Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lajla

Cambridge-czy ktos stosował?

Polecane posty

kkmb - dziękuję i trzymam kciuki za ciebie!! LillyRose - ty jesteś na ścisłej z mlekiem czy bez mleka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nenika, bez mleka, pije tylko cole/pepsi light, i gumy bez cukru . tam sobie spaceruje po necie i na jakies stronie o modzie znalazlam post o Grycan - matce i córce, i wiecie co.. szok, ile jadu i to w taki najbardziej wulgarny -chamski sposób ludzie wylewają na nich z powodu nadwagi, a właściwie otyłości... coż to tylko potwierdza badania , że ludzie bardziej tolerują pijaków, narkomanów, niż osoby z nadwagą. To znaczy nie twierdze, ze nadwaga wygląda fajnie (gdyby tak było to bym się nie dochudzała):), ale jestem w szoku reakcji ludzi...pewnie w oczy by im tego nie powiedzieli, ale właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z taką nietolerancjia. Spotkalam. Się osobiście.to b. Przykre.ludzie potrafią byc okrutni.mój maz rzucal papierosy i to bylo dla niego bardzo trudne,ale kiedy ja mówię że też jest mi ciężko to słyszę-poprostu nie jedz slodkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kkmb - i jak pierwszy dzień? udało się przetrwać? co do nietolerancji to fakt - wiele osób nie rozumie że otyłość to czasami sprawa chorobowa i że nie musi mieć nic wspólnego z obżarstwem, mnie najbardziej rozwalają osoby które są chude jak kij i nigdy nie musiały zrzucić ani dekagrama które zaczynają dawać dobre rady odnośnie odchudzania... ale co do sióstr Grycan to mam mieszane uczucia - z jednej strony im zazdroszczę że nie robią sobie nic z tego że świat z nich szydzi bo takim ludziom jest dużo łatwiej w życiu - ja od mniej więcej 1,5 roku unikam zdjęć itd bo się nie czuję komfortowo ze sobą i z tym co ludzie o mnie powiedzą więc patrząc z tej perspektywy nie rozumiem fenomenu że nie jest im siebie wstyd bo ja się siebie wstydzę - nieważne że w dużej mierze otyłość u mnie to poza skłonnościami rodzinnymi do tycia kwestia problemów zdrowotnych / ginekologicznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kolejny dzień przegrałam .jestem beznadziejna!!!!!!!!!!! Walcze nadal-czy masz juz dietę?może z toba mi sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie drugi tydzień DC zaliczony i w tym drugim tylko 1,3 kg.Szczerze mówiac liczyłam na wiecej...ale cm spadają i brzuch mi tak nie wystaje..Troche sie rano podłamałam no ale cózzawsze o 1 kg mniej a nie więcej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kkmb...ja sie tez zbierałam i zbierałam...ale w koncu cos we mnie pękło i powiedziałam basta!!!Mam tyle kupionych za małych ubrań ze az mnie trafia ze nie moge ich załozyc;) Ja tez gotuje obiadki i jest ciezko ale wmawiam sobie ze dam rade..Na poczatku jest ciezko a potem mówia ze łatrwiej choc ja tam mam napady w stylu cos bym zjadła.W sumie głodna nie jestem ale cos innego za mna chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaasik26 właśnie u mnie też często pojawiały się takie napady. Dlatego znowu muszę przejść na dietę. Niby nie byłam głodna ale właśnie coś za mną chodziło, jak nie czekolada to coś słonego, albo pizza itd. A kg się odkładały i mam znowu nadmiar do zrzucenia. Czekam niecierpliwie na dostawę DC choć przyznam że trochę się boję czy wytrzymam. Mam nadzieję że pomożecie dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zauważyłąm, ze od 5 dni "nadużywam " gumy do rzucia (oczywiście bez cukru):), to mi pomaga aby nie mieć chętek na 'coś tam" - to taki mój sposób na to, chociaż przyznam ze faktycznie jak się przetrwa 5 dni to pożniej łatwiej. właśnie jestem po foliowaniu kawą i guamem ujędniającym swoją drogą takie "kompleksowe" podejście do tematu odchudzania też mnie motywuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaasik26, po moim poprzednim odchudzaniu w lipcu, zauważyałm, zę waga spada włąsnie tak na przemian jeden tydzień kilogramy bardziej a następny centymetry, więc nie ma co sie przejmowac wagą, najlepiej właśnie kontrolowac jedno i drugie(kg, cm), u mnie 12 dzien , w czwartek rano ważenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro przyjedzie do mnie kurier z dietką. Postanowiłam że nie ma na co czekać i zaczynam od razu. Mam jeszcze kilka produktów z poprzedniej diety więc mam nadzieję że do południa dojedzie z resztą. Rano dokładnie się pomierzę i zważę i zobaczymy co z tego wyjdzie. Kkmb jeśli chcesz to możemy razem zacząć od jutra. Nie ma co odkładać, trzeba wziąć się za siebie bo ani się obejrzymy a nadejdzie wiosna i trzeba będzie zdjąć grube kurtki. Razem będzie nam raźniej, ja często będę zaglądać na forum i pisać jak mi idzie. Oby było dobrze, bez wpadek i żeby szybko kilogramy spadały. Daj znać czy będziesz na jutro gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak.będę gotowa. Dziś mam noc w pracy więc jutro będę spać do południa ,a potem idę do dentysty-w ten sposb nie będę mogła nic jeść-sprytna jestem co ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie do końca dobry pomysł. Tak też nie można robić bo po obiedzie rzucisz się na jedzenie. Ja też pracowałam na nocki jak się odchudzałam i jak wracałam to jadłam rano zanim się położyłam posiłek DC. Dzieliłam na ścisłej zazwyczaj batona na pół żeby mieć 5 posiłków i nie czuć głodu. Teraz też tak będę robić, ale twoja decyzja. W każdym razie trzymam za ciebie kciuki i do jutra. Odezwij się jak ci będzie szło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kkmb - pomyśl sobie że twój cel czyli waga dwucyfrowa jest odległy tylko o niecały miesiąc - bo z tego co czytałam na forach w pierwszej ścisłej można właśnie jakieś 7 kg zgubić - a trzy tygodnie to na prawdę niedługo - u mnie już 11 dzień minął więc jestem za półmetkiem pierwszej ścisłej, na prawdę można!!! trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walcze nadal-jak najbardziej masz rację, FC przed spaniem,DC po spaniu,i DC 2 godziny po dentyscie.chodzilo mi o to że nie bede miala okazji żeby zlamac diete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nenika jak mi się uda zobaczyc dwie cyfry to nic mnie już nie złamie.Gratuluje płmetku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny przetrwalam noc bez objadania się.jestem bojowo nastawiona.zobaczymy jak mi pojdzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich. No to startuję z dietką, właśnie wcinam owsianke na śniadanie. Przedtem zważyłam się i trochę przeżyłam szok bo ważę 73kg. Więc do zgubienia ok 10kg. Mam nadzieję że będzie dobrze. Oby tylko kurier dojechał z dietką. Miłego Dnia- bez podjadania!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaopatrzyłam się już w kilka baniek wody i herbatki ziołowe bo one pomagały mi przetrwać te pierwsze dni. Oby te kilka dni szybko zleciały, potem jest już lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kkmb dasz radę, nie skupiaj myśli tylko na jedzeniu, a na celu. Jezeli amsz zamiar póżniej powtarzać ściłśe to masz szans do konca czerwca ważyc na pewno nawet 30 kilo mniej ,zresztą im większa nadwaga tym szybciej i więcej kilogramów spada, najtrudniejszy pierwszy krok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny narazie wygrywam .Pomiary zrobione .2porcjaDC za mną.Walcze nadal0-ruszam z tobą.trzymam kciuki za nas wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super Kkmb!!!! Ja też na razie dzielnie się trzymam. Też mam za sobą 2 posiłki a właściwie 1,5 bo jak wspominałam batona dzielę na pół żeby jeść 5 razy dziennie. Dziś będę do 23 w pracy i ostatni posiłek zjem tak po 19tej. Mam nadzieję że wytrzymam. Od niedawna mamy pieska i trzeba z nim kilka razy dziennie wychodzić więc to dodatkowe zajęcie dzięki któremu mija czas i trochę ruchu mam. Najgorzej obawiam się w pracy, bo przez te 12godz jestem narażona na wiele pokus ale myślę że dam sobie radę. Perspektywa włożenia mniejszych ciuszków jest duża więc oby ,,jedzenie mną nie rządziło,, tak jak to było dokładnie rok temu kiedy pierwszy raz zastosowałam DC. Trzymałam się ściśle i po kilku tygodniach było się z czego cieszyć choć na początku kg opornie spadały, za to cm szły w dół a to też było zadowalające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ponownie. Zaczynam kolejną (drugą) turę DC, mam nadzieję dzięki niej zjechać do wagi poniżej 80 kg. Pierwszy dzień dzisiaj - jest dobrze. Jestem po koktailu bananowym i połowie zupki grzybowej. Nie czuję póki co głodu, czuję się dobrze. No to zaczynam. I wytrwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ggeisha moje gratulacje! 10kg juz za tobą, bądź wytrwała a na pewno osiągniesz swój cel. Trzymam za ciebie kciuki. Ja i Kkmb też dziś zaczęłyśmy ale I turę, więc idziemy razem. Pisz najlepiej codziennie jak ci idzie, to pomaga i trochę mobilizuje. Ja często zaglądam na forum i też zawsze coś nabazgram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ggeisha widzę że dążymy do tej samej wagi. W zeszłym roku w styczniu jak zaczynałam przygodę z Dc to ważyłam 86kg-po prostu MASAKRA!!! Przez dobre 4 miesiące spadłam do 63kg co przy moim wzroście (172cm) wyglądało już całkiem fajnie. A ty jakiego jesteś wzrostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulla82
Witajcie, Przeczytałam część forum i postanowiłam sama też napisać :) Dziś mija mi tydzień na ścisłej Cambridge, ale moja batalia zaczęła się pod koniec września od ponad 88kg... Ja jestem w ogóle weteranką diet, w tym cambridge ;), moja waga buja się od jakiś 13 lat, o zgrozo! Najmniej ważyłam 54kg, najwięcej właśnie 88 we wrześniu - niezły rozrzut ;) Powoli dobijam do 30tki i to mnie chyba zmobilizowało, żeby coś na poważnie zmienić w swoim życiu. O dietach wiem duuużo, wiem jak powinno się chudnąć mądrze, ale oczywiście i tak tak nie zrobiłam ;) Zaczęłam od diety warzywa+chude białko+owoce, bez ćwiczeń, nie wiem ile jadłam kalorii, nie liczę ich od początku batalii, ale na pewno niewiele :) Waga ładnie spadała. Po jakiś 2 tygodniach, kiedy już całkiem sporo spadło, zaczęłam chodzić na siłownię, 4-5 razy w tygodniu po 45-110 minut, na maszyny cardio. Do diety dołożyłam węglowodanowe śniadanie. W sumie tych kalorii było myślę dobrze poniżej 1000 :( Waga leciała, aż przyhamowała tuż przed 70. Masakrycznie mi zależało na 6 na początku, więc z niecierpliwości nagotowałam wstrętnej zupy kapuścianej :) i ją jadłam codziennie w środku dnia, śniadanie pozostawiając bez zmian, żeby mieć siłę na ćwiczenia. Waga znów poleciała. Potem miałam 3dniowy "dzień dziecka", czyli się załamałam i nażarłam jak prosię :) Po tym postanowiłam zacząć cambridge... Dziś ważę 64,2 czyli ponad 24kg mniej niż we wrześniu, chciałabym jeszcze parę zrzucić. Zdecydowałam się na cambridge, bo niestety mój metabolizm już wyhamował i stara dieta przestała działać. Powiedzcie mi kobietki, czy Wy ćwiczycie/łyście na ścisłej cambridge? Ja przestałam ćwiczyć jak przeszłam na nią, nie bardzo mam siłę na coś poza oddychaniem ;) Pozdrawiam gorąco wszystkie walczące! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walcze nadal0, wzrostu mam 162 cm, więc niewiele, ale mam silną budowę ciała, jak ważyłam poniżej 60 kg, to wyglądałam już jak anorektyczka. Zaczął się kryzys. Nie, żebym była jakaś specjalnie głodna, ale po prostu zaczynam słabnąć. Czekam z utęsknieniem na ketozę, bo wtedy czuję się bajecznie. No i spać mi się strasznie chce. A nie mogę sobie na to pozwolić, bo mam dwójkę dzieci, którymi muszę się zajmować. Idę sobie zjeść marchewkę i małego buraczka - konsultantka zalecała dojadać, nawet więcej, ale zdecydowałam, że dodatkowe kalorie będą tylko z warzyw i otrąb. Ćwiczyć ćwiczyłam, nawet na ścisłej, ale nie jakieś siłowe czy aerobowe ćwiczenia, normalne brzuszki i rozciąganie. Na razie czekam na 7 z przodu, żeby zacząć z ćwiczeniami, bo boję się o serducho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×