Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Gość do haga
:D :D :D od razu mi sie humor poprawil ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do haga
http://luskiewnik.strefa.pl/acne/PRYSZCZE2002_zasady.htm wszystko moge przezyc...ale nie jeden z ostatnich punktow - "nie pij kawy" ;) moj kolejny nalog - na szczescie tylo poranny (wlasnie siedze nad kawka ;) ) pozdrawiam was serdecznie :) ja zamierzam jeszcze zaczac stosowac od dzis kwasy omega 3 i 6 ( po czesci z powodu cholesterolu) oraz kwas foliowy wiele o tym ostatnie slyszalam i czytalam...podobno wiele osob ma niedobory kwasu foliowego i rozwazali nawet dodawanie go np. do jakiegos produktu jak jod do soli. no a o kwasach omega (nazwanych witamina F) jest tez tutaj http://luskiewnik.strefa.pl/acne/PRYSZCZE2002_witamin.htm :) nie mowie,ze to dobre dla wszystkich... ja wiem,ze powinnam brac cos na obnizenie poziomu cholesterolu juz od dawna, ale to inna bajka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autoagresja108
Niby nie wyciskam, ale ciagle dotykam twarzy i lekko skubie strupki :o Jak mysliscie, czy założenie rekawiczek w domu coś pomoże? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do haga
mi pomaga :) jak nikogo nie ma to czasem tak robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyciskarka
KOCHANI NAŁOGOWCY!!! Muszę Wam z przykrością powiedzieć, że to forum w większości przypadków wcale nie pomaga w walce z wyciskaniem...:-( W ten sposób jedynie rozpaczliwie szukamy pomocy i staramy się zabić nudę oraz usprawiedliwić nasz nałóg ("W końcu tyle ludzi tu zagląda...")... Ale to droga najgorsza z możliwych! Zauważyłam to na własnym przykładzie - za każdym razem gdy tu zaglądałam, kończyło się to masakrą... Od prawie miesiąca mnie tu nie było... Miałam czas wypełniony spotkaniami z ludźmi, wyjazdami, aktywnym spędzaniem czasu... Effekt? Nie pamiętam już, kiedy miałam taką łądną cerę... Oczywiście, nie każdy potrzebuje tej samej metody... Może niektórzy zmiany wolą wprowadzać małymi kroczkami... U mnie to nie działało, po prostu musiałam to uciąć, zająć się normalnym życiem, ewentualnie pójść do psychologa i psychiatry i wyleczyć duszę, a nie skórę... Po prawie trzech miesiącach przyjmowania leków antydepresyjnych czuję się o niebo lepiej, staram się nie myśleć o masakrowaniu... Tak więc oto moje rady: 1) Starajcie się jak najwięcej przebywać z ludźmi. 2) Nie zaglądjcie do lusterka (w pierwszych dniach szczególnie!!! potem jest już łatwiej). 3) Ruszcie się z domu, odpocznijcie od codziennych spraw i problemów, najlepiej wyjedźcie na parę dni, czy tygodni w towarzystwie znajomych. 4) Odwiedźcie psychologa i/lub psychiatrę, dopiero potem, a jak już troszkę się wygoicie, wybierzcie się do dobrego derma. 5) Nie stosujcie zbyt wiele specyfików - mi wystarczy łagodny żel do mycia twarzy, lekki krem nawilżający i Skinoren. 6) Mniej zakażeń robi się, gdy używam ręcznika papierowego zamiast zwykłego. 7) Jedzenie czekolady zmienia skład chemiczny łoju, zagęszcza go i tworzą się zaskórniki, a to pierwszy stopień do wyciskania! Kiedyś w to nie wierzyłam, ale gdy dermatolog mi to poradziła i ograniczyłam czekoladę, naprawdę zobaczyłam poprawę (ale trzeba poczekać parę tygodni!). 8) Jak najczęściej stosujcie łągodne peelingi (świetny jest Lubex Peeling, ale jest stosunkowo nowy, więc moja dermatolog musiała go dla mnie specjalnie zamawiać). 9) Przestańcie się tak stresować wyglądem swojej skóry! Wiem, że to niełatwe, ale jeśli zajmiecie się czymś innym, szczególnie w towarzystwie innych ludzi, będzie Wam łatwiej... 