Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sara13

Alimenty na żonę

Polecane posty

Hanibal, nie przesadzaj, na pewno istnieją przypadki gdy żądanie alimentów od męża jest uzasadnione. Nie jestem tylko pewna czy akurat w tym przypadku. Wydaje mi się że samo to że mąż chce odejść nie jest powodem do brania od niego pieniędzy, w końcu będzie podział majątku. Ciociu Klaro, odpowiedz na moje wcześniejsze pytanie, proszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie mamy pojęcia czy akurat w przypadku autorki topiku mąż odchodzi bez powodu. Pewnie ona sama się tego dowie na rozprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwny ten swiat
Mitzi, Ty sie zdecyduj czy na sprawie rozwodowej byla kolezanka obserwatorka, czy na sprawie o pedofilie?? Bo Klara pisala o sprawach ROZWODOWYCH, a nie karnych (pedofilia jest scigana z urzedu). Jak na taka obeznana osobe wykazalas sie tu kompletna nieznajomoscia prawa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mitzi Już nie wiem czy to Ty byłaś tą obserwatorką czy Twoja znajoma , gubisz się w zeznaniach. Tak spraw sądowych się nie wygrywa , wersję trzeba mieć bardzo dobrze przygotowaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wujek Heniek
Mówiac to co mowie odnosze sie do opisywanej wyżej sytuacji Ciociu Klaro, więc prosze nie uogólniać na bliżej nie znane mi hipotetyczne sytuacje ktore mągą mięc miejsce w życiu . Każdy przypadek jest inny ! Natomiast odnosze się do tego co przeczytalem konkretnie o Sarze 13 ktora sama zreszta przyznaje że mąz nie jest jakimś alkocholikiem nie liczacym sie z potrzebami rodziny .Fakt że jest osoba marudną zamknietą w sobie ,troche odlutkiem nie jest wystarczajacy do stwierdzenia czyjeś winy . Prywatnie to życze im, by sie dogadali w koncu dwadziścia kilka lat małżenstwa to szmat czasu. Jednak jeśli do tego nie dojdzie to nie moge zgodzic sie z faktem że byly mąz ma nadal lożyc na utrzymanie osoby, z ktora nie mieszka ,sprawną ,czynna zawodowo ,mającą stale żrodlo dochodu .Prawdopodobnie on sam sie wyprowadzi i będzie musial zaczynac wszystko niemal od zera. Sady sa nie zawistne tak to prawda ,ale biorac stopień sfeminizowania rózne "cuda" moga sie zdarzyc .Przykladem może być ,czeste dyskryminowanie praw ojcow ,do opieki nad dziećmi . Oczywiście nie mowie tu o przypadkach w ktorych jedna strona chce drugiej zrobić na zlośc albo wykazuje sie brakiem odpowiedzialności {to tak dla tych ktorzy sie na mnie zaraz rzucą }. Tak na koniec nie moge sobie odmowic pewnej uwagi ,abstrachując już od opisywanego wyżej przypadku. Zastanawiam sie dlaczego tak na tych forach jest tak wiele ludzi ktorzy potrafia beziteresownie doradzić jak coś rozwalic a tak malo chcących rzeczywiście pomoc w naprawie wzajemnych relacji. To oczywiście retoryczne pytanie .:O Ps. Do Mitzi nie przejmuj sie uwagami ,sfrustrowanych ,tylko to im pozostalo w życiu .Siedziec samotnie i wypisywać złośliwości ludziom ktorym sie powodzi w życiu osobistym ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Mitzi
Powiem dosadnie, zal Ci dupe sciska. Pewnie zarabiasz mniej niz 1200zl i chcesz, zeby innym powodzilo sie rownie zle jak Tobie. Wybacz, ale co to jest 1200zl!! Ja za same oplaty zwyczajnego, dwupokojowego mieszkania place około 900!! I nie wyobrazam sobie jak mozna sie utrzymac za 300 czy za 600zl - placa minimalna, kpina!! Maz odchodzi od Sary z blizej nieokreslonego powodu, a ona ma na to od tak przystac, po 20 latach malzenstwa?! Wybacz, ale ja bym nie odpuscila, i wyssala z niego ile sie da!! Niech zaplaci za to, ze zostawia rodzine i burzy kobiecie zycie!! Gdyby mial wyrazny powod, wolalabym rozstac sie za porozumieniem obu stron, bo to zawsze jest latwiejsze i nie traci sie nerwow nie potrzebnie. Ale on go nie ma!! Pozatym nie rozumiem, dlaczego Sara mialaby teraz dobrowolnie zdecydowac sie na zycie o nizszym standarcie. Skoro to on podjal decyzje o rozwodzie niech liczy sie z konsekwencjami i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszce raz powtarzam - opuszczenie rodziny bez ważnych powodów jest przesłanką do orzeczenia o winie. Teraz mąż będzie starał się udowodnić że miał istotne przyczyny. Na miejscu autorki czekałabym by to on wniusł sprawę o rozwód (to istotne bo to on będzie musiał napisać pozew i przedstawić argumenty, on i jego świadkowie będą zeznawać jako pierwsi, jego adwokat beż będzie mówił jako pierwsz - czyli ona już będziecie znać ich argumenyty i może się bronić, do niej będzie należało ostatnie słowo.- to istotne z punktu widzenia psychologicznego. Linia obrony dla autorki (wg. mnie oczywiście)- bardzo kocham swego męża, zawsze dbałam o niego, chcę ratować małżeństwo nie zgadzam się na rozwód - to na sprawie pojednawczej. potem - cóż nic więcej nie mogę zrobić , nie zmuszę go by była ze mną, wobec zaistniałej sytuacji zgadzam się na rozwód ale z wyłącznej winy męża. Tak to widzę no chyba że mąż ma dowody na \"niewłaściwe\" zachowanie żony.- wówczas trzeba to rozwiązać inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO do Mitzi nic mnie nie ściska zarabiam tyle ze wystarcza i nie muszę walczyć o czyjeś, poza tym własnie takich kobiet jak ty nie znoszę ( kobiet?) wyssają od drugiego co sie da ! to że odchodzi nie znaczy ze ma jej wysyłac wyplate na konto ! co za ludzie tylko pieniądze im w glowie !!! dziwny mówie ogólnie o tym że nie są za drzwiami zamkniętymi a nie ze ja byłam na nich dwu czytaj uważnie Ciocia Ty tez wróc kawałek i poczytaj !!!! Wujek Heniek nie znoszę bab które sa interesowne i szlag mnie trafia jak widze jak pijawy kleja się aby tylko miec cos wiecej dla siebie ręce mają tak samo jak i faceci więc niech pracuja na zachcianki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciociu Klaro, wybacz, ale brzmi to trochę dziwnie...\" kocham swojego męża tak bardzo że nie zgadzam się na rozwód\", ale jak już nic nie pomoże to \"niech płaci\"... Dla mnie to hipokryzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wychodzi
babska kurewska zachłannosc klocia to nawet pradnik powinna napisac JAK klamac by dostac wiecej kasy od ex! tanie dziwki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heniu drogi wierz mi że jestem ostatnią osobą która doradza rozwalać związek, uważamże należy walczyć o niego tak długo jak tylko moża. Ale czasami jest to już od nas niezależne. jeszcze co do alimentów Przyroda niestety tok ten świat zorganizowała że to kobiety rodzą dzieci, one w większości pracują na drugi etat w domu. Kiedy dochodzi do rozstania po wielu latach związku to jest przeważnie tak ze mąż pracował przez cały czas, zdobywał doświadczenie zawodowe, rozwijał się. Kobiecie mówił- kochanie ty lepiej poświęć się domowi , dzieciom - ja będę pracował , wolę żeby dzieci były dopilnowane, ewentualnie znajdź sobie jakąś praće ale tak by nie siedzieć w niej po 12 godzin. My się na to godzimy, roz\\dzimy dzieci, idziemy na urlopy wychowawcze, pracę to taką by można było zawsze iść na zwolnienie i być o 16 w domu , posprzątać zrobić z dziećmi lekcje, ugotować itd. I po 10- 20 latach nagle mąż sobie znajduje nową żonę. Co my mamy wpisać w CV- umiem prać , gotować , dobrze ciasta piekę? Na sukces męża pracowali obioje- uważam że oboje powinni czerpać z tego korzyści.To tak pokrótce, sądzę że zrozumiecie o czym mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Mitzi
Ty na prawde nic nie rozumiesz?? To ON podjal decyzje o rozwodzie, decyzje niezrozumiala dla swojej zony, decyzje ktora przewroci zycie Sary i jej corki do gory nogami. I co teraz?? Ma spokojnie odejsc, zaczac piekne nowe zycie, i zostawic swoje dwie kobiety na pastwe losu?? Ozenil sie z Sara, maja dziecko, tworza (jeszcze) rodzine - to odpowiedzialnosc i obowiazki. On musi o tym wiedziec i musi sie liczyc z tym, ze alimenty zaplaci. Jesli ktos decyduje sie na odejscie, wbrew decyzji drugiej strony, jesli nie chce walczyc o zwiazek, starac sie go naprawic - niech placi i to slono. Z jakiej racji Sara ma wiesc teraz gorsze zycie, dlaczego ma sie zastanwiac jak zwiazac koniec z koncem, skoro to ona chciala ratowac rodzine, skoro na mezu jej zalezy, skoro tylko ona wykazala chec do naprawy zwiazku?? Dlaczego ona ma poniesc konsekwencje, juz nie tylko emocjonalne, ale rowniez finansowe?? Odpowiedz, wytlumacz mi dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dlatego istnieje coś takiego jak podział ajątku, bo niezależnie od tego czy żona\" tylko\" siedziała w domu na majątek pracowali oboje. Ale z tymi alimentami to przesada, chyba że jest istotny powód. Małżeństwo nie rozlatuje się ot tak z winy jednej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram poprzedniczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawiamy o sytuacji kiedy właśnie małżeństwo rozlatuje się z wyłącznej winy jednej ze stron. Jeśli obie strony są winne to obowiązek alimentacyjny jest ograniczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktoś mnie ubiegł :) A moze ma powody o których my nie wiemy bo na ma okazji sie wypowiedzieć? a jesli chce odejśc ma do tego prawo i będzie płacił na dziecko jeślisad przyzna alimenty ale zona juz zoną być przestanie to po cholerę ma jeszcze się z nią liczyć? Sara jak i kazda kobieta powinna być na tyle samodzielna aby wiedziec ze może się rozpaśc to co piękne i trzeb abędzie jakoś zyć nie liczyć na kogoś ! On zarabia na siebie a nie nią! Wykazala chec ale czy aby na pewno aby ratowac związek z miłosci ....a może dla pieniędzy bo jasno wynika to z tekstu na początku topiku! Oni już nie będa razem wiec on nie odpowida za nia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to że Cię nie opuszczę aż do śmierci\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicjaz1
Saro,ciocia Klara dobrzeCi radzi .Mam sprawę rozwodową za sobą ,co prawda bez orzekania o winie .Przytgotuij się na to że możesz usłyszec w sądzie z ust męża jak najgorszą opinię o sobie,przygtuj się na to żebyś nie była na rozprawie w szoku ciocia Klara ma racje nie zgadzaj się na rozwód ,twardo mów że kochasz męża na pierwszych rozprawach.Posłuchaj cioci Klary i uwazaj na tego durnego faceta co tak się wymądrza na tym forum,po co z nim dyskutujesz.Szkoda Twoich nerwów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciocia ....\" kase kiedy odejde na konta cała oraz wszystko zostawić czego sie wspolnie dorobiliśmy ! jakoś tego czegoś tam nie widzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram poprzedniczke
Jak to ma prawo do odejscia? skadał chyba przysiege prawda?a skoro teraz chce zostawic zone to chyba nalezy sie jakas rekompensata w postaci alimentow na nia!dlazcego ona ma zostac na lodzie, ma prawo do godnego zycia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale na godne zycie moze zapracowac sama jeślijest do tego zdolna! A facet nigdzie nie podpisuje obowiązku łozenia na zone w razie rozwodu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MITZI to chyba facet
albo kochanka zonatego faceta, albo zona rozwiedzionego faceta ktory płaci alimenty na byłą swoją zone, stąd te jej złosliwosci i przede wszystkim zupełny brak wiedzy w tej dziedzinie prawniczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybacz Mitzi ale zawierając związek małżeński godzi się na prawo ustanowione przez KRiO \"ŚWIADOMY praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny ....\" (sorry ale tego dokładnie nie pamiętam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani facet ani kochanka ani zona lub kobieta faceta placacego .... kobieta ktora nie prosilaby faceta w kase ! ze wzgledu na honor!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciocia zgadza sie ja także nie ale nie wiem czy tam mowa o pieniądzach ! ? pomyślcie zdrowo czy wychcialybyście byc osaczone takimi pijawkami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja biore
alimenty od swojego exs i wcale sie tego nie wstydze, bo niby czego? był winny rozpadu małzenstwa,wiec teraz ponosi odpowiedzialnosć, i kobiety jesli jest taka mozliwosc to walczcie o alimenty na siebie, to zadne ponizenie dla Was, to ponizenie dla waszych EX!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdzie honor tego który łamie wszelkie swoje obietnice i przysięgi? Poza tym nikt nikogo o nic nie prosi tylko domaga się należnych mu praw. A rolą sądy jest ustalić czy faktyczie takie prawa ( tu alimeny ) się należą. A wKRiO jest mowa o alimentach, a zatem zawierając związek małżeński strony godzą że także ich będzie dotyczył ARt 60 KRiO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicjaz1
Mitzi jezeli w wyniku orzeczenia rozwodu sytuacja żony ulegnie pogorszeniu to należą się jej alimenty od męża .i na co to dołowanie Sary ,nawet po rozwodzie rodzina ma prawo do życia na takim samym poziomie jak przed czyli tak byliby małżeństwem .przeciez wiadomo,że bedzie podział majątku,i sąd drobiazgowo zbada sytuacje obojga małzonków.Każdy z małzonków moze występowac z roszczeniami wobec drugiego małzonkaSara więc moze ządać alimentów od męża a co postanowi sąd tego nikt nie wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lamie przysiegi ale jak przestaje kochac to ma byc z kimś dla zasady? nie znamy jak mówie stanowiska tego pana wiec nie możemy mowić ze Sara to zona idealna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja rodzina ma prawo facet tez byl czescia rodziny wiec on nie ma prawa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×