Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

mi jakis cudem udalo sie dzis nie wyciskac.. ;) a wlasciwie to nie dzisiaj a wczoraj... ale dzisiaj tez sie postaram.. hęęę... zaraz sie sama pogubie xD wiecie koffane ze zostalo tylko 10 dni do walentynek?? bardzo je lubie ale w tamte siedzialam w domu.. zrezygnowalam z randki bo bylam zmasakrowana... echh.. teraz nie moge do tego dopuscic.. a Wy lubicie walentynki??? ;) ja juz sobie jutro uloze 10-dniowy plan leczenie.. hehe... xD nie jutro tylko dzis.. ;P jak sie przespięęę.. no wlasnie lepiej pojde juz w kimke bo sama nie wiem co mowie... ;P echh.. jeszcze tylko prysznic i znow trzeba spojrzec w lustro.. ;/ ale tylko masc cynkowa na ryjek i koniec... obiecuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hęęę.. no i sie nie powyciskalam.. ale mam ochote.. etraz mnie sumienie meczy ze tego nie zrobilam.. ;) ale jak sie nie zaprę i nie skoncz e z tym natrectwem teraz to chyba do konca zycia bede sie meczyc... a to nie bedzie w takim razie udane zycie.. kochane moj powiedzcie ile my przez to tracimy przyjemnosci?! jakich rzeczy nie zrobilyscie z tego powodu?! piszcie... moze to Nas jeszcze bardziej zmotywuuuje... dobrej nocki wszystkim!;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glizda22
Oj..ja pamiętam jak w liceum zawsze uciekałam pewnemu przystojniakowi;) on chciał do mnie zagadać,a ja wstydziłam się pokazać twarz z bliska. Dodam,że "z natury" nigdy nie miałam trądziku-wszystkie masakry robiłam sobie z głupoty,dusząc coś,czego nie było. Ominęło mnie wiele przyjemności i spotkań towarzyskich,czasem byłam dzielna,smarowałam masakrę podkładem i wychodziłam do ludzi,ale narażałam się na komentarze "o rany co CI się stało??".Ale to już koniec.Nie wyciskam się piąty dzień, jestem w fazie strupków. Nie zdrapuję ich,czekam aż odpadną. Będzie dobrze,trzymajcie się wszyscy i walczcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzis wstalam i zaczelo mi sie nudzic. Stwierdzilam ze musze zdrapac strupa i wydusic reszte co pod nim zostalo bo i tak sie by niezagoil no i jeszce kilka innym tez sie dostalo, ale nie dusilam co popadnie. no i jeszcze ramiona troche. czyli jak na razie nic sie nie zmienilo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XY2
Ech, u mnie goją się 4 rany, a prócz nich mam jeszcze 3 blizny. Muszą zniknąc do piątku. Po prostu nie mają innego wyjścia. Ja już się tak zmęczyłam tym nałogiem, że naprawdę tymczasowo odechciało mi się wyciskac cokolwiek. Po prostu mam dośc wstawania rano, panikowania, nakładania pudru przez 20 minut, maści, czekania aż wszystko dojdzie do normy, wyrzutów sumienia, rezygnowania ze spotkań, poczucia winy, niedowartościowania, postrzegania siebie jako maszkary, stresu, zamartwiania się, udręczania się pytaniami: czy do jutra się zagoi? Czy ktoś zauważy? Ostatni raz już czekam na wygojenie. nie pozwolę sobie na więcej wybryków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłami
mogę się do Was dołączyć dziewczyny? Wcześniej nic tu nie pisałam, tylko czytałam posty, ale oczywiscie nie wszystkie bo jest ich mnóstwo. Teraz postanowiłam coś napisać. Otóż mam 18 lat i z tym świństwem mam problem od gimnazjum chyba, czyli to już pare lat. Nie wiem co zrobić, żeby przestać wyciskać. Moja cera jest bardzo brzydka, nawet jak nie wyciskam to moja twarz bez podkładu nie wyglada dobrze, mam dużo wągrów i takich grudek. Znacie może jakieś środki które dadzą im rade? Prosze, jesli wiecie to dajcie mi znac. Ja przez ten nałóg bardzo wiele straciłam: nie poszłam na wiele czadowych imprez, unikałam kontaktów z chłopakami a nawet z dziewczynami, byłam niepewna siebie, zakomplesiona, czasem udawałam że mnie nie ma w domu, no bo jak tu sie komus pokazac z taką odrażającą paszczą, i co najważniejsze cząsto miałam ogólnie zły nastrój przez tą świadomość swojego strasznego wyglądu. Teraz chcę to zmienić, ale nie wiem czy mi się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie, ze mozesz sie przylaczyc.. echhh... tylko my jestesmy w stanie sie nawzajem zrozumiec... qrczęęęę... po ostatniej masakrze (w sobote) wyskoczylo mi kilka takich wielkich czerwonych pryszczy... takie bolace twarde gole... o ile jeszcze jak wychodze to moge zakryc troszke podkladem i korektorem.. co prawda sa wystajace wiec i tak widac ale nie rzucaja sie tak w oczy bo wtedy sa w bardziej cielistym kolorze.. ;) ale jutro jade na basen... o moj booooooooooze! a na nieszczescie nie jest to wyjazd z dziewczetami ze szkoly jak zawsze ale wszyscy chetni z calej szkoly... (przewaga facetow) echh... ale bedzie wstyd... jak to dobrze ze moj ukochany mnie wtedy nie zobaczy.. a propos.. juz odliczam do walentynek.. bardzo sie sresuje ze nie wygoje wszystkiego do nich... albo ze zmasakruje sie tuz przed tym cudownym dniem... boje sie... bo w ubieglym roku zrobilam to 13 lutego...:( odwolalam randke.. chlopak sie wkurzyl strasznie i juz wiecej sie nie spotkalismy... o tyle dobrze ze na nim az tak mi nie zalezalo.. ale na moim obecnym Łukaszku... achhh... tak bardzo Go kocham... musze z tym walczyc chociazby dla Niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justyna, każda walka składa się ze wzlotów i upadków. Sukcesem niech będzie to, że nie zrobiłaś maskary tylko było to kilka syfów, w każdym razie - zdążyłaś się powstrzymać (?) To teraz masz nauczkę, że nie wolno nic majstrować przy twarzy. Początki są trudne. Ja ciągle gdzieś tymi łapami latam po ciele :( straszny nawyk. Ale masakry nie zrobiłam bo staram się to kontrolować i jak zauważę co robię to przestaje. hej miłami🖐️ Ja przez nałóg straciłam wiele... - Nie wiem czy kiedykolwiek się jeszcze pojawie na plaży w stroju kąpielowym, ale z pewnością nie będzie to w tym roku:O - nie wychodziłam z domu, tracąc imprezy, spotkania i możliwość poznania nowych ludzi - nie otwierałam nikomu drzwi, udawałam że mnie nie ma:P - unikałam kontaktu wzrokowego ze wszystkimi, więc wychodziło na to że jestem jakimś dzikusem uciekającym od ludzi:P i ciągle smutnym - pojawiałam się na ulicy z maasakrą na twarzy przykrytą grubą warstwą tapety i wszyscy się zastanawiali co mi jest - a najbardziej mam dosyć (podobnie ja WY) właśnie codziennego tapetowania się, szpachlowania tego wszystkiego, żeby jakoś to wyglądało i żeby móc wyjść z domu Dzisiaj spojrzałam na swoją twarz, przy dziennym świetle. Zrobiło mi się jej żal, tyle zmasakrowania pozostawiło swój ślad. Nie chcę już tak jej męczyć. Najgorzej to wygląda klatka, jedno na drugim:/ nie wiem jak ja się kiedykolwiek komukolwiek tak pokażę...smutne:( Liczę na to że jak przestanę to to jakoś zniknie:O chociaż zblednie, potem jakieś peelingi.... i nie wiem co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejciuuu.. ja sie boje ze jutro znajomi beda sie mi dziwnie przygladac (na basenie) i jak tak bedzie to sie zdenerwuje.. wroce do domu i pewnie znow cos powyciskam... nie chce tegoo.. ;(( musze sie jakos postrzymac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Wy stosujecie masc cynkową tylko punktowo??? bo mnie wczoraj podkusilo i posmarowalam sobie prawie cala buzkee..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kitty, potraktuj to że ewentualnie się będą tak na Ciebie patrzeć, jako pokutę za wyciskanie:P:P wytłumacz to sobie jakoś. Zresztą skąd wiesz że będą? A nawet jak będą to pomyśl że to ostatni raz ktoś na Ciebie tak patrzy, bo z każdym dniem będzie coraz lepiej i z każdym dniem będziesz coraz piękniejsza i będziesz się cieszyć życiem. Ten stan w którym jesteś jest tylko przejściowy i załóżmy że za miesiąc minie, musisz tylko wytrwać i uzbroić się w cierpliwość. Temat psychologa już był podejmowany gdzieś na forum, ja już o tym dyskutowałam, nie mam w tej chwili zdania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gópia baba nie zrobilam maskary ...dzięki Bogu ale rąk nie umiem utrzymac zdala od twarzy ale przynajmiej nie wyszukuje nowych niewidocznych bo juz nieraz jak wszystko co mialam wydusilam to szukalam co by tu jeszcze. Wiem że jak nie bedą wyskakiwac bardzo widoczne to może sie powstrzymam bo bardzo chcę. Ale wiem tez że jak rusze chociaz jednego to na jego miejsce pojawi się więcej i jeszcze bede miała rane. Choć dużo nie dusiłam to i tak mam strupki i przebarwienia a tu chyba nie dostane maści cynkowej, także musze uzbroic sie w cierpliwośc ażwruce do polski. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamikadze fajnie że tu zajrzałeś:) ja tez tu jestem od 2 dni i obiecalam sobie ze nie bede wyciskac ale narazie sie nie udało. Przynajmniej nie zrobiłam masakry przez te dni tylko najbardziej widoczne naruszyłam. Trzymam za ciebie kciuki.....trzeba mieć w sobie duuuuuuuuuużo siły żeby sie powstrzymać:):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematyk
Ja też jestem chłopakiem, czytam ten temat już przynajmniej od roku ale rzadko się wpisuję.Problem wyciskania wlecze się za mną jakieś 6 lat i przez ostatnie 2 miesiące zacząłem jakby z tego wychodzić mniej wyciskać, mniej się przejmować itd.Wczoraj miałem egzamin na prawko. Niestety w sobotę w nocy coś mnie napadło i musiałem się powyciskać tak maksymalnie jak to było możliwe.W poniedziałek wyglądałem jakby mi ktoś zrobił krzywdę - cała twarz w wielkich strupach, po prostu tragedia.Gdyby nie ten egzamin, nie wyszedłbym z domu.Jak już wyszedłem, to czułem się tragicznie - najpierw jazda autobusem, później ludzie w poczekalni i sam już nie wiedziałem czym się bardziej stresuje tym egzaminem czy swoja twarzą.Podczas jazdy zupełnie nie mogłem się skupić i w końcu oblałem...Wydaje mi się ,że jakbym poszedł tam w lepszym stanie to miałbym dużo większe szanse bo byłem naprawdę dobrze przygotowany...oczywiście pojawia się pytanie: Dlaczego to zrobiłem na 2 dni przed takim ważnym dla mnie dniem ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chlopaki, witajcie ponownie 🖐️ \"Dlaczego to zrobiłem na 2 dni przed takim ważnym dla mnie dniem ????\" no właśnie dlatego:O bo to tak ważny dla Ciebie dzień. Ja czasami sobie nie uświadamiam tego jak bardzo się stresuję, ale wyciskanie jest objawem również tego stresu. Może się wydawać, że wszystko jest ok i nie odczuwasz stresu, ale jak zaczniesz wyciskać to jednak się okazuje że tak nie jest. Bo w ten sposób się rozładowujemy emocjonalnie:O beznadziejny sposób... najlepiej faktycznie czymś zająć ręce zamiast się wyciskać, szukam pomysłów. powodzenia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze_ja
Witam wszystkich, czytam wasze posty już od jakiegoś czasu. W końcu stwierdziłam, że się przyłączę. Jaki mam problem, mówić nie muszę- wszyscy mamy ten sam. Mój trwa już jakieś 6 lat. Na początku, w liceum, miałam po prostu trądzik, jednak po wizycie u bardzo dobrego dermatologa i po kilku miesiącach stosowania leków wszystko przeszło-wyglądałam super, serio ani jednego znaku pryszcza. Ale teraz mój problem polega na czymś zupełnie innym - dalej odwiedzam tego dermatologa, używam mega drogich leków i kosmetyków, ale wiem, że TO NIE POMOŻE, bo wciąż jak głupia coś wyciskam. Mówię "coś" nie bez przyczyny - czasem naprawdę nic nie ma, ale ja szukam, pod każdym kątem oglądam twarz i wreszcie oczywiście znajduję. Co jest pózniej, sami dobrze wiecie. Wstaję rano, ze strachem spoglądam w lustro, tracę chęć do wszystkiego, chce mi się płąkać, niecham wszystkich planów, zamykam się w domu i marzę, żeby to wszystko się jak najszybciej pogoiło. Za jakiś czas rzeczywiście buzia się poprawia, ale błędne kolo się zamyka i zaczynam od nowa. Jestem tym już strasznie zmęczona, szukam motywacji, żeby przestać, ale nawet jeśli się powstrzymuję, to nie na długo. I mówię Wam z doświadczenia- nie pytajcie o leki, o kosmetyki, o domowe sposoby, wróżki i czarodziejki. Wszystko to może być najlepsze, najdroższe i nie pomóc, jeśli będziemy wyrządać sobie krzywde maltretując nasze twarze. Ja to wiem, a jednak nie potrafię sobie pomóc. Wyciskając kolejnego wyimaginowanego pryszcza na twarzy, mówię sobie "przestań!!" i przestać nie potrafię. Czasem myślę, że jedyne co może pomóc to wymiana tego chorego mózgu. Ja serio mam dość, szukam sposobu żeby się z tego wyleczyć, może tu go znajdę. A jeśli nawet nie, to razem zawsze razniej. Pozdrawiam Wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anionimka
Moja walka z wyciskaniem skonczyła się kiedy zniknęły pryszcze! TO NIE ŻADNE ZBOCZENIE! TO NORMALNE, MASZ CZOPY ROPNE TO JE WYCISKASZ, MASZ KROSTKĘ TO JĄ WYCISKASZ... NIE MASZ NA TWARZY ŻADNEJ SKAZY, NIE MASZ CZEGO WYCISKAĆ! ZAMIAST WYCISKAĆ I ROZMYŚLAĆ JAK PRZESTAĆ WYCISKAĆ LEPIEJ POMYŚLEĆ JAK POZBYĆ SIĘ PROBLEMU PRYSZCZY. TO NIE BZDURA. MASZ PRYSZCZE ZNACZY, ŻE TWÓJ ORGANIZM WOŁA O POMOC, BO MA JAKIŚ PROBLEM WE WNĘTRZU! NP ZABURZENIA HORMONALNE. JA TEŻ SIĘ Z TEGO ŚMIAŁAM. KAŻDY DERMATOLOG MÓWIŁ- TY SIĘ LEPIEJ ZAJMIJ NAUKĄ, NIE PRYSZCZAMI! NO TO PRZECIEŻ JEST JAKIŚ ABSURD! MAM PROBLEM IDĘ DO LEKARZA, WIĘC CHCĘ POMOCY! ALBO PROBLEM ZAŁATWI ZWYKŁY ANTYBIOTYK I TERAPIA ANTYBIOTYKOWA, ALBO DŁUŻSZE LECZENIA U ENDOKRYNOLOGA. JA MAM DZISIAJ ŚLICZNĄ CERĘ! LŚNI! JESTEM DUMNA, ALE ZAWDZIĘCZAM TO LEKARZOM, KTÓRZY MI POMOGLI, ODWADZE I CHĘCI ABY POMÓC SOBIE. NIE MA PROBLEMU NIE DO ROZWIĄZANIA. CHCESZ SCHUDNĄĆ? NIE SIEDŻ Z TYM SAMA! SZUKAJ POMOCY! CHCESZ RZUCIĆ PALENIE? SZUKAJ POMOCY! MOŻE SAMA NIE DASZ RADY! SZUKAJCIE A ZNAJDZIECIE. KONIEC KROPKA. TO TYLE NA TEN TEMAT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anionimka
Lekarze ktorzy mi pomogli dermatolog- Brajczewska przyjmuje w Warszawie ginekolog, endokrynolog- Wiesław Kurach przyjmuję na ul. Polnej w Warszawie ... mój nałóg skończył się kiedy zniknęły pryszcze.Zastanówcie się nad tym. Blizny po nadmiernym wyciskaniu też już zniknęły:) już dawno temu POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problematyk
anonimka - moim zdaniem jesteś w błędzie, mówiąc,że jak znikną krostki to nie będzie sie wyciskać. Wiem po sobie, że im lepiej wyglądam tym dokładniej przyglądam się swojej twarzy.Nie wiem jak bardzo musiałaby być ona idealna żebym nic nie wycisnął kiedy jakiś głupi impuls nakazuje mi wycisnąć cokolwiek ! Wtedy przeszkadza nawet najmniejszy por na nosie taki jak ma mnóstwo osób...Po co się w ogóle sobie tak dokładnie przyglądać? Do czego mi to jest potrzebne ? Nikt ode mnie tego nie wymaga, to jest tylko mój własny problem z postrzeganiem samego siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłami
Hej, ja na razie nic nie wyciskam od wczoraj. Teraz szukam jakichs dobrych specyfików na wągry, bo to od nich robią mi się pryszcze i potem wyciskam, dlatego muszę pozbyć sie tych grudek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
echhh... jakis cudem przezylam dzisiejsza wizyte na basenie.. ;) przy okazji bylam w saunie.. ale nie wiem czy to dobrze na moja cere??????? jak myslicie?? bo basenie poszlam do szkoly nawet odwazylam sie bez makijazu.. wszystko dpbrze poszlo ale musze przyznac ze wczoraj bylam taka zdenerwowana ze bede musiala sie tak pokazac z ta twarza to jeszcze powyciskalam sobie plecy... ;/ na szczescie tylko kilka zaskorniakow ale niejestem zadowolona z mojego dekoltu byl gladziutki a ja dusilam to czego nie bylo... znalazly sie jakies 2 czy 3 podskorne grudeczki.. wycisnelam... a rano juz 2 takie twarde bolące pryszcze... ;/// echh... a Wam co sie dzieje z powyciskanym tradzikeim?? bo mi pol idzie od razu w strupki a z reszty robia sie wlasnie takie ropnie.. ;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie z wyciśniętego niczego robią się też podskórne gule albo po prostu stupki. Potem zostają przebarwienia:/ jak się juz zaleczy. Dlatego już nie wyciskam:D i trzymajmy się wszyscy tego ! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimkaaa
Ej!!! Ale to normalne, że ktoś wyciska pryszcza z twarzy! ja też czasem jeszcze czegoś szukam... ale jest tak idealnie, że naprawdę nie ma co wyciskać. Mam idealną cerę bez skazy po strasznie cięxkich problemach. NIE WMAWIAJCIE SOBIE CHOROBY! WIECIE JAKIE LUDZIE MAJĄ PROBLEMY?! IDŹCIE LEPIEJ DO PSYCHIATRY, BO PROBLEM MACIE ZE SOBĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"NIE WMAWIAJCIE SOBIE CHOROBY! WIECIE JAKIE LUDZIE MAJĄ PROBLEMY?! IDŹCIE LEPIEJ DO PSYCHIATRY, BO PROBLEM MACIE ZE SOBĄ\" nie skomentuje - bo sam/sama sobie przeczysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe... jakbysmy nie mialy ze sobą problemu to by nas nie bylo na gtym forum..xD echh... nie lubie takich glupich komentarzy.. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komentarz anonimkiii, wynika z braku znajomości tematu, to znaczy naszego problemu, zazdrościmy:P nie ma po co w sumie po nikim jechać, bo podobne komentarze wynikają z tego, że nasz problem jest abstrakcyjny dla większości społeczeństwa. I sama się zastanawiam czy bym wiedziała o co komuś chodzi jakbym nie miała tego nałogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×