Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

Hendra,ja nauczylam sie jednego,nigdy nie opowiadaj komus o swojej chorobie,kto wiesz ze cie nie zrozumie.,nie przejmuj sie uwagami innych ,bo nie masz wplywu na to jak oni cie odbieraja.,mow co myslisz o ich uwagach i co czujesz w danej chwili-wyrazaj swoje emocje,nawet jezeli mialabys ich urazic,najwazniejsze zebys ty czula sie z tym ok.,bo oni tez czynia ci nieprzyjemnosci.nie zamykaj sie w sobie,badz bardziej otwarta do ludzi nawet tych zlych.,i caly czas wyrazaj swoje emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Julki,nie wiem dlaczego musialas miec skierowanie?w/g ustawy do Poradni Zdrowia Psychicznego-tak ogolnie mowiac,nie trzeba skierowania.mysle ze xanax lepszy,ja tez nie moge brac hydroks.,a na pogotowiu kiedys tylko to dawali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hendra
a ja nie lubię leków, mam wrażenie, że one tylko tuszują problem, ale go nie rozwiązują. No ale jak musisz coś gdzieś załatwić, albo się wyspać przed egzaminem, a tu akurat masz pieprzone hercklekoty i bezdech, to czasem warto sobie ulżyć. Mi mama (jest lekarzem) dawała Oksazepam i tak czasem sobie na noc walnąć... daje radę- mnie delikatnie tonuje i wycisza, niestety 2 dnia trzeba wzią 2 tabletki, 3 cztery... łatwo się uzależnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jossefine
Nie wiem czy mam nerwice. Nie wiem do kogo mam się zwrócic. Moim problemem jest to, ze jak zaczynam się denerwowac cała się trzesę. Nie tylko ręce, ale głowa. Widac to bardzo mocno. wtedy już nie myślę o niczym, jak tylko przestać się trzęść. Nie wiem jak moge sie od tego uwolnic, Wiem tylko jedno to mi bardziej przeszkadza:( Prosze pomózxie mi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jossefine,czy to nerwica,czy moze inna choroba,ocenic moze tylko lekarz,neurolog np.mysle ze wizyta wskazana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po wczorajszym ataku dzis niepewnosc jak pisalam ,wybralam sie rowerkiem i bylo zle ,oj zle przez dlugi czas ....ale sie wscieklam na siebie az bym sobie sama chetnie kopniaka dala.....i jakos sie polepszylo ,bylo okey!Tak se napchalam do plecaka zakupow ze juz na wertowanie ciuchow nie mialam sily i jeszcze okazalo sie ,ze bede miala gosci wiec wrocilam szybciej do domu.Ech,jednak warto sie przelamywac i walczyc z N ,pozdrowka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hendra
nio, hercklekoty (hehe- słowo-wytrych) trza też z buta, miotłą za okno, albo do śmietnika i klapą mocno przywalić, zatrzasnąć, a jak wyłazić zaczną, to dobić łopatą :D! Josephine(jak to się pisze??) : twoje objawy są niepokojące, radzę wizytę u fachowca... a może to febra ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hendra
RRENKA: to jest jakaś metoda, sama też czasem na siebie pokrzyczę, powiem: stara! weź się w garść!... albo sobie tłumaczę: kochana,ciebie i tak już wszyscy za czuba mają, nie szkodzi, że ci się ręce trzęsą i nie umiesz sklecić zdania, to cała ty, przecież w końcu przejdzie, już to znasz. Bo najgorszy jest strach>o boshe, co mi jest, co się ze mną dzieje?!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60
mama Julki ja tez biore xanax 0,5mg przewaznie na noc ale ten zwykly chyba ze sie zle czje to biore w poludnie tez jak chcesz zeby szbko podzialal to musisz pogrysc a oprzedluzonym dzialaniu to dziala 24 godz ale mozesz dobrac w dzien zwykly 0,25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Atak mam, juz bardzo długo nie mialam takiego stesu, a teraz mam ochote płakac, krzyczeć, boli mnie w klatce piersiowej i w ogóle. Strasznie się denerwuje... Od poniedziałku wracam na uczelnie i w tym roku czeka na mnie wiele zmian, zbyt wiele.. Nerwice mam od dziecka, ale bardzo rzadko byłam az w takim stanie ja teraz. Ale oststnio miałam mnóstwo stresów i chyba nie mam juz siły:( Co robić, jak sobie z tym poradzic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lunatica wiesz trzeba wziąść się w garść powiedzieć nie dam się poradze sobie! to trudne ale możliwe, :) ja mam spokojne życie mam wszystko zapewnione a co najważniejsze miłość mężą zdrowe dzieci i nie muszę się okasę martwic nie jestem milionerką ale jest dobrze, to skąd ta nerwica, napady trzepania,dygotania jakby z zimna? łeb jak w kasku? ską ludzie się to bierze? A propo\'s mojej wizyty u psychiatry jeśli nie mam zwolnienia płacę ok.25 zł za wizytę dziwne co? jest to niepubliczny zakład ale maja rfundacje z NFZ ech nie znam sie jesli masz skierowanie nie płacisz jedno na 1 rik starcza. tyle wiem póki co..ale zastanawiam się czy nie jeździć choćby raz na jakiś czas do krakowa, pa na razie, pieke dzisiaj sernik pyszny, i jak tu nie tyć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach jeszcze do Lunatica podziwiam wszystkich uczących si e i studentów za ich poświęcenie i stresssssss, :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobitki gdzie te ,,emoticony ,, są? zapomniałam jak sie je robi uśmieszki, buźki, dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tej pory dawałam sobie rade, ale w tym momencie mam wrazenie, że zwariuje, boli mnie głowa i w ogóle czuje się okropnie... A co do tego, ze mnie podziwiasz, to gdyby nie studia i to, ze mam zajecie to bym chyba całkiem wysiadła. Teraz dobija mnie tylko wizja tych wszystkich zmian...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
Efka43 ja też siedze w domu jak jakiś bunkier co się zapędze do wychodzenia to coś mnie blokuje,czuje się tak jakbym nie miala sil .Rrenka 037 jak ja ci zazdroszcze, że możesz wychodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
Tama kiedy ci jest żle zawsze możasz włączyć komputer i pogadać z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
Ja dzisiaj też żle się czuje ,jestem osłabiona, boli mnie głowa,wszystko mnie wsrodku jakoś ściska,dziwnie się czuje,a taka bylam z siebie zadowolona z wczoraj szego dnia i co znowu zwątpiłam.Pipku to ,,,,ze nikt nas nie rozumie masz racje u mnie kiedyś drzwi się nie zamykaly, a teraz sporadycznie ktoś wpadnie tacy są ci ''normalni''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efka43
Hendra również miałam zimny ,pozbawiony uczuć dom :( Miałam tylko szczęście że trafiłam na człowieka który nauczył mnie normalności. Jak którymś razem po rannym przebudzeniu powiedział mi ze jestem taka sama jak moja matka... to się przestraszyłam ! bo nie zdawałam sobie sprawy że tak samo się zachowuje . Jak tylko otworzyłam oko to już byłam niezadowolona ze wszystkiego i nie wstając z łóżka już krzyczałam na moich kochanych chłopaków ;) Na drugi dzień jak się obudziłam to najpierw ich ucałowałam przywitałam ... i przestałam krzyczeć . Współczuje Ci bardzo samotności w rodzinie , ale szukaj poza domem swojego miejsca i ludzi którzy potrafią docenić Ciebie taką jaką jesteś nawet z wadami i wszystkimi zaletami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
Jossefine z tymi trzęsawkami to idż lepiej do lekarza różnie to może być.Lunatka weż się w garść zawsze chcialam iść na studia ,ale niestety nie wyszło.Jak cię będzie brało to wiedz że my wszystkie za ciebie trzymamy kciuki, a może w tym roku trafi ci się jakiś fajny student.A wogóle co studiujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
Efka też tak się darłam na mojego starszego syna i gdzieś chyba troche go straciłam postaram się go odzyskać.Tylko nie moge tego pojąć zawsze obiecywałam sobie,że nie będe tak krzywdzic swoich dzieci jak moi starzy mnie, a łapie się na tym ,że robie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studiuje chemię, a fajny student juz jest od trzech lat, ale niestety studiujemy w róznych miastach... A w tym roku robie kurs pedagogiczny więc nawet nie będe miała się z nim jak widywać, bo kurs jest w soboty do póxna... A od rana w poniedziałek zajecia i nawet nie mam do niego jak jechać... A on nie moze często przyjezdzać... Zwłaszca że zeby sie widziec jak przyjedzie zostaje nam tylko niedziela rano.... I ogólnie jest tyle zmian na tych studiach i w moim zyciu ze mam dosyc kompletnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efka43
Ada777 ja staram się codziennie wyjść ,ale tylko do śmietnika . Muszę pokonać trzy piętra w dół ,wyjść przed blok,przejść przez ulicę i już prawie jestem przy moim "uroczym i zawsze w tym samym miejscu" śmietniczku ! :) pózniej droga powrotna... Cieszę się z tego bo kiedyś to nawet dla mnie było nie do osiągnięcia. Jak miałam psa mojego wilka to wychodziłam z nim o 6 rano (bo ludzi nie było) i tak on mnie ciągnął za sobą nieraz i pół godziny . w południe to już było różnie z wyjściem bo było dużo dzieci i ludzi a moja psina czuła że ja się boje i bronił mnie przed wszystkimi ..grozny był więc dla pewności zawsze brałam syna na obstawę. Wieczorami równiez . Musiałam sobie radzić bo było tak że zostawałam sama z dzieckiem i psem nieraz na kilka miesięcy sama bo mąż miał taką pracę . a teraz nie mam psa ,syn wyjechał za granice a mąż do pózna pracuje ... i nie mam z kim wychodzic żeby potrenować . Wiem że powinnam to robić sama ,ale przynajmniej na razie nie przełamie tego. Nie chce wracać spowrotem do leków bo zjadłam ich tonę i nic... może jestem typ odporny na farmakologię . Jestem szczęśliwa ,wesoła tylko to ... qrde wyjście sama z domu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
