Gość Marysia 60 Napisano Październik 20, 2006 Aniolek wyplacz sie i napewno bedzie ci lepiej ja tez tak mam nie bierz lekow tylko poplacz sobie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasia100 0 Napisano Październik 20, 2006 dziewczyny zyje!!!!!!! i czuje sie super fryzura paznokietki i wygladam o.k nareszcie i nic sie nie działo ani telepania ani dusznosci nic zero Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Październik 20, 2006 Kasia jestes super sama widzisz ze to umysl nami steruje a jak osiagniemy ster to jest ok Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Październik 20, 2006 aniołku nie udusisz sie napewno.wciągaj powoli głeboko powietrze nosem a poźniej wolniutko wypuszczaj ustami.ja w takich chwilach gdy mam uczucie dusznosci tak robie i to bardzo pomaga.powolutku i głęboko oddychaj.trzymaj sie, wiem jak ci ciężko sama też to przechodze.ja wczoraj zrobiłam sobie wyprawe na poczte na pieszo.stałam w kolejce.obserwowałam swój lęk.nie panikowałam.myslalam o wszystkich objawach.rejestrowałam je ale ich sie nie balam.gdy zrobilo sie duszno, czekalam az serce zacznie wariowac.to nastapilo.potem dretwialy mi nogi.czekalam na zawroty glowy.to przyszlo ale nie panikowalam.potem wszystko minelo.przeczytaj ksiązke "Mo lęk, mój koszmzr" mi bardzo pomogla.jest cudowana,wspaniala i duzo sie nauczylam.to byla prawdziwa psychoterapia.ta dziewczyna,głowna bohaterka, miala to samo co my.a ksiąka się konczy na tym jak ona leci samolotem.przeczytaj prosze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Październik 20, 2006 Dzieki Netka, postaram sie ja kupic jak najpredzej, trudno mi siepoprostu pogodzic z tym ze \"to\" mam. Kiedy ide miastem to patrze na ludzi i zastanawiam sie czemu oni tego nie maja tylko ja?? teraz widze ze oni tez moga to miec ale przeciez nie maja tego napisanego na czole!! Trudno mi tez ze wzgledu na to ze ludzie z roku chodza na imprezy i fajnie sie bawia, chodza do kina na nocne seanse a ja... umarlabym chyba!! tego nie moge zniesc ze mnie dusi i nie moge sie ani skupic ani rozluznic, chetnie bym poszla na impreze ale boje sie ze to mnie zlapie i co wtedy.. dzis przyjezdza moj kolega,bedzie u nas przez weekend, pewnie chlopaki beda chcieli gdzies pojsc.. oni wiedza ze to mam, moze bede czula sie bezpiecznie bo kolega jest ratownikiem medycznym wiec... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Październik 20, 2006 a kto jest autorem \" Mój lęk, mój koszmar\"? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Październik 20, 2006 dobra juz znalazłam w necie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60 Napisano Październik 20, 2006 Aniolku idz wszedzie i baw sie szkoda twoich zmarnowanych mlodych lat Obserwuj sie i kontroluj i wmawiaj sobie ze to nerwica ja tak robie na ulicy i jakos dochodze do celu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Październik 20, 2006 ostatnio bylam naimprezie, ostatnio! Latem! i tancze sobie tancze i ni z gruszki niz pietruszki mysle ze do doum daleko i duszno mi sie robi!! Myśalam ze tam padne pobieglam na powietrze, i mowie cholera!! jak cos mi sie stanie w domu to nikt mi nie pomoze bo bede sama a tu jest tylu ludzi ze jakby co to ktos mi pomoze... strach troche ustal, ale potem pomalu do domu sie zbieralam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Październik 20, 2006 zaczyna mi sie w glowie huczec ai boje sie isc do sklepu...oh co to za potworne koszmarstwo!!!!! :[ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość a kogo to Napisano Październik 20, 2006 obchodzi?:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Październik 20, 2006 Aniołek śmigaj do sklepu :D na prawdę nic Ci się nie stranie ,jedynie w głowie może się trochę pokręcić ,ale na pewno nigdzie nie padniesz . A z chłopakami idz na imprezkę w koncu będziesz miała pod ręką ..w razie czego fachową pomoc :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Październik 20, 2006 Kasiu widać Twoje zadowolenie samej z Siebie że tak dzielnie sobie poradziłaś . Jutro też będzie wspaniale zobaczysz ...tylko cały czas myśl o tym jak miło spędzisz czas. Życzę wspaniałego szalenstwa na ..parkiecie :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Październik 20, 2006 Adusia a Ty ciooo ? zaraz wpadne to Ci herbatki zrobie :D z cytrynką... Dlaczego zle się czujesz ? może to że wraca małżonek i już podświadomie się dreczysz ... Jeśli tak jest to wczoraj miałaś obmyślony plan działania ;) może się uda ! Nie wiem jak Cię pocieszyć ,ale może jakiś wirus zapanuje i odmieni wszystkich chłopów :D staną się potulni jak baranki,na nic nie będą stękać ani narzekać... :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Październik 20, 2006 ubralam sie w nowy ciuch i poszlam, nie padlam po drodze :D chyba czesciej musze kupowac nowe wdzianka :D pozdrowinoka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Październik 20, 2006 Netko czasami zajście w ciąże pomaga zwalczyć objawy.Jeśli nadal się utrzymują to sa teraz leki które nie działają szkodliwie na dzidzie,bo najważniejsze jest trzy pierwsze miesiące. Ale to zawsze Ty bedziesz decydowała czy juz czas czy jeszcze poczekasz ,a czasu masz dużo..... sąsiadki córka urodziła dzidzie mając 42 lata i ma zdrowego ślicznego chłopczyka. A wyjazd do Irlandii też jest dla was jakąś poprawą bytową ,bo wszyscy wiedzą że tam inaczejj się żyje , zawsze można wrócić ...ale trzeba spróbować żeby pózniej nie załować dlaczego się nie spróbowało. Piszesz że długo jesteś sama bo mąż jest poza domem ...znam to mój bywało że w domu był tylko przez miesiąc w ...roku! i musiałam sobie radzić sama. Dobrze że sa telefony :D bo inaczej to bym się czuła jak by jakiś obcy facet wracał do domu . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Październik 20, 2006 Aniołku superrrrr !!! i o to chodzi żebyś się ze strachu nie zasiedziała w domu..tylko trzeba wychodzić i nawet nosem się podpierać,bo im dłużej siedzisz w domu tym gorzej ..a wiem co klikam :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Październik 20, 2006 CZego sie boicie tak właścieie? bo ja nie wiem czego...;/ troche tego ze padne i nkit mi nie pomoże Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaJulki 0 Napisano Październik 20, 2006 ale jest ,,nas,, dużo każdy coś klika, chce się wyżalić, szuka otuchy, ja miałm nadzieję,że mi w końcu przejdzie, sama nie wiem czy mi pomaga jak to wszystko czytam co tu piszecie czy jeszcze ,,przytłacza,,... faktem jest nerwica, lęki nie opuszczają mnie, nawet jeśli nie chciałabym tu ,,siedzieć z WAmi muszę,,,, mam już dosyć... nie mam sił,,, czuje się okropnie,,zmęczona, spuchnięta, zmięta, bez sił do życia a czułam się tak dobrze,, nie jestem chora ani przeziębiona a mam uczucie grypy bólu mięśni, ,,, zażywam mnóstwo leków, postanowiłam nie jeść xanaxu ale nie mogłam znieść wewnętrznego dygotania i wzięłam godzinę temu,, pomału przechodzi,, zrobiło mi się gorąco i trochę ochłonęłąm,, moje uczucie to ścisk mięśni serca i rozpacz smutek w momencie mogłabym się rozpłakać i wyć ,,, nienawidzę takiego stanu, nie chcę tak żyć,, nie chcę też narzekać ale nie wiem co robic wszystko mnie przerasta...czuję niemoc, a przecież sami jesteśmy panami swoje go ciała i duszy,, jak się pozbierać? pipek jesteś tam? plis napiszcie coś bo zwariuję,, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
patlysia 0 Napisano Październik 20, 2006 tu patlysia mam nerwicę lękową + ataki paniki + stany depresyjne od około roku i też słyszałam że to nie jest choroba śmiertelna, a tu nagle czytam w gazecie o życiu i śmierci Marka Grechuty (w tv o tym nie mówili) no i mnie powaliło totalnie, wszystkie moje walki z napadami serca czy skokami ciśnienia do 200/110 te bóle i zawroty głowy i cała reszta znowu zaczły mnie przerażać i szukałam znowu wsparcia na tym gronie a tu zamiast tego to dostałam \'baty\' za wypisywanie dobijających rzeczy :( no cóż nerwica nie jest sympatyczna i optymnistyczna chorobą więc nie będę pisać o kwiatkach bo forum ma tytuł \'moja nerwica\' nie \"mój ogródek\".... jestem załamana jednak staram się resztkami sił żyć normalnie, staram się... pozdrawiam wszystkich z tego forum serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaJulki 0 Napisano Październik 20, 2006 pisałyście o ciąży sory nie wszystko zdążyłam przeczytac ale mi ciążą pomogła, czułam wielką miłość i potrzebe bycia dla kogoś, czasami wydaje mi się że jeśli znowu byłabym w ciąży byłabym szczęśliwa, niezastąpiona, spełniona a wszelkie smutki odeszły by,, ale pewnie tak by nie było mam dwoje dzieci które już wiele czasu pochłaniają, musiałabym wkręcić w to jeszcze to maleństwo, nie wiem czy bym umiała się znalęźć w takiej sytuacji, ale ciągle mnie to kusi, maleńki człowieczek, wspaniały cudowny szukający tylko miłości//.. a jeszcze dodam,że w ciąży czułam się prawie wspaniale zero dolegliwości psychicznych jedynie fizyczne do zniesienia,, pozdrawiam,, wszystkich.,, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość la_tortura Napisano Październik 20, 2006 dlaczego trafiłam tu tak późno.... teraz już wiem, że świat nie jest tyko czekaniem na najgorsze i że nie jestem na nim sama dziękuję, że tam jesteście... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Październik 20, 2006 Mamo Julci nie wiem jak pocieszac zawsze jak to robie to os pocieszana ma sie jeszcze gorzej :) Jedyne co moge zrobic to byc myslami przy Tobie i modlić się... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaJulki 0 Napisano Październik 20, 2006 tak więc wybieram się do psychiatry niech mi wszystko wytłumaczy o co w tym wszystkim chodzi, czemu czuję sie jak 100 letnia babcia? bolą mnie kości, mięśnie, a jak zjem ten pieprzony xanax wszystko mija w 90% przeciez nie chcę się tak czuć, nie chcę mieć nerwicy i lęków przed życiem przed śmiercią, chce normalnie funkcjonować jak kiedyś, .. nie jestem jeszcze taka stara przecież w lutym skończęe 30 lat..:( :D:D:D:D dodam żeby tak wściekle nie było bo sie zdenerwowałam,, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ada7777 0 Napisano Październik 20, 2006 Jestem wypiłam mleko z miodem i czosnkiem troche przeszło ale wieczorem napewno dostane gorączki .Dostałam do tego kataru .Efcia co się tyczy mojego męża to też tak myśle i mój terapeuta też tak twierdzi.Albo się z nim dogadam albo niech siedzi cały czas za granicą.Chociaż przeziębienie to nie od tego.Jak ja zazdroszcze kobitkom normalnych mężów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Październik 20, 2006 MamoJulki przecież z Ciebie dzielna kobieta. Zawojowałaś swiat ... i trochę opadłaś z sił . Pisałaś że byłaś tam u kogoś i kazała Ci odrzucić leki ,długo je brałaś ? Wiesz że takich leków się tak odrazu nie odstawia ,tylko trzeba stopniowo zmiejszać dawki żeby organizm na nowo się przyzwyczaił do funkcjonowania bez nich. Możliwe ze dlatego tak się czujesz , spróbuj zmiejszać dawki i przeczekać ten trudny okres czasu... może akurat te ziółka które dostałaś pomogą Ci z tego wyjść . Nie możesz się załamać musisz , się trzymać .Nie pozwól żeby to wszystko co już osiągnełaś poszło na marne... nie cofaj się ! Nikt nigdy nie mówi że życie jest łatwe ,stale coś każdy ma . My mamy nerwicę i tylko to ...i my z tego wyjdziemy ! tylko na to trzeba czasu i ogromnej siły która będzie nas napedzała i zagłuszała nasze złe myśli. MamoJulki my zawsze mamy nadzieję ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ada7777 0 Napisano Październik 20, 2006 Dobiła mnie koleżanka ,która stwierdziła,że bez męża wyglądam kwitnąco i inaczej lepiej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Październik 20, 2006 Ostatnio moja Pani psycholog mi powiedziała żę leki to ostatecznoisc, najpierw trzeba stostowac tersapie, a jesli sa takie dolegliwości że nie pozwalaja normalnie funkcjonować to dopiero tabletki... Mam pytanie,bierzecie tabletki, chodzice na terapie to dlaczego nie czujecie sie lepiej? Może nie takie, moze trzeba zmienic leki? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ada7777 0 Napisano Październik 20, 2006 Paltysia nie chciałam cię urazić ,ale chyba zrozumiałaś mnie.Czytasz złe gazety a o wielkich nigdy nie piszą żle i nie piszą wszystkiego.Po co się nakręcać . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaJulki 0 Napisano Październik 20, 2006 aniołek 21 dzięki nie jestem na czasie ostatnio...:O to forum zaniedbałam,, myślałam,że lepiej zając się czymś mądrym, więcej czasu poświęcać sobie dzieciom, robić spacery oddychać świeżym powietrzem, było może dziesięć dni w miarę o.k, ale znowu nie jest,, wiem,że od nerwicy się nie umiera, ale ja czuję się okropnie, jakbym miała grypę, albo zapalenie wszystkich mięśni w prawej stronie ciała, uczucie przybicia, spuchnięte oczy śnią mi się totalne bzdury gdzieś biegnę ktos mnie goni, wstaje nie wyspana z podkrążonymi oczami, nie wiem co robić... ide do lekarz ale czy trzymać się leków homeopatycznych, przetrwać czy zacząć ten xanax po którym czuję się lepiej ale on tylko tłumi objawy? czy jest jakiś lek który leczy tę nerwicę czy to wyłącznie nasza psychika i potrzeba psychiatry psychologa i terapi? napewno samo nie przechodzi,, uspokaja sie ale wraca z podwójna siła,, :O:O:O:O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach