Gość nekta Napisano Wrzesień 17, 2005 Ja w odróżnieniu od Ciebie boję sie robić badań z przekonaniem ze wyjdą źle albo nie daj Boże coś wykażą no i rozmyślam ,że każde zgrubienie na głowie u mnie brzmi jednoznacznie RAK!! W jednej sekundzie potrafi zawalić mi się cały świat choć gdzieś tam w głębi duszy tłumaczę sobie że to moje wynysły no ale musi to potrwać zanim sie do tego przyzwyczaję tzn do czasu aż nie nadejdzie kolejny i tak w kółko Nie nawidzę wtedy kontaktów z ludźmi bo nienawidzę ich uśmiechu i zazdroszczę im uśmiechu na twarzy jestem wtedy okropnie złośliwa, brakuje mi sił ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nikolka Napisano Wrzesień 17, 2005 Nekta ja tez sie boje robic badania. Zawsze jak szlam po winiki to serce mi wariowalo. Balam sie ze mi cos wyjdzie,ze okaze sie ze jestem smiertelnie chora.Mimo tego robilam badania,bo chcialam w koncu wiedziec co mi dolega.Nie slyszalam ze istnieje nerwica lekowa i to wlasnie ona mnie przesladuje.Cokolwiek mnie zabolalo to juz drzenie przed rakiem, stwiardnieniem rozsianym itp. Nie jestes sama. Ja troche sie juz przyzwyczailam do tej mojej nerwicy. Jak cos mi dolega to mowie sobie: CO MA BYC TO BEDZIE i zaczynam cos robic, cokolwiek. Ide myc naczynia, odkurzam, dzwonie gdzies, zeby tylko o tym nie myslec i to mi pomaga. Wiem ze to bardzo trudne,ale sprobuj!Buziaczki@@@ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaska21 0 Napisano Wrzesień 17, 2005 nikolko,czytając twoją wypowiedź myślałam w pewnej chwili że piszesz o mnie z tą tylko różnicą że mnie boli głowa a nie brzuch.Miałam podobne badania do Twoich a nawet kilka więcej i też wszystkie są dobre ale mnie martwi jeden fakt a mianowicie:kiedyś jak się czymś zajęłam to ból mijał i dopiero jak o nim pomyślałam to przychodził a teraz... teraz to już chyba cały czas łeb mnie boli.Ja się boję że to jednak nie nerwica.Wiecie,ja dalej nie wierzę że przez nerwicę mogę ciągle cierpieć z powodu bólu głowy.Czy to wogóle możliwe?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nekta Napisano Wrzesień 17, 2005 Oj bardzo możliwe!!!! Ja mam take momenty ze gdy się zdenerwuję to natychmiast boli mnie głowa!! a nawet od samego myślenia o chorobie nowotworowej, leczę się ketonalem forte bo bóle mam nie do zniesienia przekraczam nawet dawkę zalecaną przez producenta. Co do badań to chyba jesteście odważniejsze ode mnie bo ja mam taką dewizę po co mi kolejny stres i zrobie badania ale gdy będe musiała! Sposób z tym zajęciem się czymś to już znam ale jak się zmusić do czegokolwiek gdy w głowie buszują myśli o chorobie, myślę wtedy po co sprzątać po co dzwonić po co itd jak i tak nic mi nie pomoże rak to dla mnie lęk ponad wszystko!!!!! Od razu mam przed sobą śmierć, jestem słaba psychicznie często płaczę w kryzysowych sytuacjach! Jak żyć??????????????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaska21 0 Napisano Wrzesień 17, 2005 też chciałabym wiedzieć jak żyć,jak obudzić się któregoś dnia bez żadnego bólu i tak już pozostać,niekoniecznie na zawsze ale chociaż na troche. Odnośnie tych bóli to moje nie są silne,nie biorę nawet tabletek,ale są i to mnie przeraża. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nikolka Napisano Wrzesień 17, 2005 Kasiu!Ja odkad dowiedzialam sie ze mam nerwice czyli 4 miesiace temu na poczatku nie moglam uwierzyc ze wszystkie dolegliwosci biora sie tylko z mojej glowy. Zaczelam duzo czytac o nerwicy lekowej.Duzo pomogla mi ksiazka pt."Oswoic lek". Jest w niej wiele porad.Mysle ze dobrym wyjsciem jest oswoic sie ze swoja siostra blizniaczka :) Nie pozwolic jej zapanowac nad swoim cialem i umyslem. Ja mam nerwice lekowa od 6 lat ale wiem ze to nerwica od 4 miesiecy. Przez te lata caly czas myslalam ze jestm bardzo chora. Ze cos we mnie siedzi i lada dzien wybuchnie.Ale teraz jak zaczelam sie nad tym zastanawiac to jakbym byla fizycznie chora to juz bym chyba dawno umarla. Teraz jak mam gorsze dni i cos mi dolega to poprostu sie nad tym nie zastanawiam, mowie sobie ze mi nic nie jest, ze jestem zdrowa i zyje dalej.Nie zawsze mi to oczywiscie wychodzi, bo przeciez nerwica nie odpusci od razu,trzeba z nia troche powalczyc.Ale ja postanowilam ze bede walczyc i wierze ze pewnego dnia obudze sie rano i jej juz nie bedzie :) Tego rowniez zycze Tobie Kasiu i wszystkim nerwuskom :) Buziaczki@@@ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaska21 0 Napisano Wrzesień 17, 2005 Dzieki za wsparcie,troche mi to pomoglo,przynajmniej na chwile.Też chciałabym mieć w sobie tyle siły żeby z tym walczyć.Tylko że ja tak szybko się poddaje,jestem tym juz tak zmęczona że chciałabym aby w jeden dzień wszystko znikło. Pozdrawiam Cię nikolko,pozdrawiam wszystkich którzy walczą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nekta Napisano Wrzesień 18, 2005 Mnie też już brak sił nie jestem typem człowieka z silną wolą na dokonywanie zmian u mnie przychodzi to z wielką trudnością, tymi lękami jestem tak osłabiona że czasem odechciewa mi się walczyć bo i tak myślę że to nie przyniesie rezultatu, gdyby był jakiś sposób na tę moją słabą psychikę????????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do kasia 21 Napisano Wrzesień 18, 2005 masz typowe napięciowe bóle głowy, przeczytaj o tym w internecie ; nie są one silne, ale uporczywe trwają od kilku dni do kilku miesięcy bądź całe życie. Też to mam . Kup sobie magnez powinno złagodzić i wyluzuj. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaska21 0 Napisano Wrzesień 18, 2005 Dzieki kochane za wsparcie, to mi naprawde pomaga,dobrze że nie ja jedna cierpię na bóle głowy,tzn nie to żebym się cieszyła ale jestem poprostu spokojniejsza.Pozdrawiam serdecznie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Wrzesień 18, 2005 witajcie Kobietki! Widzę znów ozywienie na forum.Cieszy mnie to.Codziennie tu zaglądam:)U mnie dobrze.Od miesiąca dobrze się czuję.Tylko głowa mnie często boli tak jak dziś, ale to jak już kiedyś wspominałam u mnie normalne.Migreny właśnie takie napięciowe ( wg mojego neurologa) zawsze ze mną były i będą.Raz dziennie biorę 1 tabletkę leku ( rano) i funkcjonuję zupełnie normlanie.Od czasu do czasu przyjdzie mi do głowy jakas natretna myśl a wtedy staram się znaleźć sobie zajęcie.Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość e wita Napisano Wrzesień 18, 2005 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
elifia 1 Napisano Wrzesień 18, 2005 Polecam topik Fobie :) Ja jestem namacalnym przykładem, że nerwicę można z powodzeniem leczyć... :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Wrzesień 21, 2005 czesc, co u Was? Byłam wczoraj u psych.Wszystko narazie ok.Dalej biore 1 tabl.rexetinu rano i czuje sie bardzo dobrze. Wzięłam na siebie dodatkowe obowiązki i dzięki temu mam mało czasu na rozczulanie sie nad sobą.Mam nadzieję, że ten satn się utrzyma, bo jest nieźle. Pozdrawiam !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kwiat lotosu 0 Napisano Wrzesień 22, 2005 pustki... pewnie wszystkie dobrze się czujecie i nie ma o czym pisać:) u mnie fatalnie, eh... już nie daję rady z tym zadręczaniem się, codziennie rano budzę się i zastanawiam się jak się bedę czuła... oczywiście źle:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaska21 0 Napisano Wrzesień 22, 2005 a ja mam ostatnio zawroty w głowie a bynajmniej tak mi się wydaje.co mi jest?to też od nerwicy,a tak poza tym u mnie OK Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Franczeska - 30 Napisano Wrzesień 22, 2005 Dziewczyny przygarnijcie mnie, mam ten sam problem od 10 lat. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu ania Napisano Wrzesień 22, 2005 kwiat lotosu... nie nakręcaj sie na "nie" , pomyśl ze jest nas wiele i każdej trudno rano z łóżka wstać, pomyśl ,że gdzieś tam na drugim końcu Polski jestem ja i jakoś sobie radzę więc i Ty dasz radę. Kasia21...zawroty głowy masz od nerwicy , przeciez cały dzień się stresujesz że coś Ci jest prawda? dodatkowo ciągle boli Cię głowa, jesteś cały dzień spięta i pobudzona to jak ma Ci się nie kręcić w głowie. Też to miałam czasem to juz mi się wogóle nie kręciło tylko wystarczyło że się poruszyłam i potem sobie wmawiałam ze mi się zakręciło i że mnie zachwiało. Nad każdym ruchem ciała się zastanawiałam . Obłęd. Wiem wiem całodzienne wczytywanie się w swoje ciało . Mogę Ci tylko poradzić: zajmij się czymś ; poczytaj fajną księżkę , obejrzyj jakiś film i nie skupiaj się cały czas na objawach . Franczeska30 ...ja cię przygarniam, chociaż nie jestem tu szefową:) Ja mam to cholerstwo od 8 lat . Napisz coś więcej o sobie rosa...pozdrawiam:) Gdzie Landrynka? Gdzie Zapach Wiosny? Piszcie dziewczyny razem damy radę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Wrzesień 22, 2005 Franczesko, u nas wszyscy sa mile widziani. Przedstaw nam się i w ogóle pisz co chcesz. Tu kazdy wie co to znaczy z TYM żyć... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaska21 0 Napisano Wrzesień 22, 2005 Juz kilka dni było ze mną dobrze,powiedzmy że dobrze ale teraz mam zawroty łba i znowu wszystko się zaczeło.Ja chyba umre wkońcu.Może to będzie rozwiązanie. Franczesko kiedyś do mnie napisałaś na moim topiku prosiłaś abym dokładnie podała swoje objawy czy coś takiego ale już się nie odezwałaś.Odezwij sie może wymienimy się doswiadczeniami. pozdrawiam wszystkie dziewczyny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Franczeska - 30 Napisano Wrzesień 22, 2005 Dzięki dziewczyny. Postaram się napisać o sobie jutro, bo dzisiaj już nie będę miała dostępu do komputera. Pisać mogę zazwyczaj w tygodniu do 15. Moja historia jest długa - to już w końcu 10 lat walki. Niestety znowu dół. Cieszę się jednak, że trafiłam na waszą stronę i obiecuję meldować się codziennie. Do jutra. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Franczeska - 30 Napisano Wrzesień 22, 2005 Kaska 21 Przepraszam, że się nie odezwałam, ale z komputera korzystam grzecznościowo i widocznie ktoś mi wtedy przeszkodził. Mam nadzieję jednak, że teraz już się poznamy i będziemy wspierać. Do jutra - pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nekta Napisano Wrzesień 22, 2005 U mnie też dół już mam obawy chorobowe i jak tu o tym nie myśleć skoro sił już brakuje!! Czy tak będzie zawsze jak zająć się czymś skoro nie ma się motywacji!!! Tylko te koszmarne myśli krążą po głowie , że koniec blisko..Wiem,że ludzie inni postrzegają mnie jako panikarę która swymi lękami zadręcza siebie i innych ale to jest ode mnie silniejsze!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaska21 0 Napisano Wrzesień 22, 2005 nekto szkoda że nie piszesz do mnie na maila,miałaś sie odezwać ale ślad zaginął.Coż,widocznie zmieniałaś zdanie.CO mogę Ci powiedzieć...wyluzuj trochę.Wiem,łatwo powiedzieć,ale może warto spróbowac.Pozdrawiam serdeczie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość smix Napisano Wrzesień 22, 2005 dziewczyny moja newica zaczela sie dokladnie tak samo jak Wasza- atakiem paniki. Musze przyznac, ze od tego czasu (minelo juz 6 miesiecy) nie mialam nastepnego i to tylko dlatego, ze powiedzialam sobie, ze nastepnego po prostu nie bedzie i kropoka bo potrafie nad nim zapanowac- to jedyny sposob :). Balam sie wychodzic, balam sie wszystkiego, mialam takie objawy jak i Wy. Jedyne co zostalo mi po dzis dzien po tym ataku to to, ze ciagle boje sie, ze nie zaczerne powietrza, ze moze mnie dusic tak jak wtedy w trakcie ataku. I TO JEST NAJGORSZE. Nie potrafie oderwac od tego moich mysli. Czasem mi sie udaje kiedy calkiem pochlobnie mnie cos innego ale i tak przez wiekszosc dnia mam wrazenie, ze ciezko jest mo dociagnac oddech. Walcze z tym na wszelkie sposoby. Wiem ,ze wygram bo zrobilam juz z moja nerwica kawal dobrej roboty :). Gdybym sie nie uwziela i nie wziela za siebie to pewnie dalej siedziala bym w domu jak mysz pod miotla i wszystkiego bala. Ale moze Wy macie jakies rady czy pomysly jak zniszczyc uczucie ucisku na klatce piersiowej i jak wygnac te natretne mysli?. Pozdrawiam Was mocno i zycze duzo samozaparcia i sily w walce z nasza wspolna rywalka- missis nerwica :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nikolka Napisano Wrzesień 22, 2005 Witam wszystkich!!!! U mnie teraz niestety tez gorsze dni :( Ale mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej :) Pozdrawiam i glowy do gory!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość taka sama jak wy Napisano Wrzesień 23, 2005 Cześć nie będę opisywać swych objawów bo było ich mnóstwo, zmieniały się z roku na rok normalnie ewoluowały. Powiem że mam "to" od 7 lat, mama 27 lat leczyłam się przez 2 lata lekami, troszkę pomogło teraz w razie problemu przyjmuję relanium przez ok. 2-3 tyg. i mi przechodzi , ale nie do końca. Ataków paniki miałam tylko 2 przez te wszystkie lata, ale mój przypadek jest straszny bo ciągle czuję napięcie i zdenerwowanie nawet w nocy 24 godz. na dobę. Moja koleżanka miała napady paniki raz na 3 tyg. a pomiędzy nimi nie czuła żadnych dolegliwości, też bym tak wolała. smix z tym ciężkim oddechem jest strasznie to jest mój najgorszy objaw, duszę się bez przerwy wiem że ludzie to zauważają, a jak się zdenerwuję to sapię i sapię , oczywiście po tym organizm jest nie dotleniony i od tego drętwieją kończyny. A to ciężkie oddychanie jest spowodowane zaciskaniem mięśni przepony, trzeba ćwiczyć codziennie 2 razy po 15 min. oddychanie przeponowe, ale ja nigdy nie miałam samozaparcia, W ogóle przez tą nerwicę człowiekowi się nic nie chcę. P.S. jestem z wawy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość taka sama jak wy Napisano Wrzesień 23, 2005 Ja mam problemy z wysiedzeniem u dentysty lub nawet u fryzjera, a jakieś spotkanie firmowe w zamkniętym pomieszczeniu przez 5 godz. Z czterema osobami w zupełnej ciszy to dla mnie katastrofa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karmakoma338 Napisano Wrzesień 23, 2005 to jest coś niesamowitego jakaś chyba plaga naszych czasów.. mam identyczne objawy jak wy... jejku jak sobie z tym radzić już nie wiem... trochę mi pomaga melisa... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość katerinaki Napisano Wrzesień 23, 2005 Bardzo chce do was dolaczyc.O swojej chorobie wiem i lecze sie od 4-ch miesiecy.Jescze jest mi trudno ,ale staram sie walczyc codziennie .Przyjmuje lek Seropram,nie czytalam tu o nim a byc moze w Polsce nie jest stosowany.Mieszkam w atenach.Pozdrawiam wszystkie i bardzo sie ciesze ,ze nie jestem sama. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach