KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

przyczyna jest na pewno w naszym zyciu wczesniejszym....w dziecinstwie tez :o ale nie sadze, ze akurat wiek 16, 21-23 czy 30...cos tu zmienia :)

a ja nawet jak nie wyciskam to mi te przebarwienia powstają:( już nie wiem co mam począc z tą skórą:( mam dosyć fluidów:( ale jak tu wyjśc do ludzi, jak mnie samą odraża ta skóra

tez chciałam się poskarżyć na żel garniera 'czysta skóra', nie wiem czy mówimy o tym samym. Od razu po użyciu skóra wydaje się gładka, ale mam wrażenie, że to pogarszało jej ogólny stan. Była jakaś taka przewrażliwiona, skłonna do zaczerwienień i chyba mnie po tym bardzie wysypywało. Nie powiem, żebym teraz była nieskazitelna, ale ten żel zdecydowanie nie pomagał. I jeszcze jedno.. ostatnio zaczęłam znowu... wycisnęłam chyba ze 3 czy 4, nie panuje nad drapaniem. Nie było masakry od dłuższego czasu, ale i tak sobie na za dużo pozwalam. Ciężka sprawa. Nie potrafię się powstrzymać. A już było "prawie" dobrze:|

Zakupiłam kremik Laroche (przyspieszający gojenie) za 34 złote 15ml posmarowałam się nim i z niecierpliwością czekam na efekty (czytałam,ze jest rewelacyjny)

mozesz podac pelna nazwe tego kremu?

EFFACLAR A.I. ja polecam najpierw poprosic o próbke w aptece zanim będziesz chciala kupić:)

no ja tez polecam probki najpierw...bo na mnie w ogole nie dzialal :o

na mnie probki działaly zobaczymy jak bedzie teraz hehe

a długo go stosowalas???

nie jakos bardzo...ale w ogole mi cala seria effaclar nic nie dawala zupelnie :o

Ja tez z ciekawosci poprosze w aptece o te probke, tym bardziej, ze moj Cicalfate Avene juz sie konczy, a w aptece maja braki probke tego kremu :( Swoja droga ciekawa jestem co dermatolog kazemi uzywac po mikrodermabrazji. Moze wlasnie ktorys z tych kremow... To juz jutro :o Mam troche stracha! Boje sie np. ze nie kwalifikuje sie do zabiegu i ze mnie przesunie na kolejny tydzien, a tego bym juz nie zniosla... Albo ze mnie opieprzy za zniszczona cere.. Albo ze powie, ze nawet mikrodermabrazja mi nie pomoze.. Wiem wiem, histeryzuje ;) Ale tak to juz jest jak sie tyle zwlekalo, po prostu brakuje wiary, ze uda sie z tego wyjsc.

Raczej nie A.I bo to taki krem co sie miejscowo stosuje..na krostki by szybciej znikaly... wiec nie soba by po mikro akurat to Ci kazala stosowac, jak juz cos to pozniej moze zwykle affaclar k...dla podtrzymania efektu mikro :)

Aha, myslalam, ze to cos typu Cicalfate, a ten jest typowo gojacy i lagodzacy, polecany nawet po wszelkich zabiegach chirurgicznych.

z serii effaclar to taki lagodzacy przesuszona skore to jest bodajze Effaclar H :) ale pewnie i tak sa lepsze z la roche dla skory po zabiegach...tylko tymi sie jakos niegdy nie interesowalam :)

No ja tez nie, z LRP to tylko kolorowka mnie interesowala, kiedys jeszcze woda termalna, ale generalnie w kwestii pielegnacji wolalam Avene. I przy tym chyba zostane, bo mi sluzy. W sumie to zastanawiam sie, czy jutro w ogole bede miala ta mikrodermabrazje, bo jest jeszcze inna opcja - tam wykonuja tez zabieg zamykania naczynek laserem, robi to ta sama dermatolog, wiec moze sie okazac, ze najpierw bedzie chciala mi zamknac naczynia (chociaz kiedys slyszalam, ze najpierw sie robi mikro, a potem naczynka). CHolera, bede naprawde wkurwiona, jesli okaze sie, ze jutro jednak nie zrobi mi mikro Z kolei byloby super, gdyby dalo sie polaczyc te dwa zabiegi i zrobic za jednym zamachem (tych naczynek nie mam wiele), ale cudow nie ma :o

Pozostaje mi tylko czekac i sie stresowac :) Pewnie nie bede mogla spac w nocy tak bardzo sie przejmuje tym zabiegiem, czy to oznacza juz koniec mojej meki??!! ;) Moze dlatego wlasnie moj umysl tak to przezywa, bo podswiadomie czuje, ze to juz poczatek konca nalogu. Ehh, chcialabym...

znow to zrobilam... przeciez to chyba Ty decydujesz czy chcesz zamykac te naczynka czy jednak wolisz mikro?

I jeszcze jedna rada... nie nastawiaj sie tak bardzo, ze ten zabieg rozwiaze Twoje problemy z nalogiem Te problemy to musisz rozwiazac Ty :) ... a zabieg moze co najwyzej troszke pomoc ;)

Ja chce zrobic to i to, a to lekarz wie lepiej co powinno sie robic najpierw. Jak juz pisalam slyszalam o kolejnosci - mikro, potem naczynka, ale byc moze moja dermatolog zarzadzi inaczej. Jezeli najpierw bedzie chciala zamknac naczynka, to tez bedzie ok, bo ja chce sie ich szybko pozbyc, ale po prostu boje sie, ze jak nie zrobie teraz mikro, to juz nie wytrwam do nastepnej wizyty. I tylko o to chodzi. Wiem, ze zabieg nie rozwiaze mojego problemu, ale po pierwsze - bedzie widac efekt, a to zawsze jakas dodatkowa motywacja, po drugie - 100 zl wyrzucic w bloto.. tego bym sobie nie darowala, tym bardziej teraz, gdy cierpie na brak kasy :o

\"100 zl wyrzucic w bloto.. tego bym sobie nie darowala\" a pomysl, ze na kosmetyki wydajesz przez to masakrowanie pewnie duzo wiecej w perspektywie roku na przyklad...i jakos sobie darujesz? ;)

mi chodzi o to, ze po prostu chyba nie tedy droga...zeby szukac specjalnych powodow by przestac i uwazac, ze bez nich nie warto nic robic czyli co - jak nie bedzie efektu mikro to znow sie bedziesz wyciskac?albo jak 100zl nie bedzie problemem? wiem, ze przerysowuje ...ale chodzi mi o to zeby pamietac, zeby nic ruszac niezaleznie od stanu twarzy, tego czy jest zle czy nie, czy mamy kase na kolejne kremy czy nie :)

A ja uwazam, ze na poczatek dobrze jest obrac sobie jakis mniejszy cel, typu wlasnie efekty po mikro czy wydanie 100 zl. I powoli, malymi kroczkami dazyc do wiekszego celu, jakim jest niedotykanie twarzy bez wzgledu na stan cery i stan konta. Od czegos trzeba zaczac. Ja zaczynam od tego i poki co mi wychodzi. Jesli Ty potrafisz mierzyc od razu wysoko i sie trzymac postanowien bez wzgledu na wszelkie warunki, to moje pytanie brzmi: co tu robisz? :)

"nie tedy droga" Mysle, ze ktoredy droga, to kazdy najlepiej wie sam, znajac swoje mozliwosci i warunki, w jakich zyje. Ja mam nadzieje, ze mi pomoga zabiegi i swiadomosc, ze wydaje na nie niemale pieniadze. Oczywiscie wiem, ze w ciagu roku wydaje znacznie wiecej na kosmetyki, ale to az tak nie boli, bo jednorazowo wydaje sie kilkanascie-kilkadziesiat zlotych, a nie kilkaset. I tego po prostu tak nie czuc. No coz, miejmy nadzieje, ze jakakolwiek droge obierzemy, to uda nam sie wyjsc w koncu z tego okropnego nalogu.

Zreszta \"wszystkie drogi prowadza do Rzymu\" ;) Oby..

U mnie dzisiaj Hmm mysle,ze dobrze :) nie chcę tylko zapeszać;) Mam tylko troszke tapetki a i tak wydaje mi się,ze jest lepiej niź wczoraj i jak myłam rano buxke to az tak bardzo krostek nie czułam i mam kilka strupków :P

\"Jesli Ty potrafisz mierzyc od razu wysoko i sie trzymac postanowien bez wzgledu na wszelkie warunki, to moje pytanie brzmi: co tu robisz?\" Nie twierdze, ze potrafie... Ale wydaje mi sie, ze lepiej jednak postanowic sobie po prostu \"nie ruszam twarzy\" niz nie ruszam twarzy jak bedzie ladnie po mikro...bo co jesli nie bedzie? To troche tak jakbys sie automatycznie usprawiedliwiala...nie jest dobrze to nie ma sensu sie starac :) Co do kosmetykow to bardziej myslalam o kremach i masciach...ktore raczej kosztuja kilkadziesiat, a nie kilkanascie, a my ciagle niszczymy efekty ich dzialania - to takie samo wyrzucanie pieniedzy :o Ale moze na Ciebie Twoje metody podzialaja... oby :) Z innej bajki troche - powiem, ze wydalam w tym roku mase kasy na angielski i nie bylam z roznych powodow juz dawno...wiec u mnie to nie podzialalo :o

Wiesz gdybym wydała tyle kasy na mikro to z pewnością bym nie ruszała buzi i cierpliwie czekała na poprawe :) U mnie mikro kosztuje 250 złotych gdyby było za 100 ziko to pewnie bym się wybrała a tak nie stac mnie:( I sama kiedyś po oczyszczaniu pociskałam się strasznie taaak bardzo bardzo i szlak trafił całe to oczyszczanie wyglądałam wtedy strasznie:( Teraz nie ruszam buzi i będe cierpliwie czekac aż krem zacznie działać co do tabelki to nie uzupełniłam wcześniejszych dni bo nie pamietam czy wyciskałam kilka wagrów czy nie:( ale masakry nie zrobiłam:)

"Wiesz gdybym wydała tyle kasy na mikro to z pewnością bym nie ruszała buzi i cierpliwie czekała na poprawe " No ja co do siebie nie jestem taka pewna... na masc wydaje 50zl i jakos nie umiem z tego powdu nie ruszac...wiec nie sadze by 100zl zmienilo :o

alko - nie wierze, ze w Twoim miescie sie nie da znalezc za mniej niz 250zl? nawet w stolicy, ktora jest najdrozsza podstawowy zabieg mikro tyle nie kosztuje... za 200zl to masz Peeling kawitacyjny + mikrodermabrazja w popuularnym salonie tutaj :)

No pewnie i by się coś znalazło Bo to 250 złotych to jest w salonie gdzie ja za oczyszczanie płace 55 troche mnie ta cena mikro zdziwiła Trójmiasto tez jest drogie:P