Dziewczyny z hirsutyzmem

no to rzeczywiscie dosc szybko zrobiła zabieg, ja miałam pierwszy koło godziny a dostrzał tak ok pół godziny , brzuch i bikini, w estetico

no ja tez w etsetico a mialas ligh sheerem czy tym milesmane w pokoju z harmonijkowymi drzwiami? bo ja 1 zabeig mialamm milesmanem a teraz 2 mialam juz light sheerem i robila taka mloda blondynka

na stronie http://cieszsiezdrowiem.blogspot.com/ znajduje się wyszukiwarka, dzięki której znajdziesz wiele ciekawych wyników. polecam

Można tabletki sobie pojeść na co się chce np na mało podwyżoną prolaktynę ale hirsutyzmu to nie uleczy a wątroba dostanie swoje. Mądry lekarz o tym wie i nie będzie faszerował niepotrzebnie pacjenta niepotrzebnymi lekami (bo takei leczenie to leczenie na całe życie). Ja mam podwyżoną prolaktynę w owulacji mi ona nie przeszkodziła. We Francji normy prolaktyny są do 40. Miseriosa : chyba ci leczenie prolaktyny za bardzo nie pomogło na hirsutyzm?

miałam tym i tym laserem i chyba bardziej bolał ten nie ls i miałam odczucie jakby był skuteczniejszy ale to tylko moje odczucie

Dziewczyny wiosna idzie, z jednej strony moze dobrze takie promienie sloneczne po nudnej zimie, a z drugiej trzeba sie bedzie solidniej przykladac do depilacji, bo wiece jak to w sloncu wszystko widac.....

ja nie wiem ktory skuteczniejszy wszyscy mowia ze nie ma lepszego niz sh wiec bede na niego chodzila.

Dziewczyny, depilujecie sie może tą pastą cukrową, nie wrastają wam po niej włosy ? Proszę napiszcie co sobie nią depilujecie.

Broda nie czepiaj się. Wez pod uwagę że hirsutyzm to jeden z objawów jakiejś choroby, nie leczy się samego hirsutyzmu a chorobę i wszystkie jej objawy, skutki, reguluje się hormony. Tak samo sie reguluje prolaktynę, czasami od niej też jest owłosienie, różnie jest ale nie można tego tak pozostawić.

polecam stronę http://cieszsiezdrowiem.blogspot.com/ oraz wyszukiwarkę która się tam znajduje. znajdziesz w niej wiele pomocnych wyników

Ja jestem zwolennikiem teorii że powinno się jeść jak najmniej tabletek i TYLKO te po których jest jakiś EFEKT i gdy jest naprawdę krytyczna sytuacja i nie mamy wyjścia np androgenizacja jajnikowa, bo takie tabletki zwłaszcza zażywane całe życie nie pozostaną obojętne dla organizmu. A tabletki na prolaktynę z hirsutyzmu jeszcze nikogo nie wyleczyły (a nawet czytałam o przypadkach że pobudziły hirsutyzm). Więc po co je zażywać? Zmieni to coś? Nie. A wątroba jest jedna i gdy jej zabraknie nie będzie wesoło.

Może nie wyleczyły tabletki na zbicie prolaktyny z hirsutyzmu ale napewno regulują jego poziom bo jak ktoś ma hiperprolaktylemie to musi to leczyć. Nie można tylko na włosy patrzyć, trzeba traktować całościowo problem.

ja wiem ze te wlosy ktore juz sa nic mi nie wyleczy ale wlasnie chce sobie chociaz poziom hormonow wyregulowac. a czy jak sie robie badanie prl z jaka tam tabletka to ta tabletek da mi ta pani czy ja mam sobie kupic ja w aptece? mowie o takim badaniu bez skierowania bo nie pojde do lekarza po skierowanie i nie zaplace mu za to jak za wizyte prywatna, bez sensu

Ja mam hiperprolaktemię i nie będę jej leczyć i wcale nie uważam że dobre dla mnie będzie zażywanie ciężkich leków przez całe życie, (bo jak zwykle z hormonami bywa przerwanie kuracji to powrót wysokich wartości danego hormonu). Nic mi nie da to że na papierze będą dobre wyniki skoro objawy wcale się nie zmniejszą plus będę miała skutki uboczne od leków na prolaktynę takie jak bóle głowy i nudności plus ewentualne dolegliwości ze strony wątroby. Zresztą ja trafiłam na dobrych lekarzy którzy podzielają moje zdanie. Poszłąm do 3 niezależnych żeby się upewnić. Jak ktoś lubi pojeść sobie tabletek to może sobie robić ze swoim organizmem co mu się żywnie podoba ja nikomu nie bronię.