Lunatika jeśli ty studiujesz chemie to musisz mieć glowe no wiesz jak ta cholera znalazła miejsce u ciebie nie możesz wymyśleć jakiegoś roztworu na te france, żeby ja rozpuscic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
Efka43 ja też jestem odporna na wszystkie depresanty i tez zjadlam ich tone teraz pije tylko ziolka, ale w rezerwie mam większy kaliber na uspokojenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efka43
Ada777 ja nawet teraz mojemu dorosłemu synusiowi 23 letniemu bardzo często powtarzam że go kocham on wie że jest najważniejszą istotą w moim życiu ,wie że jest dzieckiem "miłości" i bardzo oczekiwanym ...ja słyszałam zawsze coś innego. Od małego jak on sie denerwował gdy coś mu nie wychodziło pocieszałam go i mocno do siebie przytulałam . :) Pózniej zrobiło się odwrotnie jak ja się wkurzałam to mój "mały ,wielki" synuś obejmował mnie taką wkurzoną i przenosił do drugiego pokoju ,albo tak nosił az ze smiechu przestałam się drzeć ! zauwarzyłam że jak ja mówie do niego dłośniej on też mi tak odpowiadał ,a powiedziałam sobie że na głowie stanę a moje dziecko będzie szcześliwe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minia29
Do ADA777: tylko terapia, nie wzięłam ani jednej tabletki. Różni lekarze bardzo chętnie przepisywali mi uspokajacze, jak lądowałam w szpitalu z jakimiś objawami, ale nie brałam nic. Tylko w takich kryzysach, jak właśnie np pogotowie do mnie jechało, dostawałam zastrzyk z hydroksyzyny. Raz byłam niebezpiecznie blisko relanium, bo dostałam w szpitalu zastrzyk i poczułam się cudownie, i poprosiłam o receptę, ale ten lekarz był mądrym człowiekiem , recepty mi nie dał i wyjaśnił, że relanium to bardzo mocny, silnie uzależniający lek. I obyło się bez tego. Mam tylko parę słów do cierpiących na arytmię. Jeśli ktoś ma wrażenie, że serce wali mocniej chwilami i czuć je w gardle, niech zrobi koniecznie holtera. A kto już wie, że ma dodatkowe komorowe, niech znjadzie dobrego kardiologa. Ja miałam stwierdzone holterem te komorowe i przez 3 miesiące z pięciu lekarzy wmawiało mi, że to drobiazg, a czułam się z tym koszmarnie, z omdleniami włącznie. W końcu trafiłam na kardiologa, panią profesor cudowną, która dała mi delikatne, nowoczesne leki przeciwarytmiczne, które biorę drugi miesiąc i mam spokój, ci, którzy znają arytmię wiedzą jak ona potrafi zgnębić, szczególnie nerwicowca. Przyjmowanie leków na arytmię może do tego stopnia wyciszyć serce, że po odreagowaniu stresów to pole arytmiczne w sercu się na stałe wyciszy, ja właśnie na to czekam. I następna sprawa, często przy arytmii występuje niski poziom potasu we krwi, każdy kto ma takie jazdy sercowe, powinien zbadać poziom elektrolitów we krwi. Ja mam taki spadający potas, bez wyraźnej przyczyny, ot taki organizm, i stale go uzupełaniam, od tego zaczęła się moja arytmia. Trzeba też dobrać najlepszy preparat potasu dla siebie, u mnie np. nie każdy skutkuje. Leki, które biorę, to kaldyum, magnez i betaloc zok. Raz jeszcze proszę, jeśli ktoś chce pogadać, oto mój mail: hallski@gazeta.pl pozdrawiam nerwuskó!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
minia29 nie wiem jak ty potrafiłaś to zrobic, ja dostałam ten xanox i kiedy nie biore czuje jakbym wariowała, głowa mi pęka ścisk, wew, niepokój, chciałabym uciec od wszystkiego kiedy biorę te tabletkę jestem prawie spokojna, taka jak kiedyś ,,zwykle,, przed atakami, nerwami.. wzięłam 2 razy na noc i pewnie miałam nadzieje, ze w dzień dam radę ale nie,, niestety nie moge nie potrafię, cała się trzęsę, jednak moge wychodzić, robic zakupy, iść do parku, połazić, ale lekarstwa mnie uwalniaja tak jakbym nie wierzyła,że terapia działa jeszcze nie moge w to uwierzyc, kidy to na własnej skórze spradzę dam znać, hmm późno już...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×