Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Gość Enchilada
Trzeci dzień się trzymam:) nie wyciskam, nie skrobię, za to jem na maksa. ALe może lepiej najpierw załatwić jedno... nie wiem tylko czy za 3 miesiace, jesli dotrwam, nie bede wazyć 100 kg ;) mam dużo strupków i kooooorcą, ale poczekam aż same się porobią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzycielka123
a wiecie co jest najgorsze? posiadanie przyjaciólki z nieskazitelną cerą ( nawet bez wągrów). czasem czuje sie przy niej jak kompletne zero. moj problem to głownie trądzik - wyciskanie - pogorszenie itd itd itd ... naprawde zyc mi sie odechciewa przez to gówno. a najgorsza jest swiadomosc ze ludzie mają rozne problemy prawdziwe nieszczescia a ja nie potrafie docenic tego co mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzycielka123
gópia baba --------> brewoxyl jest dobry na blizny ale musisz uwazac ile go dajesz, jesli nigdy go nie uzywałas to spróbuj posmarowac tylko czesc buzi i to cienką warstwą. moja skóra jest wrazliwa ale zniosła to dzielnie tzn. na poczatku troche sie wysuszyła i schodziła ale nie za bardzo i spokojnie dało sie to opanowac zwykłym nawilzającym kremem. poza tym polecam Ci glinke zieloną - rozjasnia blizny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzycielka dzięki za odp Dzisiaj wycisnęłam 1 syfa:( nie mogłam już na niego patrzeć:( Gópia baba ze mnie:P :( Dobra nie będe tu produkować z tego powodu jakiejś wielkiej stypy. Kontynuuję moją akcję Stop, bo w końcu wszystko składa się ze wzlotów i upadków... XY2---> pomimo mini upadku jedziemy dalej:) te 3 Twoje zaskórniki to pewnie nie była masakra (z transem itp), więc nie musisz chyba od nowa zaczynać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnieNIENORMALNA
aa ja nie moge ani jednego dnia wytrwac bez wyciskaniaaaaaaaa ;((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnie nienormalna----> nikomu nie jest łatwo, szczególnie jeśli to cholerstwo ciągnie się przez wiele lat:( Ja też nie mogę patrzeć na te syfy, które mi bezczelnie wyskakują... dzisiaj już drugiego wycisnęłam, gópia gópia gópia baba ze mnie:( 😡 no ale będe się dalej starać. Muszę się w nową jakąś twarzową recepturkę zaopatrzeć, bo swoją gdzieś posiałam i nie mam jak się karać za swoją gópotę :P Teraz to jeszcze jakoś mi wychodzi to niemasakrowanie się totalne, bo nie mam żadnych stresujących sytuacji, ale boję się że jak zacznie się semestr, to też zaczną się masakry:(:( Swoją akcję rozpoczęłam 8 i już zaliczyłam dwie gleby, więc nie jest idealnie... tak samo jak z moją twarzą i całą resztą, i nigdy nie będzie. Będę się musiała pogodzić ze skutkami swoich działań.:( Jawna gópota...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A smarowanie blizn contractubexem zarzuciłam, bo swędzi cholerstwo niemiłosiernie.Podrapałam się i w ten sposób zaognilam sobie te blizny. Po prostu super:o Teraz smaruję tointexem, może jak dokończę tą tubkę co mam to silna wola na tyle mi się wzmocni, że będę potrafiła wstrzymać się również od drapania się:P :o i dokończę wtedy ten contractubex. Życzę sobie powodzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnie NIENORMALNA----> w sumie to nie jestem odpowiednią osobą do udzielania rad, bo ciągle walczę, a końca drogi nadal nie widzę, ale mi czasami pomaga jak mam cały dzień zawalony niestresującymi obowiązkami np. długi spacer, najlepiej z kimś kogo lubisz (ja też często tak mam że nie chcę się nikomu pokazywać, a tym bardziej gdziekolwiek wychodzić, jeśli czuję że wyjście gdziekolwiek popsułoby mi humor to nie wychodzę, bo możliwe że skończyłoby się to kolejną masakrą w stylu `jestem brzydka i beznadziejna a wszyscy wokoło są super`) ale jak stworzę na swojej twarzy w miarę zadowalającą tapetę co conieco zakrywa i jestem w miarę dobrym humorzeto idę się przejść. Długie, całodniowe zakupy też czasami są ok, jeśli nie trafiam na sklepy z jarzeniówkami... A jak naprawdę nie mam ochoty wychodzić, to chowam wszystkie lustra i zajmuję się wszystkim w domu, wszystkim co się da: piorę, gotuję, zmywam, odkurzam,przenoszę, porządkuję...po prostu wszystkim co mi wpadnie do głowy. Zdaję sobie sprawę z tego, że czasami po prostu `trafia się` na lustro i jakoś tak wychodzi..:(:o trzeba uważać i od razu trzaskać się z recepturki, jak tylko coś zaczyna się dziać. Najlepiej po prostu nie trafiać na okazję do wyciskania, mi najbardziej pomaga jak jestem poza domem, wtedy po prostu nie ma jak. Wydaje mi się, że każdy z nas musi znaleźć swój własny sposób na ten nałóg. No i przede wszystkim trzeba zwalczyć przyczynę...szkoda tylko że ja jeszcze nie wiem co nią jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnieNIENORMALNA
kurde to ja musze poszukac w domu jakiejs recepturki noo ja przez najblizsze dni bede zmuszona przysiedziec w domu bo ten nieszczesny egzamin i znow kolejna przyczyna do masakry o_O :(((((( no ale czekam na pazdziernik z utesknieniem wybede z domu to moze nie bedzie tak kusic jak teraz. u mnie co do przyczyn moich notorycznych akcji przed lusterkiem tez narazie wielka niewiadoma......ehh nie wiem co we mnie siedzi;p niby normalna jestem w sumie na zewnatrz to pewnie nikt by sie niedomyslil...sztuka kamuflazu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
je tez niestety siedze w domu bo ucze sie do poprawek chcialam spytac bardziej doswiadczone kolezanki-czy chodzenie do dermatolga nie dziala troche motywujaco? po pierwsze place mu kase to szkoda ja potem wyrzucac po drugie jak przyjde rozdrapana on od razu bedzie wiedzial co to i bedzie wstyd? w sumie ludze sie, ze to pomoze, zdarza mi sie nawet jak mam wyjsc z domu... ale od wczoraj wy mi dajecie motywacje:) dzieki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XY2
Zastosowałam trik z aspiryną i dwa strupki już odpadły. Dajecie mi "rozgrzeszenie" - dobrze, nie zaczynam w takim razie od nowa, tylko brnę dalej. To naprawdę nienormalny nałóg - jak wszystkie inne z resztą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enchilada
4 dzień. jest ok, ale wczoraj byłam w szkole i jeszcze o 22 trochę wycisnęlam, ale ze spirytusem przed i po, nie ma śladów. trzymam za Was kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olex, gdzie chodzisz do dermatologa?ja chodzilam do panstwowej przychodni (zal mi bylo wlasnie wywalac majatek na prywatne wizyty)i za kazdym razem konczylo tekstem \"eee tam jak pani to rozdrapuje to nie ma o czym rozmawiac\" i wreczano mi stos recept na rozne masci i plyny.W ogole moja wizyta trwala zawsze nie wiecej niz 5 minut. W koncu po jednym plynie poprawil mi sie stan cery (Zineryt, z antybiotykiem) to juz pani dermatolog wypisywala mi ja przez pol roku (a podobno nie powinno sie tyle czasu tego uzywac). Wiec ja mam zle doswiadczenia z dermatologami:/ Caly czas kusi mnie zeby isc do prywatnego dermatologa ale kurcze 100 zl. to dla mnie spory wydatek jak na jedna wizyte:( Fakt faktem gdyby nie do rozdrapywanie to w ogole nie trzeba by sie meczyc ani z masciami ani z dermatologami...Teraz to sama probuje sie \"leczyc\" czyli staram sie nie drapac+dobre kosmetyki+nie jesc smieci= gladka i piekna buziaa:):) hmmm ale do tego jeszcze mi daleko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczyny!!! Też mam ten problem, bez przerwy siedze jak ta idiotka z lusterkiem i wyciskam choć trądziku jako takiego nigdy nie miałam tylko tę wągry i zaskórniki. To jest na tle nerwowym i na to to by mi się psychiatra przydał. Od jakiegos miesiąca mniej wyciskam,juz nie wyglądam tak koszmarnie, skóra sie poprawiła,jest mniej zmaltretowana. Uzywam codziennie dobrego kremu Soraya {ten na blizny i problemy ze skórą},polecam go naprawde dobry!!!!. Ciągle nakładam sobie jakies maseczki łagodzące a teraz zdecydowałam się,ze pójdę jednak do kosmetyczki i zrobie albo eksfoliację albo ta mikrodembrazje(czy jak to się tam zwie). Mój mąż juz chwilowo to wymieka jak na mnie patrzy i pyta się no i czemu znowu to zrobiłaś a ja jak zwykle poprostu nie mogłam się powstrzymać no,ale teraz walczę ze sobą i jest lepiej. Zyczę wszystkim powodzenia i w końcu pięknej cery!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aig
Ktoś sie pytał o glicerynę w żelu.. Super nawilża i działała najlepiej spośród tego co mam przy wyleczeniu poparzenia po brevoxylu. Ale nie wiem jeszcze czy zapycha pory czy nie, bo wysypało mnie trochę, choć wydaje mi się, że to od brevoxylu, bo pierwszy raz stosuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aig
A nie próbowaliście się pomodlić, żeby to się skończyło? Ja myślę, że jak wszyscy się pomodlimy, to Pan Bóg nas wysłucha :) !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dot83
hej :-) ja się wypowiem co do peelingu kawitacyjnego (tak, tak, nie było mnie jakiś czas)- ja miałam to coś i potem kosmetyczka dusiła mnie jeszcze długo... fakt, przyznaję daaawno nie byłam na czyszczeniu, co postanowiłam zmienić i po miesiącu dusiła mnie na pewno 40 minut (po 30 zapytała się czy jeszcze wytrzymam bo to już trwa 30 minut). Potem posmarowała kwasem. uważam ze skutek był lepszy przy wyduszaniu i kwasowaniu. a kawitacja hm.. "wzrusza" syfki i ułatwia ich usuwanie oraz usuwa martwy naskórek z mniejszymi badziewiami. Ja mam jeszcze przejść się na kwasy a potem ma być dermabrazja. Niestety nawet takie czyszczenie nie sprawiło ze mam super twarz- przez tydzień chodziłam na darmową elektryzację (kocham ten pomysł!!!) no ale i tak mi się robią syfy. Poza tym nalezy postawić sprawe jasno- nie ma cery idealnej. Czasem idealizujemy innych... nie ma opcji by się pozbyć NA ZAWSZE WSZYSTKICH syfów. Uważam, że to jest pierwszy krok. A najważniejsze co kosmetyczka (stosując kwasy) powinna zrobić - tak jak dermatolog- to regulować wydzielanie tłuszczu. Jeśli chodzi o kosmetyki- ja ostatnio przeżywam fascynację iwostinem. W zeszłym roku po wakacjach świeciłam się jak latarnia. W tym na wakacje kupiłam sobie purritin krem lekki do twarzy trądzikowej i używałam naprzemiennie z nawilżającym z filtrem 20 (bomba! w każdym kremie nawilżającym powinien być taki filtr a do tego się fajnie wchłania, a każdej cerze potrzeba nawilżenia, inaczej będize się łuszczyć i piec). Efekt? jestem naprawdę zadowolona. Mam nadzieję, że jeszcze przez długi czas nie wywindują cen tak, że się człowiek nie pozbiera... Co do toniku- też nigdy nie stosowałam.. kosmetyczka sama mi zaproponowała - po umyciu twarzy przywraca skórze odpowiednie ph i dlatego jest tak ważny. przed kremem.. i ogólnie polecila do cery naczynkowej- jest to najdelikatniejsza wersja, nie powinna powodować zaczerwienień itp. Ja się ciągle zbieram na ten zakup.. A- i jeszcze jedno - mi po zabiegach smarują kremem dr schrammek. to jest wyłącznie ziołowy krem, który wygląda jak podkład, ale leczy.. kosztuje ok 120 zł i to mnie zabija jak myslę o zakupie.. natomiast jest naprawdę fajny. Przed wakacjami się po nim świecilam i myślałam, ze to jego wina, ale po wakacjach jak poszłam na zabieg i mnie posmarowali... to lekko krył syfki i czerwone plamki nadawał fajny odcień- a skóra po mojej iwostinowej kuracji się nie świeciła. Więc może sobie go zażyczę z jakiejś okazji... uh... nie wiem czy ktoś z Was przez to przebrnie :P tak czy inaczej serdecznie Was pozdrawiam!!! Myślę, że to co już dzięki temu wątkowi osiągnęłam, to to, że jestem (staram się być) bardziej selektywna w wyciskaniu- i raczej czekam aż coś się pokaze a nie tylko "ja to będę widzieć" no i staram się trzymać łapy przy sobie. Poza tym- opowiadanie o małych sukcesikach dodaje sil. POZDRAWIAM WOJOWNICZKI I WOJOWNIKÓW O CERĘ :) howgh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dot83
a, wiecie co- byłam ostatnio na naprawdę fajnej komedii rom (naprawdę ok- mimo iż romantyczna i komedia!)- miłość i inne nieszczęścia. bezpretensjonalna- mnie takie zawsze poprawiają humor!! i polecam jabłka adama - ten film jest w sumie nie tylko komedią, bo dramatem też, ale relwelka!!!! ciekawa jestem, czy ktoś go widział i co uważa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enchilada
wpadłam, żeby powiedzieć, 5 dzień:) pryszczy duuużo mniej, ale te cholerne wagry i zaskórniki na maxa= tzn nie widać, ale ja widzę i czuję, szczegolnie koszmarnie jak myję twarz, czoło w punkcikach wypróbuję chyba ten sok aloesowy, bo nie używam raczej chemii... w ogóle od paru lat nie interesuję sie dermatologicznymi kosmetykami, bo uważałam żepryszcze to tylko moja wina no i na razie tak wychodzi, tylko nie wiem co robić z wągrami i zaskórnikami? podejrzewam ze za parę dni będą jeszcze większe buu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghjk
dziewczyny czy na zaskorniki i tradzik pomaga iwostin krem na noc?? prosze o opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No beda wieksze to fakt...ale lepsze to niz krostki i strupy :) Ja na razie probuje sie pogodzic z tym, ze jak nie wyduszam wszystkiego to zamiast tego mam zaskorniki i inne grudki...cos za cos :/ No a poza tym to zamierzam sie wybrac na jakis zabieg oczyszczajacy do kosmetyczki lub dermatologa niedlugo. Jak na razie rowazam peeling kawitacyjny :) http://www.beastudio.pl/zabiegi.php?id=5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
o, peeling kawitacyjny- jaki tani ale czy po nim można od razu wyjść, czy sa przez jakiś czas slady? chyba sobie zrobie, ale jeszcze troche poczekam bez wyciskania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno mozna :) Ale powiem jak sprobuje. Na pewno wole to niz manualne oczyszczanie. Tego nigdy w zycou wiecej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno mozna :) Ale powiem jak sprobuje. Na pewno wole to niz manualne oczyszczanie. Tego nigdy w zycou wiecej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XY2
Tydzień Bilans: - 3 usunięte pryszcze, które zrobiły się na skutek niedokładnego wyciskania zaskórników - 3 dobrze usunięte zaskórniki -1 zaskórnik, po którym została plama Wszystko nie przypomina totalnej masakry, bo już sporo się zagoiło. Myślę, że mogę się w tydzień do porządku doprowadzic. Na razie puder i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maniok, wlasnie w tym problem, ze nie chodze:( jak bylam mlodsza to myslalam, ze samo przejdzie a teraz doprowadzilam sie do takiego stanu, ze dermatolog zamiast mi pomoc poradzi mi psychiatre bo co on ma poradzic poki ja drapie. chce przestac wlasnie po to zeby w koncu znalezc dobrego specjaliste i zaczac sie leczyc (na skore, nie na glowe;)) widze, ze Twoje doswiadczenia z dermatologami wcale nie byly taka sielanka jaka sobie wyobrazalam i wcale nie jest tak, ze od razu cos poradzi albo zapisze super ekstra lek:( piszecie dziewczyny, ze jak sie nie drapiecie to jest poprawa, u mnie oczywiscie jest lepiej bo nie ma strupkow ale pojawia sie coraz wiecej syfkow do rozdrapywania i kusi:((( a probowa ktos kiedy masci alantan na strupki? cos o niej wiadomo (poza tym, ze smierdzi?) pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złapałam doła, powyciskałam się, zaczynam od nowa. Miało to znamiona masakry, bo poszło ok 25 syfów. Tak tylko mówię, żebyście się nie dziwili (jak ktoś zauważy), że zmieniłam stopkę. Najgorsze jest to, że nawet jak nie wyciskam to tworzą mi się okropne paskudy, skóra wokoło jest zaczerwieniona, a pod nią coś białego siedzi...i to nie chce znikać...ani wyskakiwać na zewnątrz, jednym słowem beznadzieja:(:(:(:(:( Jedyną metodą, chyba, jest ustalenie grafiku - 3 syfy tygodniowo i wszystko pod pełną kontrolą... spróbuję, może to będzie moja metoda... Zaczynam od nowa, za 2 tyg szkoła, jak dobrze pójdzie to będę wyglądać jak człowiek:) tzn jak nie będę wyciskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XY2
Wiem jak się Gópia babo czujesz, ostatnio tez miałam wyrzuty sumienia. Przetrawałam jakoś ten okres i idę dalej. Uwierz, najgorsze są pierwsze dwa tygodnie ( pod koniec drugiego znaczna poprawa), później chce się życ. Musisz się tylko ubezpieczyc w dobrą maśc, kosmetyki odpowiednie do Twojej skóry i silną wolę co do nie wyciskania. Możesz sobie rzeczywiście na początku psotawic limit - 3 zmiany trądzikowe tygodniowo i dalej nie ruszam, ale pamiętaj, że poprzez wyciskanie roznoszą się zarazki i może to powodowac powstawanie kolejnych wyprysków. Jesli musisz "coś" usunąc to niech będzie to widoczne na "pół kilometra",a nie mały zaskórniczek, który za jakiś czas wysuszy się i będzie go można przy myciu oderwac lub złuszczy się. Trzymam za Ciebie, wszystkich innych i siebie również kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
XY2---> dzięki za wsparcie:) No u mnie to ciągle był 1 tydzień, mam nadzieję, że wytrzymam te 2 tyg i wtedy będzie naprawdę żal niszczyć tego efekt. Też trzymam kciuki za wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×