Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna76

Hej, Hej!!!! Mamuśki,marcówki 2006!!!!!

Polecane posty

Karol_inko zarejestrowałam Młodą na wieczór do pediatry z tym kaszelkiem to od razu każę sprawdzić tego cycusia. W sprawie wyników mam dzwonić czy już dziś będą, jeśli nie to najpóźniej jutro tylko tak sobie myśłę że tam i tak po ludzku napisane nie będzie i nic nie zrozumiem więc dopiero z tym wynikiem muszę iść do neurologa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słonko--- a te zupki co ona je to nie na kurczaku są..... bo to mogą być hormony z tym zgrubieniem na piersi my po wizycie u neurologa i pani powiedziała, że nie widzi u jasia problemów neurologicznych, a jego rozwój jest w granicach normy.... kazała, tzn. polecała samemu gotować obiadki---bo on cały czas na słoiczkach jedzie----tylko broń boże na kurczaku, oj co ze mnie za matka, z gotowaniem na bakier, ale coś tam postaramy się upichcić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąż zamówił cielęcinę, bo to się okazuje wyższa sztuka jazdy i że ona nie wszędzie ,,występuje,, znaczy nie we wszystkich sklepach. wstyd się przyznać ale ja surowej cielęciny chyba na oczy nie widziałam... a teraz dalej----jakie warzywa dajecie i czy gotujecie wywar oddzielnie i oddzielnie warzywa czy razem....... te pytania zadaję ja----- matka dwójki dzieci, a fee......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ginewro ja odkąd Młoda skończyła 7 m-cy wywar na mięsku podaję, z warzyw używam: podstawowych (marchewka,pietruszka,seler,ziemniak,por), dynię, brokuła, kalafior, kalarepkę, cukinię, groszek, fasolkę szparagową, do tego kleik kukurydziany i masełko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z cielęcinką faktycznie dość ciężko, zdobycie jagnięciny graniczy z cudem a królika trzeba by całego kupić.....tylko po diabła mi cały królik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! Dziewczyny, a czemu nie mozna na kurczaku??? Wiecie jak jest prosto? Ja tak robie....gotuje warzywa ( np. marchewka, pietruszka, ziemniaki, kalafior czy brokuly czasem cukinia badz jak ostatnio soczewica ) .......potem te warzywa miksuje i dodaje troche wody w ktorej sie gotowaly tak zeby to nie bylo rzadkie tylko papkowate ..........do tego dodaje miesko - kupione w sloiczku, w Polsce sa Gerbera np tylko sam kurczak albo sam indyk - one sa wlasnie po to zeby je dodac do jakiegos dania ktore sie zrobilo samemu :) ......i w ten sposob wiem ze zje np. czystego, dobrego dla dzieci kurczaka a nie jest to ze tak powiem danie ze sloiczka bo cala baza- czyli warzywa jest zrobiona przez nas. .........Ja tak robie juz od dawna tylko ze tu mam tez w sloiczku wolowine, cielecine, krolika i rozne rodzaje ryb....... W Polsce widzialam kurczaka i indyka ale moze jest i krolik. Tyle ze ja jeszcze dodaje makaron dla dzieci do tej papki albo ryz tez dla dzieci. Piszcie, piszcie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dupaaa jeszcze nie pojechalam..no bo to i tamto i siamtoooo ginerwo moim i Licha pierwszym jezykiem jest portugalski ..w brazyliiii bylam do 16 roku zycia..ale znam wszystkie Polskie bajki i ksiazki bo bylam na nich przez mamusie wychowana..Licho bedzie uczylo sie polskiego tez ale kapke pozniej..ja kocham Polske ale jednak zawsze pierwsze miejsce ma moj ojczysty kraj w ktorym sie urodzilam:)) zreszta teraz po latach kocham Polske i brazylie chyba na rowni;) z Polska caraz wiecej mnie laczy a z Brazylia dzieli..najkochansssiii ludzie i bliscy mojemu sercu w Polsce..w brazyllii dawno wszystko sie porozwalalo..moja rodzina nieco wymarla wiec jezeli tam latamy to w bardziej odpoczynkowo i nostalgicznie a do Polski po prostu wizytowo i przyjacielsko wloski i portugalski jakos podobne no bo lacina;) voce fala italiano? moze zrozumiesz;) bedziesz miala swoj domek..kazda z nas kiedys bedzie miec.. Sloneczko masz racje ze spaniem ale ja czasami juz nie wyrabiam..ostatnie tygodnie byly takie meczace wasze dzieci jeszcze maja zeby wiec na to mozna zwalic a Licho zero totalne.. Caluje i mam nadzieje ze Z Alka bedzie ok. Buziakiiiiii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrr...czy z Alką ok dowiem się pod koniec tygodnia bo jakaś pani poszła na urlop i nie ma kto opisać badania, a co tam niech się rodzice podenerwują jeszcze trochę:( i tak cały tydzień siedzę jak na szpilkach a tu jeszcze kilka dni dołożyli:( A kurczaka chyba nie wolno, bo często są pasione hormonami różnymi ale faktycznie dobrze, że Olu przypomniałaś jest tu indyk i kurczak taki w słoiczku, ja się właśnie kiedyś zastanawiałam czy to się tak samo daje czy z czymś miesza. Pędze robić jakiś obiadek. Illeli a tak wogóle to jestem w szoku, że tak dobrze Ci z Polskim idzie, nie doszukuję się błędów ale też jakoś mi się w oczy nic nie rzuciły w Twoich wypowiedziach. Moja psiapsiółka od 5 lat w Niemczech i już ma ogromne problemy z ortografia i z kazdym listem od niej idzie jej gorzej. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja pytalam Illeli, nie Ginewra......czyli jednak sie da!! Chodzi o ten jezyk....bo polskiego rozumiem uczyla cie tylko mamusia, a piszesz tak jak my w sensie ze znasz jezyk swietnie! Bo znam wiele osob ktorych np tylko mama jest Polka i one wszytsko rozumieja ale nic nie powiedza....ewentualnie rozumieja i mowia, ale nie potrafia pisac...tyle ze ty pewnie chodzilas potem do polskiej szkoly? Twoj tata to Brazylijczyk? wnioskuje po imieniu Paulo. Co do snu.....Alan obudzil sie dzis w nocy o 1, o 1:45 i o 2:15 czy to nie jest chore? Juz nie wiem o co chodzi bo znowu spal ze mna. Slonko - daj znac koniecznie po wizycie u lekarza, ten powiekszony sutek to moze nic takiego ale lepiej niech to dzisiaj sprawdza. Buziaki dla was dwie...dzielne dziewczyny jestescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miło, że topic sie ruszył. och światowe z Was babeczki, fiu fiu!!!:) ja zawsze chciałam swiat zwiedzać, ale ogólnie to peniacz ze mnie - za stałe to nie zdecydowałabym sie chyba nigdy....ale zwiedzać to mam nadzieje jeszcze mi sie uda. wracam do przyziemnych spraw - co myslicie o wózku: baby dreams - lucky??? chodzi o praktyczna strone - czy lekki i łatwo sie składa, no i oczywiscie wygodne dla dziecka - mysle że ok - ogladałam w sklepie i na allegro - ale może któras z Was go ma, albo zna z opowiadan - prosze o podpowiedz i ewentualne inne propozycje:) - chodzi mi o spacerówke - ale koniecznie rozkładaną do pozycji leżącej, i nie taka strasznie delikatna - aby zima tez sie sprawiła, ważne., aby sie łatwo składała. buźka -szczególnie dla Słoneczka i Aleczki 👄 (rozumiecie..:) ) a drugie imie - Oliwka ma Wiktoria - tak miała mięc na imie- ostatecznie przeforsowałam Oliwie.....ale doi 7 miesiąca była Ada...hihihi, ładnie tez prawda - ale Oliwka nam pasuje, i do Niej pasuje...:) a własnie może jakies foty - dzieci rosna , a my jakos sie ze zdj eciami opuszczamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam o poranku:) Ala zbadana, dostałam syropek na kaszel i wapno, co do cycusia to doktorka obejrzała stwierdziła że to gruczoł powiększony tylko i nic się nie dzieje, w sumie trochę zlała sprawę, moim zdaniem. Nic to jeszcze raz ją będę męczyć o to przy wizycie na ważenie. wRACAM DO PRACY, PÓŹNIEJ SIĘ ODEZWĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny - co sadzicie o bucikach, kapciach dla