10) Nie starajcie się przestać wyciskać za wszelką cenę! To tylko bedzie Was dodatkowo stresować i wywoływać maksymalne poczucie winy, gdy się Wam nie uda... A to spowoduje kolejne masakry i błędne koło się zamknie. Podejdźcie do tego spokojnie i dajcie sobie trochę czasu! 10) Nie dołujcie się, jeśli będziecie mieć wpadkę, ja po dwóch tygodniach niewyciskania zmasakrowałam się dzień przed planowaną mikrodrmabrazją... :-( Ktoś tu pisał o takim właśnie postępowaniu jakby celowo, wbrew sobie... Coś w tym jest. Najważniejsze, żeby nie popadać w to znowu, na zasadzie - "jak już i tak się zmasakrowałam/em, to nie mam po co walczyć, to jest silniejsze ode mnie i tak tego nie pokokonam" itp. Po prostu zaczynajcie od nowa, skóra zregeneruje się szybciej niż za pierwszym razem... Cierpliwości! 11) Najtrudniejszy jest początek - skóra zmęczona naszymi "zabiegami", toną specyfików i dotykaniem, jak na złość w pierwszych dniach będzie produkować dużo sebum, zaskórników i krostek. Ale to okres przejściowy! Wierzcie mi, z czasem to zniknie (tak było u mnie), jeśli to powyciskacie, skóra to "nadrobi". Po prostu musicie się naprawdę zawziąć i nie zaglądać do lusterek. 12) Ograniczcie makijaż - wiem, na początku zdaje się to niemożliwe, ale z czasem będziecie go potrzebować coraz mniej, aż w końcu całkiem z niego zrezygnujecie... 13) Wyjdźcie na świeże powietrze - nie mówię tu o wylegiwaniu się godzinami na słońcu, ale o spacerach, wycieczkach rowerowych itp. 14) Odsłońcie twarz - nie zakrywajcie jej grzywkami, kosmykani włosów, czapkami, opaskami itp. To tylko pogarsza sprawę - nie pozwala skórze swobodnie oddychać i regenerować się, roznosi zanieczyszczenia. Wierzę, że Wam się uda... Jeśli macie jakieś pytania, piszcie, zajrzę tu jeszcze jutro, ale potem prawdopodobnie wyjeżdam...I serdecznie namawiam Was do tego samego.:-) Trzymajcie się cieplutko!!! Życzę Wszystkim wytrwałości i dużo silnej woli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyciskarka
Do: autoagresja108 "Niby nie wyciskam, ale ciagle dotykam twarzy i lekko skubie strupki Jak mysliscie, czy założenie rekawiczek w domu coś pomoże?" W moim przypadku pomogło jedynie na krótką metę... Ale jeśli są to rękawiczki trudne do zdjęcia, albo przykleisz je do rąk na stałe, to kto wie...:-) Mój kolega nosi rękawiczki, bo ogryza paznokcie... Efekt był taki, że wygryzł sobie materiał na palcach rękawiczek i dobrał się do paznokci...:-) Ale każdy z nas potrzebuje czegoś innego, więc może warto spróbować... Ja najpierw przestałam wyciskać, potem trochę podświadomie drapałam, ale jak już zdrapałam wszystko i się zagoiłam, to i drapać nie było czego. Tobie też tego życzę. I wszystkim pozostałym też:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trym tym tym
hej wyciskarka!!!!ciesze sie ze Ci sie udalo bo ja juz tez jakis czas nie wyciskam i rzeczywiscie skora jest lepsza!!jak mnie wkurzy cos odtstajacego to wycisne ale zaraz potem przemywam spirytusem i koniec !!!!teraz jak juz mi sie wyglad cery poprawil to nawet malutkie zaskorniki mi nie przeszkadzaja!!! Jesli chodzi o to forum...to rzeczywiscie zdarzalo mi sie ze po wpisaniu posta ze jest super, niedlugo pootem cos mnie naszlo zeby powyciskaac nie wiem dlaczego...wystarczyl moment.. Ale jak tu kolezanka WYCISKARKA mowi, ze jak sie nie uda to nic! zaczynac od nowa!!!tym sposobem mozna sie odzwyczaic!!! ja mam po tych latach wyciskania teraz strasznie matowa cere, taka szorstka...mialam kwasy rok temu ale po tym dalej dobijalam cere... ktos zna jakies peelingi dobre albo cos zeby zmiekszyc i odzywic ta zmeczona cere????musze wyprobowac chyba ta dermabrazje mary kay co chyba Melonek proponowala.wlasnie uzylam maseczki przed chwila z tej fimry ale nie poczulam w ogole nawilzenia...nie chce zeby byla taka matowa...POZDRAWIAM :) Im happy;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba beznadziejna
hej sledze ten topik z uwaga ale rzadko sie wypowiadam... tradzik mam od jakis 5 lat i oczywiscie przez te 5 lat wyciskalam nie bede juz nawet wyliczac skutkow psychicznych trądziku, zamknięcia w sobie, niezadowolenia z własnego wyglądu, braku wiary w siebie itd jakis rok temu pojechałam miesiąc nad morze, uzywałam wtedy Zinerytu, pewnie znacie, wyciskalam tez rzadko przez ten miesiąc i wrociałam ze znacznie lepszą skorą, jakos wtedy zawzięłam sie i odstawiłam puder w kremie ktorego uzywalam przez 5 lat CODZIENNIE + korektor+ puder w kamieniu. tym zestawem dalo sie zakryc prawie kazda masakre. plecy dakold ramiona takze wyciskalam. po odstawienu pudru cera troszke sie polepszyla ale nie był to wynik spektakularny ... w kazdym razie juz od roku uzywam tylko korektora na wieksze syfki czasem tez pudru w kamieniu i uwazam to za swoj wielki sukces. jakąs metodą na to przeklete wyciskanie jest wyrzucenie wszystkich kosmetykow do maskowania wtedy siłą rzeczy tego nie zrobisz no bo jak pokazesz sie ludziem na 2 dzien ( mnie było wstyd mojej paskudej twarzy nawet przed rodziną) teraz juz od dłuzszego czasu nie wyciskam, wizyty w łazience skracam do minimum, poza tym Kochani, przeciez kazdy zaskórnik czy mały syfek wyglada lepiej niz rozdrapana czerwona rana ... kiedys to miałam tak ze kazdy stres i juz do lustra powyciskac sie az do bólu, ukarac za to ze jestem taka beznadziejna. zreszta tak jak wiekszosc osob tu jestem osoba dosc nerwową, wrazliwą, a do tego mam i miałam rozne problemy rodzinne. teraz od czasu do czasu wycisne cos, zazwyczaj zaskórniki .. ale robie to z głową, przez chusteczke potem dezynfekuje na to masc i rano nie ma śladu ... czasem patrze na moja twarz mysle ile na niej zaskórnikow groudek i mam ochote usunąc to całe dziadostwo ale az za dobrze mam przed oczami swoją twarz po masakrze i daje sobie spokój. trzeba tez odroznic 2 rzeczy : co innego masakra co innego wycisniecie paru syfkow i zaskornikow ... radze tez pic sok z łopianu naprawde działa, poza tym ja przestałam jesc czekolade zrezygnowalam z wielu rzeczy i nie wiem jak długo jeszcze bede sie zastanawiała czy moge zjesc daną rzecz czy tez mnie wysypie:( nie mam teaz jakiejs rewelacyjnej cery ale przynajmniej mam te swiadomosc ze jeszcze sama jej nie niszcze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezuuuuuu
ja mam z twarza ok w miare ale plecy i dekolt - MASAKRA nie wiem co z tym zrobić blizny i zaskórniki na maxa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haga
do Wyciskarka co do papierowych ręczników i peelingów moge się zgodzić ale na pewno nie co do wpływu tego forum - przynajmniej na mnie :) ono mnie raczej motywuje (a najgorszym stopniu ma neutralny wpływ) jak wyobrażam sobie (albo widze) jak ktoś sobie krzywde robi, to patrze na to racjonalnie obiektywnie i łatwiej jest mi sobie następnym razem powiedzieć nie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haga
miało być: w najgorszym przypadku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tenuis
Zgadzam się. Po prześledzeniu ostatnich wypowiedzi na forum przestałam grzebać przy twarzy. Oczywiście zdarzy mi się coś "ruszyć" ale są to maleństwa, które na drugi dzień są wygojone. Myslę, że przeraziłam się negatywnych efektów, tego co robię. Może jest to dla mnie pewnego rodzaju terapia- forum mi bardzo pomogło. Ostatnio moja buzia wygląda naprawdę ładnie. Nic nie wyciskam i nic nie wyskakuje. Myślę, że to zasługa Diane 35, mnóstwa witaminek na cerę i niewyciskania. Wynalazłam do tego mikrodermabrazje orflame. Oczekiwałam od tego produktu poprawy ogólnej kondycji skóry, zmniejszenia porów i zaskórników, wyrównania powierzchni skóry i zmniejszenia plamek i przebarwień.I musze przyznać, że nie zawiodłam się! Zabieg zrobiłam dopiero 2 razy a moja buzia jest znacznie jaśniejsza i gładsza w dotyku! Wspomnę, że mam widoczne naczyńka na policzkach, więc dość wrażliwą skórę, ale po zrobieniu pillingu na noc i nałozeniu serum, rano buzia wygląda super. Polecam dziewczynom do skóry z niedoskonałościami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do haga
Nie chce cie martwic ale z moich doswiadczen wiem, ze "to zasługa Diane 35". Tyle tylko, ze to nie jest lek obojetny dla zdrowia i nie mozna go brac za dlugo, a pozniej problem wraca...a czesto i inne problemy. Ja bralam tabletki dosc dlugo i wtedy nie mialam po paru miesiacach nawet drobnej krostki, niestety znow sie z tym mecze...i nawyk drapania tez wrocil :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XY2
Moja twarz jeszcze niedawno była usiana zaskórnikami. Często zdarzało się coś rozdrapać czy wycisnąć. Z tego powodu robiły się nowe zaskórniki i co najgorsze pryszcze, bo bakterie się rozprzestrzeniały. Postanowiłam skończyć z tym, usunąć wszystko i przestać "majstrować" przy twarzy. Zapisałam się na oczyszczanie twarzy (po raz IV w życiu) z nadzieją, że tym razem nie zepsuję pracy kosmetyczki (wcześniej, gdy po zabiegu pojawiały się pierwsze zaskórniki sama ja usuwałam, a przecież nie potrafię tego zrobić tak dokładnie jak kosmetyczka, zaczynały rozprzestrzeniać się po twarzy coraz bardziej). Minął już prawie tydzień od ostatniej wizyty (musiałam pojawić się w salonie 3 razy, ze względu na kontrolę skóry po oczyszczaniu). Jestem bardzo zadowolona jak za każdym razem po zabiegu. Mam nadzieję, że tym razem pozostawię tych kilka nowych zaskórników, które się zapewne pojawią i zlikwiduję je brevoxylem (świetnie się sprawdza na czole, ale może jeszcze spróbuję potraktować nim policzki). Trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *szczęściara*
Ja miałam z tym duży problem. Udało mi się to dzięki wielkiemu szczęściu. Chce dodać, że nikt mi w tym nie pomógł. Wszyscy mówili mi tylko NIE WYCISKAJ! A przecierz powinni mi pomóc. Ja kiedy stawałam przed lustrem, zamiast wyciskać próbowałam myć zęby, ale to nie pomogło. Następnie próbowałam nie podchodzić do lustra, ale przecierz kiedy ma się ten problem to nie można się powstrzymać. Po ciężkich staraniach zaczęłam obcinać paznokcie za każdym razem kiedy urosły. Później zrobiłam sobie grzywkę. W szkole zawsze miałam lusterko z grzebyczkiem. Igdy zrobiła się dziura z włosów, zaczesywałam ją. To zmyło moje zmartwienia, i pomogło nie podchodzić do lustra. A jeśli chodzi o paznokcie, to jeśli ich nie masz, nie wyciskasz. Bardzo mi było żal obcinać włosy, ale trzeba było. A słońce wypala trądzik. Potem lekarz przepisał mi wspaniały płyn, który naprawde pomaga.I ZAMIAST WYCISKAĆ SMARÓJCIE! Teraz czekam aż trądzik przeminie, a wtedy będzie już tylko lepiej. Bedę leczyć ślady po wyciskaniu. A mam ich bardzo niewiele, bo w czas przestałam. Jeśli pomogłam to jestem szczęśliwa. Życzę powodzenia każdemu, kto ma z tym problem i trzymam za niego kciuki. POWODZENIA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoGiŁa
*szczęściara* dobrze radzi chcę powiedzieć że słodkie rzeczy dodająsyfów i pogarszają sprawę dlatego zrezygfnujcie z nich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do haga