Prolaktynę bardzo trudno dobrze zbadać, stres ja podnosi, tabletki antykoncepcyjne podnoszą wysiłek fizyczny podnosi, niewsypanie podnosi, dotykanie piersi podnosi itd. Wiele osób podczas badania się stresuje i stąd ma zawyżone wyniki.

Brodo ja prolaktynę leczyłam, bo miałam melkotok i chciałam zajść w ciążę. Wtedy jeszcze nie miałam hirsutyzmu. Hirsutyzm zaczał się u mnie ok roku temu. A leczenie prlolaktyny przyniosło skutki i mam małego pocieszyciela.Po odstawieniu bromergonu (na zbicie prolaktyny) nigdy już nie było z nią problemu.

Dziewczyny, jestem załamana :-(. Już nie wiem co mam robić. Kiedyś starałam się o dziecko z kliniki, przyjmowałam wtedy sporo hormonów i od jakiegoś czasu rośnie mi coraz więcej włosków na sutkach, a ostatnio nawet między piersiami! Najgorsze, że im częściej się golę, tym bardziej rosną. http://img25.imageshack.us/img25/1903/dsc2376q.jpg http://img864.imageshack.us/img864/9134/dsc2377.jpg http://img839.imageshack.us/img839/992/dsc2910k.jpg http://img140.imageshack.us/img140/5809/dsc2911.jpg http://img340.imageshack.us/img340/3233/dsc2912k.jpg Czy u Was też jest to w takich ilościach?

W tych linkach jest tylko jakaś żaba w kostce lodu. Nic innego się nie otwiera.

u mnie też tylko żaba

ja widzialam te fotki, powiem Ci ze masz czarne ale malo ja mam wszedzie ale to wszedzie pelno blugich wlosow jasnych a wlasciwie to juz szarych, a Ty masz tylko wokol brodawek. moze laser? bo ja musilabym cala sie wydepiolowac bo wlsoki mam wszeeeeedzie

Żaba się otwiera, bo forum kafeterii jest u nich zablokowane, nie wiedziałam o tym. Ale jak skopiujecie link do przeglądarki (bez klikania w niego), to powinno działać. Margolcia83 jasnych włosów nie widać tak bardzo. Musiałabym zobaczyć, żeby porównać, ale gorzej niż ja to chyba nie masz. Mam to szczęście, że mój mężczyzna lubi włoski i akceptuje mnie całą, ale rozebranie się to i tak dla mnie spory stres :-(. Druga rzecz, że "na dole" też mam czuprynę taką, że jednorazówka to by się chyba połamała. Najśmieszniejsze, że na sutkach mam czarne, a na dole rude :-). No ale na dole, to jeszcze idzie przeboleć, bo to jednak naturalnie tak ma każda dziewczyna, ale na sutkach? Wyrywałam je kiedyś pęsetką, jak było mniej, ale strasznie mnie boli i do tego coraz więcej ich odrasta :-(.

tylko ze ja mam je na calych piersiach i pomiedzy nimi juz od mostka i jest ich pelono. uwierz mi w sloncu i nie tylko jest je baaardzo widac. poza tym widze ze brzuch i rece masz nieowlosione wiec jestes szczesliwcem.... ja mam maskre:(

Pokaż, pocieszę się chociaż :-)))), bo ze sobą już nie wiem jak sobie poradzić :-(. Ale masz je tak długie jak ja? Czy po prostu tylko wydaje Ci się, że są widoczne, bo błyszczą w słońcu? Jasne włosy to trochę inaczej, niby w słońcu błyszczą, ale nie są tak widoczne w normalnym życiu jak czarne. Takie to się aż rzucają w oczy na różowej skórze :-(

Obejrzałam te włosy:) Nie łam się nie masz chyba włosów na rękach, ani brzuchu ani po środku piersi na mostku. Woskuj te na piersiach lub depilatorem na prąd usuwaj, bo pęsetą to troche za długo. Jest jeszcze pasta cukrowa. Niestety nic bez bólu się nie zrobi. Na tak małej powieszchni to będzie tylko chwila bólu. Pomyśl ja wyrywam z cebulkami włosy na całych nogach, mam włosy nawet na biodrach. Całe pachwiny, jak rozłożę nogi to na pośladkach - ja to wszystko wyrywam z cebulkami, bo inaczej nie wyszłabym z łazienki tylko siedziała z golarką. Włosy ogolone odrastają mi po jakis 15 godzinach. Rąk nie depiluję - pier*** pośladków ani pleców też nie. Najgorzej ostatnio wnerwia mnie mech na twarzy - całej twarzy:) nawet na nosie

