Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

MamaJulki pisała dzisiaj, ze ma ochotę zrobić coś ważnego i miłego dla siebie. Ciekawe, czy coś zrobiła? Ja gram na gitarze i spiewam. Ostatnio dawno tego nie robiłam, szczególnie jeśli chodzi o śpiew, muszę mieć rozluźnioną krtań - dziś mi się to udał i sobie pośpiewałam - tak od serca, nie przejmując się sąsiadami (nie narzekają, ale ja się z reguły bardzo wstydzę) i wiecie, tak świetnie się poczułam. Zaraz pójdę pograć razem z mężem - on na elektrycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Liduś u mnie ok, dziś lekki spadek formy , male zawroty głowy , ale jakoś przetrwałam🌼 A co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Danusiu u mnie bez zmian tez mi dokuczaja te zawroty prawie sie do nich przyzwyczaiłam ale dają popalic moze od tej pogody sama widzisz snieg deszcz na przemian :):):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Danusiu i Lidiuszko, dziękuję za odp, mój Tata dostał Hydroxizinum od swojego kardiologa i wydawało mi się, że to chyba kiepski lek na takie dolegliwości, zwłaszcza że nie najlepiej na nią reaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pelasia super tak sobie odreagowac nawet na gitarze szkoda bo ja to anty talent z muzyki uszy by poodpadały moim słuchaczom przypomniałam sobie kawal WIECIE CO SZUKA ELEKTRYK NA CZACIE odp. KONTAKTU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej.Dzień dobry wszystkim.A znacie ten jak przychodzi baba do lekarza ze śrubką w uchu a lekarz pyta-a pani co? a baba -słucham metalu ;-)Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po drewnianym moście idzie słoń i mrówka.Mrówka mówi do słonia: -ale tupiemy , nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello Hexa :) i hello spiochy ;) Mnie na myśl przychodzą same niecenzuralne dowcipy, więc niestety nic nie napiszę.... Koniec miesiąca w więc i cięzka praca - zatem ruszam do boju! Wszystkim miłego dnia życzę ;) 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam propozycję.Zróbmy dzisiejszy dzien dniem kawałów,żarcików.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich Nerwusków ! ;) Rozumiem że dziś ma byc dzień uśmiechu ...więc jako ze jestem blondynka wklejam kawał o blondynkach i pozdrawiam wszystkie blondynki ;) Blondynka wchodzi do sklepu i jej uwagę przyciąga błyszczący obiekt na półce, zaciekawiona pyta sprzedawcę: - Co to jest? - Termos - odpowiada sprzedawca. - Do czego służy- pyta znów blondynka - Pomaga utrzymać gorące rzeczy gorącymi, natomiast zimne zimnymi - objaśnia sprzedawca. Blondynka kupuje jeden. Następnego dnia przynosi termos do pracy, a jej szef, blondyn, pyta: - Co to za błyszczący przedmiot? - Termos - odpowiada blondynka. - Do czego służy? - pyta szef. - Pomaga utrzymać gorące rzeczy gorącymi, natomiast zimne zimnymi - wyjaśnia blondynka - A co masz w środku? - pyta zaciekawiony szef. - Dwie filiżanki kawy i mrożony sok pomarańczowy - odpowiada blondynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Święta. Dwie blondynki jada po choinkę. Wjeżdżają do lasu, wychodzą z samochodu. Po kilku godzinach brnięcia w śniegu jedna z nich mówi: - Wiesz co? Zimno mi... Może weźmy pierwsza lepsza choinkę, nawet jeśli będzie bez bombek. Wchodzi blondynka do sklepu i pyta się: - Co to jest, takie duże i czerwone? - Jabłka, proszę pani - odpowiada uprzejmie sprzedawca. - To poproszę kilogram i każde oddzielnie zapakować. Sprzedawca pakuje jabłka. - A co to jest, takie kudłate i brązowe? - pyta blondynka. - To jest kiwi. - Aha, to poproszę kilo i każde oddzielnie zapakować. Sprzedawca jest trochę sfrustrowany, ale pakuje... - Proszę pana, a co to takie małe i czarne? - Mak, ale cholera nie jest do sprzedania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noc. W kuchni ze skrzypieniem otwierają się drzwi od lodówki. Wychodzi z niej spasiona mysz. W jednej lapie trzyma potężny kawal żółtego sera, drugą ciągnie za sobą wielkie pęto kiełbasy. Idzie do pokoju skąd rozlega się chrapanie gospodarzy i taszczy to żarcie przez środek izby w stronę wejścia do swej norki. Tuż przed nim dostrzega pulapkę na myszy a w niej malutki kawałeczek słoninki. Mysz kręci z dezaprobatą glową i mruczy pod nosem: - Jak dzieci, kurde, jak dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśliwy wpadł do niedźwiedziej jaskini. Rozgląda się - pusto, tylko pośrodku jaskini siedzi na nocniku mały niedźwiadek. - Tata w domu? - zapytał myśliwy lękliwie. - Nie. - A mama - w domu? - Też nie. - No to szczeniaku po tobie! - mruknął złowieszczo myśliwy ściągając fuzję z ramienia. - BAAAAAABCIAAAAAAAA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Aniłku cześć wszystkim no i wczorajszy dzień upłynął jak każdy, jedyne co udało mi sie zrobic to uprzątnąc bałagan w ,,papierach,, mam mnóstwo różności, kupiłam segregatory i wszystko sortuje...alez sie wszystkiego uzbierało... Najgorsze jest to że musze to trzymać i jeszcze wiedzieć gdzie co jest:O i tak sobie postanowiłam,że skoro w domu jestem jeszcze ze 2 dni to zrobie generalne porządki, w szafach, nie bardzo to lubię ale jest to konieczne. Zwielu rzeczy dzieciaki wyrosły to pójdzie wszystko do sąsiadki :) jedną fajną rzeczą to pazurki ładnie urosły, niewiele miałam pracy aby je zniszczyc więc zrobiłam sobie piekny kolorek i wzorek :) dla swojego samopoczucia, mam też ćwiczenia na płycie i ćwiczę z córcią :D 30 min dziennie od dzisiaj pupa, nogi, rozciaganie, brzuch, napewno mi sie przyda...no i wizyta u lekarza rodzinnego jutro wieczorem oj troszke sie nazbierało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam jeszcze pytanie do kogoś (MOŻe Zgredek?) kto zna sie na rzeczy...choć pewnie to proste? :D więc nie chce by zapisywało mi sie w pasku GOOGLE wszystko co wpisze .... Niesamowicie mnie to denerwuje..................................... PROSZĘ powiedzcie co mam zrobić by nic nie zapisywało sie po klikaniu w google :) :O :) dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Witaj Aniołek, fajnie, że wpadłaś, ale ... uciekłaś na gg :( Napiszesz parę słów, jak terapia, jak się miewasz? Heh, nie mam pamięci do kawałów, więc chyba dzisiaj tylko będę Was podczytywać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie w ten deszczowy dzien! Czesc Aniolek! Nie mam glowy do kawalow,ale chetnie poczytam.Piszcie prosze!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość punca24
witam! pierwszy raz postanowiłam się podzielić z kimś moim problemem. tzn wie o nim mój mąż, ale nie traktuje tego poważnie i się ze mnie podśmiewa. a mnie wcale do śmiechu nie jest. chociaż teraz już jest lepiej bo staram sie z tym walczyc, ale jeszcze parę lat do tyłu płakałam co chwilę bo to było prawdziwą udręką. Otóż moi mili wydaje mi się (bo nie byłam u żadnego lekarza), że mam nerwicę natręctw. Widzieliście "Dzień świra"? To właśnie coś takiego.... Bylam na tym w kinie. wszyscy dookoła śmiali się do rozpuku, a ja w duszy płakałam. chociaż ten film uświadomił mi, że nie jestem jedyna na świecie. Teraz już jest duużo lepiej, ale opowiem wam co robiłam parę lat temu. Dosłownie jak scena z filmu: mieszałam herbatę siedem razy kręcąc łyżeczką, potem siedem razy stukałam tą łyżeczką w dno szklanki zanim ją wyjełam. kładąc sie wieczorem spać po kilka razy sprawdzałam, czy drzwi w domu są pozamykane, czy woda zakręcona i czy gaz wyłączony. wodę zakręcając dokrecałam bardzo mocno, bo musiałam przy tym policzyć do siedmiu (koszmar...), zamykając drzwi szarpałam trzy razy za klamkę. kładąc sie do łóżka moje kapcie leżały równiutko koło łóżka tworząc kąt prosty między łóżkiem a nimi - nigdy inaczej. na szafeczce nocnej układałam swoją biżuterię, za kazdym razem ściągałam z palców pierścionki w odpowiedniej kolejności i układałam je odpowienio na szafce, obok kładłam zegarek i łańcuszek - broń Boże nie mogły się stykać ze sobą. po kilka razy przed snem sprawdzalam, czy przypadkiem sie nie dotykają, patrzyłam na nie licząc do siedmiu. Moje życie było istnym koszmarem. dopiero jakieś cztery lata temu zaczęłam z tym walczyć. pomógł mi w tym mój mąż (wtedy chłopak). bałam sie mu powiedzieć, ale w koncu sie odważyłam. początkowo mnie wyśmiał, ale gdy zobaczył jak poważne to jest dla mnie zrozumiał, że to nie żarty. gdy wychodziliśmy razem odciągał mnie od drzwi, zebym nie mogla trzy razy pociągnąć za klamkę, cały czas czułam się fatalnie - myślałam, ze coś złego się przydarzy jezeli nie spełnię mojej regułki. celowo rozrzucałam kapcie po pokoju a potem przeżywałam męki bo nie mogłam zasnąć. ale udało mi się - po części.... teraz jestem szczęśliwą żoną, mieszkam z mężem. jedyne co pozostało po tamtym koszmarze, to sprawdzanie drzwi, gazu i wody. Mam jeszcze jeden problem. nie potrafię dotknąć śmieci. Wrzucam papierek do kosza (w domu) i po sekundzie już go nie potrafię dotknąć. nie potrafie także dotknąć worka na śmieci, nie mówiąc już o wyniesieniu śmieci. problemem również jest mycie rąk. myję je ciągle. nawet jak dotknę podłogi przy ubieraniu butów to muszę iść umyć ręce. ufff.... no to się wygadałam co o tym sądzicie? tylko proszę nie mówcie, że jestem psycholem bo tego nie zniosę pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Proszę pani, ja się w pani chyba zakochałem - mówi dziesięcioletni Jasiu do nauczycielki. - Przykro mi Jasiu, ale ja nie lubię dzieci. A Jasiu na to: - A kto lubi, będziemy uważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×