Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna76

Hej, Hej!!!! Mamuśki,marcówki 2006!!!!!

Polecane posty

Ja żyję ale mam roboty od cholery w pracy... Byłam z Alką na kontroli, waży za mało jak zwykle, dostałyśmy skierowanie na badanie moczu (znowu czeka mnie zdobywanie), muszę iść do okulisty (nie domyka jednego oczka jak śpi), za tydzień neurolog i usg. Wagę teraz mam kontrolować częściej, bo młoda przybrała nieco ponad 200 gram przez 6 tygodni, klatka piersiowa nie urosła, głowizna na szczęście też w miejscu stanęła..... Doktorka trochę się jednak zaniepokoiła niesiedzeniem mojego dziecka ale czeka na wizytę u neurologa ale raczej nie obejdzie się bez skierowania na rehabilitację :( grrr, no chyba że mój Mały leniuch w ciągu tygodnia zacznie siedzieć Poza tym znowu cierpię na brak czasu ale piątek mamy wolny bo oddają nam za 11 listopada a na poniedziałek i wtorek wezmę sobie urlop jak z robotą się wyrobię chociaż na razie jestem w tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sloneczko:) Czy Ala ma duza niedowage? Nie martw sie na pewno wszystko bedzie dobrze, Valentynek byl strasznie maciupkim dzieckiem cale zycie z niedowaga(niemowlece zycie)a teraz jest wielkii i silny..i jak skonczyl dwa latka to wszystko sie zmienilo.. jak patrze na jego zdjecia z okresu lichowego to wyglada na 4 miesieczne..a Alusia jest sliczna i proporcjonalna W ksiazce pierwszy rok dziecka jest taki zawsze na poczatku wstep czym sie marwtic a czym nie i u dzieci 8 ,9 miesiecznych jeszcze nie nalzey sie tym matrwic..zreszta kolezanka ma dziewczynke i owa dama zaczela siedziec po 9 miesiacach..a teraz myka jak zajaczek szkoda tylko ze masz tyle na glowie:(( buziaki cieple dla ciebie. jak chcesz moge sie zapytac tutaj co i jak z waga i siedzeniem i innymi , moge zadzwonic dzis do konsultacj biuro.. a ja z lichem stracilismy jedno no bo idiotyczna biurokracja i stwierdzono ze jak juz nie mieszkamy tutaj choc cholera mieszkamy to mamy isc do Amsterdamu..eee a w Amsterdamie dali date 22 tego miesiaca ..tak wiec Licho opusci jedna wizyte..coz..ja jakos nie martwie sie jego wygladem prosiaka martwi mnie tylko jego brzuch po tej akcji z mlekiem..teraz czesto budszi sie w nocy..a raczej ma zamkniete oczy i kwili a jak sie maca jego brzuch to on twardy jak za czasow kolek i zaparc . niby ten proszek sie skonczyl..ale zastanawiam sie czy aby czegos mu nie zaczac dawac bo jego sen jest taki niespokojny(na zeby juz nie licze) czy wasze dzieci maja jeszcze czasami zaparcia? albo kolki? nie chce prosiak pic koperkowej terbatki.. w tym miesiacu tez idziemy ogladac nieszczesna nerke..ale jakos czuje ze bedzie ok sloneczko kochane pisz pisz.. jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słonko--- a dlaczego piszesz, że czeka cie zdobywanie moczu, to dzieczynkom nie mozna przykleić woreczka . my przyklejamy woreczek na dobrze umytego siusiaka, czekamy a potem ten woreczek sklejamy i do pojemniczka, bez przelewania moczu--i to na posiew sie nadaje. tak nam kazano i to jest podobno dobrze. mój też jeszcze nie siedzi bez podpierania sie łapami i jedni twierdzą, że nie musi, a lekarka rodzinna, że powinien już--- martwię się. illeli- mój też przez jakiś czas się tak budził w nocy i popłakiwał, no i potem się okazało, że ma te problemy z bakteriami w moczu-- a przy tym też podbno brzuch może boleć. my zaparć ani kolek już nie mamy, no może czasem trochę twardsza kupa... a jeszcze slonko-- jaś czasem nie domyka obydwu oczu podczas snu, ale my byliśmy u okulisty i wszystko ok, chociaż ja o tym nie mowiłam okulistce----może powinnam, ale co wtedy by mu inne badanie zrobili--- chyba nie, bo