Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Amelia25

Wczoraj zrobiłam test, ktoś pogada ze mną?

Polecane posty

Czy inne kobiety na wieść, że są w ciąży też tak idiotycznie się zachowują jak ja?Nie tak to sobie wyobrażałam, myślałam, że będę się cieszyć, będę czuła sie szczęsliwa a ja mam doła... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amelko, to zalezy od tego, jakie maja oczekiwania.Podejrzewam,ze te ktore bardzo chca to sie ciesza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do amelii
Kochani,nie zachowujcie sie,jakbys zapadła na smiertelna chorobe!Chcieliscie przeciez dziecka,to macie.Tylko troche wczesniej po prostu.Dlaczego tak panikujecie?Zadna z nas nie wyobrazała sobie siebie z brzuszkiem,nie ma co tego analizowac,tylko pozwolic rozwijac sie sytuacji...Moze to chamskie co powiem,ale zachowujesz sie,jakbys miala 15 lat,chlopak Cie zostawil a mama wyrzucila z domu...ale to przykre tak patrzec,jak sie tak denerwujesz,a to przeciez zadna tragedia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będę wieczorkiem ok. 20, mam nadzieję, ze zajrzy tu ktos do mnie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda i ola
My z mezem tez nie planowaliśmy dzidzi tak szybko. Po 6 latach bycia ze sobą wzięliśmy ślub. Ja miałam 23 on 30 lat. Od roku już nie brałam tabletek i była cały czas gumka. Do nocy poślubnej. (ale wtedy właśnie dzień wcześniej czy dwa skończył mi się okres, więc jeszcze nie myślałm o tym). Później jakieś 10 dni po ślubie czyli w środku cyklu znowu zrobiliśmy to bez zabezpieczenia, ale musiałybyście widzieć te cyrki co odstawiałam. Nie mogłam sama się zdecydować gdzie ma się spuścic i co 30 sek. zmieniałam decyzje, aż w końcu i tak się spuścił do środka. Po następnych 2 tyg. dostałam okres i byłam troche zawiedziona, a na dodatek stwierdziłam że skoro się nie udało to jeszcze poczekajmy i znowu zaczęliśmy się zabezpieczać. Z tym że po nast. 2 tyg. zaczęłam miec dziwne objawy... I okres nie przyszedł. W Dniu Ojca zrobiłam test. Wynik pozytywny. Uczucia starasznie mieszane tak u mnie jak i u męża. Tak samo jak autorka topiku miałam chwile że tylko wyłam, że to chyba nie teraz miało być. Do momentu aż zaczęłam plamić i nastało niebezpieczeństwo poronienia. Dziś Ola ma 2,5 roku i jestem szczęśliwą mamusią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja rozumiem jak ktos sie denerwuje taka wielka zmiana... nawet na lepsze. Jak mozna kogos tak osadzac od razu tylko dlatego? Ja tez pragne dziecka i coraz bardziej czas mi ucieka, mam juz 27 lat. Ale najpierw ojca musze znalezc :) Amelia, trzymam kciuki ze wszystko Ci sie ulozy i nerwy przmina z czasem. Niespodziewane zmiany w zyciu zawsze moga denerwowac, wrecz przerazac... ale potem na szczescie sie przyzwyczajamy i czesciej niz rzadziej odkrywamy, ze byly to zmiany na lepsze. Cieple pozdrowionka ode mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do amelii>>>słuchaj ja sama zdaję sobie sprawę z beznadziejności mojego zachowania ale NIE POTRAFIĘ INACZEJ, nie wiem dlaczego!Może dlatego, że jestem typem wrażliwca, może dlatego , że to za wcześnie, nie tak ustalaliśmy z mężem, może dlatego ,że przed rokiem skończyłam studia i wciąz nie mogę znaleźć pracy- a ciąza na pewno mi nie pomoze, a może dlatego właśnie, że moje życie przewraca się do góry nogami!!!Nie wiem dlaczego dokładnie ale jeszcze nie umiem sie cieszyć!!!Co nie znaczy, że będę wyrodną mamą!Już pałaszuję folik i falvit...no przeciez w trosce o dzidzię!Chociaż jak mam być szczera wolałabym usłyszeć od ginekologa, że nie jestem w ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dziękuję WAM wszystkim za ciepłe słowa i za to , ze jesteście tu ze mną i wysłuchujecie moich żali... hidden, natanielka, magda i ola, do amelii>>>dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziu a mogłabyś tak dokładniej o tych \"dziwnych objawach\" mi napisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amelko! Tak juz jest, że jak bardzo chce sie mieć dziecko to go nie ma, a jak sie narazie nia planuje to od razu zachodzi sie w ciążę. Samo życie. Wiem, co czujesz ale uwież mi, takie obawy towarzyszą każdej przeszłej mamince:) Niepokój, przerażenie i strach. Przecież nosisz pod sercem małe szczęście, żywą istotkę. To kolosalna odpowiedzialność za drugiego człowieka.Pewnie to Cię przeraża najbardziej. Ja wierzę, że sobie poradzisz. Będziesz powolutku oswajać sie ze swoim stanem, brzuszek będzie rósł...Ty zaczniesz kochać tego dzieciaczka a jak się urodzi, to nie bedziesz mogła sobie wyobrazić życia bez niego. Zobaczysz:) Ja, ze swojej strony życzę Ci wszystkiego, co najlepsze. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A****A wiem, że masz rację, tak będzie...Ja chciałabym byc już na tym następnym etapie-cieszenia się ale muszę najpierw przebrnąć przez ten pierwszy-pogodzenie się z faktem...A jak narazie nie wychodzi mi to wcale, potrafię na kilka minut, godzinę zupełnie o tym zapomnieć ale w pewnej chwili wraca ta myśl a z nią nerwowy ból brzucha i stres...Nie potrafię nad tym zapanować...:( Może za tydzien, dwa spojrzę juz na to inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze idz w poniedzialek do ginekologa,zeby to potwierdzil.I najwazniejsze NIE MYSL JUZ TYLKO O SOBIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pon nie pójdę właśnie bo mój gin jest na urlopie :( Chyba pójdę do innego bo zamęczę się przez cały tydzień! Dopóki nie usłyszę tego od lekarza nie będę miała 100% pewności...A chcę juz mieć, wiedzieć ciąża albo nie. A nie taka huśtawka emocjonalna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh ja (przy pierwszej ciazy) test zrobilam w czasie nieobecnosci mojego chlopa i powiedzialam mu o ciazy dopiero wieczorem jak wrocil ;-) Ale jak powiedzialam.... Ryczac baranim glosem i zalewajac sie lazami powiedzialam ze bedziemy mieli dzidzie - jakos inaczej sobie wyobrazalam sposob poinformowania o tym ;-) A na widok pozytywnego wyniku testu malo zawalu nie dostalam, ale wszystko sie jakos ulozylo :-) oczywiscie (tak jak teraz) zmiany nastroju malo mnie nie dobily bo na zmiane albo sie cieszylam, albo plakalam, albo sie wsciekalam ;-) Nie powiem co zrobilam, jak lepilam kiedys pierogi w 4 miesiacu ciazy ale musialam je pozniej z kafli nozem zeskrobywac - nie chcialy sie skleic wiec nimi porzucalam o sciany..... ide polozyc w koncu spac moje dziecko i moze sie pozniej jeszcze pojawie - mam nadzieje ze ktos tu bedzie ;-) do nastepnego razu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do amelia
Hehe,widzisz?Nie Ty pierwsza i nie ostatnia...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w niedzielny poranek ;-) w koncu slonko zaswiecilo!!!! Odnosze wrazenie, ze tylko na reklamach TV i w filmach kobiety (w celu poinformowania partnera o ciazy) stawiaja przed nim malenkie buciki, pieknie zapakowane etc. ide moje dzieci nakarmic - to w brzuchu i to biegajace po mieszkaniu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łąłąłąął24
hej jak to czytam ,przypominam sobie jak sie dowiedziłam o ciazy !!teraz jestem mamą 3,5 letnirj patrycji!!ktora bardzo kochamy!!!tez pamietam ten dzien jak sie dowiedziąłm!!do konca ztcia go bede pamietac......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciąża to szok...dla nielanujących ciąża to szczescie - dla planujących od lat :) trzeba sie cieszyc z tego daru :) zapraszam na www.psyche-soma.prv.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łąłąłąął24
tak był to szok!!!ale teraz jestem szczesliwa!!!i ciesze sie ze tam sie stało!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko sie wtrące na momencik... Amelia 25>> bierz folik, ale sprawdz czy falvit ma witaminę A w składzie, jeśli ma-to nie bierz, bo to nie jest dobre dla ciąży. Jedz za to duzo owoców i warzyw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spy>>>no faktycznie falvit ma wit. a ale wyczytałam gdzieś , że to preparat dla kobiet w ciąży choć faktycznie na opakowaniu nic o tym nie wspominają...może lepiej nie będę go jadła... kuna>>>ja też nie tak wyobrażałam sobie powiadomienie męża o ciąży...razem robilismy testy i wpatrywaliśmy się w nie jak sroka w kość...a gdy pojawiała się druga kreska to ja w płacz...a miało być tak romantycznie... ;) Mam prośbę. Napisz mi jak czułaś się w pierwszych tygodniach ciąży, jakieś charakterystyczne objawy? Dziękuję wszystkim z całego serducha za to, że podtrzymujecie mnie na duchu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natanielko, bo ja wiem...Mam tak mieszane uczucia, że co 5 minut słychać coś innego ;) Raz się śmieję, raz płaczę, raz czekam jeszcze na okres to znowu oglądam sobie brzuszek ehhh...tak ogólnie to czuję się jakby ktoś mnie zjadł i wypluł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renika jeśli zajrzysz tu jeszcze to chcę Cię o coś zapytać w związku z naturalnymi metodami planowania rodziny., widziałam, że na forum, do którego dałaś link, wypowiadasz się na ten temat.Mogę? A może jest tu ktoś jeszcze kto orientuje się w temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałam już, że w tym ostatnim miesiącu cykl zwariował (chyba przez wyjazd wakacyjny) i nie było 5 dni śluzu poprzedzającego szczyt owulacyjny jak do tej pory było zawsze! No to jak doszło do owulacji?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×