dzieci??? Oliwia lata na czworaka i wstaje gdziekolwiek moze sie podtrzymac, wiec coraz częsciej staje - zakładam jej takie kapcie -skarpetki-podszyle skórka, dzieki , której soie nie slizga, ale moze trzeba butki...taklie ze sztywna p[ieta - sama juz nie wiem- czytałam, ze najlepiej na boso lub własnie w takich skarpetkach,,ale są podzielone głosy - co o tym wiecie i sadzicie??? co na to Wasi pediatrzy, ortopedzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.laktacja.pl/karmienie/zalecenia_imid.html#nie Dziewczynki wklejam link do schematu żywienia, bo właśnie doczytałam się, że już czas na całe żółtko co drugi dzień. Amadziu moja pediatra i ortopeda mówią butom nie do momentu pierwszych samodzielnych kroków. Ja niestety pewnie długo nie będę miała problemu z butami bo Alka to pewnie chodzić zacznie jak dwa lata skopńczy jak dalej takie tempo będzie miała:( A wiecie co cwaniara robi....jak leży zabawka na kocyku poza jej zasięgiem to leniwiec oczywiście nie ma zamiaru do niej podpełzać tylko bierze kocyk i przyciąga sobie na kocyku tą zabawkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Dziewczny! Dawno mnie nie było ale juz jestem i tak czytam was sobie i Słoneczko twoja Ala bardzo mi przypomina moja pierworodną-juz teraz 5-letnią, co ja się namęczylam,żeby ona cos zjadła!I do tego alergiczka, miala tez zespół złego wchłaniania, no i przeszła salmonellę. Teraz wydaje sie juz być z nia ok, nadal jest szczuplutka i często sie przeziebia, ale chodzi do przedszkola, pięknie maluje i codziennie wymyśla nowe piosenki!Moja coreczka nigdy nie wypila więcej mleczka niż150 ml, nie cierpiala kaszek.Chyba troche polepszylo jej się z jedzeniem jak zaczeła jeść chlebek, wędlinkę, skrzydeło kurczaka. Dla niej bardzo wazne bylo,żeby jedzonko bylo urozmaicone i przy jedzeniu była zabawiana, najbardziej książeczkami!Podobało jej sie tez jak karmiła np. mamusię swoim jedzonkiem, a więc wspólne jedzenie, myslę,że jeszcze troszkę i będzie lepiej. A czy twoja Ala jest na coś uczulona,jest alergikiem?Moje dzieci są niestety ,dużo czsu zajmuje mi szukanie informacji i dokształcanie się w tym temacie. Ostatnio znalazłam duzo o alergiach na forum portalu edziecko. Ijescze moim zdaniem Ala ma za małą przerwę między obiadkiem(ktory jest chyba dość syty) a następnym posilkiem,botylko 1,5 godz.-ale to tylko moje zdanie. jeśli chodzi o obiadki to ja tez gotuje warzywka , gniote je widelcem i dodaje do tego mięsko ze sloiczka, wystarczą dwie łyzeczki takiego mięska,jeszcze troszeczkę dosalam lub doslodzam glukozą mój Kajtus też staje duzo i tez miał na początku takie skarpetki, jak twoja Oliwka amadziu, ale niedawno kupilam mu takie zwykłe wiązane kapciuszki z befado ze sztywną pietką, bo te skarpetki mu sie ściagały a teraz jest ok. Illeli a jak twoja egzema?Lepiej?Przy okazji szukania info o alergikach znalazłam cos na ten temat,jak będziesz potrzebować to odszukam ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam sosenka i wszystkie mamusie mojemu jaśkowi chyba niedługo wyjdą górne jedynki, trochę ciężko z nim, marudny jak diabli, miałam coś napisać i zapomniałam.... idę spać, może jutro będzie lepiej..... dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sosenko Alka na szczęście, przynajmniej jak na razie, na nic alergii nie ma. Co do przerwy przed podwieczorkiem to może faktycznie masz rację, wydłużę jej czas do podwieczorku to może będzie chętniej jadła te owoce. Wczoraj dawałam jej gruszkę w maleńkich kawałeczkach i o dziwo jadła, nie wiem czy ona łyżeczką nie lubi czy o co jej biega. Jabłko też w ten sposób próbowałam ale krztusić się zaczęła. Ogólnie strasznie mnie stresuje podawanie niezmiksowanego jedzenia, bo boję się po prostu. Dzisiaj na obiadek dostanie zupkę tylko z rozgniecionymi warzywkami, mama już ma przykazanie żeby dawać jej bardzo powoli ale trochę się denerwuję... Poza tym kaszel ma okropny, jak się do jutra nie poprawi to znowu ją do lekarza wezmę, bo koleżanka wczoraj dzwoniła, że jej syn ma zapalenie oskrzeli a Alka tego kaszlu dostała 3 dni po ich wizycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonko, ja tez mam troche obaw co do niezmiksowanego jedzenia, boje sie ze mi sie Hania zaksztusi ale mimo to jej daje. Generalnie robie tak ze wyjmuje z garnuszka kilka ugorowanych czastek marchewki czy czegos tam, pozostałe miksuje, a te wyjete przeciskam przez sitko do warzyw (takie jak sie salatke warzywna robi), wychodza rowne kosteczki. narazie ja przyzwyczajam do takich, obserwuje. ale wczoraj dałam jej banana nie zmiksowanego, pocietego tylko w cienkie krązki i zjadła bez problemu. ładnie przezuwała, wiec mysle ze dobrze. Troche zmieniajac temat, ogladacie Supernianie w TVN? W ostatnim odcinku była rodzina w ktorej matka miksowala 4,5-latkom (trojaczki) zupy i byla zdziwiona ze nie chca jest i wymiotuja. Łapałam szczeke przy podłodze. Nie wspomne o tym ze te dzieciaki spaly w łóżeczkach, kąpały sie w wanienkach dla niemowląt i UWAGA: MIAŁY NA NOC ZAKŁADANE PAMPERSY!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karol_inko ja oglądam i to co w niedzielę pokazali to była tragedia....a swoją drogą ostatnio wyczytałam, że jak dziecko właśnie mniej więcej w tym wieku co nasze będzie dalej dostawać wszystko zmiksowane to potem właśnie już może nawet do 3 lat mieć problem z jedzeniem w kawałkach dlatego choć drżę nie zmiksowałam zupki....poza tym żucie to swietne ćwiczenie dla żuchwy i języka. Macie jakieś domowe sposoby na kaszel u malucha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie dlatego ja mojemu małemu widelcem rozdrabniam i zostawiam też takie wieksze kawałeczki, a jak dopiero zaczynacie z niezmiksowanym jedzonkiem,to radze dłużej pogotować warzywka, tak ok 1 godz.do 1,5 godz.,żeby były mięciuteńkie, i stopniowo wprowadzać coraz większa ilość takich większych kawałków do miseczki. Słonko, moj mały często ma taki kaszel bez gorączki i wtedy podaje mu syrop Eurespal-ale to na receptę,u nas skuteczny! Jeszcze chciałam wampowiedzieć ,że właśnie jestem w trakcie przedłuzania sobie wychowawczego.Miałam iść od stycznia do pracy, była u mnie nawet niania, znajoma nam ,bo poprzenio opiekowała się starszą córką.NIby wszystko ustaliłyśmy,a potem ja spietrałam i poszłam prosić dyrektorkę o przedłuzenie, no i chyba jeszcze na trzy miesiące wezme ten wychowawczy.Nie mogłam tak zostawić maleńkiego z obcą mu kobietą.Powiedzcie jak wasze nianie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sosenko my właśnie na Eurespalu i wapnie jesteśmy, poprzednio przy kaszlu też Eurespal dostawała i było ok. A nasza niania najlepsza na świecie, bo to moja mama, no może czASAMI MNIE NIE S ŁUCHA I ZA CIEPŁO mAŁĄ UBIERA ale kocha ją najbardziej na świecie. Sorki Caps mi się na kawałek zdania włączył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonko--- nam kiedyś lekarka polecała na kaszel u małego Stodal---to homeopatyczny syrop, ja akurat w homeopatię to nie bardzo wierzą..... ale jak ten kaszel jest silny to do lekarza, bo ja już nie raz miałam u starszego, że szybko w zapalenie oskrzeli przechodziło..... mój mały na razie na nierozdrobnione jedzonko reaguje odruchem wymiotnym i płaczem, ale będę probować, tym bardziej że już posiadam tą nieszczęsną cielęcinę i zaczynam gotować..... a konradek--starszy-- kończy dziś 6 lat, ło matko jak to zleciało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jeny no to kawAŁ CHŁOPA. Wszystkiego dobrego dla Twojego 6 - cio latka. A jak jest w domu z 3 chłopami? Idzie przeżyć??? Jak Ala była młodsza to też stosowaliśmy syropek homeopatyczny i teraz jak tylko kaszleć zaczęła też jej dawałam ale nie pomógł:( mam nadzieję, że po Eurespalu poprawi się szybko bo mi się młoda zamęczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Slonko, wiesz z jednej strony to fajnie, bo oni mają takie wspólne zainteresowania--- ryby, samochody, komputery i mam nadzieję, że jak najmniejszy podrośnie to do nich dołączy i mamusia będzie miała trochę czasu dla siebie. A z drugiej strony to obawiam się, że cały ten czas ,,dla siebie,, to ja będę spędzać na sprzątaniu, bo to okropni balaganiarze....wczoraj np. kapcie konrada znalazlam po dlugich poszukiwaniach w łózku, w pojemniku na pościel, zaplątały mu się chyba jak ścielił, no i ogólnie to wiele mam zagadek typu---zgadnij gdzie to jest ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny!!!! Ja mam ten sam problem! Wiem ze trzeba wprowadzac jedzenie w kawaleczkach......tutaj w sloiczkach od 7 miesiaca kazde jedzonko zawiera kawalki niezmiksowane .......i probowalam dac Alanowi na kolacje ze dwa razy ale on nie umie tego jesc......dlawi sie , krztusi, ma odruchy wymiotne itd i nie wiem co robic? .....Bo my mu robimy samemu te papki warzywne z ryzem lub makaronem i z tym problemu nie ma no ale ryz lub makaron - male gwiazdeczki sa miekkie i same przechodza przez gardlo!! A on nie wie ze ma cokolwiek przezuwac i od razu lyka i mu staja w gardle te kawalki ziemniakow czy marchewki......a ja przechodze niemalze zawal serca ! Ginewra - wszystkiego naj naj dla twojego malego mezczyzny :) A to dla Ali - 🌻 zeby szybciutko wracala do zdrowia! Co do bucikow .......tutaj sa takie buciki, ktore ze tak powiem nie sa polecane do chodzenia ( pre-walkers ).... sa one dla raczkujacych, bardzo mieciutkie i antyposlizgowe....ale ja je wkladam Alanowi tylko jak wychodzimy na dwor zeby stopki mu nie zmarzly. Dzisiaj ide z malym na pogaduchy do kolezanki...Alan tam ma kolege 3 miesiace starszego - ciekawe jakie tamten postepy robi :) A pod wieczor przychodzi nas odwiedzic kolezanka z pracy!! Od stycznia Alan idzie do zlobka buuuuuuu, tam 1 opiekunka przypada na 3 dzieci....w poniedzialek otwieraja ten zlobek bo to nowy i ide tam pogadac z rana a z wieczora fruuuuu od nowa do Polski!!! Buziaki, trzymajcie sie, ja ide sprzatac poki maly spi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. długonie odzywałam sie ponieważ przeżywałam ogromny stres, a to nie za przyczyną mojej teściowej a siostry. Pisałam Wam, że byłam w czwartek na urodzinach chrześniaka i ona też tam była. jak poszliśmy z mężem do drugiegi pokoju z dzieciakami sie pobawić Karolek został na ręku u siostry. Tamta tesciowa wykorzystała moment i nakarmiła małego ciastem drożdżowym tak że dostał wysypki po pas i rozwolnienie przez cztery dni!!!!!!!!!!!! Myślałam że umrę a babę zamorduję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mysz_31
Cześć Wiem, że nie jestem tu mile widziana ale ...., dzisiaj zmarł mój ukochany tata nagle we snie :-( nie wiem co mam robic, a już kiedyś pisałam że jestem w drugiej ciąży i...., mam nazieje ze wszystko bedzie ok z maleńswem sorry, że takie smutne rzeczy pisze ale darzę Was wielkim sentymentem przepraszam za ten post i za wszystkie złe słowa, kóre kiesyś pisałam :-( cmok cmok cmok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysz 31---- bardzo mi przykro, trzymaj się bo masz dla kogo, jedno maleństwo przy Tobie a drugie w brzuszku. Dla Twojego taty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×