Gość ada777 Napisano Wrzesień 30, 2006 W domu sama już się nie boje, ale staram się mieć telefon zawsze przy sobie,natomiast nie wychodze z domu sama. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Wrzesień 30, 2006 Adda rozumie cie bo mam to samo w domu i w otoczeniu kazdy przyjdzie zobaczyc mnie ja mam nadcisnienie i arytmie komorowa serca oraz torbiele w piersiach i moze jeszcze inne choroby o ktorych nie wiem rodzina tez dobra na obrazku Co ty bierzesz jak ci jest zle Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wikuszka 0 Napisano Wrzesień 30, 2006 ja tak ustawiam plan dnia meza i calej rodziny zeby zawsze ktos byl w poblizu i w zasiegu telefonu a jak mam gorsze dni to potrafie nawet dzieci zerwac w nocy i jechac z mezem (czesto wyjezdza) zeby byc przy nim bo tak mi troche lepiej,nie mam juz sily z tym walczyc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wikuszka 0 Napisano Wrzesień 30, 2006 a nie masz mysli co zrobisz jak cie dopadnie panika w domu jak jestes sama bo ja wariuje ze strachu ze nikt mi nie pomoze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Wrzesień 30, 2006 Wikruszka ale bierzesz jakies leki a moze postaw sie chorobie i powiedz dosc tego ja czasami tak robie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Wrzesień 30, 2006 ja oddycham gleboko i mam zamkniete oczy barzo pomalutku oddycham i leze na podlodze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Wrzesień 30, 2006 czy nie ma nikogo jak mi smutno Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wikuszka 0 Napisano Wrzesień 30, 2006 do marysia 66 nie dam rady dostaje takiego szalu ze szkoda gadac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wikuszka 0 Napisano Wrzesień 30, 2006 wiele razy próbowałam ale to caly czas siedzi isiedzi raz lepiej raz gorzej jestem jak w konserwie biore tylko sporadycznie afobam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Wrzesień 30, 2006 rozumie cie ale ty sobie jeszcze wkrecasz dodatkowo i to sie podwaja wez jakis lek uspakajajacy i powiedz sobie nic mi nie jest to tylko moj wymysl i wykladaj rzeczy z szafy i ukladaj od poczatku lub postaw sobie lusterko przed soba i mow do niego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wikuszka 0 Napisano Wrzesień 30, 2006 marysiu 60 jestes tam albo ktokolwiek? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wikuszka 0 Napisano Wrzesień 30, 2006 bede póżniej jak położe dzieci spac moze ktos bedzie chcial pogadac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Wrzesień 30, 2006 jestem i wspieram cie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojna... Napisano Wrzesień 30, 2006 Dziękuję za odpowiedzi, mam nadzieję, że też kiedyś mi to przejdzie. Ja nie mam siły wchodzić po schodach, nie mówiąc już o większych porządkach. Pipek, Efka ja też jestem z tych "leciwych" !!! :D :D Mam 42 lata, nerwica złapała mnie około miesiąc temu czyli tak jak pisałyście na starość chwyta wszystko. Dziś byłam u fryzjera, dopadło mnie to świństwo 2 razy, myślałam, że zemdleję!!! Cały czas powtarzałam sobie: to tylko nerwy, nie panikuj! Udało się wytrzymać, nie uciekłam z fotela, a teraz jestem szczęśliwa, że mam nową fryzurę. Teraz muszę odważyć się pójść do dentysty. Jeszcze parę miesięcy temu nie był to dla mnie taki problem... ehh życie... Trzymajcie się i duuuużoooo spokoju. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Wrzesień 30, 2006 Marysiu ja postanowiłam odstawić wszystkie leki i postawiłam na zióła , bo po leku który przepisała mi pani psychiatra myślałam , ze piersi mi rozerwie.Znajoma mi poradziła ziola i tak rano piłam dziurawiec i popołudniu w południe i do spania piłam mocną melise. Dziurawiec odstawiłam latem ,bo po nim nie można wychodzić na słońce ,teraz pije tylko melise rano i przed spaniem.A gdy czuje ,że mnie dopada to zajmuje się czymś ,ale nieraz jest tak żle ,że musze się położyć i wtedy wracają myśli ,że umre ,że serce mi stanie i te wszystkie pierdoly. Nieraz mam tak dość bóli ,że sama na siebie w myślach klne to też mi troche pomaga.Problem w tym ,że ja jeszcze czasami mysle ,,,,,,,,,,,,,,żee to nie nerwica mimo,że coś innego,ą tylu lekarzy powiedzialo mi to samo.W nocy jak mnie weżmie to staram się otym nie myśleć tylko czasami się nie da ,wtedy przewracam się z boku na bok iczekam ,aż mnie odpuści. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Wrzesień 30, 2006 Wikuszka na panike w domu znajdż sobie coś do roboty , ja zawsze mam prasowanie ,albo siadam i gram w jakieś gry na komputerze, Ja od dość dawna nie mogę pozbyć się bólu z lewej strony szyi nieraz promieniuje na ręke ipod serce ,aż mibok sztywnieje ma ktoś coś podobnego? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Wrzesień 30, 2006 Ada 777 juz teraz wiem zeleczysz sie ziolami ale na noc to nie wiem czy mi pomoga bardzo bym chciala tak zyc jak ty ale moj synek wczoraj dal mi popalic i boli mnie lewa strona oa reki az do barku i zle sie czuje ale nic nie wzielam do tej pory ja schudlam 15 kg przy tej chorobie i boje sie zebym nie chudla dalej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Wrzesień 30, 2006 Marysiu mój starszy syn chodzi do trzeciej klasy gimnazjum w czwartek byłam na zebraniu nie że ze sobą nerwy czy wysiedze to jeszcze ten artysta mi dowalił ocenami i zachowaniem ściskało mi całą czułam się jak w gorsecie i to mocno zawiązanym, cała byłam sztywna.Mialam już nie jechać na terapie ,ale pomyślałam sobie ,że to będzie krok w tył.Dopiero gdy wracałam to 20 km od domu mnie odpuściło i poprosiłam męża że przesiąde się za kierownice, bardzo lubie jeżdzić ,ale też boje się sama . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wikuszka 0 Napisano Wrzesień 30, 2006 ada 77 ja tak robie ze gram własnie albo prasuje ale jak tylko sobie ze jestem sama i nie ma nikogo w poblizu to dostaje szalu i nie radze sobie w zaden sposób.co do takich bóli jak masz to mnie przez 3 lata bolalo w prawym podzebzu i bylam u wszystkich lekarzy wyobrazalam sobie raka zapalenie watroby ale po pewnym czasie jak sie troche wyciszylam to przeszlo i teraz nic nie odczówam a bolało czasami mocniej a czasami tylko muliło tak ze nie przejmuj sie to tylko normalne objawy tego cholerstwa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Wrzesień 30, 2006 Wcześniej kiedy zostawałam sama w domu bałam się pujść sama do ubikacji ,a kiedy już dotarłam tam i z powrotem to byłam tak zmęczona jakbym biegła w maratonie,a kąpiel zawsze odbywała się w asyście. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Wrzesień 30, 2006 Wikuszka pooddychaj wtedy głeboko ja byłam w takim stanie ,że miesiąc nie wychodziłam z łóżka dom zaniedbałam ,a ja cały czas myślałam o śmierci, potrafiłam wyobrazić sobie swój pogrzeb. Dzisiaj mam zaproszenie do ciotki na imieniny , nakręciłam sobie włosy, ale nie wiem czy pójde,chyba stchurze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Wrzesień 30, 2006 Nie zapomne jak kiedyś weszłam w domu na piętro po coś i nie mogłam zejść to dosłownie pare schodów, a ja stałam na górze i zdrętwiałam prądy zaczeły latać mi po całym ciele i stałam jak palant, po jakiś15 minutach odważyłam się zejść bardzo pomału, a gdy byłam już na dole musiałam się położyć bo byłam zmęczona jak cholera. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojna... Napisano Wrzesień 30, 2006 No właśnie to ja teraz tak mam, gdy wejdę na górę kręci mi się w głowie, a potem odpoczywam, bo nie mam siły się ruszyć. Ale przed komputerem też nie moge siedziec za długo, bo wali mi serce. w nocy to najczęściej wstaję, piję melisę i czekam aż mi przejdzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ada777 Napisano Wrzesień 30, 2006 U mnie najgorszy jest strach ,że serce mi stanie iwtedy wszystko mi sztywnieje i sprawdzam czy mi bije. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojna... Napisano Wrzesień 30, 2006 Ja też tak mam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wikuszka 0 Napisano Wrzesień 30, 2006 z tym sercem to u mnie jest tak ze jak dostaje ataku to mi wali tak ze mi sie wydaje ze juz za chwilke bedzie ze mna koniec bo ono szybciej nie moze a jak tak pomysle to ono jeszcze bardziej wariuje i czuje ze jeszcze moment a odpłyne w nocy zawsze musze miec auto pod domem jakby mi sie co działo to zeby mnie maz zawiózł na pogotowie bo zanim oni przyjada to bedzie po mnie i takie tam pierdoły co pewnie tez znacie ze swojego doswiadczenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość minia29 Napisano Wrzesień 30, 2006 Laski kochane! czy wy chodzicie na jakąś terapię? nic o tym nie piszecie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Księżycowa_dziewczyna 0 Napisano Wrzesień 30, 2006 Witajcie. Jestem na tym topiku nowa ale w chorobie chyba weteranka - choruję 10 lat! Pierwsze 2 były bardzo niedobre, nie wychodziłam z domu, lęk był tak silny, ze nie mogłam dać kroku na podwórze - lek Tramxene Potem bylo coraz lepiej, ale to walka z mojej strony. Sama sobie nakazywałam, zeby cos zrobic, np wyjść 10 kroków poza drzwi domu, raz 1o, za drugim razem 15 itd. Potem spacer po najblizszej okolicy ale zawsze z kimś - psychiatra, lek Tranxene Dziś jest o tyle dobrze że przestałam zwracać uwagę na niby bóle serca, na mdłości ( a były na poczatku choroby straszne - nie mogłam nic przełknąć, wszystko stawało w przełyku i było mi niedobrze po każdym kęsie, ale nigdy nie zwymiotowałam)....teraz boję się jedynie sama wychodzic z domu....Lek Cloranxen, staram się juz od roku brac tylko 0,5 pastylki dziennie. Jest lepiej niz było ale do wyzdrowienia chyba daleka droga...............pozdrawiam! Nauczyłam się jednego - wszystko lezy w naszej głowie i myslach i to z nimi musimy walczyć by pokonać to paskudztwo! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Wrzesień 30, 2006 Ksiezycowa dziewczyno witaj!no wspolczuje ci ,ja nie mialam lęku przed wyjsciem z domu.owszem czulam taka niepewnosc poza nim,ze upadne,cos mi sie stanie,ze gdzies nie dojde.ale juz od 2 lat jestem od tego uwolniona.jezeli jest juz lepiej to niedlugo bedzie dobrze,a potem ok.trzeba w to wierzyc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Wrzesień 30, 2006 Maaaja-znowu praca? a jak zdrowko?jak remont-zakonczony,bo ostatnio nic nie pisalas o tym.pozdrawiam.odezwij sie w wolnej chwili. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach