pipek 0 Napisano Styczeń 7, 2007 Jeszcze apropos ospy.U doroslych postacia ospy jest polpasiec-teraz coraz czesciej dorosli na niego choruja.Ja kilka lat temu chorowalam,mimo tego ze w dziecinsteie przechodzilam ospe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Styczeń 7, 2007 Nie ma nikogo, to ide robic obiadek.Pa pa ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nadzia26 0 Napisano Styczeń 7, 2007 Witam wszystkich..:)pewnie spicie jeszcze ...albo obiadek robicie ja teraz mam chwilke wiec postanowiłam was odwiedzic...corka poszła do koscioła a mąz jeszcze spi :) ja za to wyssprzątałam mieszkanie bo wczoraj do pozna byłam w pracy...rano juz nie umiałam spac byłam jakas poddenerwowana...hmmm ..... powiedzcie mi jesli jest ktos doswiadczony.... bo uczenszczałam na terapie jakies pare miesiecy ale przerwałam bo nie zawsze mogłam sie tam pokazac...praca na dwie zmiany i dziecko ....nie stety musiałam przerwac ale teraz znowu czuje sie troche gorzej ......co jest najwarzniesze dobre myslenie i samaemu sobie radzic..... bo jak chodziłam na terapie to tego własnie mnie uczyli...ale terapia tez chyba jest wazna co?? pomozcie bo nie wiem co robic...? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Styczeń 7, 2007 Witam Wszystkich :) Bianko ja uważam że jesli ktoś ma problem to lepiej to powiedzieć niż dusić w Sobie .Mam podobną sytuację jak Ada moja matka chce żebym nadal robiła to co ona uważa za dobre dla Siebie , moje potrzeby są nie ważne . Również zawsze podważała mój autorytet przy dziecku , dobrze że to dziecko ma teraz 23 lata i samo wiele rzeczy rozumie . Ja mają taki dyktatorski przykład matki byłam jej przeciwieństwem w wychowaniu swojego dziecka . Nigdy nie narzucałam mu swojej woli ,ale zawsze jestem obok z pomocą i radą .Syn sam podejmował decyzje i czasami były one złe dla Niego ale on mógł się uczyć życia .Często cierpiałam bo robił coś czego nie chciałam ale to była jego decyzja np poszedł do wojska a ja wolałam żeby się uczył . Wyszedł z woja i sam poszedł dalej się uczyć. Zawsze ma do mnie zaufanie i liczy się z naszym zdaniem moim i męża , ale na to pracowaliśmy od małego żeby nam ufał i z nami rozmawiał . Tak ja uwarzam a mojej matce zawsze teraz mówię to co mi nie odpowiada i z czym się nie zgadzam i może to jest złe dla niej ale dobre dla mnie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Styczeń 7, 2007 Nadzia,ja uwazam ,ze terapia jest bardzo wazna.samo 2 lata temu uczestniczylam w terapii grupowej.Jestem bardzo zadowolona.Mysle,ze warto zrezygnowac z czegos dla terapii.Nalezy myslec pozytywnie,poniewaz ono wyzwala w nas pozytywne emocje,chec do dzialania. Terapia uczy nas roznych spojrzen na swoje problemy,nieraz na wyrost przez nas interpretowanych. Na terapii mozemy zauwazyc ,ze nie jestesmy sami ,ze nie tylko my mamy podobne problemy,z ktorymi sobie nie radzimy,a inni radza sobie i w jaki sposob. Najwazniejsze jest to -ile my sami wyniesiemy z takiej terapii,nasze podejscie do niej. Nieraz bywalo ciezko,przykro bylo sluchajac czyjejs historii-zyciorysu,ale wytrzymalam.I jestem z siebie dumna,ze nie zrezygnowalam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Styczeń 7, 2007 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Styczeń 7, 2007 Nadzia,jeszcze wazne jest,aby nie tlumic swoich emocji.Duzo mowic o swoich uczuciach i odczuciach co do innych ludzi.Byc otwartym wobec innych.i zawsze na biezaco mowic ludzio,co nam sie nie podoba.Byc asertywnym,a mnie tej asertywnosci zawsze brakowalo.Ale teraz nauczylam sie juz.I jest mi z tym dobrze.Nalezy postepowac tak,abysmy my byli z tego zadowoleni,mimo ze komus to sie nie podoba.Nie mamy wplywu na to,jak ktos nas zrozumie ,czy tak jakbysmy sobie tego zyczyli. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Styczeń 7, 2007 Czesc Bianka!:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Styczeń 7, 2007 Wiecie dziewczyny że mogłabym tu siedziec z wami od rana do wieczora ale musze zrobic tez coś w domu po za tym dzieki wszystkim za szkolenie na temat córki myslałam że tylko ja mam taki problem jesli chodzi o samopoczucie to powiem wam jak to u mnie działa juz się w tym połapałam od rana ból znowu ten prawy bok dół pachwinowy jakby mi ktos rozrywał tłumacze sobie ze to tylko jelito drazliwe ale ciągle boli jak siedze to takie uczucie jakby mi coś tam rozrywało jak wstane tood żebra az do łopatki cholera że człowiek nie ma spokoju jak nie urok to przysłowiowa araczka ciekawe czy w moim życiu będzie jeszcz kiedys taki dzien ze nic mnie nie będzie bolec Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Styczeń 7, 2007 Cześc pipku teraz przypomniały mi się takie słowa które powiedział mi kiedyś jeden facet NIE ROB NIKOMU DOBRZE A NIE BĘDZIE CI ŻLE Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Styczeń 7, 2007 Bianka-wspaniale slowa!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Styczeń 7, 2007 Mnie tez prawie zawsze cos dolega.Jest dziwne,gdy mnie nic nie boli.Najbardziej nie lubie i boje sie ,gdy mam bol w okolicy serca.Wtedy moge nawet spanikowac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Styczeń 7, 2007 PIPKU skąd jesteś jeśli to nie tajemnica Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Styczeń 7, 2007 Wiesz co Bianka,tak teraz pomyslalam,czy to nie jajniki Cie bola i bol promieniuje?Tak tez moze byc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Styczeń 7, 2007 Jestem z Warszawy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Styczeń 7, 2007 To tak samo jak ja te wszystkie bóle jakoś przemęcze ale jak mnie zaczyna kłuc koło serca to jeszcze wytrzymam ale jak zaczyna się arytmia i te dodatkowe skurcze to juz jestem pogrzebana Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Styczeń 7, 2007 Witajcie! Bianka napisalam Ci o tym leczeniu tradzika na adres etker120......,wskocz na poczte ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Styczeń 7, 2007 Bianka,ja tez mam kolatania i nie raz juz nie pomaga pozytywne myslenie i dopada mnie negatywne-ze zaraz umre i wtedy lece na pogotowie zrobic ekg.Zle postepowanie,ale tak juz mam.Mam bkisko na pogotowie wiec moze dlatego chodze.ale to juz zadko.Biore propranolol na stale i w razie napadu dodatkowo.A serce mam zdrowe. Czesc Rrenka! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość .SYCYLIJCZYK. Napisano Styczeń 7, 2007 CZEŚĆ BIANKA DOSZEDL E-MEIL ODE MNIE? JEST MARIJKE? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marijke 0 Napisano Styczeń 7, 2007 Cześć Nadzia, Bianka, Efka, Pipek, Renka Też mogłabym tu z Wami ciągle siedzieć, ale cóż, trzeba się uczyć ;) Nie chcę tutaj jakoś bardzo rozwijać tego tematu, bo to nie forum religijne, ale bardzo źle mi z tym, co się dzieje od paru dni w Kościele Katolickim... Wiecie, dla mnie to tak, jakby moje zaufanie zawiedli rodzice albo najbliżsi przyjaciele... Odczuwam to jako osobisty dramat i bardzo mi z tym ciężko. Rozważam różne rozwiązania. Dzisiejsze wydarzenia przelały czarę goryczy. Pozdrawiam Was serdecznie! Aha, Bianka, Efcia super mądrze napisała o wychowaniu... Mam 23 lata i tak samo była i jestem traktowana przez rodziców jak synek Efki, uważam, że to dobrze, że mogłam się parę razy sparzyć, po róznych obrażaniach mam super kontakt z rodzicami :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Styczeń 7, 2007 czesc pipek! Pipek a nie da sie przeczekac tych atakow bez chodzenia na pogotowie? Tam sie mozna dopiero zdolowac ,zwlaszcza widzac te poblazliwe spojrzenia ..... Ja moze 3 razy w zyciu kiedys bylam na pogotowiu jak jeszcze nic nie wiedzaialm o nerwicy i myslalam ze to serce a jak porobilam badania i dostalam atenolol to juz nigdy nie chodzilam......zaczelam sobie radzic sama czyli lek na serce i ewent.uspokaj. ale takich ciezkich atakow aby sie bac ze umieram to nie mialam od lat ,takie miewam jak pisalam nieraz -panika ze zemdleje ale umiem sie zatrzymac i przeczekac bez interwencji innych Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Styczeń 7, 2007 PIPKU byłam u ginekologa i nic nie stwierdził ale powiem ci że miałam taki przypadek i cały czas nie dzje mi to spokoju 3 lata temumały miał wtedy roczek poszlam na kontrolne badania do ginekologa pobrał wymaz na cytologgie i po2 tygodniach przyszło zawiadomienie że mam się zgłosic po odbiór wyniku osobiście okazało sie że wynik wyszedl 4 to mieło znaczyc ze sa zmiany nowotworowe wtedy bardzo to przezyłam miałam isć do szpitala ale wtwdy małego karmiłam piersia zresztą karmiłam go do 3,5 roku .nie poszłam już do tego lekarza bo on był naprawdę bardzo grubianski poszłam do lekarki pobrała cytologie i wyszedł wynik 2 nie mogłam tego pojąc zrobiła mi równierz badanie usg i usg dopochwowe i stwierdziła wszystko ok dalej niedowierzałam pojechałam do GLIWIC do onkologi tam znów pobrano wymaz i po 3 tygodniach przyszedłwynik 1 zgłupiałam zupełnie po roku powturzyłam i znów dobry co mam dalej robić ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość .SYCYLIJCZYK. Napisano Styczeń 7, 2007 JA TEZ MAM DOBRY KONTAKT Z RODZICAMI ALE NAWET MAMA PRZYCHOLOG MI NIE POMOZE CHYBA BEDZIE ZLE A MOZE NIE ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Styczeń 7, 2007 marijke ja tez sie smuce jak slucham o ostatnich wydarzeniach w kosciele,brak slow..... Moja rodzinka dzis zaplanowala caly dzien ,polecieli na basen ,pozniej szybki obiadek i na koniec do kina...a ja tak jak lubie ,poleniuchuje troszke w ciszy i spokoju ....mam dosc tej zgnilizny za oknem ,tylko pada i pada ,mam obrecz na glowie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Styczeń 7, 2007 Rrenka,ja tez wszystko wiem na temat serca tych kolatan,ze to minie ,ze nie jest niebezpieczne,ale jak tak kolacze w miare to ok.ale jak tak ok.150 na min.to wydaje mi sie ze bije co ktorys impuls i ogarnia mnie panika.Przed wyjsciem zjem tabletki i zanim dojde to prawie mija. Glupie to ale jakos czuje sie pewniej gdy tam pojde.Gdy atak minie to jestem zla na siebie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Styczeń 7, 2007 Napiszcie do mnie tu na te strone bo etker cholerny mi znów nie działa rrenka bardzo mnie to interesuje o tym tradziku nawet syn juz tu zaglądal prosze napisz jeszcze razPOZDRAWIAM wszystkich którzy o mnie pamiętaja Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Styczeń 7, 2007 Bianka,mysle ze jak usg jest ok.to nalezy sie tego trzymac.Za pol roku mozna powtorzyc jeszcze raz cytologie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość .SYCYLIJCZYK. Napisano Styczeń 7, 2007 BIANKA 120 DOSTALAS MOJEGO MEILA? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Styczeń 7, 2007 Sycylijczyk a czy chodzisz do innego lekarza czy bierzesz leki? mama mimo swojego niewatpliwego doswiadczenia zawodowego moze miec problemy aby pomoc wlasnemu dziecku...moze warto sprobowac terapii u kogos innego.Nasuwa mi sie takie porownanie: moja corka uczac sie jazdy na nartach nie bardzo stosowala sie do rad taty i brata ktorzy ja uczyli za to wynajetego insruktora narciarstwa sluchala z przejeciem i bardzo szybko pojela o co chodzi a przeciez on podobnie radzil jak tata czy brat Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Styczeń 7, 2007 Mam dzisiaj zamiar pojechac z tymi 2 najmlodszymi dziesmi do OPOLA tam jest przepiekna szopka nawet w telewizji mówili ale nie wiem czy mi to wypali bo mibebechy rozrywa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach