Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

Wawa Na Twoim miejscu najpierw wyleczyła bym te sprawy zapaleniowe mięsni. Trzeba usunąć przyczynę. jesli to możliwe robiłabym to bez psychotropów-bo po co brać jeśli natura choroby jest inna? moim zdaniem jak pozbędziesz się tego ciągłego bólu to bedziesz zdrowa i tyle. Ciekawa jestem czy ten lek Ci pomaga? Też myślałam by go kupić, bo mam wciąz bóle pleców i kłopoty ze spaniem z tego powodu-ale to też od kręgosłupa może być, bo mam zwyrodnienia.Nie myśl o nerwicy, bo być może jak przjdzie Ci ból twarzy to skończy sie Twój horror, czego Ci zyczę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neci
czy znacie jakies osoby, które na zawsze wyleczyły się z tego świństwa.Są odważne i niczym sie nie przejmują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie leżałam w szpitalu na te zawroty głowy, a Seronil chyba mnie z nich wyleczył, bo innych leków na to nie brałam. Lekarze twierdzili, że nie znają przyczyny i nie wiedzą jak leczyć. najlepsze jest to że ten Seronil dała mi moja ginekolog-bo miałam z nią dobry kontakt psychiczny i widocznie tak mnie oceniła, że mogę mieć nerwicę. Nawet nie wiedziałam, że dała mi lek własnie antydepresyjny- brałam, bo miałam do niej zaufanie, ona twierdziła, że ten lek mi pomoże i tyle. Potem wyczytałam dopiero że to co biorę jest na leczenie nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was wszystkie nie wiem czy mnie sobie jeszcze przypominacie ale kto śledzi od początku wszystkie wpisy to sobie przypomni .otóż do tej pory jakos dawalam sobie rade ,a pogorszenie nastapiło pare dni temu jak bedac na urodzinach u mojej bratowej dowiedziałam sie że zawał dostaje się przy niskim ciśnieniu a nie wysokim ,teraz juz naprawde jestem przerażona bo ja ciagle mam niskie ciśnienie 110\\60 ,90\\50 dziewczyny błagam was odpiszcie zawsze podnosiłyscie mnie na duchu i jakos dawalam rade teraz znowu was prosze bo chyba oszaleje ciągle myśle o ciśnieniu jak to naprawde jest ..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bianka a czy byłaś u lekarza ze swoim niskim ciśnieniem?? co mówił??ja tak miałam i mam z kłuciem w klatce piersiowej bałam sie że to zawał wylew im bardziej o tym myślałam to wpadałam w błędne koło i było coraz gorzej staram sobie wytłumaczyć że to tylko nerwica bo lekarz juz kilkanaście razy powiedział mi ze serce mam zdrowe z reszta wszystkie wyniki książkowe na poczatku ciężko było mi w to uwierzyć ale ...powoli powoli ...dzis znów mnie rano strasznie kłuło aż sie popłakałam boli nadal a ja żyję staram sie o tym nie myśleć wierzę że jak jutro wstane będzie dobrze...musi być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bianka Z tego co wiem na niskie cisnienie zawału się nie dostaje, tylko może się zrobić zator w naczyniach. Na to najlepiej zrobić sobie badania jaką masz krew-chodzi o gęstośc i krzepliwośc, jak jest zbyt gęsta to chyba powinno sie brać Aspargin, czy Aspirynę. Zbadaj sobie tez krew-jaki masz cholesterol, chodzi o to by go nie było za dużo-ważna dieta! No i trochę ruchu więcej, spacerów. Ja też mam w sumie niskie ciśnienie, ale nie myśle tak tragicznie, bo przecież tak na dobrą sprawę nie wiadomo co nam pisane. Bedziemy się skupiać na ciśnieniu, a tu z drugiej strony cos innego wyskoczy-na wszystkie choroby nie mamy wpływu. Nie przejmuj sie tym wcale. Poza tym większośc kobiet ma niskie ciśnienie-zwłaszcza w mlodym wieku-tak do menopauzy, a nasze estrogeny chronią od powaznych spraw sercowych. panowie mają gorzej! Zapytaj sie lekarza o ten aspargin i w razie czego są inne leki na rozrzedzenie krwi, by nie powstawały jakieś skrzepy w naczyniach- tu ważne też jest krążenie w żyłach nóg- czy nie robią się żylaki.Ale na to tez są leki i naprawdę sobie odpuśc ten strach. Większośc kobiet musiałaby sie bać, a przecież zyją i to dłużej od panów.Pozdrawiam Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neci Smutna ta wypowiedź. Bardzo Ci współczuję psa-też jestem psiarą i przeżyłam już to samo parę lat temu. Jestem starsza chyba od wielu tu osób i przeżyłam już niestety bardziej bolesne rozstania. do wszystkiego musimy podchodzić jakoś ze zrozumieniem, bo takie jest życie. Ma poczatek i koniec-tak przecież było zawsze i będzie. Smutne jest to, że jesteś sama i nie masz dobrego kontaktu z mężem. To ważne w naszej chorobie, by mie ć wsparcie. Póki masz kochającą mamę zapewne wszystko się uspokoi i po kolejnej partii leków zapewne się poprawi Twój stan. Jednak mimo tego nie ograniczaj się tylko do kontaktów z najbliższymi. Staraj się pozyskiwać nowych znajomych, przyjaciół. To szalenie ważne, by nie spedzać życia w totalnej izolacji. Pozdrawiam i życzę zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maaaja zgadzam sie z twoimi wypowiedziami, a kłucia , jakieś tam pobolewnia okolic serca to mam prawie co dziennie, i jest to na tle nerwowym.Oczywiscie po uprzednim zrobieniu usg serca, czy nie ma jakiś wady.Ja mam tylko wypadanie płatka, a to sprzyja nerwicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam dzisiaj rocznice slubu.Pomyslcie jaka bylam kiedys odwazna.Wyszlam za maz 13!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje wam za słowa otuchy ale ja w moim mieku to już chyba mam miażdzyce bo lekarka dała mi leki na obnizenie cholesterolu w wynikach wyszło że tego dobrego cholesterolu mam za malo a tego złego za dużo .biore na to Simvasterol ale teraz po tych tabletkach bola mnie bardzo nogi juz zauwazylam że jak wieczorem wezme tabletke to rano nogi tak bola ze nie mam siły chodzic .Ajeślichodzi oserce to miałam 3 razy robiony Holrer nawet raz w zabzu u Religi i wyszlo tylko wypadanie platka co lekaz stwierdzil że to taka uroda serca oraz dodatkowe skurczenadkomorowe i niby nic a serce niekiedy tak wariuje że aż strach .Dzisiej żeby było śmiesznie to znów mam zawroty głowy ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bianka A ile masz lat? Bo tu raczej mlode kobiety piszą i dlatego tak odpisałam i Tobie-ja też jestem już w wieku ,,starczym\" bo 50 tka ze mnie./ha, ha/Mimo wszystko nie przejmuj się, ja tez mam wypadający płatek , niskie ciśnienie, a do tego teraz nerwicę i jakoś nie tracę wiary, że jeszcze wszystko to minie.W sumie trzeba wierzyć i myśleć pozytywnie, a nie nakręcać się swymi objawami.Ja też czuję się rozmaicie, a teraz gdy biorę bloker na te swoją arytmię-mam ją zdjagnozowaną od pół roku-wciąż chodzę jak śnięta ryba.Biorę też Aspargin, no i lek antydepresyjny by nie wpadać w lęki-bo tego już byloby za dużo. A jak Ty się leczysz? Co bierzesz na te nogi? Czy masz problem z żylakami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Jeszcze pytanko-czemu serce Ci szaleje? Masz arytmię czy jakiś podwyzszony puls? Ja właśnie teraz jestem leczona na tę arytmię, bo bardzo mi dokuczała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem rozpaczona... :(Teraz mój ból przeszdł jakby bardziej na siłe... Sciska mi gardło... Ledwo łykałm śline... Już mam dość!!! :(:(:( Ja mam wrażenie że to ma związek z tym zapalenie stawów ktróre miałam, ale czemu ten ból tak długo trwa ;/ Biore ten Myalgan tam pisze, że on nawet nerwobóle posinien usuwać... Narazie mi nie pomaga... Biore go od środy... Ale on jest ziołowy... Może zanim zacznie działać to troche potrwa... Jest jeszcze taki Krem Myalgan ale nie wiem czy można go stosować na twarz. W aptece też nie wiedza... Pozdrawiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wawo Bardzo Ci współczuję! kurcze żeby żaden lekarz nie potrafił Ci pomóc!?Nie umiem Ci nic poradzić, ale pewnie dalej szukałabym ratunku u nowych lekarzy, no bo co sami wymyslimy? Trzymam za Ciebie kciuki i bardzo Cię ściskam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wawo, a czytałaś może \"Potęgę podświadomosci\" Murphego??? Z całego serca polecam! Mi pomogło.Sprubuj, proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maaaju ale widzisz Ty też się męczyłaś 2 lata. Badania na zawroty głowy nic nie wykazały... Sama nie wiem co robić... Czy to bóle mięśniowe czy nerwicowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wawa wiem jak to jest ...mieć kiepskie samopoczucie...ja mam nerwicę drugi raz .za pierwszym razem pozbyłam sie jej szybciutko. tym razem walczę od 4 czerwca 2005 roku:( a wiesz jest lepiej. wyprowadziłam się do chłopaka na wieś, zmieniłam otoczenie,ciągle szukam sobie zajęcia i staram się nie myśleć o tym. co nie znaczy że mnie nie dopoada bo dopada ale potrafię sobie wytłumaczyć że to tylko nerwica. najgorsze było to ze odwrócili się ode mnie wszyscy znajomi. ludzie dla których zawsze miałam czas, byłam na każde zawołanie. natomiast gdy zachorowałam ..nie było nikogo. nie rozumieli. zostałam sama. na pewno zauważyłaś że zrozumieć Cię tylko moze osoba która również to ma. przyjaciele, znajomi koleżanki z pracy zrobiły ze mnie hipohondryczkę. ale one nie wiedzą jak to jest gdy serce chce Ci wyskoczyć z klatki piersiowej, gdy Cię zaczyna dławić, gdy głowa Cię boli tak jakby ktoś ją ściskał imadłem...gdy boisz się sama wyjsc z domu do sklepu do którego chodziłaś codziennie...a tu nagle taki cholerny lęk i strach przed atakiem...żyć sie odechciewało:( a najgorsze było to że w końcu wpadłam w depresję... tak strasznie bolało ze znowu mam nerwicę że znowu ja , pytałam dlaczego czym sobie na to zasłuzyłam. doszło do tego że bałam sie patrzeć na okna...nie chciałam skoczyć czy sie zabić ale ciągle mi przechodziła przez głowę myśl jak to jest spadać .panicznie sie bałam tych myśli. w końcu poprosiłam mamę żeby zabrała mnie do psychiatry (psycholog nie pomagał-krytykował moje zachowania, zniechecał do znajomości przez internet..zrezygnowałam z jej usług i teraz jestem i mieszkam z tym człowiekiem poznanym przez neta i On mi wiele pomógł)U psychiatry dostałam leki...Efectin ER 75 i muszę przyznać że pomogły. jednak zdaje. sobie sprawę ze to ja muszę w sobie zwalczyć tą chorobę w sobie...zabić wiedźmę Nerwiceę(tak ja nazwałam). jedna doktorka powiedziała mi że wygram jak sie poddam atakowi... nie potrafie ale kto wie jak spróbuję moze sie uda...trzymam kciuki za Twoje dobre samopoczucie Wawa i za to zebyśmy wszyscy zabili w sobie wiedźme Nerwiceę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HANUSIA Może spróbuj ten Myalgan on jest na różne nerwobóle..... Chciałabym pokonac tą chorobę ale chyba brakuje mi sił ;/ U mnie zaczęło się od połowy maja 2006. Ból jest starszny, jest codzinnie i jest ciągły. Nawet jak sie czymś zajme to on nie przechodzi. Żyć mi sie odechciewa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wawa nie poddawaj sie wiem ze sie da!!!!! ja powoli wychodzę trzeba duzo cierpliwości ale uda nam sie na pewno!!!!wierzę w Ciebie mocniutko!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadal go biorę ale wybieram sie zeby mi powoli go odstawiał mam nadzieję ze mi sie uda mam nadzieję bo .....chcę mieć dzidziusia:) co Ty na to ?? dobry moment??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×