Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MM-

On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną

Polecane posty

Wnioskuję zatem, Groszku, że od czasu do czasu warto pójść na dywanik na to 1. piętro:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nici z AniMruMru Włsnie dowiedzialam sie ,ze jutro plyniemy na regaty zaraz po pracy wiec pakuje sie z jezykiem na wierchu za oknem ponad 25 w domu ze 30. Biegam jak najeta bo jutro tylko wpadne pozegnac sie zabrac torbe prysznic i na przystań. oj przydala by sie klimatyzacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała, a ja podlewam swoje kwiatki:) Łeb mi pęka, nic nie pomaga, a nie chcę brać leków migrenowych. My chyba się zdecydujemy na klimę, mój znajomy pracuje w Whirpoolu i może (dla siebie;))taniej kupić klimę, za 400Euro, 80m2 chłodzenia, dwa nawiewy i jeszcze jakieś inne bajery. Koszt zamontowania ok 1000PLN. Zarządca się zgadza:) więc czemu sobie dobrze nie zrobic?;) Obecnie mamy w sypialni 28, a w komputerowym 29,4. Chciało się mieszkania od południowego zachodu, jasnego, z dużymi oknami, to się ma:P Może dlatego tak ciepło, że nie mamy rolet w dużym pokoju, kuchni i komputerowym, jeszcze nie kupiliśmy:P Tylko jak przeżyją to moje długo wymyślane wnętrza? Nie wiem co jeszcze będzie górą; estetyka czy wygoda? Mała, zazdroszczę Tobie regat:) No ale dwa tygodnie i ja będę śmigac tangiem po Mazurach. Masz sternika czy żeglarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u zeglarza ale pan T. ma sternika i godiny i doswiadzenie wedlug nowych przepiów na kapitana. Ja mieszkam na poddaszu domku mam rolety, ocieplone ale dachówka ceramiczna i do tego brązowa boooooooooooooo ładnie wygladała . Dach robilam w llistopadzie wiec nie myslałam ,ze bedzie dzialał jak piecyk akumulacyjny. To prawda pierwszy dom buduj dla wroga:D Nad klima sie zatanowie bo takie lata to rzadkosc a jednak ma ona woje efekty uboczne. jako lergik nie moge za dlugo siedziec w klimatyzowanym pomieszczeniu,xle to nosze. pieka mnie usta i wogle źle sie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;) dziewczynki co wy wiecie o upale?? :D:D:D:D:D:D:D:D:D Ja dzisaj przejachałam 350 km bez klimy i do tego w prawie szczelnie pozamykanym samochodzie :O Ledwo żyję:O Czy wiecie jak taka puszka blachy nagrzewa się na asfalcie?? :O Musiałam dzisiaj być w Opolu, ale z moim, a że on jest chory to okienka musiały być pozamykane :O Boże to było gorsze niż upały na Riwierze Makarskiej :O Dobrze że dotarłam do domku, pierwszy raz w tym roku brałam prysznic przez pół godziny nie dodając ciepłej wody:P Anouk , chyba masz rację, że upały i ex dają się we znaki :P szkoda tylko, że przez niektóre ja miałam dodatkowy stres :O, Pani kurator wyjątkowo miła była, ale to i tak mnie nie uspokoiło :O Powiedziała, że ona nie widzi najmniejszej potrzeby dalszej rozmowy z nami i stwierdziła, że sądy w Katowicach chyba nie mają co robić :P ja też tak uważam, zwłaszcza, że w ciągu ostatnich 3 lat odwiedzało nas już kilku kuratorów w sprawie tych nieszczęsnych wizyt:O Nie wiem czy ja to dłużej wytrzmam:O Mam dość:O Kurde co to moje dziecko? Nie wieć za jaką karę nachodza mnie ciągle jakieś kuratorki?????????? Ciekawe czy my tez możemy wysłać kuratora do mena ex, aby jakaś pani zrobiła wywiad środowiskowy czy oby on napewno jest odpowiedni dla dziewczynki 7 letniej?? bardzo mnie ciekawi taka możliwość! Pozdrawiam iście gorąco i zmykam spać bo jutro mam wyjazd do Krakowa :O, oby się ochłodziło, bo niedożyję gwiazdki :O Pa pa pa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A małą i groszek to