przeciez miał badane też dno oka-- nie wiem co innego mogliby jeszcze zbadać. przepraszam , że tak piszę dziwacznie, ale to na laptopie i nie mogę dużych liter jakoś zrobić i znaku zapytania znaleźć.... ach sierota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ginewro, zdobywanie będzie za pomocą woreczka tylko u dziewczynki to trochę kicha, bo na siusiaku to jakoś się trzyma a jak już walczyłam z woreczkami to jak nie przytrzymałam w momencie siusiania to całość obok przeleciała, dopiero jak złapałam moment robienia siusiu i przytrzymałam ten woreczek to trochę do niego wpadło. Nic to wtedy jakoś się udało i teraz musi. My na kontroli u okulisty byliśmy w 3 m-cu ale wtedy też jakoś uwagi jej na to nie zwróciłam a wczoraj pediatra mnie pytała czy powiedziałam o tym konkretnie czy nie i jak powiedziałam że nie to kazała jednak sprawdzić dla świętego spokoju. Illeli nie wiem czy ma dużą niedowagę, ma prawie 8 m-cy skończone a waży równo 7 kg, dalej nie podwoiła wagi urodzeniowej A TO POWINNA JUŻ CHYBA W 5 M-CU. Sory Caps się włączył.. U nas ostatnio też problem z brzuszkiem ,Mała strasznie się męczy z kupką, dostałam jakiś syropek lekko przeczyszczający, lekarka kazała dawać jabłuszko i soczek jabłkowy ale co mam zrobić jak ona o ust nie weźmie....unikam więc teraz marchewki i dań z ryżem bo one zatwardzają, i mama ma starać się w nią wlać choć trochę herbatki koperkowej. Alka wogóle za mało pije, nie chce nic oprócz cycka popijać no chyba że kaszkę ale to nie picie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach Illeli nie zawaracaj sobie głowy dzwonieniem, mamy za tydzień wizytę u neurologa to zobaczę co powie, najwyżej trudno na rehabilitację będziemy chodzić, tylko ciekawe czy można po południu bo przecież pracuję.....i pewnie terminy będą kosmiczne...eh....na razie chyba nie będę sobie tym głowy zaprzątać zobaczę co powie lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slonko w trzech ksiazkach ktore teraz dorwalam wymieniaja rzeczy ktore powinno dziecko umiec w 8 miesiacu..i nie ma tam nic o siedzeniu..pozniej co prawdopodobnie beda umialy i tez nic o siedzeniu..moze bedzie umialo..podkreslam moze..raczkowac i pelzac.. kiedy Licho mialo problem z nerka tezlapalam siusiu..i moja kolezanka lapala;)..dziewczynki ..wypayc salaterke..albo inny bez krawendzi ostrych pojemniczek..szklany..moze byc taleyk.. zdjac skarpeteczki..jak sie zimno zrobi maluszkowi to siusia..wiecie x lat temu nie bylo torebeczek tylko sloiczki..pani doktor z instytutu matki i dziecka w lodzi powiedziala ze ok sa sloiki i szklane naczynka..moze bedzie latwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! Wrocilam z Polski...buuu Oto bilans z 12 dniowego pobytu u dziadkow: Alan nauczyl sie: - SAM siadac :) - raczkowac :) - wstawac :) - na pyt. "gdzie jest swiatelko?" odwracac sie i kierowac wzrok na swiatlo w jakimkolwiek pomieszczeniu :) oraz - plakac bo wczesniej nigdy tego nie robil :( - wymuszac krzykiem i placzem :( - odstawiac cyrki przy zmianie pieluszki, praktycznie zmiana pieluchy w tej chwili to dla mnie horror, bo szanowny pan nauczywszy sie powyzszych akrobacji nie ulezy juz nawet sekundy :( Jednym slowem wyjechalo dziecko z domu i wrocilo zupelnie inne. Tata pozostal w lekkim szoku ;) Slonko, w takiej ksiazce o rozwoju wlasnie wyczytalam ze ok 8 miesiaca dziecko siedzi bez podparcia ok 1 min.....tak wiec Ala ma jeszcze czas. A patrzac na przyklad mojego Alana moze sie nauczyc siedziec z dnia na dzien. Ja ogolnie jestem zdumiona tym co w 12 dni sie nauczyl, nie wiem czy to zmiana otoczenia miala taki wplyw czy jak? W kazdym razie nie bylam przygotowana na takie zmiany bo teraz to on juz grzecznie na kocyku siedzial nie bedzie, lezec tez nie...tylko by sie lapal czegos i wstawal i praktycznie trzeba caly czas przy nim byc. A w samolocie, klepal caly czas pana ktory siedzial obok i probowal zasnac a potem sie rzucal bo wpadl mu w oko MP3 player u kolesia po drugiej stronie, ledwo go moglam utrzymac, w koncu nawalil kupe i to taka ze smrod byl na caly samolot i musialam go isc przewijac i toczylam z nim walke w toalecie a stewardessa powiedziala ze wchodze tam na wlasne ryzyko bo napis zapiac pasy sie swieci bo moga byc turbulencje, po tej zmianie skakal caly czas na kolanach i chcial ciagnac za wlosy ta co siedziala przed nami, wyciagal karte pokladowa z kieszeni siedzenia i chcial ja jesc, w koncu musialam zrobic z siebie kino bo wstalam i na korytarzu zaczelam go kolysac i mu spiewac zeby wreszcie zasnal ale gdzie tam, on machal nogami i wyginal sie caly no i stwierdzilam ze trudno, ja go juz zabawiac ani usypiac nie bede, niech sie drze i placze i tak oto sie darl przez jakies 5 min u mnie na kolanach..ja zero reakcji..no i sie zmeczyl tym darciem, zobaczyl ze nic nie wskora i z tego wrzasku usnal i wtedy moglam juz leciec jak czlowiek. Tak wiec moj najslodszy aniolek zamienil sie w najukochanszego diabelka ;) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihihihi Licho lypie oczkami i zaciera rece..on wita w gronie diabelkow i demonikow;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, dostalam od kolezanki nagrane na plyte piosenki dla dzieci z czasów naszego dziecinstwa takie jak Zuzia lalka nieduza, Ogorek, Wszystkie dzieci nasze są. Razem ok 20. Jesli krotas chce moge przeslac pojedynczo mailem, tylko skrzynka musi miec duuuuzzo miejsca bo nie sa to mp3 tylko \"normalny\" format. Acha, mój grubasek wazy dobrze ponad 9 kg, potroila wage urodzeniową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renacia
Czesc Dziewczynki Kochane!!! Pamiętacie mnie jeszcze? W czwartek wrocilam do pracy... wiec teraz bede codziennie zaglądac na forum. W domu czasami czytalam ale Maja jest na baaaardzo absorbujaca i na odpisywanie juz nie starczało czasu. Pierwszego dnia w pracy bylo mi smutno ale na szczescie jak wychodzilam to moja Dzidzia sie smiala a jak wrocilam tez miala humorek i prawie Niani wyskoczyla z rak tak sie do mnie rwała... (chyba mnie lubi troszke ;). Jest przecudowna i kocham ją nad życie! Najwspanialsza sprawa na świecie! Niania jest ok. (chociaz przeboje z nianiami tez mialam ale to moze innym razem opowiem...). Pracowala juz jako opiekunka i jest cierpliwa, co przy Mai ma duze znaczenie. W dalszym ciagu karmie. W pracy odciagam mleczko a Maja je zjada dnia nastepnego. To na razie tyle. Mam tylko prośbe poradźcie cos na zaparcia dla Małej. Jak wrocilam do pracy zaczela je miec. Cierpi bardzo. Daje jabłuszka ale nie specjalnie to pomaga. Pozdrawiam serdecznie Wszystkie Was (znane i nieznane)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z zaparciami idz do pediatry, doraznie pomagaja czopki glicerynowe dla niemowlat, zaaplikowac do pupy wieczorem, nastepnego dnia bedzie wielka kupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jelsi chodzi o zaparcia to mój Karol miewał je w 5,6 miesiącu , szczególnie kiedy na świecie panowały olbrzymie upały. Co ja na to? W chwili kiedy kupki nie było już tydzień ( wtedy karmiłam go wyłącznie piersią) wyczytałam, że takie dziecko przyswaja mamusi pokarm w całości i dlatego jest problem. ... ale nie jestem o tym przekonana do końca dlatego że gdy zaaplikowałam małemu czopek glicerynowy TAAKA niespodzianka była w dwóch kolejnych pieluszkach że cho cho!!! Potem zaczęłam Karola przepająć, a raczej próbowałam, bo mały nawet nie chciał spojrzeć na butelkę. Powiedziałam dobra smyku i tak musisz pić więcej, zaczęłam poić go łyżeczką i sukces wypijał nawet 40 ml wody. Od tej pory wszystko pijemy jemy łyżeczką a butelka jest tylko na spacer i do samochodu choć łyżeczka asekuracyjnie również nam towarzyszy. Karol w chwili obecnej pije dużo soczku i herbatki ( ALE BROŃ BOŻE KOPERKOWEJ!!! - bo jest nie tylko wiatropędna ALE wiatrotwórcza!!!, co powoduje zbieranie sie gazów - stąd te bóle brzuszka. Tak załatwiłam swojego smyka pewnego dnia i zobaczyłam raz jedyny co to jest kolka! Dlatego nie dawajcie na siłe tej \"cudownej\" herbatki koperkowej. W tej chwili Karol wypija ok.250 ml dziennie nie licząc zupy. Ciepłe pozdrowienia dla wszystkich, uciekam bo mały obudził sie. Zaraz idziemy na spacer - u nas piękna pogoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RENACIU JA NA ZAPARCIA DLA MŁODEJ DOSTAŁAM JAKIŚ SYROPEK działający lekko przeczyszczająco sprawdzę nazwę w domu i jutro Ci napiszę, był chyba bez recepty, tzn. receptę miałam ale on ziołowy. Kossztował ok. 8 zł. Sory za capsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jal jal..no ok jezeli o zaparciach to ja powiem tak..Licho nie ma problemow z metabolizmem..przynajmniej 3 razy dziennie i nie bede opisywac konsystencji..fakt ze pampersy odeszly na bok bo nie utrzymuja..ale on za kazdym razem jak jest w pozycji lezacej to sie prezy i brzuch ma twardy i kweka..i podgina nogi..z zasypianiem nie ma juz dramatu ale jest kwekanie.. bakterie w moczu juz raz byly ..ma okropnie niespokojny sen..i zaczynam juz siwiec bo dzis byl aktywny o 4 rano..o co chodzi.?jak zrobic aby bebe spalo choc do tej nieszczesnej 6?po prostu dla mnie to wyglada jak te nieszczesne kolki z przeszlosci. sa kapiele przed snem i inne akcje.. Ja jako totalna patologia juz przygotowalam wszystko dla papay ktory dzis wieczorem przylatuje..poce sie ze strachu i wmawiam ze jestem cooool..a nie jestem. Jak powiedzial moj brat i ma racje zaczynam byc troche zalosna w tym swoim iauczeniu..bo alebo jade i sie ciesze albo zostaje i zamykam paszcze eee coz coz coz na zaparcia wszysyc radza sliwki..tutaj jest taki specjalny puder na stymulacje pracy zoladka od pierwszych dni..w sklepach ziolowych na pewno cos takiego sie dostanie..im mniej chemiii tym lepiej .. Jona ma obsesje ostatnio na punkcie tv..i nie moge bez winy pogapic sie w dziennik..tak wiec o saddddamie dowiedzialam sie dzien pozniej..mam paranoje ze on wyrosnie na roslinke jezeli bedzie sie gapil w tv.. a moze nie mam racji.i wy juz pokazujecie kreskowki? z cd to swietna sprawa..ja mam takie piosenki zmojego dziecinstwa w brazylliiii i sobie spiewamy razem a mnie nie raz lezka sie w oku kreci za mama. wszystkie ksiazki staram sie zdobywac w polskim jezyku i portugalskim te klasyki..dzieciece ma sie rozumiec.. Jona buczy i muczy ale na pewno nic nie mowi tylko jak malpka ma takie odglosy teraz sie obudzil i kwiczy w lozku papap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki, dziewczynki za rady! Dzwonilam tez juz do pediatry( za radą Karol_iny). Zalecił odstawienie obiadkow z marchewką, jedzenie jabłek, picie soczków jabłkowych i herbatke rumiankową w duzych ilosciach. Powiedzial ze to przejsciowe zwiazane prawdopodobnie z moim pojsciem do pracy. Słonko, podaj mi prosze tą nazwe syropku. Illeli - puder? I co sie z nim robi? Mam nadziej Mai przejdzie bo płacze strasznie jak robi.... Bu... A ja płacze z nią. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
puder jako konsystencja..proszek..i jeden rodzaj jest z niewielka iloscia wody a drugi jako napj..w polsce bylo cos takiego bez recepty pamietam bo kupowalam jak licho mialo wtedy 2 miesiace...tylko ja mialam wtedy problem z butla bo on eszcze byl na piersi i butelki byly wrogiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! Z zaparciami na szczescie nie mialam do czynienia wiec tez nic nie poradze. Moj maly za to ma 37 C i nawet Calpol nie obniza.....nie wiem skad to podwyzszenie temp ale na szczescie tylko niewielkie...chociaz maly marudny, kweka i placze i juz nie wiem jak mu pomoc...teraz usnal. Illeli - mam pyt. takie niezwiazane z tematem: czy ty masz podwojne obywatelstwo i czy portugalski jest twoim pierwszym jezykiem i jak dlugo mieszkalas w Brazylii?? Pytam , bo kiedys pialas ze do Licha mowisz tylko po portugalsku i jestem ciekawa jak to u ciebie bylo z jezykami....wiesz ja tak pod katem tych jezykow i mojego Alana. Pozdrawki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skopiowałam sobie z innego topiku i chcę zobaczyć czy działa. Klikajcie na www.pajacyk.pl - to obiad dla jakiegoś dziecka. Nasze mają Nas i mają, co jeść, a są takie, co nic nie mają. Dziewczyny nakarmmy jakieś dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha.... Ilelli bawcie sie swietnie, szalejcie ile sie da i cieszcie sie \"wolnoscia\", a Licho bedzie w bezpiecznych rekach, w rekach w ktorych bylas takze ty wiec mozesz im ufac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ola--- ja znowu o bakteriach w moczu.... gdyby malutkiemu taki stan podgorączkowy utrzymywał się dłuzszy czas a nie będzie żadnego katarku ani kaszlu to może być zakażenie dróg moczowych, u nas właśnie tak było-- nie konkretna gorączka, tylko taka lekko podwyższona i ja to oczywiście zwalałam na zęby, a tu się okazały bakterie--- w życiu bym się nie domyśliła. oczywiście mam nadzieję, że u was to nie to. agunia-- nakarmione 🌻 na temat zaparć niestety nie pomogę... illeli--- wiesz co moj mały często ogląda telewizję, jak jest akurat w tym samym pokoju i to nie tylko bajki ale to co my akurat oglądamy....ale ostatnio zaczęłam ograniczać włączanie telewizora bo widzę, że on tak czasem bez ruchu zastyga i się gapi... faktycznie jak roślinka....a teraz zmienilismy telewizor na taki duuuży i on już tym ekranem taki był zafascynowany, że wogóle zapominal się bawić i akurat wtedy zaczęły się u niego problemy z zasypianiem, może to nie ma ze sobą nic wspólnego ale telewizor staram się mieć jak najczęściej w stanie spoczynku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki:) Renaciu syrop nazywa się Lactulosum, sorki ale nie jet ziołowy, zawiera laktulozę, syntetyczny dwucukier, bla,bla, bla i dużó innych takich mądrości jest na ulotce, po naszemu, działa lekko przeczyszczająco. J ajednak chyba bym, najpierw naturalnie próbowała czyli precz z marchewką i ryżem a jak najwięcej jabłuszka, śłiweczek, morelek i soczku najlepiej jabłkowego. Oj żeby moje dziecię to tylko jeść chciało, czemu ta cholernica owoców do ust nie bierze??? Ala robi postęy, turla się po całym pokoju (wiem, wiem Wasze dzieci robią to już od dwóch miesięcy) dla nas to nowość i ja się bardzo cieszę, poza tym jak dostanie jakąś ciekawą zabawkę (czytać telefon albo pilota) i nie zauważy że nie ma oparcia to siedzi!!!! HURA, HURA!!! ok. minuty, wczoraj mierzyłam jej czas, ciągle jeszcxze się kiwa i tylko patrzy żeby na plecy spaść jak zauważży, że siedzi, oj leń rośnie...... Telewizora unikam jak ognia a jak chcę koniecznie coś zobaczyć i Alka jest w pokoju to gapi się jak zaczarowana, ale ogólnie takich chwil nie za wiele, bo telewizor w zasadzie mógłby dla mnie nie istnieć, jedyne co oglądam to Zagubionych raz w tygodniu i wiadomości bardzo rzadko...... Illeli zazdroszczę weekendu ale też bym na pewno panikowała, mam nadzieję, że Val ma sposoby abyś jednak się trochę odstresowała i nie myśłała o Lichu. Buziaki dla Tatusia, na pewno świetnie się zajmie Twoim diabełkiem:) Kończę bo Mała paskuda marudzi bo się nią nie zajmuję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale super słonko---może obejdzie się bez żadnych ćwiczeń.... tak zauwazyłam, że ala z moim jaśkiem to prawie takie same leniwe postępy robią, on tez ostatnio jak ma coś ciekawego w łapkach to trochę posiedzi... no nie ważne byle do przodu. a dziś rozmawiałam z dwoma rehabilitantkami--- i wcale jeszcze nie muszą siedzieć--- mają czas nawet do 45 tygodnia życia---to chyba ok.10 miesięcy aż, nawet pytałam czy im się nie pomyliło siedzenie z siadaniem a one twardo, że nie, cóż.... teraz wogóle---tak mi kiedyś mówiła lekarka z ośrodka rehabilitacyjnego---normy prawidłowego rozwoju dziecka są bardzo szerokie- cokolwiek to nie oznacza. nadal jestem na tym durnym laptopie, także przepraszam za pisownię. dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hurra sloneczko..widze a raczej wyobrazam sobie twoja minke..tak sie ciesze:)) a propo owocow to daj jej tak jak ja Lichu daje bo on woli warzywa a owoce nie baldzo..tak wiec pol sloiczka owocow..jakich chcesz..kilka lyzeczek kaszki..czy papki jak kto zwie..i mleczko w proszku albo twoje..i mieszasz w buteleczce ..i gotowe..Licho dostaje taka 22o porcje o 12 i wylizuje..co dwa dni zmieniam owoce..sciagnelam od nutrici ktora ma takie same papki tylko w malutkich kartonikach..i odechcialo mi sie kupowania ich po 2 tygodniach.. na pewno nie zaszkodzi;) cholera ja juz jakos spokojniejsza jestem..tata teraz spiewa sobie z Lichem a ja bede dlubac w nosie tyle nagle mam czasu;) dziewczyny dzieki wam bardzo..jestescie kochane..mam nadzieje ze wy tez niebawem gdzies ze swoimi facetami wyskoczycie..jakos wydaje mi sie ze to nie bedzie takie straszne..a na pewno dla zwiazku z malym bachorkiem swietne..bo mam zamira z lozka wychodzic tylko na masaze;) i byc bardzo sprosna;) ide teraz napic sie wina i zapalic papierocha buzi na noc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buzi Illeli! 👄 Słonko a widzisz!!! nie ma sie co martwić za wczasu! ciesze sie razem z Tobą i trzymamy kciuki za Alkę❤️ pozdrawiam Ginewrę - z pieknego miasta - Jej ulubionego.... Oliwia nadal ma katarek, ale już mniej, dziś byłyśmy na spacerku i tego Jej było trzeba - spała na spacerze jak aniołek, a obiadek zjadła...mmmm pycha!!! podrawiam tez nieobecne, spadam papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ku rozweseleniu, znalazłam na topiku o radach tesciowych.... CYTAT DNIA za to ze bierzemy sobie obcego chłopa nierzadko na utrzymanie (czyt. męża) rodzimy dzieci często w męczarniach, zmagamy sie z trudem ich wychowania, zamiast dostać nagrodę to zostajemy ukarane... posiadaniem teściowej ;))))) Ilelli, Agunia, zgodzicie sie ze mną.... ;)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolina:))) ja tez tak sobie myuslalam..poznajesz fajnego faceta zyjecie sobie pieknie(mowie o sobie) i po jakims czasie ciaza no to buch slub..ale ty myslisz z nim..z nim a tu nagle razem z nim naplywa rodzina z matka na czele i nagle wszysyc maja sie integrowac i udawac ze sa bliscy..leee Licho wstaje coraz wczesniej dzies o 4 ..jakos nie rozbawilo mnie to ..za to moj szurniety tata,ktory wstaje cos o tej godzinie bo zawsze biega..zabral Licho do parku..eeeee..iec moglam spac..zastanawiam sie nad przekupieniem taty zeby zostal z nami..no ale jego mloda laska na pewno bym mnie udusila. Slonko jak Alunia? W amsterdmie..ide na wszystkie badania bo zaczynam sie dziwnie czuc z tymi nocami Licha.. Mam nadzieje ze to nie ta cholerna nerka..znowu. Piekny dzien..ide sie pakowac i golic nogi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karlo_ina ŚWIĘTA RACJA! Moja mnie dziś do szewskiej pasji doprowadza cały dzień (pracujemy w jednej firmie). Rano szłam do pracy i po drodze ją spotkałam. Chcąc nie chcąc musiałam ją wytrzymać do końca. Już kategorycznie powiedziałam, że Julka nie tknie słodyczy do 3 roku życia, a ta znów wałkowała ten temat. Powiedziałam, że u mnie w domu słodyczy nie ma i nie będzie i koniec. Potem przyszła i powiedziała, że córka cały czas jest głodna i że źle ją żywię i ona takiego odżywiania nie akceptuje.... blablabla.... i poszła. Przed chwilą wpadła, że jakiś błąd popełniłam w naliczaniu komuś wynagrodzenia. Zamiast powiedzieć żebym sobie sprawdziła i poprawiła to z gębą i do słowa mi dojść nie dała. Tak jakbym myląc się kogoś zabiła i jakby ona była nieomylna. Szlak mnie trafia normalnie. Już tylko czekam końca dnia, bo jutro mamy wolne za 11 listopada i nie muszą jej oglądać aż do poniedziałku. Prezes zawsze mówi, że nie muli się tylko ten, co nic nie robi, a ta aferę całą musi rozpętać. Tym bardziej, że to wynagrodzenie nie jest jeszcze wypłacone i wszystko można poprawić. Jaka głupia baba. Szkoda słów i nerwów. Napiszcie mi proszę jak jedzą Wasze dzieciaczki, co jedzą, w jakiej ilości i jak często. Nie mam się kogo poradzić bo to babsko by ją tylko biszkoptami, ziemniakami i chlebem żywiło. Ostatnio mi powiedzieła, że dziecko jest niedożywione, bo pieczywa nie dostaje. Jeszcze jedno - we wtorek poszliśmy sobie do kina z mężem i dziewczynami z pracy (Karlo - Papież, który pozostał człowiekiem). Małą zostawiłam u teściowej (teraz żałuję). Następnego dnia niania mi powiedziała, że mała ma problemy z brzuszkiem, że się napina i nie może kupy zrobić i chyba ją boli. Faktycznie miała trochę twardy brzuszek. To już drugi raz po wizycie u teściowej. Ja nie dawałam małej nic nowego do jedzenia, ale znając poglądy babska to może dała jej chleba albo biszkopta. Nie chcę jej obwiniać, bo za rękę nie złapałam, ale dziwny ten zbieg okoliczności już drugi raz. Postaram się nie zostawiać u niej małej, bo nie chcę żeby na niej eksperymenty robiła. Mąż powiedział, że matce wierzy jak mówi, że nie dawała, ale ja nie jestem do końca pewna. Sorry za tak chaotyczne wypowiedzi, ale jestem taka wściekła, że lepiej już nic nie będę pisać, bo się sama pogubię. Napiszcie o tym karmieniu. PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ illeli----cudownego wyjazdu życzę....🌻 amadzia---no pozdrawiam również... hi hi agunia--- my to może nie jesteśmy dobry wzór, bo jaś chyba nie za wiele je, ale napiszę ok.6.00--- mleko 120 ml. ok.9.00---kasza na mleku gęsta z łyżeczki ok.12.00--zupa ok.190 gr. ok.15.00--deser przeważnie z jogurtem ok.190 gr. ok.17.00--owoce--tyle ile da się wcisnąć bo nie lubi ok.19-20.00- kasza na mleku rzadka z butli 180 ml. w miedzyczasie sok, herbatka, chrupki kukurydziane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sosenka123
witam,czytam was czesto, bo mam synka w podobnym wieku ur.19.02 ,piszcie dużo,żebyście nie spadaly tak daleko! Mój synek je tak: 5.00-mleko-210ml 10.00-kaszka rzadka-smoczkiem-210 13.00-obiadek-ok. 180 16.00-kaszka gęsta z owocami-ok.180 19.00-kaszka rzadka-210 Czyli nie je dużo a waży ok.10kg, raczkuje, siedzi, chodzi przy meblach, stoi trzymając się jedną rączką, mówi też mama,tata, baba,dzidzia, aj, gggggg, dada i tp.Śmieje się dużo i zawstydza czasmi. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×