to chyba zalezy od osoby i rodzaju tradziku... u mnie to nie zalezy od tego co jem....tak dlugo jak to nie sa tabletki anty ;) tak naprawde to moj tradzik jest hormonalny i nic poza tabletkami nie ma wplywu na niego... moge jesc slodkie/ostre/kawe...roznicy nie ma za to jak zbliza sie okres...roznica kolosalna nie ma co uogolniac :) jedno jest pewne - wyciskanie szkodzi przt kazdym typie tradziku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej słuchajcie cholera od tygodnia ni wyciskam :(...a tu SYF dodam ze lada co okres. Mam WIelkiego Białego syfa na policzku i kurde jest tak biały i wileki że nie wiem co mam zrobić ?....Bo gdzie sie pokazac z takim białym SYFEM??....Co radzicie dziewczyny ? czy jak go zostawie to się wchłonie? czy przebić go igła i zdezynfekować??....jak to zrobić zeby nie było blizny;(((...pomocy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do haga
jesli nie masz jakiegos waznego spotkania to ja bym poczekala az sam peknie...wiem latwo tak mowic ;) jesli koniecznie chcesz gdzies wyglada ok to bym go przebila bardzo delikatnie ale porzadnie dezynfekujac wszystko przed i po...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie mam waznego spotkania :) ale i tak już długo wytrzymalam ;) dam rade zobaczymy co się z nim stanie :) ale boję się ze mimo to będzie blizna już tak miałam niby pękł ale była blizna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny...no więc pierwszy raz widze syfa w takim stanie (bo jeszcze nigdy tak długo nie wytrwałam :D) smieszne ;) lecz tragiczne zarazem :P... no więc ten syf co wczoraj był biały to zrobił się najpierw taki taki zółty dzisiaj stwardniał i z tego białego zrobiło się twardy strup ;/ wypas...mam nadzieje że nie będzie blizny...może go czymś posmarować ? zeby się szybciej zasuszył? mam taką maść Tromentiol...ale myśle o benzancne czy jakoś tak dobraj jest? ...Walka trwa z nałogiem ....a w łazience przykleiłam se kartke na lustrze...nie wyciskaj syfków;)........pomaga :) Co u was dziewczyny ??..jak idzie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do haga
ja mysle, ze tormentiol nie zaszkodzi, a moze pomoc :) tylko ani sie waz przy okazji go pomaltretowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do haga
"Preparat o skojarzonym działaniu: ściągającym, bakteriostatycznym i przeciwzapalnym. Działa wysuszająco na skórę, przyspiesza ziarninowanie i gojenie się ran." - wiec powinien pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki kochana:)a rączki swedzą ale dam rade!! autosugestia pomaga również;)....czytałam wcześniej że masz hormonalny trądzik ..nie myślałaś o ginekologu homeopacie? bo ja troche tak buzia:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do haga
myslec myslalam...ale nie mam jak w tej chwili :) na razie to rozwazam sprobowanie na wlasna reke Psorinoheel N lub Hormeel problem w tym, ze nie jestem teraz w Polsce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do haga
nawet nie wiesz jak mnie rece swedza....ale staram sie byc twarda ;) a prysznic biore na tyle goracy by sie lustro zaparowalo ;) glupie ale u mnie dziala...szybko kremik na twarz i sio z lazienki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak to rzeczywiście problem...ja też planuje wyjazd i mam nadzieje ze to wszytsko załatwie przed....ten Psorinoheel jest podobno dobry bo oczyszcza krew z toksyn a Hormeel sn to na uregulowanie gospodarki hormonalnej ale chyba to jest na recepte . Nie boisz się eksperymentowac?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jednym problemem jest chyba znalezienie dobrego ginekologa homeopaty :) może ktoś w ogóle wie o takim w Poznaniu ??? to proszę o wskazówkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×