Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Ja to w sumie robię jedno i drugie;P Tyle że wydaje mi się że parę kg można łatwiej zrzucić niż pozbyć się tych przebarwień. Właśnie gadałam z koleżanką o studniówce,powiedziała że wczoraj miała robiony próbny makijaż.Już ja widzę,jak pozwolę obcej osobie zobaczyć moją skórę bez fluidu i się malować. Na pewno...Tylko ze sama nie umiem tego zrobić na taką imprezę;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmienic swoje zycie - codziennie katujesz swoja twarz? ja od paru miesiecy codziennie (dzis jak na razie tylko mala sesja, i mam nadzieje ze na tym sie skonczy), ale np w wakacje rzadziej mi sie to zdarzalo, ale i tak w wakacje bez makijazu z domu nie wychodzilam:O najbardZiej mnie wkurza ze to taki odruch, naprawde sama nie wiem kiedy znowu siedze przed lusterkiem i to robie, a potem doslownie nie moge sie oderwac!!! i potem ta wscieklosc na siebie i obiecanki ze to ostatni raz...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze po prostu potrenuj w domu robienie makijazu? moze to cie oderwie od wyciskania? oby nie bylo na odwrot...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj chyba by było na odwrót,lepiej trzymać się jak najdalej od lustra dopóki (o ile w ogóle) się to trochę nie poprawi.Jak napatrzę się na siebie w takim opłakanym stanie to w akcie rozpaczy znowu sobie coś zrobię (błędne koło). W zasadzie codziennie muszę sobie coś wycisnąć, wielkie masakry zdarzają się od czasu do czasu. Nie dziwię się że inni tego nie mogą pojąć,ja sama nie mogę. Przecież to brzmi absurdalnie- robić sobie rany na twarzy,po czym wpadać przez to w panikę,po czym znowu to robić,po czym wydawać fortunę na różne kosmetyki i zabiegi które z reguły niewiele pomagają. To jest idiotyczne po prostu xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie wydaje ze tu chodzi o ten stan kiedy to robisz - mam tak, ze zapominam o wszystkim, o wszelkich problemach. to jak trans. wiem jak glupio to brzmi, ale to naprawde odciaga od problemow, skupiam sie tylko i wylacznie na tym, co by tui znalesc do wycisniecia:O i naprawde, jak juz zaczne, po prostu nie moge przestac... jakbym sobie tak podliczyla czas, jaki na tym spedzilam, to stracilam na to naprawde duzy kawal zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trans to dobre słowo. Budzę się po chwili i chcę mi się płakać...Chciałabym wiedzieć dlaczego w to wpadłam..i chyba znam odpowiedź. Ogólnie rzecz biorąc nie miałam lekko w gim i lo i chyba przez to musiałam sobie znaleźć jakiś sposób na odreagowanie. Ale do cholery,nie mogłam jakiegoś innego? A nie taki którego efekty widać na pierwszy rzut oka i doprowadza mnie prawie że do myśli samobójczych? (wiem że tego nie zrobię ale przychodzą mi do głowy takie rzeczy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w moim przypadku do sprawa slabej psychiki. od zawsze mam kompleksy, nie tylko na punkcie cery. od zawsze czulam sie brzydsza, porownywalam sie z kolezankami, jestem niesmiala, introwertyczna, popadam w stany ogromnego przygnebienia, przejmuje sie byle czym, do tego na pewno przyczynia sie moj ojciec ktory lubi duzo wypic. to chyba jakis sposob na rozladowanie napiecia, ktore we mnie siedzi, tylko dlaczego nie pomaga kapiel, cwiczenia, tylko od razu musze robic masakre na mojej twarzy? czemu to musi byc cos, co szkodzi jeszcze bardziej?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym, czytalas caly ten topik? bo jestem ciekawa czy komus naprawde udalo sie z tym skonczyc. wiem jedno, nie pojde z tym do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielka mi,widzę że mamy ze sobą więcej wspólnego niż wyciskanie twarzy. "niesmiala, introwertyczna"- to można powiedzieć też o mnie. Właśnie przez tego typu problemy nie miałam lekko w gim i lo...ale to nawet nie warto wchodzić w szczegóły. Mam wrażenie że trudne przeżycia zaowocowały powstaniem chyba jeszcze trudniejszych. Co będzie dalej jeśli nie weźmiemy się w garść????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytałam wszystkiego,ale dużo. Chyba nikomu nie udało się wyjść z tego...niektóre dziewczyny długo się powstrzymywały ale w końcu miały wpadki...Też nie pójdę z tym do psychologa,nie wierzę że to mogłoby mi pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jumka
U mnie wiedzą w domu o moim problemie. Mamie kiedyś wszystko powiedziałam, ale jakoś nie potrafiła mi za bardzo pomóc po prostu... Mówiła tylko "trzeba było myśleć wcześniej to byś teraz tak nie płakała i nie miała tylu dziur". W pewnym sensie przyznaję jej rację... Chłopak też wie i leje mnie po łapach jak tylko widzi, że zbliżam rękę do czegoś. Nie mogę uwierzyć, gdy mówi mi, że jestem dla niego najładniejsza... po prostu nie wierzę... Jak ja patrzę na siebie w lustrze, to wyć mi się chce, że SAMA sobie to zrobiłam :(:( gdybym wtedy wiedziała...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak czasami myślę-gdybym wtedy, pierwszy czy drugi raz ruszając twarz wiedziała jak to się potoczy...ale to już przeszłość i nie wrócą tamte chwile. Ja to jestem pewna że sobie chłopaka nie znajdę. Będę sama jak palec,tylko ja i moje lusterko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Widze, że nastały kiepskie dni? U mnie 11dzien sie zaczyna, bylam u dermatologa, ciagnie kuracje antybiotykiem, czuje ze moja skora jest zmeczona nia ale ciagne ją. Dzisiaj zamrozila mi tez prosaka na twarzy, boze skad to sie wzielo u mnie wgl? Ma ktoras z was? Wlasnie wrocilam z randki, chyba sie zakochalam, mam kolejna motywacje by trwac w postanowieniu. Boze tak mi glupio ze nie potrafie przyjac komplementu.. Facet mowil mi ze jestem sliczna i kocha moj usmiech, a mnie to peszy! w tej chwili zamiast cieszyc mysle sobie ze klamie bo przeciez jestem wyciskarka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w nocy jeszcze wycisnęłam małego pryszcza;P i od teraz już się pilnuję! Zaznaczyłam dzisiejszy dzień na kalendarzu i to ma być nowy początek. Muszę tylko pogodzić się z tym i zaakceptować że efektów w dwa dni nie osiągnę...To musi potrwać. W połowie lutego cosmelan! (o ile odważę się pójść do dermatologa i pokazać mu buźkę xD). Nie poszłam dzisiaj do szkoły,trochę dlatego że zamiast wczoraj uczyć się do ważnego sprawdzianu wolałam siedzieć i się dołować a trochę dlatego że potrzebuję trochę spokoju teraz,nie miałabym siły siedzieć na lekcjach i rozmyślać o tym problemie i że na pewno wszyscy uważają mnie za potwora. Muszę sobie to wszystko jeszcze raz poukładać i zaplanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znam Wasz ból
Wróciłam ze snowboardu, przez cały dzień moja skóra wdychała świeże górskie powietrze i pozostała bez makijażu. Efekt? Wygląda jakby odpoczywała tydzień! Zabieram się za porządki domowe i lecę na mikrodermabrazję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Udanego zabiegu. :) Ja zaczne serie dopiero w polowie lutego. Moglabys opisac dokladniej jakie widzisz efekty po mikrodermabrazji i czy dziala tez na wklesle blizny, tzw dziurki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znam Wasz ból
Wszelkie ślady po trądziku jakie mam: ciemniejsze plamki, czerwone placki, blizny po zdzieraniu strupków z każdym zabiegiem się spłycają. żeby zabiegi miały sens, potrzeba regularności i co najmniej 3 zabiegów, ale warto. Odezwę się wieczorem i powiem jakie efekty tym razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uda mi się !
mój 1 dzien nie wyciskania ;) i mnie wcale nie ciągnie. wczorajsza maseczka aspirynowa slicznie wygładziła mi twarz ;) ale jak na złosc (chyba na sprawdzenie mnie ;) ) wyskoczył mi malutki pryszczyk na brodzie, ale nie będę go ruszac ;) jesli nie wierzycie ze mozna z tego wyjsc będę dla was przykładem ze jednak można ;) bo z każdego nałogu mozna ;) tawina: ja ostatnio też komplementy odbierałam totalnie na opak ^^ to głupie ;) chce wrócić do stanu kiedy sama bedę czuć się piękna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A próbowałyście kremów ze śluzem ślimaka? Podobno dobre na przebarwienia. Jeju,tyle jest tych kosmetyków i zabiegów że naprawdę można dostać zawrotu głowy. A wystarczyło nie wyciskać xD Co do cosmelanu myślałam że jest troszkę mniej inwazyjny. Mnie to trudno dogodzić,chcę żeby efekty były jak największe,ale boję się wszelkich zabiegów że potem płaty skóry odchodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowanywariat
Postanowiłem się ujawnić po kilku miesiącach regularnego śledzenia tego topicu :) Nie pisałem, bo nie widziałem potrzeby powielać dokładnie tego samego co czytam ;) Przeraża mnie to trochę, bo jestem mężczyzną i w moim przypadku nałóg jest jeszcze bardziej absurdalny i niemożliwy do ukrycia pod warstwą tapety :( Wyobraźcie to sobie... większa masakra i już nie ma mowy o wyjściu z domu na drugi dzień. Zwykle nie potrafię wytrzymać dłużej niż 3 dni bez. Ostatnio miałem rekord: 15 dni i coraz większą nadzieję, że wreszcie udało się... Niestety oczywiście wszystko spieprzyłem i teraz siedzę łudząc się, że może tym razem to był ostatni...i tak to się ciągnie już od dobrych 7 lat, czyli ponad 1/3 życia. Właściwie to do napisania zmotywowała mnie pewna piosenka, którą znalazłem dzisiaj na youtubie :p Polecam przesłuchać cały utwór, choć na początku może się wydawać nie na temat, ale od 3:50'' jest zwrotka na temat ciała. Jak ją usłyszałem, to normalnie się rozpłakałem. http://www.youtube.com/watch?v=_zGfp3j2yZw Jestem ciekaw jak na was zadziała ;] Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) ja od dwoch dni moge powiedziec ze udalo sie, ale tylko czesciowo, tzn, obylo sie bez masakry, ale jednak cos tam zdrapalam, cos wycisnelam. moze sobie tym nie zaszkodzilam, ale na pewno dluzej bede czekac na zagojenie. ciezko utzrymac lapy z daleka od buzi. zwariowanywariat, dobrze ze sie ujawniasz. ja wczesniej tez dlugi czas tylko sledzilam topik, ale dopiero gdy masie okazje pogadac z ludzmi z podobnym problemem, to widze ze to moze przyniesie pozytywny efekt:) zmienic swoje zycie - chyba w naszym wypadku samo powstrzymywanie sie od wyciskania nie przyniesie efektow, bo pedzej czy pozniej do tego wrocimy, musimy popracowac na psychika, pewnoscia siebie, przestac zadreczac sie problemami, nie myslec ,,jaka jestem brzydka, jaka beznadziejna" -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiem,ale ciężko być pewną siebie mając twarz w takim stanie. Wieczorek znowu sobie coś ruszyłam;/ Bardzo zły okres,nawet jednego dnia nie mogę wytrzymać. Mam stresy w szkole i to na pewno się do tego przyczynia. zwariowanywariat, witamy w naszym gronie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uda mi się !
2 dzień wolności ;) mam 2 pryszczyki, ale nie wyciskam, widzę że goją się same uf. wkurzają mnie przeokropnie tylko te pieprzone blizny. ale ok. zejdą i one. zaczęłam pisać dziennik który ma mi pomóc. czuje się dobrze. a na pewno lepiej jak gdybym wyciskała. ;) zwariowanywariat zacznij od dzis, od dzis zacznij żyć wolnością i po prostu przestań wyciskać ;) powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znam Wasz ból
Witajcie, jestem po mikrodermabrazji. Mam troszkę czerwoną i podrażnioną skórę, ponieważ zabieg był dość intensywny. Miałam nałożoną maseczkę na przebarwienia, więc wszelkie brunatne plamki na twarzy poszły w niepamięć :) Buzia jest idealnie gładka. Mam tylko pryszcza na czole ale nie ma siły, żebym go wycisnęła. Nie dotknęłam twarzy już 5 dzień i jestem z siebie dumna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uda mi sie - jesli potrafisz sie postrzymac przed wyciskaniem pryszczy, to gratuluje silnej woli. ja ledwo sie powstrzymuje (i nie zawsze) przed wyciskaniem czegos czego praktycznie nie ma:O ale widze ze po 2 dniach bez masakrowanie (chcociaz niestety cos tam dlubalam) juz skora troche lepiej wyglada, na razie chce dojsc do takiego stanu, zebym to mogla bez probelemow zatuszowac pudrem i korektorem. znam wasz bol - moglabys napisac jak ten zabieg wyglada i czy jest bardzo kosztowny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za info o zabiegu, juz znalazlam na necie gdzie to wykonuja u mnie w miescie, cena 100zl, jak bede miala kase to sie wybiore, bo ogladalam zdjecia przed zabiegiem i po, i roznice widze duza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tymi zdjęciami to trzeba uważać,bo mogą być robione w photoshopie. Zastanawiam się w dalszym ciągu na jaki zabieg się skusić.Pochowałam wszystkie lusterka do kartonu w gazetami, lustro wiszące na ścianie przykryłam koszulką,zostały tylko te w łazience, mam zamiar tak jak polecałyście nie zapalać w niej światła jeśli naprawdę nie ma takiej potrzeby. Niestety nie mogę ufać swojej silnej woli,muszę zminimalizować ilość okazji kiedy mogę sobie coś zrobić i tyle.Wczoraj chciałam kupić te oleje,ale w sklepie był tylko jeden z potrzebnych,muszę się wybrać do jakiegoś większego. Oby 15 stycznia 2011 był pamiętnym dniem kiedy moja skóra wreszcie przestanie być dręczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×