Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Hello. Mimo stresu nie dałam się))))) Jest ok))). Dziekuję za słowa otuchy ----->Zuzak, miło, że pocieszyłaś \"strapioną duszyczkę\".Hm...... Ja tez miałam najgorszą cerę w czasie sesji na studiach. Teraz jest dużo lepiej- potrafię się przed tym powstrzymać, no i co najważniejsze nie piję tyle kawy))))))))))) Co jak doświadczylam wplyw na cere ma dość duży. Ale to już tak jest, że pomimo tego, iż robię w życiu to co lubię, to i tak co chwile pojawiają się stresy i wtedy trzeba się pilnować- po prostu należy znaleźć sobie jakieś zajęcie, które rozładuje napiecie. Jak już człowiek sobie to uświadomi, to jeden czy dwa pryszcze nie będą stanowić problemu- czasem się tylko powyciska zaskórniki i tyle. Uważam, że to forum wlaśnie pomaga uświadomić, to że nadmierne \"oczyszczanie twarzy\" , no w większości przypadkow wyciskanie pryszczy to nic dobrego i taka jest jego rola. Pozdrawiam, buziaczki) A sama cera to nie jest dla mnie problem nad którym główkuję godzinami- i tyle. Papatki))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marchiness
Milka 79-->łączę się w bólu 🌻 ja również jestem cało pokropkowana na czerwono ,plus stare blizny :( buuuuuu No cóż moge pogratulować sobie swojej głupoty Nakleiłam sobie na szafę dużą kartkę z napisem "Nie wyciskaj!",a pod spodem zrobiłam mini kalendarzyk "ile już wytrzymałam".Mam nadzieję,ze jutro postawię duży plus przy poniedziałku...Się okaże. pozdrawiam 🌻 PS.jutro szturmuję aptekę...cel---acne derm i linomag....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzak
mag5 :) no to grauluje ze wytrzymalas :) mi sie okres przedesyjny daje we znaki i normalnie mnie roznosi :/ wiec biorac po uwage ilosc stresu to i tak jest dobrze ;) zastanawiam sie czy jaknym poopalala troche twarz (bo slyszalam o jakis lampach ktore mozna uzywac w domu - takie mini solarium?) to bym lepiej wygladala bo jestem trupio blada a na tym czerwone blizny plus pare ranek :/ wyglada to fatalnie. albo samoopalacz? WJP-> czy po samoopalaczu mniej widac wsyztskie "cuda" na twarzy? ja sie kiedys wypapralam sokiem z aloesu i mialam wrazenie ze dziala lepiej niz tormentiol, niestety w domu jestem rzadko wiec tylko raz sie niem wysmarowalam. nawet miejscami przyczepilam sobie fragmenty lisci :) :) (bo tak wyczytalam w ksiazce)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tetek
podsumowanie walki: dziś rano wyciągnęłam wnioski. koniec z jakimiś preparatami do cery tzw. kłopotliwej...przestałam wyciskać właściwie--chodzi mi o takie nerwowe stanie przed lustrem i poszukiwanie najmniejszej chociażby nierówności. przestały mi się w związku z tym rozbabrywać mikrozaskórniczki. oczywiście nie jest dobrze. aktualnie posiadam na brodzie 3 gigagule oraz na czole jedną. stwierdziłam, że to hormonalne i nie ma znaczenia gatunek kosmetyków, których będę używać (nie mówie o kitowaniu twarzy pastą BHP) zobaczymy jaki będzie rezultat. nie łudzę się już, że te obrzydliwe syfy wyleczę jakimś benzacne czy purritinem. to tyle wniosków. pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzak - zgadza sie, po samoopalaczu mniej widac wszelkie paskudztwa na twarzy, dzieki czemu nie ciagnie tak do wyciskania. W ogole ladniej sie wyglada, nie jest sie trupio bladym. Nie polecam Ci na razie solarium, bo mozesz sie nabawic przebarwien po bliznach, ktore zapewne masz. Poza tym skora jest zmeczona wyciskaniem i trzeba dac jej odpoczac. Ja samoopalacza uzywam tylko wtedy, jak gdzies wychodze, z kims sie spotykam i to niewielka ilosc (akurat ten Clarins jest taki, ze niewiele potrzeba by efekt byl ladny). Generalnie staram sie ograniczac jego nakladanie, bo to sama chemia, boje sie wysypu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość falek
