Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna76

Hej, Hej!!!! Mamuśki,marcówki 2006!!!!!

Polecane posty

Sabciu oglądałam \"Diabła.... bardzo mi się podobało i faktycznie nie mam co narzekać na szefową :) Odkąd wróciłąm do pracy nie czytam książek i strasznie mi tego brakuje ale wieczorem padam na nos i zasypiam w pięć minut a w ciągu ddnia nie mam kiedy. Chyba będę nadrabiać lektury jak Alka będzie w szpitalu, jak mam tam całą noc ślęczeć na jkimś krzesełku to poczytam chociaż sobie. Ja uwielbiam kryminały, moje dwie najkochańsze pisarki to Agatha Christie i Chmielewska ale przeważnie czytam to co mi akurat wpadnie w rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uch co do szefow to ja jestem absolutnie aspolecznie nastawiona i dlatego jestem swoim wlasnym;) Moj tata znowu przybywa na dwa tygodnie..ciesze sie ze tak strasznie polubil wnuczka..ma jeszcze jednego w Polsce wiec nie moze marudzic na brak dziadkowych zajec. Uwielbiam byc blisko taty,jestemy jak kumple..ogladamy filmy czytamy gazety i gadamy gadamy gadamy..ciesze sie tez ze przybywa bez swojej zony..moze to i wstretne..ona jest bardzo ok babka..ale nie moge sie do niej przyzwyczaic. ach jaka ona ma figure..wygladaja smiesznie bo moj papa to maciupki facecik a ona ma 180..i nogi do nieba.. ciagle pada:(( Licho spi koszmarnie..bo zeby..wymienilam mu pluszaka ale nie lubi zadnego innego opr zajaca wylenialego..wywala z lozeczka wszystko co ladne i nowe.. i jakos nie chce mu sie jesc co u nas jest nowina, ale nie przeraza mnie to bo gabaryty ma calkiem ok;) dzis bedziemy sie byczyc a pozniej mam zajecia.. lubie uczyc..dziwnie jest miec zajecia z ciezarnymi..mam cala mase wspomnien i usmieszek pod nosem..bo marudza tak jak ja;) caluje mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
U nas dzisiej też ponura pogoda szaro, brudno i wilgotno brrr Słonko to moja pierwsza książka, którą czytam po urodzeniu Lenki, bo tak jak i Ty nie ma za bardzo na to czasu, ale jak dostałam od znajomych na urodziny w prezencie, to tak mnie korciło, że \"jakoś\" czytam......:P No ale na film muszę wybrać się koniecznie...., Chmielewską też uwielbiam ale od lat nie czytałam tak to jest jak nie studia + dziecko oczywiście, bo jak Wera była mała to studia były w toku, potem budowa domu i praca i dziecko, a teraz dwójka i praca i inne zajęcia domowe, które \"uwielbiam\"; Dobrze , że mój mąż jest kochany i pomaga mi w tym wszystkim, bo teraz jeszcze do tego wszystkiego Weronika jest w pierwszej klasie tak więc dochodzi nauka a ona po prostu robi wszystko żeby tylko nie skupić się na tym co ma do napisania, przeczytania a moja cierpliwość szybko się kończy i jak mnie zaczyna trafiać ....to zmienia mnie Krzysiek żebym ją przypadkiem nie \"zabiła\" No byle do wiosny bo wtedy i dzień dłuższy i aura inna pozdrawiam papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja już mam dość, dzwonię do sekretariatu na nurochirurgię zapytać o termin operacji a pani do mnie, że lekarza nie ma i nie będzie przez miesiąc. Nie wiem co teraz mamy robić, najlepsze jest to, że zabrał nam zdjęcia z tomografii i nawet nie mamy jak iść do kogoś innego...nie wiem czy w takim układzie robić rezonans czy czekać, czy to czekanie jej nie zaszkodzi, czy jechać do Poznania albo Gdańska bo tam też robią takie operacje, oni mnie wykończą nerwowo.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NOŻ KURRRRRRRRWA MAC. SORRY DZIEWCZYNKI ALE SŁABI MNIE TA CAŁA SYTUACJA SŁONKA I ALI. PRZECIEZ TO JAKAS CHOLERNA PARANOJA!!!! ALE TO CHYBA TYLKO W POLSCE JEST MOZLIWE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Slonko trzymaj się jak możesz chociaż przypuszczam, że łatwe to nie jest, bo to tylko u nas jest możliwe żeby żyć w tak porąbanym kraju to szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo nie!!!!!!!!!!Słonko, zdobądź komórkę tego lekarza i wydzwaniaj do niego!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej!!!! To ja - o rany, ale mnie długo nie było.... Wszystkiego co najlepsze niech Wam sie spełnie w Nowym Roku, mn óstwa cierpliwości do dzieciaczków, zdrówka dla calych Waszych rodzin. Nadrabiam zaległosi. Karolek dopiero dochodzi do siebie po chorubsku - dorwał go wirus z 40 st. temp., biegunką, apatią i brakiem apetytu. W wigilię o 21 byliśmy w szpitalu - dobrze że nasza lekarka jest człowiekiem, przyjęła nas sympatycznie. Potem zmieniła mu leki po świętach. Oj nacierpiał sie , ale i tak był super dzielny bo przy takiej gorączce siedział na pół przytomny ale uśmiech nie schodziłm u z bużiaczka, wiadomo że nie rechotał sie jak zawsze, ale uśmiechał. Mój kochany. Wracając do Waszego tematu Misiek robi to co Wasze maleństwa z wyjątkiem raczkowania i chodzenia, choć zabiera sie do raczka - mocno trenowł jak byłam wdomu na przerwę świąteczną, a potem... A potem był cyrk, bo mama poszła do pracy niuniek został z babcia i ani jeść ani spać tylko oglądał sie na drzwi .... Słonko jesteśmy myślami cały czas z Tobą, wszystko na pewno ułoży sie dobrze, ja mam zawsze takie wytłumaczenie, że to ten na górze wszystkim kieruje i zmienia - może że tego lekarza nie ma to też ma jakieś przesłanie? Człujemy Was mocno!!! Sylwka spędziliśmy wdomu, ale było miło. Pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dana komórkę mam, wydzwaniamy co chwilę i nie odbiera, smsów wysłaliśmy już chyba z 50 i nie odpowiada. Byłam u pediatry wczoraj, główka na szczęście nie rośnie, waga jak zwykle tragedia...... Smaczku moja teściowa tego znaku trzyma się jak diabli, też to ciągle słyszę, że tak ma być tyle, że ja się boję że takie czekanie jej zaszkodzi, w końcu jak ma za wysokie ciśnienie tego płynu to jej mózg uszkadza, oby nie miała ale tego nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziendoberek kobietki Slonko - duzo sily i wytrwalosci. Niestety zyjac w takim kraju jak nasz musimy miec twarde dupy zeby przetrwac. To co napisalas ze lekarz zaszyl sie gdzies na miesiac i do tego zabral dokumentacje, brzmi jak jakis dramatyczny zart. Jednak wierze ze wszystko zakonczy sie pomyslnie. 3mamy kciuki A ja nie lubie miesiaca stycznia jak wiekszosc ludzi nie lubi poniedzialkow. Dziala na mnie jakos tak przygnebiajaco. Nie potrafie tego opisac. Echhh... 20 stycznia mamy jechac w gory ale kurde larwa kaszle jak stary gruzlik. Oklepuje ja dostaje syropki i niby jest lepiej ale obawiam sie ze w gorach jak bedzie cale dnie na swiezym powietrzu czy znowu sie cos nie przypaleta. Same uroki. A 17 lutego idziemy na bal Walentynkowo - karnawalowy :) juz sie ciesze :) cieplutko pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lo rety, z dołu 4 strony nas wyciągnęłam..... u nas bez zmian, wszysko ok. tak tylko wpadlam sprawdzic co slychac, ale nie chyba nie slychac ;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Doktorek zadzwonił, przynajmniej wiem na czym stoimy, a więc najpierw mamy zrobić rezonans i jak będą zdjęcia i wynik to skontaktować się z nim on to obejrzy i jak będzie konieczna szybka operacja to mimo że przez miesiąc nie ma dyzurów to przyjedzie i Alce zrobi. Teraz oczywiście na rezonans się dodzwonić nie mogę ale już wiem, że nie ma co panikować. Pochwalę się jeszcze, smoczek już dla Alki nie istnieje:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Słonko gratuluję pomyślnego załatwienia dwóch spraw!A z tym smoczkiem to opisz dokładnie jak to zrobiłaś.Ja słyszałam że dobrą metodą jest obcinanie powolutku końcówki smoczka. Niunia, @przyszła w końcu czy można gratulować??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dana sęk w tym, że ja raczej niewiele robiłam, mąż walczył, najgorzej było i zresztą dalej jest przy zasypianiu, szczególnie w dzień....moja rola była taka, żeby nie dawać absolutnie smoka w ciągu dnia jak nie idzie spać, na początku tylko na drzemki i do spania dostawała, potem szła już na noc bez smoka a dostawała tylko nad ranem, po dwóch dniach i to odcięłiśmy. Przyznam, że ja bym sama nie dała rady ale mężulo się zawziął i jak już miałam dość i wyciągałam smoka to przejmował Alkę i wysłuchiwał wrzasków, no lekko nie było.....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszla @ na szczescie, juz bede uwazac;-) Slonko, wspolczucia, szkoda slow na sluzbe zdrowia...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slonko..tak bardzo mi zal waszych nerwow..nie ma slow na tepote i brak serca innych ludzi grrrrr Podziwiam walke ze smoczkiem..zdradz sekret:)) Licho od 4 dni goraczka i ochydny kaszel..nie spimy on ryczy strasznie..w dzien jest lepiej..ale bardzo slaby i ledwo stoi..a teraz pocieszenie moze glupie..ale tutejsza sluzba zdrowia to idioci..dzwonie po raz setny do lekarza..najpierw mowi zeby czekac..potem dzis mnie przyjmuje..i mowi ze Licho ma dojsc do siebie samo i kropka nic mu nie przepisze..bo tutaj jak umierasz to dopiero lekarstwa sa ci podawane ..a ze Licho jak kaszle to placze bo go boli i nie je itp to nic nie szkodzi..zrobilam awanture to mnie grzecznie wyprosil z gabinetu i powiedzial ze powinnam sie zachowywac jak normlna osoba..aa normalna moje dziecko ma 4 dni wysoka goraczke i jest z nim zle...uch szkoda mi slow.. ja rozumiem ze antybiotyki sa zle..i sama za nimi nie przepadam..ale zeby nawet syropu(tutaj wszystko na recepte)..wie kuruje Licho domowymi sposobami..jak w sredniowieczu.. dupa ale jak w piatek nie spadnie goraczka to usiade w tej budzie i z niej nie wyjde..grrr tata przywiezie mi syropy i inne swinstwa od Polskiej pani doktor mojej kolezanki.. nic wlasciwie innego sie nie dzieje.. Buziaki dla was i przepraszam za wyzalanie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonko gratuluję Wam walki ze smokiem. My dydolka nie używamy, ale zastanawiam sie z kolei co będzie w chwili odstawienia ssacza od piersi???????? W tej chwili pije cycuszkowe mleko dwa/trzy razy w dzień i później do spania nocnego i wnocy jeden/dwa razy. Dziewczyny macie dobrą radę żeby obyło sie jak najmniej boleśnie? Zamierzam jeszcze pokarmić chłopaka do roku ale już myślę jak to będzie. Chyba mi gorzej niż synkowi. Ojeju, ale nabiadoliłam. Miłego dnia jutro dla wszystkich i Zdrówka dla dzieciaczków - szczególnie dla Licha - my ostatnio przechodziliśmy chorubska to wiem co to znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedne Licho!To straszne że nie dostał choćby jakiegoś znieczulacza do gardziołka! Illeli, może zmień lekarza na kobietę, one zawsze mają więcej serca do dzieci... co do odstawienia od piersi - ja jestem w trakcie, dzieje się to w naturalny, bezstresowy sposób, choć powiem szczerze, że miałam kryzys - było mi smutno i dlatego nie robię tego radykalnie - niech to i trwa nawet 4 miesiące , nie spieszy mi się... Najpierw zreyzgnowalam z karmienia w dzień o 13, -- przed spaniem, potem z karmienia o 16 - ale zdarzy się że go jeszcze w dzień dostawię, a teraz, całkiem niedawno, jakieś dwa tygodnie temu - z karmienia przed pójściem spać.Kładę go do łóżeczka i daję butlę a jako że jest głodny i zmęczony - nie buntuje się.potem butlę szybko zmieniam na smoka daję pielusię do miziania i mały zasypia, czasem wstanie w łóżeczku dwa - trzy razy, ale kładę go i idzie spać.Dodam, że to wszystko odbywa się w całkowietej ciemności bo jak się świeci choćby mała lampka to mały się chce bawić a nie spać. Potem jest karmienie o 3 rano czasem o 2, następne o 5-6.I nie udaje mi się tego nocnego karmienia zlikwidować, próbowałam wszystkiego - mały płacze głośno i uspakaja się dopiero jak dostanie cyca. Dlatego teraz mu już daję tego cyca o 3 bez gadania i kombinowania, może on też wyczuwa że to już końcóweczka, i dlatego tak się domaga...o 8 rano dostaje butlę. Acha, i wszystko byłoby wspaniale gdyby Bartek tak się w nocy nie budził - czasem mu smok wypadnie, czasem się czegoś wystraszy, nie wiem,...Potrafi sie obudzić 4 razy do północy.A od 3 rano już śpi z nami... Także u nas praktycznie cycuś tylko w nocy.I dobrze, bo ja już chcę następne! Acha i muszę wyciąć pieprza na piersi, pamiętam, że kiedyś ten temat był już poruszany - dziewczyny czy to znieczulenie miejscowe? Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pompom007
Witam.Dziewczyny jak myslicie-czy z dwu miesiecznym dzieckiem mozna wyjechac nad morze. to bedzie wrzesien?prosze o rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pojechałam jak mały miał 4 mc.To było troszkę za wcześnie ze względu na to że mały mi się kompletnie rozregulował ,ale pod kazdym innym kątem było super. Na plaży spał jak zabity.Jezszce zależy jak daleko masz nad morze - ja jechałam z krakowa i to był kolejny duuuży minus.Ale powiem szczerze ze z dwumiesięczniakiem chybabym się nie wybrała - szczepienia, kolki, nie chyba nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, a poza tym nad morzem we wrześniu jest już raczej zimno i wietrznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pompom007
ja zLodz tez jest daleko.Chyba zrezygnuje w tym roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pompom007
2 lata temu bylo pieknie we wrzesniu.Zreszta wyjazd tez by zalerzal od pogody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pompom007
Dzieki za rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki, czy macie pomysly na dania dla dzieci? Pytam bo Hania mi ostatnio pluje zupami i chyba jej sie juz przejadły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karol_ino w specjalnym wydaniu Dziecka jest wszystko o jedzeniu i sporo przepisów, niektóre bardzo fajne. Illeli jak Licho?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziendoberek :) Slonko - super ze doktorek sie odezwal i WIELKIE gratulacje ze smoczek poszedl w odstawke :) Ja rowniez chetnie dowiem sie co dajecie do jedzenia i jak to wszytsko gotujecie swoim pociechom. Wiec prosze o szczegoly. Moje dziecko od wczoraj piszczy i marudzi. Podejrzewam ze to wszystko to wina pogody. Ale daje mi popalic.... brrr... niunia - super (albo i nie ;)) ze @ sie pojawila. Nasza paskuda pieknie chodzi juz jak ja sie trzyma za obie raczki. Gorzej jej idzie za jedna reke. No i usadznie jej zeby sie pobawila to juz sprawa niemozliwa. Teraz pytanko: czy ktoras z mam ma juz wozek typu spacerowka skladana w parasolke?? Bo se ostatnio upatrzylam spacerowke bebe confort allegro plus i tak sie zastanawiam jakie sa wasze typy. Patrzylam na to aby sie rozkladla do pozycji lezacej i zeby nozki mozna podniesc i zeby byl palak poniewaz u nas szelki nie maja racji bytu... chetnie zobacze co wy sobie upatrzylyscie... Ja niestety weekend spedzam w samotnosci poniewaz maz ma jakis kongres i same siedzimy w domu :( a to jest ciezkie jak dziecko ma sie ochote wystawic na balkon zeby byla chwila ciszy.... smutne ale prawdziwe :( echhhh.... zyczymy milych weekendow w rodzinnej atosferze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaa.... jeszcze jedno, czy solicie moze jajecznice jak robicie maluchom?? moje dziecko tak srednio lubi te potrawe i nie wiem co zrobic. Przeciez dziecko powinno dostawac cale jajo 3-4 razy w tygodniu. i co ja biedna cipa mam zrobic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Pyszniara też marudna ostatnie dni, mam ochote ja udusić w pewnych momentach. Może ta pogoda? Ja solę jajówkę, i jak mam koper to dosypuję. Pyszniara akurat uwielbia jajecznicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×