Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MM-

On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną

Polecane posty

Anouk- ta celina29 to ja, wysłąłam ci emaila, dzięki za zainteresowanie. A hiacynty naprawdę śmierdzą, bo chciałam sobie kupić na stół świąteczny? A nasza Panna Młoda to w ten weekend bierze ślub??? Garnierka, słoneczko nie płacz szkoda łez, zobaczysz jeszcze wszystko sie ułoży ;) A mamą tak bardzo nie przejmuj sie, może ona poprostu nie wie jak zareagować, to zdarza się, zwłaszcza w takich sytuacjach jak nasze. ;) A święta nie moga być smutne, bo po 1 - jesteś zdrowa i cała, po 2- wielkanocne kurczaczki i zajączki są takie sympatyczne, że od razu człowiekowi lżej na duszy jak na takie coś patrzy, po 3- całe życie przed tobą i nigdy nie wiadomo gdzie spotkasz miłość, może właśnie na rezurekjach? ,po 4- zawsze jeszcze masz nas i zawsze któraś cię na duchu podtrzyma , więc uszka do góry ;) ni z gruszki, a owa 34 letnia pani, ma skończoną jakąś szkołę?? jeśłi tak to może podjąć pracę nie widzę przeszkód!,(a dgyby nie była mężatką to z czego by żyła?) no chyba że jest chora, ale ja naprawdę nic więcej w tym temacie nie wiem. U mnie dzisiaj tez pięknie, słoneczko przygrzewa, aż miło , a ja robię porządki Buuuuu, juz salon mam za sobą teraz łazienka i wc, a potem jeszcze sypialnia i kuchnia, pracownię zostawiam sobie na poniedziałek, bo muszę jeszcze dzisiaj zrobić jakąs sałatkę na kolację, a powoli opadam z sił. :) Buziaczki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam , ja tak na momencik mala odnaleziona.......pisze w kwestii wyjasnienia. to , ze z nim pojade i wspolnie zobaczymy sie z jego dziecmi, nie znaczy , ze spotkam sie z jego byla. ja jej nigdy nie widzialam i nie chce jej poznawac. rowniez moj nie chce przychodzic do niej do domu i spotykac sie z nia . on sie chce spotkac z dziecmi. a ja jak pisalam wole, zeby on sie spotkal z dziecmi sam. to na razie tyle pozdrawiam wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninke czy wiez co to kobieca intuicja? Czy myslisz ,ze ona sie nie domysli? Czy myslisz , ze ja sie nie domysliłam ? Ja sie z nia nie spotkałam a wiedziałam ,że ona przyjechała. czy myslisz ,ze dzieci nie mówia? Mówia i to bardzo wiele. Chcesz miec w przyzłosci normalne stosuni z eks ,żeby nie była wrogo nastawiona do ciebie ,żeby sie z tym pogodziła, że cos sie skończyło alez eby miała dobre zdanie o Tobie i szacunek. Na wszystko przyjdzie czas i kiedyś i tak sie spotkacie. Kiedyś dzieci cie spotkaja ale podróz jest złym pomysłem. Jeeli chcesz pokazac klase to odpusc sobie ten wyjazd. Jadać tam nie bedziesz w porządku . Jeżeli chce zebys pznała dzieci kieyś on je zabierze na troche do siebie i poznasz je na neutralnym gruncie. Teraz wkroczysz na jej terytorium. On jedzie poświecic czas dzieciom ty masz go na codzień. To tak z mojego punktu widzenia. Acha Hura Hura Hura MAŁA jest w domku , jest ze mna. Eks siedzi na kanapie a ja go zaraz wyganiam na pociąg .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała, byle z werwą czyć to wyganianie :) Celineczka, odpowiedz mi na to pytanie i doprecyzuj, co to właściwie jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Anouk jak zwykle okazałam dobre serce spi na kanapie pociag ma o 23 sprawdzalam w internecie. Jak zwykle zal bo nie spali cała droge i pozwoliłam mu sie przespac ale niech nie liczy na domowy obiadek. Nie umiem nawet kogos kto jest taki wyrzucic na ulice bez serca tak mnie wychowali rodzice, może to głupie z mojej strony ale wiem że nigdy nie usłyszę , ze zchowałam sie jak świnia. I to mi pomaga przetrwac te chwile gdy on śpi obo na kanapie. Zreszta widzę po nim ,ze on reczywiscie ma niezłego doła ale juz po ptakach . Wylał dziecko z kapielą i nie da sie tego naprawic. pewnie , ze jak patrze jak spi wracają wspomnienia ale je odganiam myslać , ze jutro pewnie znowu sie zmieni na niekorzyść. Zal mi go czasami bo miał chleb zachciało mu sie bułek a dostał okruchy i nie może sie pozbierać. Tylko ,że to był jego wybór a że miał klapki na oczach i nic go nie obchodziło to niestety ponosi konsekwenje.Sam zrezygnował z zycia , domu , rodziny a teraz ma żal , ze nie ma nic i nic mu nie wychodzi.Ja go za reke do łózka kochaki ie prowadziłam , nie wymeldowałam , nie zamknęłam dziełalności. T o zystko jego decyzje pod wpływem impulsu i tej gwiazdy. Ja na dzień dzisiejszy osiagnełam co chciałam ma mi oddac wszystkie zaległe alimenty do konca maja, wiec nie musze gnac na łeb na szyje do komornika mogę jeszcze poczekac mam swoje wiec z głodu nie umrzemy ale zapowiedziałam ,ze jeżeli nie rozliczy sie jak nalezy to pociagne go na węiksza kase. Oczywiscie były łzy z jego strony, przepraszanie , branie winy na siebie ale mnie juz to nie rusza. Mała szaleje i ani myśli spac , a ja podpieram sie nosem wiezorem wziełam tabletki nasenne bo nerwy mnie roznosiły a jestem na nogach od 5 bo pojechałamodebrac ich z dworca PKP. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała odnaleziona jestes dla mnie WIELKA nauczyłas serce rozumu- trudna sztuka, dla mnie nieosiagalna... rozsądna kochajaca kobieta - brawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Garniera Ale nie wiem czy nauczyłam chyba cały czas ucze. Nikt nie wie ile mnie o kosztuje, boli ale musze wytrzymac bo ponownego bólu jaki znosiłam tyle czasu mój organizm nie wytrzyma. czasami chciałabym cofnąc zas ale z drugiej strony lepiej ,ze to stało sie teraz a nie za 10 lat. Moe bede załowac moe nie . tak naprwde czs pokaże czy sa to rozsądne decyzje. Garnierko a moze eks twojego M tez tak podchodzi do tych spraw. Ja nie weim co mój eks jej mówi i jak żyja. Wiem jedno ,ze gdybym dzisiaj skineła palcem on by został i nie tak jak twój dla dziecka tylko dla nas. Ale nie chce juz ryzykowac zbyt wiele tego ryzyka, zbyt wiele zmian przchodził z dnia na dziń. Tłumaczy ,że to wszystko przez wahania nastroju , żal i rozpacz tylko czy ta forma obrony jest w tym przypadku dobra. Dla mnie on rozwalił wszystkie mosty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala odnaleziona........widze , ze kompetnie nie rozumiesz tego co ja pisze. ja poznalam juz jego dzieci. i bylo to wlasnie na neuralnym gruncie. i tego nie ukrywalismy. a jego byla wiedziala, ze on zabiera dzieci i ze ja tez bede, i jedziemy w gory spedzic popoludnie. on wcale sie z nia nie widzial i na ten temat nie rozmawial. powiedzial dzieciom o gorach i wspolnym wyjezdzie. i dzieci chcialy jechac gdy my bedziemy razem wiec pojechaly. wiem , ze dzieci moga jej mowic wszystko co uslysza od nas , ale niech mowia jej co chca. my nic zlego nie robimy. poza tym gdy on zabiera dzieci to z nia sie nie widzi, nie chce byc w jej polu widzenia i slyszec jej gadania. i nie chce by jego dzieci slyszaly jej krzyki czy dogadywana o mnie. Twoj byly facet z tego co piszesz zachowuje sie zupelnie inaczej niz moj . dla mojego jego byla jest jak powietrze. i on by wolal jak powiedzial pod mostem mieszkac niz do niej wrocic. i rzeczywiscie nigdy do niej nie dzwoni. a dzieci sa na tyle duze,ze dzwoni do nich i sie umawia. on z nia nie chce miec nic wspolnego, i zadnych kontaktow. wiem, ze Ty jestes po innej stronie i pisalas jak Twoj byly z Toba rozmawia rownoczenie oszukujac ta druga. ale wiesz co roznica jest taka, ze Twoj byly Cie jednak kochal i popelnil blad, ktory zrozumial, jednak Ty droge powrotu mu zamknelas. i za to mozna Cie podziwiac. ale moj nigdy jej nie kochal. caly ten jego slub byl na sile i nawet jego siosta mowila mi , ze bez sensu namawiala go na ten slub ze wzgledu na to ze ta byla w ciazy. wiedziala i widziala , ze on jej nie kocha. i znow sie o jakiejs przeszlosci rozpisalam. by bylo jasne powiem tak , moj chce zebym spotykala sie z jego dziecmi, ale to ja nie chce. wole, zeby on sam spedzal czas z nimi. bo takie wspolne spotania to jednak sa stresujace dla wszystkich. z biegiem czasu , w miare oswajania sie z sytuacja moze byc lepiej. ani mojego ani mnie nie interesuje co na ten temat mysli jego byla. jak rowniez nie interesuje mnie poznawanie jej. przeciez on sam nie chce miec z nia kontaktu. nie interesuje nas co ona o nas mysli, czy nas lubi czy nie. nie interesuje nas co ona na to ze bierzemy slub. (chyba jeszcze nie wie o tym) .tak naprawde taka postawe wyrobil we mnie on, bo ja wlasnie za duzo jego bylą sie przejmowalam. powiedzial mi , ze my mamy zyc swoim zyciem a nie uzalezniac naszego zycia od niej. i wazna jest nasza przyszlosc. a ona najlepiej jak jest dla na obojetna . obojetnosc to najlepsze w tej sytuaji uczucie do niej, bo powoduje, ze nie zaprzata sobie czlowiek nia glowy. no to tyle. fajnie , ze mala juz z Toba i ze Twoje sprawy ida do przodu . ale nie masz latwo z Twoim bylym. ale facet ma za swoje. mogl najpierw pomyslec kogo moze utracic a potem kochanki szukac. ale chyba byl zbyt pewny siebie i pewny Twojej milosci. do innych na razie nie pisze ale goraco pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninke masz racje nie doczytałam . Każdy zwiazek jest inny , kazda zdrada , rozwód, miłośc i tragedie sa inne. Może ja patrze napewno patrze pod swoim kątem i to podkreslam ,że to sa tylko moje ubiektywne mysli i odczucia. Co do mojej sprawy ; Jezu wyrzuciłam go . Sama w to nie wierze. Nigdy tak ie błagał jak dzisiaj . Teraz bedzie siedział do 23.50 na dworcu ale nie mogłam pozwolic , zeby dłużej został to do niczego nie prowadziło tylko z każdą chwilą bardziej naciskał na powrót . Zaczął nawet od tego , ze nie moze zyc beze mnie i to bedzie jego koniec jak go nie przyjmę i, że ona nigdy nie bedzie mna a ja byłam , jestem i bede miłośca jego zycia itp. Pełna rozpacz i kajanie tylko dlaczego dopiero teraz...................... Chyba jeszcze mam jakies uczucia do niego bo strasznie mi teraz cieżko ale z drugiej strony ciesze sie , ze nie uległam nie majac gwarancji że to tylo tymczasowy nawrót uczuć. i ludzkich odrochów. Chyba juz wole jak jest nie miły jest mi o wiele łatwiej niz tak jak dzis. Bede siedziała wdomku z myslami , ze on siedzi samotny na dworcu. Boże jakie kobiety sa głupie a ja chyba najbardziej ,że jeszcze mam wyrzuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;) Anouk, przesłam ci uzupełnienie ;) Mała, tylko pozazdrościć odwagi i determinacji ;) Ninke, kochana ty nie przejmuj sie jego dziećmi tak bardzo