, IGM - czyli czy chorujesz - płatna 40 zł. Przede wszystkim cytomegalie niekoniecznie poniewaz jej się w ciaży nie leczy, a różyczke to raczej sie wie czy się chorowało czy nie. Natomiast tokso w ciąży się leczy. Dlatego ja bym zrobił na Twoim miejscu i przynajmniej sie uspokoiła:)). Amadzia - u mnie raczej dziewczynka, a ten drugi test jest jeszcze dla Nas wszystkich nieco zaawansowany w niektórych punktach:)). Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bry w niedzielny, chlodny poranek ;-) Zrobilam sobie test chinski i wyszla mi dziewczynka - maz mi leb urwie ;-) drugiego testu nie zrobilam, bo strona nie chce sie zaladowac ;-( w sumie to teraz chcialabym chlopczyka, ale najwazniejsze jest aby dziecko bylo zdrowe ;-) Widze, ze wszystkie napisalysc jakie macie wyksztalcenie - wiec i ja cos napisze. Jestem ekonomista - oczywiscie bez pracy od lipca (wielki moloch, w ktorym pracowalam, polaczyl sie z jeszcze wiekszym molochem i polowa ludzi poszla na zielona trawke). Maz jest informatykiem - pisze programy dla firm, ale ostatnio dostalismy po tylku bo siedzial biedaczek po nocach nad dwoma programami dla firm i .... firmy stwierdzily, ze program jest genialny, ale juz nie maja pieniedzy, wiec moze w przyszlym roku...szlag czlowieka trafia. Ja dorabiam szyciem, siedze sobie w domu przy maszynie i szyje,szyje szyje - w koncu robie to co lubie i co mnie w dodatku bawi bo od czasu do czasu cos sobie zaprojektuje ;-) Bede mudiala cos dla siebie wymyslic bo mam slub najlepszej przyjaciolki i nie pojde w worku na kartofle - moze byloby to oryginalne, ale niezbyt wygodne ;-) Magda 31 - ja tez ta ciaze zle znosze - poprzednia byla bezproblemowa a teraz nie dos ze mdlosci i brak apetytu to jeszcze puchne jak balon ;-( No i mam coraz wiekszy brzuchol - kolezanka z dolu jest w 6 miesiacu ciazy i ma niewiele wiekszy brzuch od mojego. Moze bede miala blizniaki? ;-) Zawsze chcialam miec blizniaki, za pierwszym razem sie nie udalo wiec moze teraz? Maz chyba by sie zalamal od nadmiaru szczescia ;-) Ide zupke zrobic dla dziecka i tesciowej - nie ma to jak ciaza i umierajaca na raka tesciowa ;-( A mam sie nie denerwowac..... Ostatnio jak wrocilam od doktorka to powiedzialam mezowi, ze kategoryczny zakaz dzwigania dostalam od doktorka - efekt? Wczoraj nawet pudelko z lodami zostalo i z rak wyrwane ;-) papatki - zmykam do kuchni ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziendoberek kobitki :) zaczynamy piekny sloneczny dzionek... za oknen jest uroczo. Slonko1335 - ja bylam u gina po odstawieniu tabletek a przed zajsciem w ciaze i na temat toxo powiedzial tylko tyle ze jezeli mialam kontakt w dziecinstwie ze zwierzakami to na pewno moj ogranizm jest uodporniony bo mam przeciwciala. mi oczywiscie to nie wystarczylo i poszlam sobie zrobic badania i rzeczywiscie wyszly \"stare\" przeciwciala na baaardzo wysokim poziomie czyli jest ok. nie zaluje ze je wykonalam bo mnie uspokoily i Tobie radze to samo. magda77 co do rozyczki to tez nie bylabym taka pewna ze jak raz chorowalas to jestes bezpieczna. ja chorowalam na rozyczke i bylam szczepiona w dziecinstwie, a z racji ze moja mama pracuje w sanepidzie to zaszczepila mnie okolo rok temu jeszcze raz poniewaz coraz czesciej sie zdarza ze nie jest juz to choroba tylko jednorazowa. aaaa....u mnie z chinskiej metody wychodzi chlopak a druga nie chce mi sie otworzyc -moja intuicja tez stawia na chlopaka ;) cieplutko pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cze dziewczynki;)). U mnie pogoda piekna, obowiązków na dzień dzisiejszy zero - bo obiadek zapewnia mamusia;). Ja chciałam sie jeszcze skonsultować w temacie jedzenia. Może