chociaż do morza może sobie wsokoczyć i się ochłodzić - szczęściary :D:D:D:D:D:D:D:D:D Anuok nie długo popływa na Mazurach a ja w tym roku - :O - mam grabienie trawy, palenie siana, kilka spraw w sądach, i brak widoków na jakikolwiek odpoczynek po za działką:O eh co zrobić zachciało mi się wsi to teraz mam za swoje ;) Mała dużo wiatru życzę i pięknej opalenizny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi, będzie pięknie, ale sobie zasłuzyliśmy. Nie wiem, chyba też możecie wysłać im kuratora, tylko tyle, że pewnie odwet byłby spory. Byłaś w Opolu:) To tylko niecała godzinka jazdy ode mnie:) Ładne jest miasto, lubię starówkę:) I taką włoską lodziarnię na rogu, koło Rosmanna:P ktoś wie, jaka to ulica? Taki jeden z głownych dreptaków? Mała, też mam żeglarza, ratownika wodnego(nie wiem po co?) i godziny i wypływane na sternika, ale już mi sie nie chce nic zdawać:( Za stara i za wygodna jestem. Uwielbiam wodę, taka ze mnie mała foczka. Natomiast mój mąż....hmmm woli góry, ja z powodu alergii i opóznionego czasu kwitnięcia roślin, zawsze tam kicham i serdecznie ich nie cierpię. Nie przepada za wodą i kiepsko pływa, więc może ten ratownik się może czasem przydać:p szczególnie chyba mu psychicznie:P Mój mąż nie przepada za polskim morzem, ja nawet go lubię ( o ile mam sweter). Więc zostają nam tylko jeziora, ale i tak marudzi, oraz wyprawy nad morza cieplejsze od naszego. Mialam dziś w połowie bezsenną noc z powodu bólu głowy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoj maz to jak moj eks mąz. Tez nie lubił wody, morza ,słońca itp czyli tego na co ja caly rok czekam. Pan T, za to bardzo lubi i dlatego jest OKI. I tez chyba jestem za stara i nie chce mi sie zdawac wiecej choc podobno teraz nawet nie trzeba sie tak męczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała, otóż to..... :) Lenistwo:) Nie jest tak, że mój mąż nie lubi słońca i morza, lubi tylko jak jest ciepłe. A szczerze się przyznam, że jak cztery lata temu stwierdziłam, że w zimnym Bałtyku jakoś nie chce mi się pływać:P A miał wtedy podobno 19 stopni, co w Ustce uznawene jest za ciepłe morze:P Ale zachodnia plaża w Ustce jest bardzo fajna, a jak się pójdzie jeszczze na zachód, potrafi być naprawdę pusto:) A słoneczko to on lubi bardzo:) Koło nas są jedynie same sadzawki, nad normalne\" jezioro trzeba jechać około stu km,a i tak wszędzie są stada ludzi. I fakt, na takich krótkich wypadach narzeka, ale podczas dłuższych wakacji nad ciepłym morzem nie ma tego narzekania śladu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anouk bierz mape skale i patrz i licz ja tez mam 100 km do morza. Szczecin nie lezy nad morzem jak sądzi wielu ludzi oddziela nas zalew , ktory mozesz objechac tylko z prawej strony co wydłuza droge do 100 km .W prostej lini jest około 30 km ale nie ma mozliwosci . Woda sie nie rozstapi a z lewej strony nie ma przejazdu przez Niemcy. 19 w ustce to srednia temperatura. Najcieplejsza woda jest wlasnie w Świnoujsciu i Międzyzdrojach. Ja nie jeżdze na plaże tylko plywam po wodzie wiec rzadko nogą dotykasm ladu chyba że w Marinie.. Ale wtedy po calym dniu na słoncu mam dosc plaży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomnialam nie liczni szczesciarze jak ja moga w prostej lini plynąc jachtem tylko predkośc jest wolna w porównaniu z samochodem. Szybkim jachtem do Świnoujścia to ok 8 godzin z przystani na której mamy jacht

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, wiem, bo kiedyś namiętnie jeżdziłam do Dziwnowa i Świnoujścia... ale 100km muszę się tłuc do jeziora sławskiego albo do Boszkowa:( gdzie to równać z morzem, albo z normalnymi jeziorami. A tam wypoczywa pół Wrocławia, Poznania, Zielonej Góry i okolic:( Choć to ja własnie nad jeziorem sławskim robiłam swój patent, ponad 10 lat temu:P Mój brat też własnie wrócił z rejsu po Mazurach, tym samym tangiem, którym my we czwórke będziemy płynąć: Krzyś-kapitan, sternik, ja-żeglarz, jego żona, która w ogóle nie umie pływać i mój mąż, któremu się buzia cieszy. Zazdroszczę Ci bliskosci morza i tej bliskości jeziora dąbie. Mała, ale na studiach płynęlam w rejs Pogorią po morzu śródziemnym i jeszcze raz ze znajomkami byłam na wspaniałym rejsie w Chorwacji. No i parę razy po Bałtyku:) Takie mam morkie doswiadczenia. Ale i tak Ci zazdroszczę. Tak samo jak pewnemu mojemu znajomemu Holendrowi, który jest skiperem i non stop pływa: Admiral Cup, Whitebread, żyje z tego:) no i majatku, jaki odziedziczył po swoim dziadku:) Za to blisko jest od nas w górki, Karkonosze (półtorej godziny), a Sowie (tylko 30-35 min). I do karlovych Var:) A ostatnio zwiedzanie spa i byczenie sie tam, wraz ze zwiedzaniem starych zamków i pałaców to nasz ulubiony sposób na weekend. Jutro Wleń , podobno niezwykłe i stare miasteczko i najwieksza w Europie kamienna zapora:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała, nie dobijaj mnie, jeszcze ten jacht:( Ale ja za dwa tygodni bedę w drodze, a od 23 już zaokrętowana:) :D i też sobie pozwiedzam ruiny, pałace i zamki:) Jakos ostatnio mam ochotę na zwiedzanie POlski...jakoś tak się złożyło, że całkiem sporo jeździłam po Europie, a nie wiedziałam , co mam pod nosem. W ubiegłym roku mamy zaczęliśmy zwiedzanie Dolnego Śląska i trwa to tak nadal. Ale jest czasami bardzo zaskakująco, zupełnie się nie spodziewasz, że może gdzieś być tak cudnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dzis mój kontakt z wodą ogranicza się do mycia okien:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O widzę, że rozmowa w toku :) Anouk, dywanik na I piętrze to ja miałam niedawno i wierz mi - to nic przyjemnego ;) Dziś wzięłam sobie dzień wolnego, chcę na ogrodzie troszkę opalić ciałko, bo jutro jedziemy nad morze i nie chcę dostać oparzenia. Pisałyście o morzach i górach... Ja przez bite 5 lat jeździłam do Grecji na Riwierę Olimpijską, bo mam tam przyjaciół. W tym roku chciałam zabrać mojego Jacka i pokazać mu miejsca, gdzie szalałam jeszcze 3 lata temu, i za którymi stęskniłam się. Ale on nie lubi upału, plaży. Jest tak blady, że słońce się normalnie odbija od jego skóry ;) Mówi, że niespecjalnie ma ochotę leżeć przez tydzień na plaży... a chciałam pokazać mu Ateny i Meteory i wiele innych pięknych miejsc :( I tak szczerze mówiąc, to marzy mi się właśnie taki urlop. Rok temu, we wrześniu byliśmy w Tunezji i jakoś ne narzekał. Ech... wygląda na to, że urop przeznaczymy na urządzanie mieszkania. A w nowym roku, może zaczną sprzedawać upatrzone działki i pewnie kolejny urlop spędzimy na budowie. Jeśli straczy nam urlopu (a ja mam już prawie 36 dni :D ) to skoczymy w okolice Celi, odwiedzić rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku..... jakby tu powiedziec. Moje ulubione miejsce to Grecja:) Uwielbiam plaże Chalkidiki, jak i Peloponez i te gaje pomarańczowe:) Szczególnie zimą.... Do Grecji jeździałam przez całe zycie, od dziecka, rodzice maja wielu znajomych polskich Greków.... I ukochane: Kalymnos, Rodos, Kos, Kea. ostatni raz byłam w grecji na olimpiadzie... pewnie za rok się tam wybierzemy:) tyle, że we wrześniu, bo każdy prawdziwy Grek jedzie na urlop w sieroniu:P Zresztą cała moja rodzina namiętnie jeżdzi do Grecji praktycznie co roku. I jeszcze ten zapach oregano. To nasze nie pachnie tak pieknie.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja właśnie chciałam się wybrać w okolicach 28 sierpnia. Niestety w tym roku nie da rady :( Moja przyjaciółka, z którą poznałyśmy się właśnie w Grecji leci 10 sierpnia. Jak ja jej zazdroszczę! Może uda mi się do przyszłego roku przekonać mojego dywersanta ;) i też pojedziemy. Moje ulubione miejsca to właśnie Riwiera Olimpijska, a dokładnie N.Pori, Platamonas, znajomi mieszkają w Larissie i mają tam swoje hotele. Mam nadzieję, że uda mi się spełnić kiedyś marzenie o kupnie małego pensjonaciku w Grecji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grecja jest piekna . Tez tam byłam meteory robia wrazenie. Jednak osobiscie wole Włochy i Hiszpanię. Lepsze jedzenie , lepsze warunki bytowe . Grecja jest ładna in front jednak jak zajżysz od tyłu widac ,że to tylko fasada. Jedzenie według mnie marne, drogie i nie smaczne czy w restauracjach czy hotelach. Sałatka grecka lepsza jest w Kolumbusie ( to taka knajpa w Szczecinie ) a pomidory mialy mniej smaku niz kupione zima w Carefourze. Ogólnie bedac w Grecji stołowałam sie w knajpie włoskiej a mialam wyżywienie w hotelu tyklko nawet dla mnie (158 cm wzrostu i 44 kg wagi) były to porcje głodowe.Co dopiero mówic o facecie. Fajne jest to ,ze nie kradna ale były sytuacje np pobicia dziewczyn na dyskotece bo nie chcialy isc z facetem. Plaze były brudne ale woda super. No ale tam to juz tylko plaza i zwiedzanie a ja jednak lubie aktywny wypoczynek. Dla jachtu to za daleko no chyba ,ze czarter ale to zaczynaja byc koszty i nie łatwo zebrac chetnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaa, bo Grecję się zwiedza samemu, wykupuje czarter w wybrane miejsce, wcześniej przez Internet albo najlepiej przez znajomych wynajmuje mieszkanie i jest pięknie. Mój tata dalej z uporem maniaka jeździ autem, wujkowie to samo i moje kuzynostwo też. Jeżdzą zazwyczaj przez Włochy:P Albo klasycznie, jak w podróżach z mojego dzieciństwa, gdy jechaliśmy na miesiąc, półtora do Gracji:) Rok w rok. Mój tata ostatnio policzył, że był 19 razy, a mój wujek 33:P A co do pomodorów, to się nie zgodzę. Tamte pachną słońcem i są słodkie. Tylko, że ja zawsze zakupy robie na targu. Irytuja mnie jedynie naganiacze w restauracjach. ale oni powoli zaczynaja być wszędzie. I uwielbiam Plakę, tak samo jak nie lubię Aten, a przeciez to to samo miasto:P I widok z Akropolu na Zatakę Saratońską, ten kolor morza, bomba:) I lubie styczniowe burze, które przypominaja nasze letnie:) Lubię Włochy, Francja, piękna, smaczna, ale jakos nie to. Lubiłam też kiedyś Chorwację, jeszcze kiedy była Jugoslawią i w czasie wojny i potem. Niestety straszna westernizacja, z roku na rok drożej i jakoś tak mniej słowiańsko. Jeszcze byłam w Czarnejgórze raz i bardzo mi sie podobało, chyba trzy lata temu:) I jeszcze jestem fanką Portugalii, tam jest wszystko i Maderę (byłam dwa razy):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi znajomi wybierają się właśnie wyczrterowaną żaglówką do Grecji. Nie wiem gdzie byłaś mała ale masz zupełnie odmienne wrażenia z Grecji niż ja. Jadałyśmy z koleżanką w restauracjach i jedzenie było rewelacyjne. Warunki w hotelu też świetne. Piękna, piaszczysta i czysta plaża. Morze błękitne, czyste i ciepłe. Ludzie przemili a i rozrywek nie brakowało. Może dlatego, że mamy na miejscu znajomych i pokazali nam Grecję codzienną, z kolacjami i śpiewami w gronie rodzinnym. Pewnie \"wieczorki greckie\" dla turystów są inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale z tego wszystkiego Gracja dla mnie jest NAJ. A w zeszłym roku dla odmiany byłam w Szwecji:P W tym Mazury:P ale może zima sobie to odbijemy:) Marzę o Izraelu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj porażka:o Groszku to jest tragikomedia, ale Niemcy i Polacy to uwielbiają:o I te wzystkie imprezy, zawsze z rodziną. Mój tata mówi, że jak zaczęli jeździć to Grecja była zupełnie inna, mniej turystyczna i bardziej tradycyjna, a Polaków kochali jeszcze bardziej niz dziś:P Za to, że tyle przyjęlismu w latach 40\'. Szczególnie w Zgorzelcu, a własnie tam wtedy mieszkali moi dziadkowie i stąd ta miłosć do Grecji, bo mieli greckich kolegów w szkole:P No i jeszcze ta grecka mentalność, ja to uwielbiam: kradzież jest straszna, niemoralna i Grek sie od niej wzbrania. Ale jak okradną stację beznynową Shell, to Grecy w uznaniu kiwaja głowami, ze dobrze tak tym amerykańskim kapitalistom:P Oj, jak oni nie lubią Amerykanów i Anglików, mimo, że ci co roku zaliczają masową inwazję na wyspy greckie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wieczorki dla turystów sobie odpusciłam a byłam własnie na Rivierze Olimpijskiej. Poprostu najpierw zwiedzałam włochy Hiszpanie tez i mialam mozliwosc porównania wszelkich aspektów. lUDZIE OWSZEM MILI ALE TONY NIEDOPAŁKÓW NAWET NA PLAŻACH hotelowych. i dbałosc wlascicieli hoteli we EWloszech gdzie pecjalnie dla gosci przywozono kucharzy z neapolu i serwowano pizze na zmówienie , gdzie zawsze było cos innego na kazdy posiłek . Gdzie wszystkie wycieczki były dobrze zorganizowane i w cenach pobytu a w grecji zawieziono nas do Meteorów autobusem z rozwalona klimatyzacją był to poczatek wrzesnia a wiec upały okrótne. Gdzie napoi było pod dostatkiem a nie tylko kawa i herbata. Gdzie wino bylo serwowane do obiadu i kolacji ile kto chcial. Gdzie przy hotelu byl basen a reczniki zmieniano 3 razy dziennie. I wiele wiele innych przykładów. Moze zbyt dobrze ugoszczono mnie w tamtych Państwach wiec Grecja wypadła blado i niechlujnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dobrze to oddaje naturę greków.... piękna katastrofa..... u nich ciagle jest bardzo lokalnie, a znacznie mniej globalnie:) natomiast w hiszpanii jest manana, wszystko jutro, za chwilę, za godzinę i to wieczne imprezowanie..... włosi natomiast sa serdeczniejsi:) zostało mi tylko okno w kuchni i jadę na chwilę od pracy:) dziś mój mąż łaskawie zostawił mi auto:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w stosunku do hiszpanów:P włosi są serdeczniejsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najbardziej zawiodło mnie to ,że ja tak idealizowałam . Kocham mity greckie i moi rodzice tez maja znajomych polskich greków w Atenach. Marzyłam o dniu kiedy pojade i zobacze na wlasne oczy akropol i wszytkie te miejsca o których czytałam. Zbyt wiele sobie wyobrażałm .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i tym razem nie wiem, jak Ci to powiedzieć Anouk. Wyprawa do Izraela to też moje marzenie. Chciałabym zahaczyć o Jordanię i wschód Turcji. Najlepiej byłoby zapakować plecak, zabrać pieniądze i aparat i ruszyć samemu w drogę. Choć to raczej niebezpieczne. Bliskowschodnia kultura, religia, historia i stosunki międzynarodowe to mój \"konik\" :D Własnie dlatego chciałam póść na arabistykę :P No i pracę magisterską pisałam nt. \"Problem jedności państw arabskich na tle konfliktu izraelsko-palestyńskiego.\" :) Jedziemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anouk, Ty świnko ;) Dałaś linka na stronkę i nie mogę się od niej teraz oderwać! A moje serduszko aż się wyrywa z tęsknoty za Grecją... ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×