moja rada: zapuście paznokcie: na prawdę przeszakadzaja w wyciskaniu, ale jeśli sie już to nimi zrobi - to niestety makabra ! Ostrzegam. Ja nigdy nie miałam dużego trądziku, ot 2 pryszcze max. na twarzy,ale niestety eksplotowałam je maksylanie. Efakt: tagedia ! Dziewczyny ale nie wyciskajcie, na prawdę nie warto. mądra po szkodzie :( pzdr i powodzenia dorota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dianemka
A ja się dzisiaj powyciskałam... :( Ale gdybym tego nie zrobiła to zrobiłyby się z tego ropniaki.. :( bleee... A zarówno dermatolog jak i kosmetyczka mówią, że cera nie jest najgorsza, widzieli gorsze, ale pryszcze będę mieć do końca życia... :( U mnie rodzinne, wszyscy maja z dziada pradziada... Bu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka79
Do wszystkich dziewczyn, ktore maja przebarwienia (plus jak ja tragicznie problematyczna cere) ABSOLUTNIE NIE chodzcie na solarium!!! Lepiej kupcie sobie samopopalacz i smarujcie buzki 2-3 razy w tyg. Mnie solarium doprowadzilo do tego, ze mam z 8 przebarwien, ktore juz NIGDY nie zejda (nie zeszly nawet po 4 peelingach chemicznych u dermatologa, podobno po 10 by mi prawdopodobnie zeszly powiedziala dermatolog :-( ) takze ostrzegam naprawde!! Nie zrobcie tego bledu co ja !! W ogole dziewczynom z przebarwieniami absolutnie odradzam slonce. U mnie cera po sloncu zawsze wyglada tragicznie!!!Samoopalacze tak (zazwyczaj w zaleznosci od ilosci nalozonych warstw mozna regulowac stopien opalenia), ale nidgy slonce ani solar!! Poczatkowo moze sie wydawac, ze cera wyglada ladniej, to najgorsze wychodzi pozniej! Naprawde!! U mnie dzis taki sam dramat jak wczoraj. Buzka czerwona, przebarwienia bardziej widoczne, do tego pare zdrapan,eh...dobrze, ze nie musze isc do pracy, bo wystaraszylabym chyba cala firme...mam starszny dol :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna
czesc dziewczyny przeczytalam ten topic wlasciwie wchodzac tu przez przypadek bo szukam czegos na temat mikrodermabrazji... maz obiecal ze mi zafunduje... i wiecie co??? wlasnie odkrylam ze to co mam z tym glupim wyciskaniem syfow to jakas choroba i ze wlasciwie nie tylko ja na to cierpie... gebe mam w strasznym stanie stad ten pomysl z mikrodermabrazja... moze jak ja zrobie to bedzie mi szkoda geby i juz tego nie zrobie??? boszeeeee nie wiedzialam ze ktos moze sie borykac jeszcze z takim problemem.... a wiecie cos na temat tego zabiegu?? moze ktoras z was go zrobila??? i co pomoglo? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka sobie jedna witamy w gronie:) dziewuchy co tak zamulacie, zawsze jest nadzieje ze się z tego wyjdzie, nie załamywać się tam, tylko walczyć!Macie w sobie siłe,tylko ją wykorzystajcie,musicie uwierzyć, że się uda, bo chcieć to móóóóóóć, wiemy że jest ciężko ale póżniej wyobrażcie sobie...tą chwile kiedy już nie macie problmó z twarzą, nie musicie nakładać maści,masek, odprawiać codziennych rytuałów przed lustrem, nie musicie maskować blizn pudrami,cera wasza jest aksamitna no i wy myślicie o sobie pozytywnie :) da się zrobić mówie wam!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sposoby na ten okropny nałóg
Jest to seria całkiem powaznych punktów w walce z tym okropienstwem.Problem lezy w nas samych,i wiadomo,ze od siebie musimy zaczac,a po pewnym czasie nam to przejdzie. 1.Przestac sie zadreczac,wyeliminowac stres,jesc warzywa i pic soki. 2.Wysypiac sie i nie denerwowac-kazdy stres konczy sie wyciskaniem.Wyluzowac sie! 3.Nie załowac kasy na dobrego dermatologa.Zasosowac sie do jego zalecen.Dbac o siebie,robic peelengi,zainwestowac w swoja cere. 4.Udac sie do PSYCHOLOGA-CAŁKIEM SERIO-I OPOWIEDZIEC MU O TYM ZE NISZCZYMY SAME SIEBIE.OD TEGO WŁASCIWIE NALEZY ROZPOCZAC WALKE Z WYCISKANIEM! 5.kOSMETYCZKA-niech powyciska wszystko raz na miesiac,lub 2 razy w miesiacu.Mozna na to odłozyc przez 2 mies.kase. 6.ZDJAC,ZABRAC I WYNIESC Z DOMU WSZYSTKIE LUSTRA.TO DZIAŁA! DO ROBOTY DZIEWCZYNY.NIE MARTWCIE SIE,MOZNA Z TEGO WYJSC.ZROZUMCIE,ZE PRZEZ USZKADZANIE WŁASNEJ SKORY MOZECIE DOSTAC INNA BAKTERIE-NP GRONKOWCA. Dopiero wtedy zobaczycie co to sa wielkie,bolace grudy na twarzy,boli wtedy cała twarz,moze tez taki gronkowiec zaatakowac cała skóre. Nasza skora jest bariera dla takich bakterii,ale wiecznie rozdrapywana daje to,ze łatwo przenika. Poza tym roznosicie bakterie po całej twarzy,robicie dziury w cerze,ktore wam juz nie znikna nigdy. NIE RÓBCIE TEGO.POJDZCIE Z TYM PROBLEMEM DO PSYCHOLOGA I NORMALNIE POROZMAWIAJCIE. To jest brak wewn samoakceptacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tez niestety dzisiaj mialam mala masakre... Mamy jakis grupowy kryzys... nie wiem co sie dzieje... Naprawd staram sie z tego wyjsc, ale nie moge sie powstrzymac... Mimo, ze wiem czym to grozi, mimo ze mam juz duzo blizn i dziurek, ktore nie znikna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dianemka
Ja bym i chętnie się zastosowała i zdjęła wszystkie lustra ale nie wyjdę z domu bez makijażu (z moją gęba pryszczatą?!) a bez lusterka nie umaluję się,..... :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sposób...
dianemko-kup sobie takei okragłe malutkie jesli ju z nie mozesz sie bez niego umalowac,ale poco ci to lustro ,musnij sobie twarz jedynie sypkim pudrem.... NIE CZOPUJCIE SOBIE SAME TYCH PORÓW NA SKORZE!dOBRY SYPKI PUDER JEST W SKLEPACH YVES ROCHER-NA BAZIE ROSLINNEJ,NIE ZATYKA PORÓW. no kochane-jak odwy to odwyk!!!! lustra maja byc wyniesione.powiadomcie rodzine-dlaczego tak musi byc.bez lustra chciał niechciał nie wycisniesz nic!a idac do pracy/szkoły przejrzysz sie sobie po drodze w szybie samochodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka79
Znow to zrobilam--> naprawde jakis kryzys jest :-( Wczoraj sie zrujnowalam, a dzis poprawilam...i jest GORZEJ NIZ TRAGEDIA:-( Normalnie nie moge dziewczyny!! Mi NIC nie pomaga, bylo juz tak ladnie...Nie grzebalam przy gebie PONAD MIESIAC!!! Wystarczyly dwa dni: wczoraj i dzis, abym znow wygladala tragicznie, nawet gorzej niz ostatnim razem :-( A juz myslalam, ze wyszlam z tego, ze mi przeszlo, ze nie jest mi to do niczego potrzebne, ze swietnie daje sobie rade...u mnie zadna metoda nie pomaga aby z tym skonczyc, do smierci bede grzebala sobie przy gebie...wyobrazcie sobie 80 letnia staruszke sterczaca przed lustrem i maltretujaca wlasna twarz wyciskaniem wyimaginowanych (albo i nawet nie!!) przyszczy, z kupa przebarwien i rozdrapanych wiecznie ranek...to ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh..tez to zrobilam,ale jakos po natychmiastowej kuracji troche schodzi.. ale i tak jestem w szoku! jeszcze rano postanowilam- nigdy wiecej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
megiszon - a jaka kuracje stosujesz, ze ci pomaga od razu? milka79 - ty wytrzymalas chociaz miesiac, ja nie moge nawet tygodnia. Codziennie musze cos wypatrzec w lustrze. Potrafie poswiecic nawet godzine na dokladne ogladanie geby w lustrze. I chocbym nie wiadomo jak byla zmeczona po pracy czy szkole, mam sily by godzine ogladac twarz w lustrze, a potem nastepna godzine sie masakrowac. To jakis obled. nawet jakbym poszla do psychologa, to co... Po powrocie do domu byloby to samo. Takie jak my powinno sie zamykac w jakims zakladzie, bez luster, z czysta woda i jakims dobrym mydlem i trzymac tak miesiac czy dluzej. I tylko to by nam pomoglo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dianemka
Nie, no przemyślałam to z lustrami i nie mogę. Mam jeszcze inne uzależnienie (SERIO) - kosmetyki kolorowe. Uwielbiam sobie malować oczy , usta itd. Mam duży kufer pomadek... Jedno lustro w łązience mieć muszę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dianemka
A inna rzecz- też tak macie że nie możecie się powstrzymać od zdrapywania strupków? Robię to jakoś bezwiednie, jak się zamyślę, na ślepo na twarzy... I potem blizna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marchiness
witam🌻 Milka 79-Koniec z tym!Uciekaj od luster!!-to rozkaz ;-)Ale i tak wielkie gratulacje,ze wytrzymałaś miesiąc-podziwiam.🌻 Teraz to powtórzysz,ba (!!) pobijesz swój rekord :) A z tą babcią to nie przesadzaj,do 80 jeszcze trochę,zdązymy tą chorobę pokonać ;). Małymi kroczkami i wyjdziesz z tego,razem wyjdziemy-wszystkie uczestnikczki tego topiku :) znowu to zrobiłam-mam bardzo podobnie.Nawet jak jestem zmęczona to hop do lustra i ...:( Totalna porażka.Przecież powinnam odpuścić,a ja nie...I rozwalam. Jak na razie dziś nic nie wyciskałam.Ale najgorsze przede mną.Ja tak około 21/22 mam zazwyczaj kryzysy.Jejku,mam nadzieję,ze dam radę i zaznaczę na moim kalendarzu wielki plus przy 16.01....Wyszły mi 2 nowe pryszcze,które mnie kuszą.Ale nie dam się...Oby!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka79
No wytrzymalam miesiac, ale co z tego, skoro i tak sie zlamalam, na pewno nabawilam znow kilku nowych blizn i przebarwien, mam zmasakrowana twarz, kupe rozdrapanych ranek i jest w tej chwili dramat!!!!! Dziewczyny no, ja naprawde nie wiem jak mam przestac!! Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze tak wlasciwie nic nie bylo widac (zadnych specjalnie syfkow czy zaskornikow), a jak ruszylam te swoja wstretna gebe to wychodzily naprawde duze, oblesne paskudztwa i okazalo sie, ze mialam naprawde zanieczyszczona skore!!! Jak to mozliwe?? Jesli bym ich nie usunela to i tak predzej czy pozniej przeksztalcilyby sie w ropniaki...kompletny obled :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga 16*
Ja całe wakacje sie nie wyciskałam! Myślałam że już z tego wyszłam :(. Ale przyszedł rok szkolny (i nie wiem to chyba ze stresu) Wyciskam się co kilka dni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga 16*
No i pięknie znowu się powyciskałam. Twarz czerwona pory widoczne!!! Czy ja kiedyś przestanę maltretować moją buzie? Od dzisiaj koniec!!! Przyłączam się do was!! Narazie nie chcę się wyciskać prze 1 miesiąc Zaczynam 21 47 16 STYCZNIA 2006 r ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marchiness
Milka 79-u mnie wczoraj też w sumie nic takiego wystającego,żółtego do wyciśnięcia nie było.tylko zaskórniki na czole i policzkach.A jak się zabrałam to już był koniec cery w miarę.Nie ma to jak gustowne i orginalne czerwone plamy na policzkach i czole :D Ok jest 22.30 dzielnie się trzymam i nic nie wycisnęłam.Idę spać.Do napisanka i myłych snów kochane :) Kinga16--.witam 🌻 na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga 16*
Witam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, od jutra, czyli od 17.01. koniec zartow - przestaje wgapiac sie w lustro, ograniczam ilosc kosmetykow, zaczynam \"olewac\" swoja twarz i przestaje przejmowac sie jej stanem. chce w koncu normalnie wygladac i nie wstydzic sie swojej twarzy. dobranoc i do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyglądam jak potwór ---> kiedys bardzo dawno używałam samoopalacza Clarinsa do twarzy w sprayu (był naprawde super lekki, nadawał ładny koloryt), potem go wycofali i od tamtej pory kupowałam wersje w mleczku, do twarzy i dekoltu (wydajna ilość) ale niestety stosowany kilka razy w tyg. pogarszał mi cerę, zresztą to logiczne: łączy sie z warstwa rogową naskórka i dodatkowo ją obciąża powodujac nadmierne rogowacenie i zaskórniki, niestety musze sie pogodzić z faktem, że sztuczną opalenizną bez skutków ubocznych mogą cieszyć się panie z normalną i suchą cerą :-( jednak sie nie dałam i nie poszłam na solarium i wiecie co: mimo mojej bladości słyszałam pare razy, że ładnie wyglądam :-) zreszta widuję po mieście dużo brunetek z \'mleczną cerą\' i musze przyznać, że całkiem fajnie kontrastowo to wygląda! stan mojej cery ulega stopniowej poprawie i mam niewiele przebarwień które przykrywam korektorem, na to puder sypki hauschki i cera dochodzi do siebie; jednak ten olejek nie sprawdzał sie tak jak powinień, odkąd go odstawiłam, jest dużo lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewuchy! ja wam powiem jak to trzeba, ja też tak miałam, że nawet dni bez wyciskania nie mogłam wytrzymać, potwór był ze mnie na maksa. Po prostu wyciskałam nie raz, a cztery razy dziennie i myślałam że nic już mi nie pomoże.Depresja.A teraz słuchajcie co trzeba,zrobić aby z tego wyjść;Przerwijcie myślenie \"JUTRO PRZESTANE\'\' nie ma jutra, zawsze jest DZISIAJ I TERAZ.Mierzenie się z czasem \"o 3 dni nie wyciskałam\' nie ma sensu, bo po tygodniu znowu to zrobicie.Takie myślenie to marzenie ściętej głowy! Same sobie krzywde robicie. !Wyjdżcie z tego kregu autopresji , zmieńcie myślenie o sobie -TO PODSTAWA. Syzyfowa praca to dobre określenie na nasz nałóg.Wyciskanie i pilęgnowanie...ciągle to samo od tylu lat.Wyciągnijmy wnioski z tego, ze swojego postępowania.Po pierwsze poszukajcie odpowiedzi, kiedy macie na to ochote i czemu to robimy. Trzeba umieć zlokalizować przeczyne nałogu np. stres,lęk albo niska samoocena i czas kiedy nie możecie siebie powstrzymać np. wieczorem kiedy jesteście zmęczone albo przed egzaminem.Zróbcie sobie kalenadrz kiedy i jak mocno i co was wkurzyło że to zrobiłyście, tak przez 2 tygodnie. Kazdy jest indywidualny i ma inny problem, ale jedno nas łaczy,mianowicie kumulują się w nas takie emocje, z którymi nie jesteśmy sobie w stanie poradzić w inny sbosób, więc wyciskamy .Masakra na twarzy to jest formą naszego odreagownia. Bo zdrowy człowiek dba o buzie, a my ją masakrujemy! Błędne koło!!!Rad mam sporo... Schowanie luster dziewuchy to podstawa.Tylko wiadomo trzebe wyjść, to makijaż trzeba zrobić ,a bez lustra ani rusz.To więc jak już bierzesz lustro, to rób makijaż przy kimś np. mamie, siostrze,koleżance, która ciebie będzie pilnować lub przy osobie przed którą się wstydzisz wyciskać.Sama siebie nie upilnujesz. Nie udawaj ,że dasz rade ,tylko poproś kogoś o przysługe!To działa.Schowaj lustrerko głęboko do szafy, jakby w razie czego naszła ciebie myśl o masakrowaniu twarzy,będziesz musiała się troche natrudzić (z pare minut) aby znaleźć i może wtedy sobie pomyślisz po \"co ja właściwie chce zrobić?\". \"Przecież jestem fajna i ładna nie potrzebuje siebie szpecić\".Wymyślcie sobie pozytywną mantrę i powtarzajcie kiedy macie ochotę sobie zrobić sobie krzywde.Po paru dniach ma się kryzys i to naturalne. Po prostu wtedy człowieka roznosi. Wtedy musisz wiedzić co ciebie wyciąga z takiego stanu.,myśle że każdy musi znowu podejść do tego indywidualnie .Mi pomaga wyjście z domu.Trzeba wyjść na spacer lub do znajomych.BROń BOże nie siedzieć w domu!!!Idź tam gdzie nie ma luster. A jak już musisz siedzieć znajdź sobie rzecz którą zajmniesz ręcę np.szydełkowanie albo posprzątaj, obojętnie co.Oczywiście lepiej jest wyjść:) to początek moich dobrych rad :) Pamiętajcie musicie zmienić swoje zachowanie, swój nawyk.To jest ciężka praca dla nas wszystkich.Jednak jest to wykonalne wiem to ja, moja siostra i pare innych osób,bo im się udało.Są dowody,więc nie jest to kwestia wiary.Bedzie cieżko w to nie wątpię.Ale damy rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, ze damy rade! Nie wierze w to, ze bedzie to cudowne ozdrowienie i pewnego pieknego dnia przestaniemy calkowicie dotykac twarzy, ale jakos to bedzie! To tak jak z narkomanami na detoksie - nie zostawia sie ich na pastwe losu, odbierajac uzywki, tylko podaje w mniejszych dawkach leki, zastepujace narkotyki, a dawki sie sukcesywnie zmniejsza, az w koncu calkiem zaprzestaje sie ich dawania. Mysle, ze podobnie bedzie z nami, to znaczy, ze od czasu do czasu bedziemy mialy prawo wycisnac cos malego (malego powtrzam), i nadajacego sie do wycisniecia, i to nam cery nie popsuje, wrecz przeciwnie. Ja nie raz tak mialam, ze usuwalam male twarde rzeczy na swoja korzysc, i nie bylo po nich sladu. Gorzej wlasnie, jak sie zle oceni i nie chce sie potem czekac, wtedy robi sie rana, blizna itd. Nie wiem jak wy, ale ja jestem do tego strasznie niecierpliwa (ogolnie w zyciu) i stad tez moje masakrowanie sie. A jak bylam mala, stwierdzono u mnie lekka nerwice, no i to tez pewnie jest przyczyna. ehh, i pomyslec jaka jeszczed dluga droga przede mna do calkowitego wyleczenia sie... A dzisiaj z pieknym strupem na policzku i dwoma mniejszymi przy nosie wygladam bosko po prostu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laetittia
Witam! polecam Wam bardzo goraco maseczke z siemienia lnianego. Bardzo latwa do przyrzadzenia - gotujemy siemie w garnku, przecedzamy i nakladamy na buzke ostudzona mase (ten wywar z siemienia ma konsystencje kleju). Ja z tym chodze spac i rano mam wygladzona, podleczona buzke. Polecam zwlaszcza w dniach rekonwalescencji po masakrze - przyspiesza gojenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×