nie jem drastycznie więcej, natomiast teraz kiedy poczuję głód jest on bardzo dotkliwy i czasem czuje sie tak, że mysle sobie, że jak czegos nie zjem to zaraz padne.. Tez tak macie?:). Pyska - z tymi zwierzetami to tak nie do końca... Ja w dzieciństwie mieszkałam u dziadków na wsi i kontakt ze zwierzakami miałam ciągły - tabuny kotów, pies, kury a nawet świnki;), a przeciwciał tokso nie mam. Co do różyczki nie będę sie kłócić, ale myslałam, że to tak jak z ospą i świnką jak raz się miało - to juz człowiek sie uodpornił - ale jak mówie moge się mylić:). Kuna - nie martw sie, wydaje mi się, że jestes taka obrotna, że prędzej czy później znajdziesz pracę na miarę swoich zdolności. Zazdroszczę Ci umiejetności szycia.. Tez bym tak chciała. Ja umiem tylko na drutach robic a i to nie jakies specjalnie wyszukane wzory;):).Mój mąż też jest informatykiem, tyle, że pracuje w firmie jako administrator sieci. Nie wiem czy to lepiej czy gorzej - może tyle lepiej, że zawsze wiem ile mi do domu wypłaty przyniesie;):). Ale teraz kończy szkołę - pisze pracę i nawet zastanawilaismy się czy nie zacząć potem prowadzić czegoś swojego... Ale zobaczymy. Także u mnie dzisiaj dzień nieróbstwa, a najbardziej się ciesze że nie muszę iść do pracy od poniedziałku bo mam jeszcze urlop:)). Pozdr.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia_77
Drogie kobietki, witam również w niedzielny poranek. Zastanawiałam się nad taką kwestią. Był kiedyś taki topik na Kafeterii “Planuję ciążę w wakacje 2005”. Śledziłam, go czasami chyba od lutego, choć nie dlatego, że planowałam “zajście” właśnie w wakacje. Staraliśmy się już wtedy i ja szukałam przyjaznych stron internetowych planującym, a poza tym ciekawa byłam czy ktoś jeszcze poza mną planuje dzieci, bo moje koleżanki nie bardzo, mimo, że mlodsze ode mnie nie są. W każdym razie było tam mnóstwo fajnych dziewczyn (ciekawa jestem, czy któraś z was też tam wdepnęła) o dość sprecyzowanych planach i najdziwniejsze jest to, że z nastaniem wakacji, czyli gdzieś od czerwca, gdzie miało się właśnie wszystko zacząć, topik zupełnie padł. Zastanawiałam się dlaczego, czy planować jest łatwiej niż zrobić w tym przypadku (ile wy się kobietki starałyście, bo my to z 7 miesięcy), czy dziewczyny zrezygnowały, czy zaszły i przeniosły sie na topiki dla ciężarówek? To takie pytania retoryczne, tak mnie naszło w spokojny świąteczny ranek. Mam nadzieję, że z naszym topikiem tak nie bedzie i dotrwamy razem do końca, choć chciałam was już wczoraj zbesztać, że nic się nie odzywacie i zaraz nas przegonią mamy kwietniowe, bo o aktywności lutowych już nie wspomnęL Mogę spokojnie powiedzieć, że z nastaniem tego 14tc, zaczął się II trymestr i 4 miesiąc, ufff i czuję się dobrze 🌼 Ps. Mi wg chińskiej wyszła dziewczynka, będę u lekarza pod koniec 15tc, od kiedy można zobaczyć płeć? Taka jestem ciekawa ;-) http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/1;20719;12/st/20060304/dt/6/k/8543/preg.png

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amadzia
cześc! witam w piękny "poranek" - no tak, już 13-och te słodkie niedzielne lenistwo...śniadanko do łóżeczka - ojj kochany ten mój mąż! czytałam o toksoplazmozie, jako pedagog specjalny znam skutki tej choroby i troche stracha mi napędziłyście. moja stycznosć ze zwierzętami nie była zbyt duza w dzieciństwie, a od 3 lat mamy świnkę morską(juz drugą) i nie wiem czy to może być też zagrożeniem. jak myślicie, mam powiedzieć lekarzowi - ginekologowi, żeby dał mi skierowanie na badania na przeciwciała na toksoplazmozę? cholerka... czuje sie dobrze! siusiu oczywiście 2 razy...może wyskoczymy dziś nad morze jodu trochę dostarczyć Fasolince. bawcie sie dobrze, pozdrawiam ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Źle u mnie, marcówki. wczoraj o 18 zaczęły boleć mnie plecy, następnie jakaś nieznośna kolka/skurcze w okolicach żeber. Ból nie do wytrzymania. Czy to normalne i z czym może mieć to związek? O 20:00 udało mi się zasnąc, ale jak tylko wstałąm- ból pojawił się znowu. Nie jest tak intensywny jak wczoraj, ale jest. Powiedzcie dziewczyny- czy takie bóle pleców, żeber- czy to normalne czy mam się bać? (brzuch nie boli-dodam). I z czym to ma związek? Bo wczoraj a)dość długo siedziałam w jednej pozycji przed komputerem, b)stojąc na taborecie układałam rzeczy na górnej półce. Proszę, pomóżcie mi jakoś. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amadzia
Aurelio kochana - przede wszystkim opanyj stes - to nie pomoże. leż sobie dzisiaj i wazna zasada: nie trzymać rak w górze - ręce "mdleja", nasilasz kręgosłup. ja będzie sie utrzymywac idz do lekarza - dla spokoju! daj znać jak się czujesz. pozdrawiam. odpoczywac i trzymajcie się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amadzia
a jeszcze jedna sprawa babeczki, troche z naszym stanem nie związana , ale zyciowa - dla mnie! więc chodzi o to , czy znacie jakąś stronkę , gdzie można przetłumaczyć CV na język angielski? dzięki z góry - pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia_77
dzis ja cos nie moge spac. bylam głodna:-) aurelio, nie martw sie tylko odpoczywaj i wez nospe rozkurczowo w razie czego, jak nie przejdzie, pedz do lekarza amandzia - w sprawie cv in english, ja Ci moge pomoc 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amadzia
Niunia 77 byłabym baaaarrrdzo wdzięczna. chodzi o CV mojego męża. dostał fajną ofertę pracy ale cv po angielsku chcą...z angielskim u nas - no wiesz pogadamy , ale zeby brać sie za tłumaczenie, no nie mamy na tyle "obycia" z językiem. jak mogłabym przesłac Tobie to CV? może na adres poczty? oczywiście jeśli to nie sprawi wiele problemu...🌼 trzymajcie kciuki żebym nie padła - ide na pobranie krwi brrrrr - nie lubie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amadzia
Aurelio jak się czujesz? nie martw nas...i trzymaj sie! pamiętaj mamy 21 wiek i lekarze znają się na rzeczy! jakby co to pędz do gina! daj znać . chociaż jedno małe zdanko. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia_77
amandzia, nie ma sprawy, pomoge chetnie - mój email to anetha14@yahoo.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DomiKa
Kochane ja mam termin na 11 marca i juz jestem w 7 niebie bo biore slub z moim ukochanym i po porstu zaraz pekne ze szczescia:))) ale zawsze musi byc jakies ale:( juz od tygodnia miewam ostre bole brzucha (nie podbrzusza)! nie wiem co sie dzieje bo te bole zawsze mam pod wieczor tuz przed snem? prosze o pomoc:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dominika - koniecznie do lekarza - moja siostra miała bóle brzucha, tyle że jeszcze połaczone z nodnościami (już w duzo bardziej zaawansowanej ciąży niż mdłości powinny wystepować) i okazało się, że to zatrucie pokarmowe. Musiała być na diecie i przyjmować leki. Nie diagnozuję oczywiście i nie mówie że muszę mieć rację - najlepiej by było gdyby okazało sie, że to praca jelit:). Ale wizyta u lekarza nie zaszkodzi:)). Niunia - co do starań my najpierw staraliśmy się rok (po odstawieniu tabletek), a potem (juz po poronieniu) nie staralismy się w ogóle:)) A tu niespodzianka:). Aurelia - nie wiem jak u Ciebie z brzuszkiem, ale podobno im brzuszek bardziej rośnie, tym bardziej przesuwa sie środek ciężkości i kręgosłup może boleć. Co do żeber - nie wiem. Wiem, że na bóle kręgosłupa radzą położyc się z nogami do góry i odpoczywać. Także - odpoczywaj;):). Pozdr:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amadzia
No kochaniutkie, możecie być ze mnie dumne - NIE ZEMDLAŁAM!!!krew pobrana a ja nadal żyje!hehe - wiem, że to smieszne, ale ja już tak mam - krew to widok, na ktory mój organizm szaleje!!! badzo chcę podziekować niuni_77 za pomoc w trudnej dla mnie sprawie - DZIĘKI WIELKIE NIUNA_77!!!!!!!wysłałam Tobie przesyłkę i mam nadzieje, że dotarła; acha mój adres: imikus1@wp.pl A co do bólów brzucha, podbrzusza, kłucia - zauwazyłam, że często mam tak jak nie moge się wypróżnić, a boję się za bardzo "przeć", żeby coś nie pękło....nie wiem, ale to dziwne uczucie - macie to też? chciałam się zapytać i otworzyc tym samym nową dyskusję: co sądzicie o rozstępach i jakie ewentualnie kremy używać? czy już coś używacie? No bo dziewczyny - brzuszki rosną i mniejsze już nie będą( przez następnych parę m-cy...hehe...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amadzia
Dominika do lekarza idź - niech zobaczy specjalista. wiem, że teraz masz pewnie zawrót głowy - przygotowania - ale postaraj się znaleźć trochę czasu na wypoczynek. Dobrze Cię rozumiem bo 5 sierpnia tego roku też miałam ślub kościelny i wesele (dokładnie w drugą rocznicę ślubu cywilnego) - szaleństwo - 2 raz ślub i to z tym samym facetem co?!;););):):):) było super - a bawiłam się świetnie, ale na drugi dzień to poleżałam - brzuszek trochę bolał, też się przestraszyłam. ale przeszło- poleżałam , pospałam i ok. ciekawe co u Aurelii?? kwiatek dla Ciebie Aurelio 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny!🌼 🌼 🌼 Od wczoraj non stop wypoczywam- wyczytałam gdzieś, że w ciąży to najzdrowiej na boku leżeć, zwłaszcza na boku lewym. Więc leżę. Żebra już nie bolą, ale plecy nadal (choć nie tak mocno jak w sobotę-na szczęście). Unikam wysiłku i postanawiam sobie, że jeśli w ciągu tygodnia bóle nie znikną- pójdę do lekarza. Narazie czytałam w necie, że rzeczywiście ma to związek ze zmianą ośrodka ciężkości, a brzuch mój rośnie z dnia na dzień. za trzy godziny wybieram się na pierwsze zakupy do sklepu ciążowego. :) Zastanawiam się, czy kupić spodnie, czy jakieś bluzki, a w spodniach chodzić starych, tylko na gumkę je przerobić? O rozstępach jeszcze nie myślałam, ale chyba czas zacząć. Dziewczyny, macie na brzuchu (pod piersiami) takie niebieskie linijki żyłek, naczyń krwionośnych? Ja już mam. Ponoć to normalne i związane z szybszym krążeniem krwi. Dzięki śliczne za dobre rady Marcówki, zaraz się kładę z nogami do góry i książkę poczytam. :) Przy komputerze będę teraz rzadziej, ale z pewnością będę zaglądać, czytać i zdawać relacje! ;) Miłego dnia.🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunia_77
amadzia, dostałam przesyłkę, postaram sie napisac jutro, bo dzis mam gosci (przychodza kolezanki z pracy:-), z tym, ze pozwole sobie cv troche przeredagowac, wg wzorów angielskich jakie nam wpajali na University of Reno, ok? (musi sie zmiescic na stronce), ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amadzia
jasne że ok!!! Niunia_77 jeszcze raz bardzo dziekuje. prześlij to na mój adres. papa. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Marcóweczki!! Aurelia też mam pełno takich niebieskich żyłek tylko, że na piersiach. Ogólnie to jestem już załamana tym ich rośnięciem, są strasznie ciężkie, ja zawsze miałam duży biust ale teraz to już monstrum się robi, przy moich 157 cm wzrostu i 52 kg wagi. Jak tak dalej pójdzie i jeszcze brzuszek wyskoczy to chyba kręggosłup mi pęknie z którym od zawsze mam problemy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enka76
hej dziewczyny! mam internet w pracy, więc przez weekend mnie tu nie bylo i widzę,że duzo sie pozmienialo-na korzyść oczywiście! Też piersi mnie juz nie bolą, tak jak wczesniej, w nocy tez juz tak nie biegam do wc, ale w dzień nadal jest to męczące,szczególnie na spacerze,albo na zakupach-staram się wtedy mniej pic-choć pić powinno się około 2 litrow dziennie! Dla mnie to strasznie dużo! Aurelio22-ja z kręgosłupem mialam problemy prawie od samego początku, mam lekkie skrzywienie,tak na codzień mi nie przeszkadzało,choć zmęczenie u mnie objawia się właśnie bolem plecow.Ja mam na to swoje sposoby-ćwiczę!Nie jakieś forsujące ćwiczenia tylko takie najprostsze-"koci grzbiet" ,"brzuszki" troszkę ćwiczę malymi hantlami-jak sobie odpuszczedzień lub dwa, wtedy zaczynają się bole!Jednak w twojej sytuacji raczej nie polecałabym ci gimnastyki-najlepiej spytaj sie o to lekarza, ciekawa jestem ,czy któraś z marcowek sie gimnastkuje?!!!????????????? I jeszcze jedno Aurelio przed kompem nie dłużej niz cztery godz. dziennnie!Tak czytałam! Też odczuwam silne napady głodu-tyle,że szybko dają sie obłaskawic!Czego i wam życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co wiem Słonko to cytomegalię leczy sie w ciąży. Leczy się ją bezwględnie przed porodem. Dziecko przechodząc przez drogi rodne czy jak to się fachowo nazywa może sie tym zarazić to jakaś choroba weneryczna, ale szanse na to że jest sie na nią chorym są niewielkie, ale jest to dość poważne dla maleństwa z tego co wiem. Poszukaj po sieci o cytomegalii, mozę można poczekać do chwili przed porodem, ale nie na ostatnią chwilę. Coś tak mi świta że w ciąży nei zagraża dziecku ale przy porodzie. Ja robiłąm cytolegalię, lekarz mi powiedział ze mogę to zrobić, no niby nie muszę ale jak mam kasę to niech zrobię. to 80zł chyba kosztuje około komplet. A może 60? Różyczki robić nei musisz, bo będąc w ciąży i tak nic z tym już nie zrobisz. Jeśli przeszłaś to Twój zysk, jeśli nie to i tak za późno na szczepienie. A do chorego dziecka i tak nie pójdziesz jeśli masz odrobinę zdrowego rozsądku przeceż. A odporność na różyczkę zmienia się z czasem. To zę byłeś chora, nie oznacza że wciąż jesteś odporna. Przy Toxo jedna choroba daje odporność na całe życie, przy różyczce tylko na kilka lat. Jestem tego pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aba - mnie moja gin powiedziała, że robienie cytomegali jest bezsensu, bo w ciąży nie da się jej leczyc i to samo znalazłam na tej stronie:http://www.zdrowemiasto.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1072&alt=54 \"...Leczenie Leczenie cytomegalii u ciężarnych jak dotychczas nie zostało opracowane. Odbywają się dyskusje nad stosowaniem Gancycloviru (lek przeciwwirusowy), ale efekty są wątpliwe. Trwają też prace nad skuteczną szczepionką, ale nie ma dowodów potwierdzających fakt, że zastosowanie obecnie istniejącej szczepionki zapobiega infekcji wewnątrzmacicznej...\" Pomyliłas chyba Aba cytomegalię z chlamydią a to zupełnie nic innego: http://www.pliva.pl/aktualnosci_press_041125a \"...U kobiet chlamydia atakuje przede wszystkim szyjkę macicy, jajowody i cewki moczowej. Chlamydiowe zapalenie szyjki macicy ma najczęściej przebieg bezobjawowy. W pozostałej części przypadków pojawiają się ropne upławy, bolesne i częste oddawanie moczu, a także bóle w trakcie współżycia seksualnego. W ciąży infekcja szyjki macicy stanowi duże zagrożenie dla rodzącego się noworodka. Ryzyko infekcji noworodków matek zakażonych chlamydiami sięga 80 proc. Zapalenie płuc może dotyczyć 10-20 proc., a zapalenie spojówek (prowadzące nawet do utraty wzroku) - 25-50 proc. noworodków...\" Pozdr:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×