Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

iiyama, wiem, 23 lata to nie jest staropanieństwo, ale troszkę mi smutno... Dla mnie właśnie przyjaźń jest bardzo ważna i dlatego też żałuję, że z osobą, o której pisałam, ona nie przerodziła się w związek... Bo w takie zauroczenia ond pierwszego wejrzenia to ja specjalnie nie wierzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze bede troche truc, ale zauroczenie od pierwszego wejrzenia jest wrecz niebezpieczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z racji zaawansowanego wieku troche zawirowan zyciowych mam za soba, tak jak i moi znajomi i bliscy tam gdzie byla przyjazn ludzie dawali sobie rade nawet w ciezkich czasach , wazne jest umiec sluchac nie tylko wypowiadac swoje racje, ale jesli czujesz ze z tamtym przyjacielem mogloby byc cos wiecej to moze nie jest jeszcze nic straconego, moze szczesciu trzeba dopomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak minely ci swieta? ja sie racze herbatka z pradem bo podmarzlam na spacerze rodzinnym i jest mi fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iiyama, bardzo Ci dziękuję, nie trujesz, widzę przecież, jak kończą pary tak zauroczone... Jasne, że różnie się układa, znam też szczęśliwe parki zakochane od pierwszego wejrzenia, ale to rzadkość. Powoli mi przechodzi dołek, po prostu paradoksalnie Święta wpędzają mnie w taki melancholijny nastrój. Poza tym zaplanowałam dziś Sylwestra, tzn koleżanka mnie zaprosiła, więc humorek mam lepszy :) Też byłam na spacerkach rodzinnych i na Mszy na Starówce, było naprawdę miło, piję herbatkę i dojadam świąteczne smakołyki, mniam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, w zeszłym roku próbowałam dopomóc szczęściu, to skomplikowana historia, on, chociaż jest ode mnie starszy, chyba wierzy jednak w zauroczenia i takie tam, bo ostatecznie usłyszałam, że \"brakuje jakiejś iskry\". Ręce mi opadły, ale co tam, drugi rok przyjeżdża zza Oceanu tylko na Święta, więc sobie radzę i cieszę się przyjaźnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez zjadam switeczne zarelko ale juz z coraz wiekszym wyrzutem sumienia. w zamierzchlych czasach swojej mlodosci chcialam weksperymentowac jak to bedzie jak zostane sama na sylwestra, taki bunt przeciw rodzicom i ich sposobowi na zycie i na to co nalezy i wypada, i wiesz byl to okropny sylwester, teraz moje corcie sie buntuja przeciw swietom i innym uroczystosciom, ze takie mieszczanskie, czyt. drobno, chyba mamy to w genach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, więc rozmawiamy ze sobą średnio trzy-cztery razy w tygodniu. Widzisz, ja byłam skłonna do poświęcenia jakiś swoich planów \"zawodowych\" i do podjęcia ryzyka związku na odległość, ale z jego strony tej gotowości zabrakło... Nie wiem, może jest jeszcze jakaś przyczyna, o której nie chciał mi powiedzieć, ale nie jest nią na pewno inna dziewczyna. W zeszłym roku zimą bardzo to przeżywałam, teraz jest już ok, chociaż czasami pojawia się uczucie żalu i ukłucie w sercu, ze mogę już drugiej osoby nie spotkać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyznaje zasade, ze poki reka i noga ruszam w moim zyciu wszystko sie wydarzyc morze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Kasia i Martynka dzieeki za zyczenia swiateczne. Pozdrawiam wszystkich.Milego popoludnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc!Samopoczucie ok.Wigilia byla w domu,wczoraj w gosciach u brata a dzisiaj w domu. Jestem najedzona ze nic mi sie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a przedewszystkim lubie siebie, pomijajac chorobe, wtedy to na swiat patrze w zboczony sposob, lubie marzyc, planowac wierze, ze moge tyle zrobic ciekawych rzeczy tylu ludzi spotkac i ze mam swiatu wiele do zaoferowania, jak mnie dopadla depresja to wszystko wzielo w leb ale czuje jak wracaja mi sily, tak jak na ukladzie wspolrzednych jak mine zero i zaczne byc w plusach to jeszcze swiat zadziwie i kazdy dzien bedzie taki pelen, ze bede umordowana ale szczesliwa zasypiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! wrcoialam do siebie :) Świeta byly super! cale 4 dni poza domem i tylko 1 maly ataczek paniczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołek, to super, a tak się martwiłaś :) Iiyama, ja w sumie myślę podobnie jak Ty, ale niestety czasem - pomijając nawet samą chorobę - dopadają mnie takie głupie dołki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello wszystkim a propo jedzonka to mam dość . Tak bardzo się cieszę że moglam sama wyjść jakie to super uczucie chyba zaczynam w siebie wierzyć ja rowniez dziękuję za maile z zyczeniami wszystkim :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy cisnienie 135)95 to jest wysokie a puls 85 ja sie zle czuje i mam arytmie moze ktos do mnie napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenko-Marysiu60, o ile się orientuję (a na paru wizytach u kardiologa i ekg byłam ;) ), to takie ciśnienie i tętno są troszkę za wysokie, ale niewiele. Jest wysokie ciśnenie na zewnątrz i to pewnie stąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam juz dosc zlego samopoczucia nigdzie nie moge isc bo jak pojde to sie zle czuje i mam skok cisnienia ja mam nerwy i nie wiem juz co mam brac za leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenko ciśnienie dopuszczalne to 140 na 90 ale to też od wieku zalezy musisz się trochę od stresopwać pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki!Dwie wigilie za mna ,bylo super,milo ,rodzinnie ,bylismy na pasterce ,stalam z mezem w samym wejsciu do kosciola w kaciku w wietrznym miejscu ,czulam sie dobrze choc pelna po jedzonku...modlilam sie za wszystkie nerwuski i ludzi chorych,mysle ,ze moja modlitwa na cos sie zdala.Dwie nocki u mojej mamy ,dzien wypelniony jedzonkiem ,tv i spacerkiem,a dzis to samo u tesciow .....i wieczor juz u siebie w domciu.Swieta udane i spokojne,wyspalismy sie ,pobylam wiecej z mezem ,milo bylo lezec w jego ramionach po nocach gdy nie usypia przemeczony w moment -jak to ostatnio bywalo w goracym przedswiatecznym okresie....pogadalismy ,pozartowalismy,luz blus a jutro ja z dziecmi jeszcze dalej leniuchujemy a maz juz do pracy... DOBRANOC wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też święta spokojowo tylko dzisiaj mam dół ,kończę 35 lat.Starość nie radość ,a matka też nie miała mnie kiedy urodzić tylko zaraz po świętach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×