Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna76

Hej, Hej!!!! Mamuśki,marcówki 2006!!!!!

Polecane posty

hej kochane wiec weekend byl wspanialy..byly dwie imprezy w klubach..kiedys Niunia(no wlasnie gdzie jest Niunia) napisala ze jest fanka danej muzyki..ja kiedys pracowalam w Polsce w klubach i uwielbiam ciezkie brzmienia oraz lekko porabane dzwieki..Breakbeat, Drum \'n Bass & Triphop itp..za duzo bylo trunkow..hemn ale coz nie bede udawac..wstawilam sie w dwie noce..jak za dawnych lat..i bylo naprawde fajnie.. romantycznie tez..przed upiciem sie;) pojechalismy do naszego mieszkania..i juz chyba w nastepnym tygodnu przeprowadzka..zawsze jak tam jestem nie moge sie nadziwic ze jest nasze..takie duze i piekne i ta lokacja w parku nad woda i plaza ..och..zreszta co mi po plazy w taka pogode i klimat..ale moze jak beda cieple dni po pracy myk do jeziora..czemu nie.. pojechalismy wybierac meble do pokoju Licha..lozeczko mam bomba wiec zostawiam..ale takie szafeczko-pudelka..i inne wygibasy ..koszyki na zabawki ..fikusne swiatla..itp itd Dzwonilismy do Licha ono gadalo w telefon ale nie jak wasze dzieci tylko po swojemu,choc ja sie uparlam ze mowilo mama..na co zostalam wysmiana przez dziadka i tate;) Licho z moim tata zostali super kumplami..ucieszylo sie jak nas zobaczylo ale nie widac zeby cierpialo..moj tata zakochany i Licho zakochane..tata zostaje do przeprowadzki aby nam pomoc..wiec jest swietnie bo mam labe Pierszy dzien bez licha byl niemily..mily i niemily ..swietnie sie bawilam ale strasznie a to strasznie meczylo mnie sumienie..a juz po winie..to byl koszmar..dopiero jego smiech przez telefon..sprawil..ze zdalam sobie sprawe ..ze Licho moze bawic sie dobrze z kims innym.. Licho ciagle chodzi w kojcu..co tam siedzenie tylko jak sie robi zmeczone to tak sie bawi..a tak ciagle na dwoch nogach i juz nie leci jak kloda a opada na lapke..wiec nie ma rykow jakie byly wczesniej Dziwnie jest zobaczyc swoje malenstwo po 3 dniach..zadne malenstwo to po prostu maly chlopczyk..tata na dodatek nakupowal ubranek..chlopiecych ..bojowki i sweterki..i ocieplacze..i w tych strojach Licho jest takie dorosle ze az za serce chwyta,ten czas tak leci Tak bardzo chce sie juz przeprowadzic..finansowo dwa domy..wynajecie i nowy nas wykanczaja..to jedno..drugie ze val ciagle tam musi byc..no i ta ciekawosc..nowego miasta i zycia..ach bylismy tez w kinie..i na fajnych obiadach i na pare chwil po prostu stare zycie wrocilo..ale zgodni bylismy co do jednego..raz na jakis czas fajnie takie weekendy robic..ale nasze zycie jest teraz z Lichem..bez niego jak bez nogi Sloneczko badz dzielna ..wszystkie tutaj bedziemy myslec i ..bedzie dobrze..a jak znajdziesz czas to napisz koniecznie... Fajnie ze napisalyscie o jedzeniu bo dzieku wam zminilam godziny obiadu na 14 i teraz Licho spi wiecej bo rano nie ma pelnej pielchy..dzieki:))) A kupilam sobie stara piekna toaletke..achhh zeby tylko byl czas przy niej siedziec;) caluje mocnoooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, wykończona ale jakoś przeżyliśmy... Szpitale to masakra a bałagan w tym co byliśy tragiczny. Tomografia miała być na 8 była o 10 i to tylko dlatego, że się wepchnęliśmy przed innych ludzi (na szczęście rozumieli, że 8-mio miesięcznemu głodnemu niemowlęciu jest niefajne). Jednak pod narkozą, na szczęście przeszła ją bez problemu, wybudziła się po 10 minutach i zaraz jeść chciała bidulka wygłodzona. Najgorsze na świecie z całego naszego dnia w szpitalu było wkłuwanie wenflonu i pobieranie krwi bo męczyły ją 40 minut, ona się darła i wyrywała a ja płąkałam razem z nią, w końcu mnie z zabiegowoego wygoniły bo bały się że im padnę taka się blada zrobiłam. Alka żyły ma po mnie co się wkłuły to pęały i w rezultacie udało się za 9 razem :( Na razie konkretnie nic nie wiemy, poza tym że badania krwi są super, żadnych cytomegalii, toksoplazmozy, itd. Wogóle jak przeczytałam na skierowaniu na tomografię diagnozę to myśłałam że zawału dostanę \"diagnostyka ośrodkowego ukłądu nerwowego - wykluczenie wodogłowia\". Na wynik tomografii trzeba czekać tydzień ale doktorka widziała zdjęcia z tej tomografi i mówi, że nie ma nic niepokojącego, poza tym poszerzeniem komór, no ale tak czy owak czekać trzeba na dokładny opis z badania. Całuski i dzięki za trzymanie kciuków. Tak czytam jadłospisy Waszych pociech i w sumie nic dziwnego że moja to chudzizna bo ona to dużó, dużó mniej jada ale co ja mam zrobić jak więcej nie chce...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jezus słonko nareszcie piszesz--- czekałam, aż mi się nic pisać nie chciało. super, że badania w porządku---- no na prawdę się cieszę. a co do polskich szpitali, to w zupełności się zgadzam- koszmar. jak mieliśmy skierowanie na badanie ucm i usg, to zamiast powiedzieć nam, gdzie mamy się udać w celu zrobienia badań, to zaczęli nas na oddział przyjmować i wypełniali już wszystkie karty do przyjęcia--- ja mówiłam, że my nie do szpitala tylko na badania, a oni swoje--- po 40 minutach się zorientowali, że coś źle jednak robią..... a ten opis tomografii to juz tylko formalność, skoro lekarz widział.... trzymajcie się, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EWIK73
Słonko cieszę się, że badania wyszły dobrze. Niestety trzeba dużo sił, aby przetrwać pobyt w szpitalu, zwłaszcza z dzieckiem. Całuję mocno ciebie i twoje maleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonko - ufffff - przeżyłaś i Alcia tez!wiesz - Ona na szczescie tego pamiętać nie będzie, ale Ty z pewnoscią - ale wiesz pocieszajace są wyniki - i ciesz sie, że tak sie za to wzieli, wiesz lekarze sa rózni. a tak komplet badań i wszelkie niepewnosci miną!!!juz wkrótce na 100% dowiesz sie jak i co - a z tego co piszesz będzie ok!!!! musi byc!jest ok!!!🌻 wielkie buziaki dla Ciebie i Alki👄 ❤️ a ja dziś poszłam do kumpeki jeszcze ze studiów - dzwoni do mnie i mówi \"mam doła - wpadnij pogadac\". wiec ja - ok!!! i jedziemy z Oliwką. Ona ma synka o 3 miesiące młodszego od Oliwki - wiec i dla Niej frajda.....i nowina - jest w ciąży - nie dostała jeszcze okresu i ups.....mdłosci, smaczki - typowe objawy, wiec bach tescik a tam.....2 kreski:) - no nie było Jej do smiechu - ale przyzwyczaiła sie do tej mysli - starałam sie podnieść Ją na duchu - bo takie życie ułozone, wszystko zaplanowane-studia , ślub, zaplanoiwane dziecko - wszystko tak jak sobie chcieli, aż tu nagle....spontan!!! niespodzianka!!! - ale jaka piekna, co?! ja co prawda, pewnie tez nie byłabym szczesliwa w Jej sytuacji,. ale cóż zrobić???!za rok będzie miała dwa sczęścia:) - a swoją drogą, życie czasem wymyka sie nam spod kontroli, uczy pokory, a my musimy żyć i przyjąc to co ono nam niesie....czyż nie??????? ja jednak na razie wcinam Jasmin - i przyznam, że słuzy mi - nie mam zadnych ubocznych skutków - mam nadzieje, że skuteczny sie okaże ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amadzia--ale Cię zlote mysli nachodzą wieczorową porą ;) Swięta racja... A tym niejedzeniem Aluni to bym się Slonko nie przejmowała za bardzo, ja zawsze bylam za chuda i za mała, ciągali mnie z tego powodu po lekarzach, a jak widać taka uroda i jak do tej pory jakoś żyję całkiem nieźle. Pa, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj no zapomnialam, Illeli---- fajnie, że wyjazd się udał i że Licho spędziło tak miło czas z dziadkiem, no i mam nadzieję że już szybciutko się przeprowadzicie do nowego domu. To teraz juz całkiem pa, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonku, całus dla Alusi, bo dzielna dziewczynka jest [ kiss ] Ilelli, mmmmm, byłas bardzo sprośna jak obiecywałaś czy tylko upodliłaś się z ukochanym??? ;))))) Fajnie ze sie udał wyjazd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj biedne Slonko a jeszcze biedniejsza Alunia......cale szczescie ze to juz za wami i ze badania sa super. A my wczoraj mielismy gosci z 15 miesiecznym brzdacem - ogolem tragedia! Rozbil butelke z winem, rozwalal jedzenie po calym domu, poobalal kwiatki, walil telefonem o stol ile sil ....itp itd. Alan biedactwo plakal pare razy bo sie go najzwyczajniej bal. Tamten krzyczy, wrzeszczy, piszczy i placze no a Alan nie przyzwyczajony do takiego halasu. Patrzyl na tamtego z przerazeniam i co chwila tylko lzy, juz pomijam ze tamten wszystkie zabawki mojemu malenstwu wyrywal z reki! Tak sobie tylko mysle ile on sie naplacze jak pojdzie do tego zlobka od stycznia...przeciez tam bedzie nie jedno a kilkoro dzieci w jego grupie. Ojojoj....buuuuu A tak na marginesie Alan nic innego nie robi tylko lapie sie wszystkiego i wstaje i wstaje i wstaje. A ja musze tak stac i stac za nim bo sie boje ze wyrznie na podloge...............ale chyba przesadzam z tym strachem bo on przeze mnie nie moze normalnie poruszac sie po domu bo gdzie nie pojdzie to wszystko mi sie wydaje takie niebezpieczne i zamiast dac mu wolna reke to tak laze za nim i sama jestem na siebie zla. Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinko..ja uwielbiam flirtowac i Val zreszta tez..ze soba i z innymi;)ale buziaki tylko z Valem;) No to ja proponuje dla Alanka to samo co dla Licha..bo on tez tylko chce stawac i wspinac sie..i dostawalam na poczatku palpitacji..bo ciagle sie wywala..teraz opanowal sztuke delikatnego oswania sie na reke..ale glupolek tez czasami chce zawisnac na swoich dziaslach ..ech.. ciagle podlazi do stolikow szafek..krzeselek..wszystko chwiejne wywalilam z pokoju..nowy duzy salon bedzie pomyslany gl dla Licha(wiec zegnajcie na jakis czas pierdulki ukochane..swieczki itp..chyba ze je bede na polkach wysoko..ale to nie to samo) - rozwiazanie to kojec..w kojcu lazi sobie jest szczesliwy i jak sie wywala to nie tak zle bo mozna fajny materacyk do kojca i ochraniacze.. -drugi to stolik aktywny w dokladnym tlumaczeniu..taki maciupki z bajerami i Licho chodzi dookola niego..mam dwa jeden mniejszy..tragicznie beznadziejny bo wywala sie razem z Lichem wiec teraz jest ogolocony z nog i Licho bawi sie przy nim siedzac..i drugi wiekszy..i ten jest ok..jak bedziecie kiedykowiek takie cos kupowac..powiedzcie ze chcecie zobaczyc..i sprawdzcie jego stabilnosc oraz ciezar..male i leekie nadaja sie na pozniej jak dziecko doskonale chodzi albo przynajmniej mniej sie kiwa;) trzecie to takie polkole..moze byc z drewna albo plastiku..na koleczkach ktore mozna blokowac..dookola sa zabawki..to zamiast starych chodzikow..dziecko moze albo bawic sie lazac dookola albo wejsc do polkola..Licho duzo czasu w tym spedza..siedzac wstajac itp..a jak zaczyna chodzic to odblokuje sie koleczka i dziecko pcha..nie jest to szkodliwe jak chodzik bo tylko pomaga w utrzymaniu pionu.. Licho maszeruje tez trzymane za raczki..tak to wszystko u niego szybko leci..ale z mowa i zebami jestesmy w lesie.. Co do dzieci to mnie zawsze sie wydaje ze wszystkie sa ciche i mile i bawia sie super a tylko moj ananas..jest czasami pryszczydlem..i zmora mala.. kiedy jedziemy wozkiem on sobie krzyczy..nie placze nie jest zly ale prowadzi monolog i to bardzo glosno..smieszne .. dostalam od taty krzeseleczko do wanny ..krzeselko bez nozek..z zabwkami..i teraz jest jeszcze fajniej..bo siedzimy sobie razem..a kiedy cce umyc zeby to on siedzi w tym dziwadle..na poczatku dla mniejszych dzieci sa szeleczki.. fajna sprawa..moj tata zawsze cos znajdzie;) Mialyscie racje co do rozmiarow..w sobote jade po nowa krtke.,.bo ze starej wyroslo Licho duze..kombinezon jeszcze jest ok;) Sloneczko jak z wami??? caluje mocno wszystkie dziewczynki.. aa Licho teraz codziennie dostaje troche soczku z woda..ze sliwek i nie ma juz problemow z metabolizmem:)) mam nadzieje przynajmniej w piatek szczepienia eee..a ja znowu sama.. zamowilam baby telefon i jestem wsciekla bo przyszedl kiedy nas nie bylo a ta firma dostawcza natychmiast odeslala go do sklepu..grrrr..myslalam ze sie obejdzie bez tego monitoru-telefonu ale za duze mieszkanie i nic nie bedzie slychac a ja mam zawsze paranoje..no i Licho bedzie spac samo w pokoju nie wiem jak my to przezyjemy..licho i ja;) buziaki mocneeeee ale sie rozpislam..a wy gdziee??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oh Illeli , kojec czy tam box to Alan ma, caly siatkowy tak ze moze sie wywalac do woli tyle ze on tam czuje sie jak w klatce, pobawi sie jakies 10 min i potem wstanie i trzyma sie uczepiony bokow, tylko lepek mu wystaje i zalosnym glosem wola eeeeeeejjjjjjjjjjj, eeeeeeejjjjjjjjj i tak dopoki go nie wezme, a jak widzi ze sie zblizam to co malo ze szczescia nie wyskoczy. A ja nie mam serca go tam trzymac...to jest dla mnie dobre jak musze isc np do toalety wiec go wsadzam bo samego w mieszkaniu to nawet na sekunde bym nie zostawila...no i z rana po porannej toalecie to jest dla niego nowosc...box pelen zabawek wiec ja wtedy mam czas na sniadanko ale tylko na sniadanko bo zaraz sie zali. Jedna dobra rzecz ze mamy akwarium i box jest do niego przystwiony wiec czasem wstanie i tak stoi i tak sie patrzy na te rybki i wystawia reke i probuje ktoras zlapac :) :) :) Co do aktywnego stolika to chce mu kupic ale chyba zupelnie inny niz ten co o nim mowisz - taki do zabawy: http://www.leapfrog.com/Primary/Infant/PRD_learngroovetable/Learn++Groovetrade+Musical+Table.jsp?bmUID=1163620230847&bmLocale=en_US O tym polkolu to nie slyszalam i chyba nie mam pojecia jak to wyglada, moze masz jakies zdjecie lub link? Buziaki...dziewczyny wracajcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czytam jeszcze raz o tym stoliku i chyba jednak ten sam mam na mysli....dalam link powyzej to powiesz czy taki.......no a ja kupilam malemu jeszcze tygryska ktory chodzi i cos tam gada i jeszcze takiego slonika co tez gada i spiewa. Musze go zaczac uczyc nazw tak ze jak mu powiem pokaz slonika to mi go pokaze. Jak na razie to pokazuje swiatelko i rybki wiec musze wprowadzic kolejne slowa caly czas powtarzajac te poprzednie. A wasze dzieciaki ile juz rozumieja i czy uczycie ich jakos slow czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Słoneczko, tak sie cieszę, że u Was dobrze i dalej tego szczęścia Wam życzę!!!!! Illeli ile Twoje Kochane Licho ma? Niestety Karolek nie ma zamiaru dalej chodzić, pełzać czy co tam innego z ruchem. Za to zaczął wczoraj tate wołać....... tatuś szczęśliwy. A poza tym ma cholernego doła, wszystko zaczyna mnie denerwować. Pozdrawiam Wszystkie i Wasze Pociechy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ ja jestem, tzn. czytam ale jakoś nie bardzo mam siłę pisać, dzieciaki mnie wykańczają--- no pozytywnie, ale jednak... ola-- mój to chyba niewiele rozumie, jak na razie to tylko pytania gdzie jest tata, to patrzy na tatę, albo gdzie konradek , to patrzy na brata, robi też czasem brawo, ale tak śmiesznie, bo jedna łapka jest odwrócona nie w tą stronę co trzeba.... no i ciągle mnie o coś pyta--- tzn. mówi aaaa, ale z taką intonacją zdania pytającego, śmiesznie, no to ja mu wtedy opowiadam o tym co akurat robię.... a no i kluczowe słowo ,,baba,, powtarza prawie cały dzień... ja probuję rownież ze swiatelkiem, bo on często patrzy na lampy, ale jeszcze nie zakumał o co mi chodzi a tak szczerze to nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, czy się te słowa wprowadza pojedynczo, powtarza, czy też nie.... po prostu przyjdzie taki czas w rozwoju dziecka, że zacznie rozumieć i pokazywać coraz więcej---takie moje zdanie... dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smaczek--- a ten dół to związany z czymś konkretnym, czy tak ogólnie.... może by tak forumowe ,,ciocie,, coś pomogły, jakbyś naświetliła sprawę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ginewra - wiem ze przyjdzie taki moment w rozwoju ze maluch sam zacznie kapowac co sie do niego mowi itd ale w mojej sytuacji gdzie jestem jedyna osoba mowiaca po polsku ( maz przypominam tylko po wlosku no a my miedzy soba oraz poza domem wszyscy po angielsku ) to jakos przywiazuje duza wage do uczenia go slow i chyba musze - tak mi sie wydaje - mu pokazywac konkretne rzeczy nazywajac je przy tym i powtarzac to w kolko bo jak bede tak tylko nawijac po polsku, potem maz po pracy po wlosku, ludzie z zewnatrz po angielsku to z tym jego rozumieniem nie bedzie tak latwo i na pewno ten moment w rozwoju o ktorym mowimy bedzie opozniony a poza tym wychowujac sie tutaj mam 100 proentowa pewnosc ze sam nauczy sie jedynie angielskiego no a coz polski to tylko chyba zalezy ode mnie dlatego dla mnie to wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no faktyczni chyba masz rację, nie wzięłam tego pod uwagę, bo patrzę ze swojej ,,polskiej,, perspektywy. w takim razie chyba stopniowe wprowadzanie nowych słów i jednocześnie powtarzanie już nauczonych jest ok, bo nie wiem co możnaby jeszcze więcej zrobić..... swoją drogą z tego co się spotkałam, to cudne są takie np. czterolatki wielojęzyczne, które z taką łatwością przechodzą z jednego języka w drugi, albo tłumaczą jak ktoś nie rozumie --- jak dla mnie fenomen...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej!jeszcze ja szukam rożnościi szperam sobie! Słonko, trzymamy za was kciuki, oby jak najmniej takich przeżyć! Smaczek-główka do góry amadzia,dzieki za słówko w kwestii chodzenia za rączki Dzisiaj mały aniołek rozrabiał az miło, włazil wszędzie i ściągałwszystko co miał w zasiegu reki, oj ,córcia nie byla taka... pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cierpię!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! boli mnie prawe ucho, o 12.30 mam wizyte u laryngologa. Słonko, pamietam ze ty tez to przechodzilas -dostalas antybiotyk? jakie antybiotyki sa dozwolone przy karmieniu? jezzzzusiu, mam wrazenie ze zaraz mi ucho od srodka rozsadzi. :(((( i jakby tego malo to od poniedzialku, na poltora miesiaca zostane slomiana wdową, bo żon wyjezdza do pracy do miasta oddalonego o 70 km i nie oplacaloby sie mu wracac codziennie. bedzie tylko w weekendy :(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karol_ino współczuję... Ja ostatnio miałam zapalenie ucha zewnętrznego, najpierw zaleczałam Otinum (bez recepty) potem antybiotykiem Chibroxin, na opakowaniu jest, że przenika do mleka matki i żeby stosować w czasie laktacji w szczególnych przypadkach ale doktorka nie widziała wyjścia i stwierdziła że to i tak miejscowo, a wogóle to krople do oczu. Na wewnętrzne w ciąży dostałam Dicortineff i maść Betadine. Kończę dziewczynki bo na pogrzeb się szykuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.baby-walz.com/neu/SyEngine.php?Act=50275&Do=50062&_SSL=0&pArtikel=237565&pPosition=2 to jest bardzo podobne do mojego..tyle,ze ja kupilam w sklepie..i ma wiecej poziomow do zabawy..nie jestem pewna czy ten ma amulce..ale cos w tym stylu Karolina okropnie jest miec cos z uszami:((( uch biedna jestes..mam nadzieje ze jednak to szybko minie z lekarstwami:)) i nie bedziesz sie meczyla. Moj synek 25 tego miesiaca bedzie mial 8..oczywiscie miesiecy;) Licho tez na poczatku nie cierpialo byc w kojcu ale je powoli przekabacilam i moze tam bez cyrkow wytrzymac z 30 minut..lazac dookola i bawiac sie wiszacymi zabawkami..zabawki na podlodze kojca sa malo ciekawe..ech Rany moje dziecko rozumie chyba ale bardziej jak \"pies Pawlowa\" butelka..i pielucha i swoje imie.. Kiedy powinnam sie zaczac martwic tym ze nie mowi..mowi tylko w swoim jezyku.. Moze ja tez powinnam jako jedyna osoba mowiaca w danym jezyku wiecej uwagi przykladac na powtaanie slowek..moze ja mowie ale za duzo i bez sensu..a powinnam malo i ciagle to samo. na pewno nie wie co to rybka..albo inne rzeczy.. coz cos za cos ..roz motoryczny bomba ..ale chyba bym wolala zebymniej sie ruszal a wiecej mowil;) smaczku jak samopoczucie??? poczytam cos o wielojezycznych dzieciach bo chyba za malo sie do tego wszystkiego przykladam;) caluje mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Illelli, dzieki za pożałowanie mnie w niedoli ;))) bylam juz u laryngologa, dostalam antybiotyk na zapalenie ucha (Amoxiclav) wiec bede sie kurowala. Zazdroszcze wam mozliwosci wychowywania dzieci w kilku jezykach, to naprawe super sprawa, dziecko od malego jest \"potencjalnym obywatelem świata\" i nie bedzie mial w przyszlosci problemow z komunikacja w innych jezykach. W sumie sama tez chyba moglabym uczyc moja corke angielskiego i wloskiego ale 1. nie mam przygotowania 2. chyba brakloby mi samozaparcia. a i to nie to samo co takie naturalne warunki jak u was. pozostanie mi wiec zapisac małą na angielski jak juz bedzie w odpowiednim wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten produkt jest \"out of stock\" wiec nie ma tez zdjecia buuuuu, no nic, sprobuje pozniej! Alan nie wie dokladnie ze rybka to rybka, jak byl maly to uwielbial sie patrzec na akwarium bo kolorowe, ba babelki leca, bo podswietlone itd a ja zawsze mu mowilam : co tam jest? RYBKI sa?....zobacz jakie ladne RYBKI itp itd a teraz ma box blisko akwarium i jak sie na nie patrzy to ja wtedy zawsze wtracam....na co patrzysz? na RYBKI? Jakie sliczne te RYBKI,jak te RYBKI ladnie plywaja....oh zobacz jaka wielka ta RYBKA i dlatego teraz jak sie pytam gdzie sa RYBKI to on sie odwraca w strone akwarium...bo to slowo mu sie po prostu utrwalilo i mimo tego bede mu powtarzac przed akwarium....zobacz jakie ladne RYBKI zeby nie zapomnial. Gdyby nie ono to by mi nie przyszlo do glowy uczyc go co to rybka. Jezu a moze ja jestem jakas walnieta....juz sama nie wiem. Karolina - teraz to juz bol szybko minie jak masz antybiotyki...cale szczescie ze od razu do lekarza polecialas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolina i jak - słyszysz???heheh - głupie żarty , ale współczuje ❤️ Smaczek - uszy do gory - czasem dół, czasem góra - zycie!!! ale jak co - to mozesz na nas liczyc. ok spadam - czasu brak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee jak rano wklejalam to byl..hemn jutro poszperam dalej..sorryyy Wloski fajny jezyk..Licho dzieki portugalskiemu bedzie mial ok z wlaoskim i hiszpanskim..ale na razie chce zeby cookolwiek mowil;) nie jestes smieszna z rybka..moze ciut..ale ja zazdroszcze samozaparcia..ja tylko powtarzam ciagle ielucha..butelka smoczek noga reka ..mama tata itp;) jutro szczepienie rano..wiec ide do lozka wczesnie..sama..uch val daleko ..az kusi Licho cieple do siebie przytulic;) ale wiem ze jak raz tak zrobie to znowu jazda bedzie ze spaniem Slonko co slychac? karolina z angielskim to tak..ze Licho samo zalapie bo ja z valem po angielsku..hem a jezeli ja mowie to i ty tez mozesz..np w weekendy robic angielskie dni itp..albo ogladac programy ..to co z tego ze nie jestesmy native ..akcent podszkoli sie pozniej wysylajac na ferie do angliiii;) buziaki mocne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olu idz na strone gl..baby- waltz.com wyb jezyk holenderski..dalej idz do dzialu speelplezier, dalej po boku beda inne dzialy i kliknij w loopwagens..i pojawia sie obrazeczki i ten z napisem Babyspeel- en looptoestel ..drewniany to to mniej wiecej o co mi chodzi..uff mam nadzieje ze bedzie ok..bo u mnie wszystko dziala..cmok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ karolina-- współczuje chorego ucha, ale mam nadzieję że już lepiej po leku ja dziś miałam cięzki dzień... w nocy zaczął mnie boleć ząb, tzw.mądrości hi hi.....no to rano do dentysty, ona mówi że zdjęcie trzeba zrobić, no to na zdjęcie.... znowu do dentysty--- dentystka obejrzała zdjęcie i mówi, że nie usunie bo ząb blisko zatoki i może to zrobić chirurg...nogi się pode mną ugięły, a ona że mam iść do szpitala do tego chirurga....myślę w życiu do żadnego szpitala, ja nawet normalnie mam problem z wejściem na fotel dentystyczny, a co dopiero w szpitalu-- państwowo gdzie nikt by się ze mną na pewno nie cackał..... mówię jej że ja chce prywatnie, dała mi namiary na jakiegoś prywatnego----no i poszłam, mąż ze mną bo myślałam, że zemdleję..... jak usiadłam na fotel to łzy płynęły mi ciurkiem, chyba z nerwów i pytam faceta co mi będzie robił-----rozcinał dziąsło czy jak....a on się tylko uśmiecha.... dał dwa znieczulenia i po prostu wyjął tego zęba...byłam w szoku, tylko nie wiem czemu moja dentystka nie mogła tego zrobić...... myślałam, że tego chirurga po rękach będę ze szczęścia całować....ale tylko mu zapłaciłam hi hi. na razie nic nie boli i mam nadzieję, że tak pozostanie i zagoi sie ładnie. a moje maleństwo czołga się jak komandos dobranoc 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dzieki za wsparcie, już dziś jest lepiej - wyszło słońce a ja razem z nim zza chmur wyjżałłam. Mam nadziej, że tak zostanie. Poprostu wkurzyła mnie wtedy teściówka , ojciec i poprawił mąż, któremu myślałam, że włosy z głowy powyrywam - bo zamiast mnie pocieszyć to jeszcze bardziej złościł... Ale już ok. Karol zjadł dziś wielką porcję zupy i poprawił mi humor. A poza tym byłam długo w szkole, bo mieliśmy zebranie z rodzicami, przyszłam wypompowana, a na dokładkę miałam urodziny chrzesniaka (8). Tak patrząc na rodziców uczniów mam nadzieję, że my będziemy bardziej zainteresowani swoimi dziećmi niż oni, tym bardziej, że dzieciaki są w wieku dojrzewania (gimnazjum). Życzę Wam tego na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok - mam obrazek, juz wiem o co chodzi chociaz musze przyznac ze tutaj nigdzie czegos takiego nie widzialam :( Co do rybek moze to i ciut smieszne ale jak bylam u kolezanki co ma 3 miesiace starszego synka to zrobili przede mna popis. Ona - gdzie swiatelko to on na lampe.....ona - gdzie jest tik-tak a on na zegar....ona - gdzie jest lwiatko a on na taka maskotke lwa....a ze ona jest Czeszka to mowi do niego po czesku i powtarza pytanie po polsku dlatego stwierdzilam ze ja tez tak bede tzn tylko po polsku ale po prostu go uczyc a zaczelam od tych nieszczesnych rybek bo po prostu gapi sie ciagle na akwarium. Jezu ale namolna jestem z tym tematem....juz nie bede sie odzywac, bo pomyslicie ze naprawde jestem walnieta!! Dobrej nocki zycze aaaaa....a wiecie taka ciekawostka ze tu w Irlandii nie maja w ogole fotela ginekologicznego?? Dobra ide spac bo mi odwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×