zwłaszcza że są duże, ty zajmij się swoim strojem i imprezką, bo jeszcze o czymś zapomnisz ;) Teraz powinnaś skupic cała uwage na na sobie trochę egoizmu przed ślubem nikomu nie zaszkodziło więc i tobie nie zaszkodzi ;) Myślę, ze za jakiś czas unormuja się widzenia jego dzieci z nim i z tobą, to naprawdę kwestia czasu , zobaczysz wszystko będzie dobrze.;) Garnierka, a jak kicia ?oswoiła się w nowym otoczeniu? Kupiłam sobie dzisiaj piękny obrus świąteczny w żonkile i pisanki, to mój pierwszy w życiu taki zakup ;) alez się cieszę z tego !! Pozdrawiam cieplutko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! garniera zrobilas pierwszy wielki krok-nie pozwol teraz, zeby dobijaly cie wlasne mysli. Najwazniejsze, ze sprawa postawiona jest jasno i obys tylko w tym wytrwala. Postaraj sie jakos oderwac od codziennosci, zrob cos glupiego, wyjdz gdzies, cokolwiek, zeby jak najmniej myslec. Trzymam za ciebie mocno kciuki! ninke wydaje mi sie, ze twoj stosunek do jego dzieci jest bardzo normalny-trudno z dnia na dzien sie cieszyc, ze ma sie wokol siebie dwojke tak naprawde obcych dzieci.Pewnie czas pozwoli wam blizej i zupelnie bezbolesnie sie zblizyc. Nie widze w tym nic nienormalnego a nawet powiem wiecej, twoj M czuje w tobie duze oparcie, ze pozwalasz mu spotykac sie z dziecmi bez zadnych wymowek typu ze wlasnie powinien byc z toba itp. Wierze, ze wszystko ulozy sie bardzo dobrze, tak po prostu musi byc!!! Ja jade w drugi dzien swiat do rodzicow mojego M-to jest moja pierwsza wizyta z jego rozicami.Poniewaz z dzieckiem jeszcze sie nie spotykam to sobote i niedziele rano M jest z dzieckiem u rodzicow, potem jest u mnie a potem jedziemy do jego rodzicow. Mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze, chociaz nie ukrywam, ze mam lekkiego pietra, no ale zobaczymy pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze...kicia żyje spi ze mna w łóżku, szaleje za dnia.. bardzo mi go brak :(:( bardzo tak go kocham i tęsknię... uwielbiałam dla niego gotować - największym komplementem było gdy mówił podczas jedzenia \"kotek kocham cię za te obiadki\" to tak przy okazji ze teraz bym normalnie mu juz gotowala... nie mam jak sie z tego otrząsnąc... ja chce do niego... czemu tak muszę cierpiec... tak bardzo chcialabym byc z nim acha normalnie rozmawiamy- prawie normalnie.. wczoraj przez telefon tak mi cieplutko na serduszku bylo ze słyszałam jego głos.. boziuuuuuu a i jeszcze ...kupiłam płyte cerekwickiej..- feniks- teksty ma super! takie dla mnie gdyby tylko skinął palcem poleciałabym do niego....:( no niestety....:( taka jestem tylko juz nie wprowadziłabym sie oj nie...dopiero po rozwodzie.. brak mi jego tulących ramion i jego oczek :) wiecznie usmiechnietych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garnierka, odbierz pocztę, wiesz którą... Napisałam coś only for your eyes. Bond, James Bond;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
garniera zaczelam ci juz pisac duzo, duzo rzeczy i wlasnie wykasowalam bo tak sobie pomyslalam po co ci to wszystko? Teraz i tak zyjesz troche oderwana od rzeczywistosci razem ze swoimi marzeniami. Ja chyba jednak wierze w jakies przeznaczenie i mysle, ze jest zawsze ktos komus zaplanowany. Widocznie musisz jeszcze przez cos przejsc, zeby zakonczyl sie jakis rozdzial i mogl zaczac nowy. Trzymaj sie dzielnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Garniera, jak Cieczytam to jakbym o sobie czytała. Trzymaj sie - ja w podobnym nastroju jak TY. uściski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem czy
to dobre miesjce-ale sprobuje.Czytam Was od dłuzszego czasu dosc czesto,sama jestem w bardzo podobnej sytuacji-tyle za mam juz zareczynowy pierdzionek na palcu ;-) Jednak zmory przeszłosci nadal przyprawiaja mnie o bol zołądka i nerwy,ktore staram sie minimalizowac ale mi nie wychodzi ;-) Byłoby dobrze gdyby nie ta KOBIETA ktora robi wszystko zło dzieckiem-swoim dzieckiem,pomijam buntowanie itd.bo jak młody jest u nas to nie moge sie od niego odkleic chocby na moment-ale zaczyna nas straszyc kuratorem..Ja tego słowa dotad nie znałam,kojarzyło mi sie z bronxem ;-) i było w całym moim zyciu odległe-ale czy ona moze z jakiegos powodu(ja nie mam pojecia jakiego) to zrobic i co taki kurator moze?moze przyjsc i powiedziec ze my nie mozemy wziac slubu? Troche to chore,jak sama to czytam ;-) ale moze miałyscie podobne przeprawy?Jutro zajrze do was,pozdrawiam, Pola ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy... nie wiem, czy dobrze cie zrozumialam-chodzi ci o ex, ktora buntuje malego i grozi kuratorem? Jezeli twoj M jest po rozwodzie to ta byla pani oprocz strzepienia jezyka i denerwowania innych ludzi tak naprawde nic nie moze zrobic no bo jak? W swietle prawa jest wolnym czlowiekiem i ma prawo wiazac sie z kim zechce. A co ma do tego wszystkiego kurator to juz naprawde nie mam pojecia. Najwazniejszy jest chyba stosunek twojego M do tego wszystkiego. Oj, pokrecone to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje drogie koleżanki, nie mogłam zdecydowaćsię jak mają brzmieć życzenia dla Was w tym roku więc życzę wam tego wszystkiego co znajduje się po niżej ;) Malutki baranek ma złote różki, Pilnuje pisanek na trawie z rzeżuszki. Gdy nikt nie widzi, chorągiewką buja I cichutko beczy WESOŁEGO ALLELUJA!!!!!!!!! Dwa kurczaki w koszyku siedzą i rzeżuche sobie jedzą, baran w szopie zioło pali pewnie zaraz się przewali, ksiądz za stolem już się buja Wesołego Alleluja! * Kolorowych jajeczek, wacianych owieczek, rozkicanych króliczków, pyszności w koszyczku! A przede wszystkim udanego uciekania w dniu \"wielkiego lania\". * Oby zdrowie dopisało i jajeczko smakowało, by szyneczka nie tuczyła, atmosferka była miła, a zajączek uśmiechnięty - przyniósł wreszcie te prezenty! * Wesołego jajka, kurczaków, baranka, ciasta z rodzynkami, ostrego chrzanu, tęczowych mazurkow, mokrego Dyngusa i ode mnie całusa * Obyś w łóżku był tak mocny jak zajączek wielkanocny, żeby była też owocna Twoja Palma Wielkanocna, abyś spuszczał się z fajfusa tak obficie jak w Dyngusa. ( to dla waszych facetów) * Z Okazji swiat WielkiejNocy zycie Ci: usmiechow bez liku przy wielkanocnym stoliku... Przajaciol wielu, duzo w portfelu, Dyngusa mokrego i czasu radosnego A przede wszystkim prawdziwych i uczciwych przyjaciol, szczescia w milosci i spelnienia marzen! Mazurków dwie tony, jajek jak balony, kiełbasy wędzonej, dużo chrzanu do niej, słońca wiosennego, uśmiechu promiennego. * Zajączka bogatego, Mazurka cudownego, Pisanek kolorowych, Świąt wesołych i zdrowych. Wesołego królika co po stole bryka, spokoju świętego i czasu wolnego, życia zabawnego w jaja bogatego i w ogóle wszystkiego kurcze najlepszego!!! Kolorowych jajeczek, wycinanych owieczek, rozkicanych króliczków, pyszności w koszyczku, a przede wszystkim udanego lania w mokrym dniu suchego ubrania. * Wesołego królika co po stole bryka, spokoju