Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna76

Hej, Hej!!!! Mamuśki,marcówki 2006!!!!!

Polecane posty

Hura, hura, hura!!!!!! bardzo miła p. doktor puściła nas na noc do domku, mamy się stawić jutro o 7 z Alką na czczo.... dobrej nocy Dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chodzi o nabiał to czytalam ze nalezy zaczynac od jogurtow naturalnych z owocami typu fruttapura (albo deserki) czyli powtarzam to co Slonko napisalo. Osobiscie musze sie przyznac ze Hania zajada sie Danio waniliowym i Bakusiem puszystym tez waniliowym. Ale tak 2 razy w tygodniu dostaje i nie cale opakowanie. Danonkow sie troche boje bo sie naczytalam ze nie sa dobre dla malych dzieci ale z drugiem strony Danio i Bakus pewnie nie sa lepsze. Pyska, gdzie w góry sie wybierasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziendobere kobietki :) Dzieki dziewczyny za rady. Jaczytala w schemacie zejogurty to oczywiscie bez konserwanto i jakze wielkie bylo moje zdziwienie jak sie okazalo ze wszystkie jogurty sa bez konserwantow. To w takim razie larwa dzisiaj bedzie miala debiut z odrobina jogurtu. Slonko baaaaardzo mocno 3mamy kciuki i goooooraco o Was myslimy :) DUZA buzka i czekamy na same dobre informacje inne nie moga byc ;) karolina - co roku jezdzimy do Bialki Tatrzanskiej niedaleko Zakopanego. Fantastyczne warunki dla maniakow bialego szalenstwa. Jak nie bylo jeszcze naszej larwy z nami to jezdzilismy w Alpy, ale z malym dzieckiem to zdecydowanie za dalego... Mam pytanko: czy ktoras z Was w Polsce wyrabiala paszport dla malucha?? Jesli tak to jak to wyglada?? Z dzieckiem do zdjecia? Kurde srodek zimy a u nas deszcz pada :( masakra.... Wczoraj wykorzystalam troche pogode i dziecko wystawilam na balkon na godzine bo tak caly czas w domu to nic dobrego :( cieplutko pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pięnie, znowu myśłałam, że będę miała co poczytać a tu pustki..........program księgowy w firmie po wichurze nie działa więc poza szperaniem w necie nie mam nic do roboty póki nie naprawią aż dziw, że internet działa. Kijaneczko,Renaciu dzieciaki cudne, w robocie mogę obejrzeć przynajmniej:) My po koszmarnym dniu w szpitalu, czekamy teraz na wieści od doktorka, ma być dziś w szpitalu i jak obejrzy wyniki to zadzwoni co dalej. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś na dobry humor, mam nadzieję że nikt jeszcze nie wklejał wcześniej: Chłop miał 200 kur i ani jednego koguta. Poszedł do sąsiada, kupić tak ze trzy na początek. A sąsiad na to: - Ale po co trzy? Słuchaj stary - ja ci sprzedam Kazia. Kazio to jest taki kogut, że ci te wszystkie 200 kur spoko obsłuży. Po trzeciej wódce dobili targu, chłop wrócił z Kaziem do gospodarstwa, wypuścił go z klatki i mówi: - Słuchaj Kaziu - to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 kur na ciebie czeka, wyluzuj się, jesteś tu jedynym kogutem, nie ma co się spieszyć, tylko mi się nie zmarnuj - kupę kasy za Ciebie dałem. Ledwo skończył mówić, SRU! Kaziu wpadł do kurnika. Przeleciał wszystkie kury kilka razy, tylko pierze leciało. SRU! Poleciał do budynku obok gdzie były kaczki - to samo. Chłop krzyczy, próbuje go hamować. Ale gdzie tam! SRU! Poszedł Kazio za stadem gęsi i zniknął w oddali. Rano chłop wstaje, patrzy - leży Kaziu na podwórku, kompletna padlina. Nad nim krążą sępy. Podbiega i krzyczy: - A widzisz Kaziu, mówiłem Ci, daj spokój. Ehhh, tyle kasy w błoto... A Kazio otwiera jedno oko i syczy przez zaciśnięty dziób: - Ćśśś, spierdalaj, bo mi sępy płoszysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehhehe - no prosze, te koguty hehhe:) Słonko mysklimy o Was, msm nadzieje, że wszystko ok!!!!!!!!!!!1i modlimy sie i trzymamy kciuki! Renacia, Kijaneczka - ale smyki nono!! a Oliwka tez chorutka - katarek, kaszelek - w sobote wyladowaliśmy na pogotowiu - cos mi sie kaszelek nie podobał, trochę sie przestraszyłam tego zapalenia płuc bez gorączki -a le spoko spoko!! w izbie przyjeć koszmar! masa dzieci i jedna kobitka, w zasadzie młoda babeczka - jakies 17 - 18 lat z miesięcznym, wiec podeszłam i mówie niech gna do szpitala bo tu tylko maleństwo doprawi.....i poszła bidna - zadzwoniłam do znajomej i powiedziałam co i jak - obiecała, że ja przyjmą...no mam nadzieje, dla nas miejsca już nie było- wiec prywatnie i znowu ups.koszmar - moga przyjąć, ale jutro, albo , że po dyżuże, albo nie ma w domu..fuck - w końcu sie dodzwoniłam do 6 z rzedu!!!!! i co - może zapalenie oskrzeli - taki \"gruby głos\"!, zapisała bioparox - no cieszy mnie, ze nie antybiotyk . teraz już lepiej! ale ogólnie w domu szpital - mąz choiry, ja zatoki i krtań zawalone - i łaze do roboty - a tu zasępstw mnóstwo!!1 12 osób na zwolnieniu! masakra - oj to chyba moje ulubione słowo - wiec na przetwanie idę - 3 klasy - film, bądz bajeczka i tyle na temat!hehe!!;) jak sie uda to foty prześlę.papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonko, no i co odezwał sie do Was lekarz? A co do jajeznicy - dzięki za oświecenie.Mój chłopak dzisiaj kończy 1o mc, zaczyna 11, czy to oznacza że mam mu dać np jutro jajecznicę czy dopiero jak skończy 11 miesiąc? Co do jogurtów - mi pediatra kazała dawać danonki, byłam przeciwna, ale zmiękłam, małemu w sumie nic nie jest, od 2-3 tygodni jej je (jeden dziennie a czasem raz na dwa dni), ale w sumie się wkurzyłam że to śwsiństwo i kupiłam w makro jogurtownicę do samodzielnego wytwarzania jogurtu (niedroga, 50 zł).Nastawiłam ją dzisiaj i jutro będzie świeży i zdrowy jogurcik. Co do ospy - cholera wie czy ją ma czy nie.Lekarka nie stwierdziła na 100 % ale i też nie wykluczyła.Dziś mu więcej kropek wyszło więc jutro się okaże.Ale gorączki nie ma. CHoć jest bbb marudny i w ogóle nic nie chce jeść.Dziś zjadł tylko danonka - dopiero o 12.30 pierwszy posiłek! a potem obiadek ze słoiczka no i na noc butelkę - 160.Więc się nie najadło dziecko. Pyśka my też chyba w połowie lutego się wyrwiemy ale pod warunkiem że będzie śnieg.Skąd Ty jesteś że do Białki jeździsz? Przypomnij mi. A o kogucie Kaaziu dupcyngierze znałam, dobre, dobre!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane:)) Slonko odezwij sie jak tylko bedziesz mogla..my tu wszystkie myslimy i czekamy:))) Ja mialam przygode w sztorm..pojechalam do szkoly i juz nie wrocilam..bo drzewa lataly..wiatr i wypadki..cala mokra i przerazona znalazlam hotel..i tam czekalam cala noc..bo ani taksi ani pociagi ani autobusy..przerazona bylam bo na moich oczach drzewo zwalilo sie na nastolatka..plus my mamy dom na dachu i val dzwonil ze wszystko sie rusza..wiec schronili sie na pierwszym pietze..okropienstwoooo Dostalam w oko kawalkiem latakacego smiecia..nie wiem co to bylo..wiem ze teraz mam tzw wylew i oko cale czerwone ..uch ..ale lekarz powiedzial ze bedzie ok..wiec sie nie martwie ylko wygladam jak ofiara meza sadysty Dziewczyny powiedzcie mi czy wasze dzieci czasami maja w nocy problemy z twardym brzuszkiem..Licho ma i strasznie przez to spi..juz zmienilam pory jedzenia i ciezkie jedzenie daje mu duzo wczesniej ale nic to nie pomaga..uch katar wrocil..niestety..mam nadzieje ze ta akcja z chorowaniem nie zrobi koleczka..biedne Licho..mamjednak nowego lekarza ktory jest chyba normalnym empatycznym czlowiekeim. ja daje yogurciki..tutaj one nazywaja sie chyba yogolinko..slicznie moim zdaniem..i sa roznosmakowe od 6 miesiaca..nestle..sa tez danonki ale te od roku tutaj.. odnalazlam sklep z kaszkami wiec mam teraz duzy wybor..sa tez kaszki ryzowe i kazdy owocowy smak..wiec juz jestem szczesliwa i radosna. bardzo by bylo fajnie gdybyscie napisaly mi o brzuszkach ..moze ktoras wie co moze takie kolki i to tylko w nocy powodowac?? Dzis ochydnie ..pada i wieje..a my w naszej latarnii;) chyba wybiore Polska nianie bo najfajniejsza i biedna kobitaka plus ma dziecko w wieku Licha:)) caluje was wszystkie sto razy paszporty mam trzy..robi sie na nich zdjecie dziecku..malemu ktore nie umie siedziec na reku ..tak bylo x miesiecy temu z lichem..a siedzacemu chyba bez rodzica..ale nie jestem pewna..w Polsce chyba to 2 tygodnie o jesli pamiec mnie nie myli:)) papapapapap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ILLELI ja jak ma takie stany z brzuszkiem przez jakiś czas daję przed snem espumisan w kropelkach. działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym staram się dawać deserki przed południem a już napewno nie później niż o 15.00. tak mi poradziła bratowa i nawet się sprawdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki Topik chyba w końcu padnie jak tak dalej będzie. A my nic dalej nie wiemy, taka normalka, doktorek jak zwykle nas olał i nie zadzwonił. Poza tym jesteśmy wszyscy przeziębieni, Alka ma katarzysko i kaszle, po prostu super........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonko, Twoja córeczka jest przesliczna!! Piekne zdjecie! A te oczka zalotne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinko... Hania z Mamusia i choinką tez przesłodka. Do schrupania! Sliczna! Pierwsza choinka naszych dziewczynek... ach.... Mai tez natrzaskalam kilkanascie zdjec z choinką ... oto jedno z nich: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c54ae6b187a99ba5.html Jutro moze podrzuce jeszcze jakies Dziewczyny, wklejajcie choinkowe zdjecia waszych maluszkow!! Aha, musze sie pochwalic... przed chwila napompowalam 170ml mleczka za jednym razem... To są sukcesy....! Nie tam jakas podwyzka czy cóś... Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słonko, Renacia, ale lalunie z tych naszych panienek....Mniam, będą łamaczki męskich serc, oj bedą. Jak pogoda u was? U nas (Podbeskidzie)troche wietrznie, mieslismy mała przygode w piatek. W czwartek byla tu straszna wichura, wieczorem dzwonil do nas sąsiad z miejscowosci gdzie sie budujemy, ale mąż nie słyszał bo miał głos wyłączony w komórce. W piatek zobaczyl nieodebrane, ze strachem w oczach wskoczył w ciuchy i pognał na budowe bo mielismy juz przed oczami dach naszego domu lezący na sąsiedniej działce. Na szczescie nic sie nie stało, okazalo sie ze wiart porozwalal jakies smieci i osluzowal 1 dachówke. Artur wlazł wiec na dach po drabinie zeby ja poprawic.... i zwiało mu drabine ;))) szczescie ze mial w spodniach komowke bo by tak siedzial na dachu i czekał na zmilowanie. zadzwonil po brata i ten go sciagnał. Na szczescie skonczylo sie na kupie smiechu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to niezłe przezycia mieliscie.... hi,hi A duzy dom budujecie? Ja z branży dlatego pytam. :) SZczescie ze nic Wam nie odfrunelo bo wichury naprawde porzadne były...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja coś nie mam weny do pisania, Bartek daje nam ostatnio bbbb popalić, najbardziej mnie martwi utrata apetytu, obniżona temperatura (36,1) i dwudniowa wysypka na brzuchu i plecach która zeszła dopiero po zyrtecu. Jest marudny a w nocy jak go oderwę od cyca to się drze jakby go ze skóry obdzierali,.....Nie wiem co się dzieje... Słonko, szkoda że ten doktorek taki jest, Alunia taka śliczna za to że niech się ten doktorek schowa...Piękną macie córcię, w ogóle śliczne nasze dzieci wszystkie! Wkleję jeszcze Bartka w wannie: http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=022adb5ab861b8c1 http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=3c889116e1707cdd buziaki,pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WRACAM! WRAAAAAAAACAAAAAAAMMM!!!!!!!!!!!!!!! Oj dawno nie pojawiałam sie, ale mnóstwo roboty miałam w pracy bo urocza trójka Giertycha odwiedziła naszą szkołę. Już poszli. Ja też jeszcze karmię piersią - niezmiernie cieszy mnie to. Zastanawiam sie jak długo jeszcze, myślałam najpierw żeby do ferii, bo będzie trochę czasu na odparowanie, ale kiedy są tu ż tuż to myśle sobie, że jeszcze trochę sie pokarmimy. tym bardziej, że Karolek ząbkuje - wychodzą górne jedyneczki, więc razem bądzie miał ich 4. Pisałyście o jajecznicy - ja jeszcze nie daję chłopakowi, bo w niedziełe skończył 10 miesięcy, więc ma jeszcze chwilę. Za to próbował jogurtu - skończyło sie odruchem wymiotnym, ale jeszcze wrócimy do tego tematu. Poza tym zjada ok. 180zupki, kaszkę kleik kukurydziany deserki jabłuszko trzyma w rączce i chrupie - z jedzeniem nie ma większych kłopotów, tylko ciężko mu podnieść sie. Pani doktor powiedziała, że na razie nie ma co panikować, ale jak słyszę dookoła \"chodzi ju ż?\" to mnie coś trafia........ Czekamy, czekamy... W tym roku nie wyjeżdżamy na ferie, ale myślimy o wakacjach. Może macie fajne miejsca nad morzem? Łeba, Dąbki? coś jeszcze? dajcie znać Pozdrawiam wszystkich życząc zdrowia dla Ali, Licha i innych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×