Broda mechowata :"A tabletki na prolaktynę z hirsutyzmu jeszcze nikogo nie wyleczyły (a nawet czytałam o przypadkach że pobudziły hirsutyzm). Więc po co je zażywać? Zmieni to coś? Nie. A wątroba jest jedna i gdy jej zabraknie nie będzie wesoło". A ktoś tu mówił, że chce leczyć hirsutyzm tabletkami na prolaktynę? Po co je zażywać? Hmmmmmmmmm może po to np, żeby mieć potomstwo, albo, żeby móc bezboleśnie nałożyć biustonosz, albo, żeby w końcu głowa przestała boleć (bo przy wysokiej prolaktynie boli nierzadko) Ja piore na maksa dużo leków i ostatnio robiłam próby wątrobowe. Wszystko w idealnym porządku:) Jak chleją i jedzą tłusto to się o wątrobę nie martwią, a jak lek trzeba wziąć to nagła troska o narządy.

Wrzuciłam zdjęcia na inny serwer, bo z tamtego usunęli. http://zarosnieta.fotosik.pl/zdjecia Niech wszyscy zobaczą jak wygląda ta choroba i przestańmy się z tym ukrywać. Nie chcę się więcej wstydzić, nie chcę się ukrywać, chcę chodzić toples po plaży i kochać się przy świetle :-(. Najwyższy czas zacząć o tym otwarcie rozmawiać, bo to jest ogromny problem. Zobaczcie ile dziewczyn tu pisze! misteriosa26 nie mów, że nie widzisz, tej kępy krzaków między piersiami! :-(((( Już nie mówiąc o sutkach :-(. Tak, to prawda że nie mam włosów na rękach czy brzuchu, ale dodam ze strachem, że... jeszcze nie mam :-(. Włosków na sutkach też kiedyś nie miałam i co? Jak się z tym pokazywać facetowi? Mój narzeczony ma mniej włosów niż ja :-((( Dziewczyny u Was też jest tego tyle, czy tylko ja mam tyle włosów? :-(

zarosnieta, podziwam Cie ze sie odwazylam dodac swoje zdj, moze dziewczyny rowniez dodadza i bedzie lzej bedziemy pisac ktora ma mniej albo wiecej, a co do tych wloskow, moze nie usuwaj ich jesli nie jest to konieczne, moze rozjasnij je? nie bd sie az tak rzucac w oczy, bo przeciez brodawka sutkowa to takie delikatnie miejsce, za delikatne za depilatory i woskk, powodzenia zycze

biustu?

ja wolalabym miec chyba takie jak ty bo ich jest duzo ale sa w 1 miejscu a ja mam na calych peirsiach caly brzuch plecy na dole do wysokosci wysokiej naprawde, rece cale, miedzy piersiami dekold, nogi masakra bikini masakra posladki to samo, palce u rak, u nog, w nosie, was, wlosy na buzi, szji, no wszedzie. a teraz idzie lato znowu bede sie ukrywac, juz nie mam sily, laski beda idelanie gladkie wyrozbierane a ja?:(( do tego poce sie jak knur stopy mega mokre, dlonie az kapią z potu, pachy jak studnia, plecy to samo, buzi tez ahh;(( mam juz dosc.

Mam miseczkę B, ale to się w sumie zmienia w zależności od tego czy mi się przytyje czy schudnie :-))) Mania, wiesz... w sumie już mam dosyć chowania się z tym. Walczę z tym już prawie 3 lata i jest coraz gorzej. To jest cena jaką płacę za to, że chciałam mieć dziecko, ale nie zmieniłabym mojej decyzji o in-vitro, choć niestety mi się nie udało. Ale te konsekwencje zaczynają mnie coraz bardziej przerażać. Pojawiają się włoski na twarzy, w pachwinach jest gąszcz, a sutki jak same widzicie, katastrofa :-(. Nawet między sutkami, ludzie! Czasem się czuję jak facet :-(. Umieściłam zdjęcia też po to, żeby móc się porównać z innymi dziewczynami, chcę zobaczyć czy "jeszcze nie jest tak źle" czy jedyne co mi pozostaje to "zostać zakonnicą" :-(. Jak reagują na to Wasi mężczyźni, coś mówią? Mój mnie wspiera, ale to i tak dla mnie bardzo krępujące. Myślałam, o rozjaśnieniu ich, ale nie wiem czy coś to da i czy jest sens to robić. Koleżanka wcześniej pisała, że ma jasne i włosy się tylko bardziej błyszczą w słońcu. Może jak jeszcze któraś zdecydowałaby się pokazać, to można by mieć porównanie. W końcu twarzy i tak nie widać, więc nie ma stresu.