świętego i czasu wolnego, życia zabawnego w jaja bogatego i w ogóle wszystkiego kurcze najlepszego! Niech zające i barany pospełniaja Twoje plany, porzuć wszystkie rozterki, bo to czas wielkiej wyżerki, ponadto Świąt w szczęście owocnych życzy króliczek Wielkanocny. Kto ty jesteś? - jajeczko. Jaki znak Twój? - żółteczko. Gdzie Ty mieszkasz? - w skorupce. W jakim kraju - w kurzej dupce Wesołych Świąt i obficie mokrego dyngusa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anouk dziekuje :) masz racje święta rację. ja się dopiero ucze. uczę serce rozumu :) może w końcu dam radę dostałam zaproszenie na wizę od kumpla do usa....do pracy- tylko że to taaaak daleko alternatywa się pojawiła a z nia iskierka nadzeii może zmieni się w płomyk?? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak dziewczyny z poważnymi problemami, a jak zwykle o pierdołach sorry!!!!!!!!!!!!! kochane, ale ten obrus tak jakoś świątecznie mnie natroił że poprostu nie mogąłm się oprzeć tym życzeniom dla was ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
calineczka gdzies ty chowala te wszystkie zapiski z zyczeniami? Ja kupilam sobie kwiaty i tez zapachnialo wiosna, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garnierka, myślę, że każdy człowiek miał w zyciu podobne przezycie. Ale żal mi Ciebie okrutnie, bo wiem, jak to jest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celineczka, zwalę od Ciebie zyczenia i roześlę smsowo:) Czytała? Ma to, o co pytam?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie sprawdzam pocztę, dzięki wielkie , ale myślisz że to wystarczy i nie będzie dodatkowych problemów? Wiesz tego remontu to jeszcze nie robiłam, ale jakoś nie uśmiecha mi się tam kogokolwiek wpuszczać, zwłaszcza że ja mam manie prześladowczą i tam tez mam alarm, bo aktualnie połowa gratów z miśka firmy tam sie znajduje, bo jesteśmy w trakcie pzreprowadzki firmy do nowego lokum. To znaczy zdjęcia (różnych dziur, zacieków, braków tynku ) wystarczą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla Garnierki : Sadzisz, że milość to szaleństwo uczuc, myslisz że milosc to tylko sila pozadania, pewnie tak, ale milosc jest tez darem z siebie, milosc jest także cierpieniem, bo kochac to przyjać drugiego takim jakim jest, a żeby go przyjac jakim jest, trzeba się zmieniać na miare drugiego czlowieka, to boli czasem mocno boli, taka milosc jest inna niz ta pierwsza widoczna w splecionych dłoniach inna, ale może bliższa prawdziwej milości? a może dalsza. Kto to dzisiaj może wiedzieć! Ja? Ty? On? Nie , tego nie wie nikt! Tutaj tylko czas nam może udzielic odpowiedzi!!!!!!!!!!!!! ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś walczę z facetem, który mając firmę transportową , parkuje swoje 3 busy na terenie osiedla i zajuje połowę miejsc postojowych. Mam już wielu sprzymierzeńców:) I Straż Pożarną, zresztą nie tylko ja to robię, ale cała wspólnota:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Anouk, walcz , walcz, niech się koleś nauczy żyć w zgodzie w współmieszkańcami !! Zima ja walczyłam z administratorką o odśnieżanie chodnika, ale baba była na mnie tylko oburzona i wściekła, więc zadzwoniłąm do straży miejskiej i powiedziałam że dzieci po tej (nazwa ulicy i miasta) ulicy chodzą bo chodnik jest nieosnieżany. Jak zapłaciła mandat w wysokości 200 zł , to na drugi dzień jej synek z łopatą biegał i odsnieżał. :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×