Moja nerwica...

Mnie też często łapie w nocy, ale wtedy siadam (na siedząco jest lepiej :)) i piję wodę, pomaga. Siedzę ok. godzinki, trochę przechodzi i znów się kładę. W dzień woda nie działa wcale tzn.nie uspakaja ani rusz. Aha, mierzę sobie też tętno dla uspokojenia.

Pamiętaj ,że kidy sie boisz to karmisz tę cholere i ona wtedy rośnie w siłe.

Ja latalam z ciśniomierzem 100 razy na dzień, teraz mi przeszło ,no czasami sobie zmierze ,żeby z wprawy nie wyjść.

Kiedyś na poczatku spałam tylko na siedzaco na leżaku.

Ada robiłam wszystkie badania około pół roku temu: echo, holter, EKG. Wszystko podobno jest ok, a mnie boli i ciągle tak jakoś dziwnie dygoce. Ale skoro Ty też tak miewasz, widocznie to jest ta ch... nerwiczka i trzeba ją polubić.

Niespokojna, nie mierz za często ciśnienia... Kiedyś poruszałyśmy ten wątek, że to obsesyjne mierzenie zaczyna w pewnym momencie pogarszać nasze samopoczucie. A jak chcesz być tak 100% pewna, to zrób echo serca i holtera

O rety Ada, rozśmieszyłaś mnie tym leżakiem! Jakbym widziała siebie!!!! Ustawiam poduszki prawie na pionowo i też próbuje spać na siedząco! :)

Aha, widzę, że robiłaś. To naprawdę nie ma powodu, żeby się martwić! Jezeli najdrobniejsza rzecz działaby się z serduchem, to w jednym z trzech badań na pewno by to wyszło!

A dlaczego spałyście na siedząco?

Marijke robiłam te badania we wrześniu, czy teraz powinnam powtórzyć?

Bo na siedząco serce mniej wali! :) Przynajmniej tak jest u mnie!

niespokojna, kiedys mnie bolalo kolo serca w plecach, zreszta nieistotne mowilam sobie to tylko nerwobol, ignoruj to a tak pozatym jak po 20 nic cie nie boli znaczy sie nie zyjesz. punca- dla mnie punca to narzedzie ktore zostawia slad, fajnie by bylo w zyciu byc taka punca i zostawic po sobie slad

Witajcie Kochani, tak dużo dziś napisaliście, że ledwo przeczytałam - myślałam, że przed północą nie zdążę. Nie wiem, kto aktualnie jest, ale pozdrawiam wszystkich - Trollę też Punca24 (bez kropki) zachwyciłąś mnie tym słoweńskim. Ja jestem wprost zakochana we Słowenii i mam tam parę przyjaciółek, z którymi rozmawiam po niemiecku, ale się dogadujemy. To wspaniali i bardzo pracowici ludzie. Do Niespokojna: nie martw się tym serduchem, wszystkim nam czasem dokucza. Ja dziś też miałam mały atak bólu, a kiedyś paliło mnie wklatce piersiowej przez 3 misiące i miałąm wedle badań stan przedzawałowy. Zawału nie dostałam, a dziś się tym nie przejmuję. EKG mówi prawdę. ZGREDKU, ja poproszę o erotyczny! A tak a\'propos dopisz się do naszej listy: NICK................Wiek................dolegliwość..... .......miejscowość Pelasia 78..........29...................agorafobia............Warsz awa hexa.................29..................nerwica lękowa........Gorzów punca24............24.................nerwica natręctw......Sosnowiec basiaijuz............46................. nerwica lękowa- była......Łódź liduszka.............37.................ner. lękowa.agorafobia.Jaworzno pipek................44.................nerwica lękowa.........Warszawa netka30.............32...............nerwica lękowa.depresja Włocławek mamaJulki...........30..............nerwica lękowa,depresja małopolska dana39...............40..............nerwica lękowa.........Kujawy Efka43...............43...............n.lękowa , agorafobia....Gdańsk Iiyama(Tunia)....50...deprecha z napadami lęku panicznego....Łódź rrenka037.........39.....nerwica lękowa z deprechą.....Warszawa Marijke.........23......nerwica lękowo-depresyjna........Warszawa Aniołek21.......21..........................nerwica lekowa....... Poznan Ammarylis ......46 ......nerwica lekowa z agorafobią... Ostrów Wlkp Olabasia.........52....................n.lękowa.................Warszawa Zgredek......... Ja dziśmiałąm cudowny dzień w przedszkolu. Z dziećmi nigdy nie mam żadnych ataków paniki i na dwór tez nie boję się wyjść, bo blisko i jest kontroli _:-D = hihihihi Ja też nie ma jeszcze wielu zdjęć. Punca vel PUNKA - Twojego tez nie mam!

Ale żeby nie było, że się tak mądrzę jak zdrowa ;) , to powiem Wam, że wczoraj na siłowni przez chwilkę mnie coś tak zabolało po lewej stronie, myślę sobie: zawał. Teraz to już na pewno. Przetrenowałam sie, serce nie wytrzymało, na pewno zawał! Przecież badania robiłam w październiku, do tej pory na pewno mój stan się pogorszył, zaraz tu umrę.

U mnie też jest lepiej z mierzeniem ciśnienia, kiedyś robiłam to co godzinę, teraz już tylko 2-5 razy dziennnie. Postęp! Aha, muszę się jeszcze pochwalić, że odstawiłam Lexotan i już 2 tyg. jestem bez psychotropów. :)

jaki wstyd - co za ortografia? To o sobie. marijke gratulacje za dziś.

Dzisiaj jakoś jeszcze żyję ;) I po tej panice ćwiczyłam jeszcze dobre 30 minut :)

Niespokojna - gratulacje! Mi żadne leki nie pomagały. Jedynie po afobamie miałam rozluxnione mięśnie, ale i tak sie bałam wyjść z domu! Nie wierzę w te cholerstwa! Mój psychoter. też w nie nie wierzy. Powtarzam pytanie Zgredka: kiedy planujemy zlot?

Niespokojna lexotan mi bardzo pomógł ,ale on uzależnia.

Widzę, ze mnie ktoś zastępował kiedy mnie nie było :D pipek uśmierciła ponownie czyjąś matkę nieładnie :(

Pelasia mnie to serducho też męczy już parę miesięcy, więc w końcu zaczęłam się nakręcać. Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, uspokoiłam się, teraz spróbuję przyzwyczaić się do tego. Ada masz racje, im więcej o tym myślę, tym bardziej się denerwuje i dolegliwości się nasilają. Muszę znikać, córeczka mi jęczy za uchem. Dobranoc

Punca,dzieki za zdjecia.Jestescie wspanialym malzenstwem i napewno stworzycie wspaniala rodzine.

Dobranoc Niespokojna!

dziękuję Pipku za miłe słowa. jednak zaraz znowu pewnie mi ciśnienie skoczy bo trol wrócił :(:(. Pelasiu nie mam twojego maila, wyślij mi coś na skrzynkę to wtedy odpowiem. acha, i Pelasiu dziękuję Ci za ten wierszyk :) buziak ogromny dla Ciebie, dziś dzięki niemu nie szarpałam klamki w samochodzie, jak to zwykle robię, tylko powiedziałam sobie: raz, dwa, trzy, zamknęłam drzwi i poszłam do sklepu, hihi i ludzie się na mnie nie gapili :) bo zawsze gapią się jakbym miała zaraz klamkę urwać :) Liduszko dzisiaj już mnie te myśli na szczęście nie męczyły i mogłam się skupić na nauce buźka

No lece juz spac.Dobrej i spokojnej Nocki..Poczytam jeszcze troche przed snem.

Bardzo dziękuje za ciepłe przyjęcie! pochodze z małej miejscowości na Sląsku,mam 35 lat jestem mężatką,mam 15-sto letniego syna. Pracuje 11 lat jako listonosz i kocham moją prace. Moją chorobe psychiatra określił jako zespół lęku napadowego wraz z agorafobią.wtedy właśnie zawalił się mój świat,który był poukładany, normalny!Teraz jest całkiem inaczej-i chociaż cały czas ucze się żyć z moją nerwicą nic już nie jest jak kiedyś.Budze się rano i niewiem co mnie czeka ,czy normalny spokojny dzień, czy znów moje lęki mnie pokonają! I tak to jest, nic mnie nie cieszy, nic nie ma sensu bo wydaje mi się, że przy kolejnym napadzie już napewno umre. I tak kolejny atak przechodzi, a ja czekam na następny i następny!!!Myśle że już całe życie tak będzie, że juz mnie nic fajnego nie spotka.Zazdroszcze zdrowym ludziom, że normalnie żyją,mają p[oczucie humoru,i swoje normalne życie. mam dzisiaj doła, bo miałam w pracy atak- teraz jest już ok, ale na jak długo??? pozdrawiam wszystkich

Tamara to jesteśmy równolatkami , wiem jak cierpisz ,ale bądż dobrej myśli ,PRZYJDĄ LEPSZE DNI ZOBACZYSZ.

witajcie!!!!! nie wiem czy nie zaczynam miec tego samego problemu co wy!!!!! zaczelo sie od wrzesnia gdy zaczelam chorowac na wieczna grype z 2 miesiace chyba_ co sie wyleczylam to znowu i gdy wzielam kolejne leki to serce zaczelo mi tak skakac ze sie przestraszylam i poszlam do lekarza!!!! robila EkG i jescze bardziej mnie nastraszyla ze mam tarczyce i mase innych chorob serce nadal walilo szybko!!!! az poszlam do fajnego lekarza i on rozwiazal moje wszystkie obawy :stwierdzil ze to na tle nerwowym bo mature mam chlopak ktoremu zaufalam mnie rzucil itp.Zapisal tabletki i jest dobrze narazie!!! jednak gdy rozmawiam na jakies trudne tematy to mam takie straszne drgawki ze wiara sie pyta"czy tobie jest zimno" nie moge tego opanowac a musze !!! poradzcie cos

Marijke, na zawał trzeba sobie latami zapracować. A Ty tak w trakcie ćwiczeń byś chciałą? Nie ma tak łatwo

aha jeszcze z rok do tylu to bylam osobka bardzo towarzysko nie moglam w domu wysiedziec a teraz tylko w domu bym mogla od czasu do czasu tylko na jaks impreze wyskocze!!!! taki troche odludek sie zemnie zrobil i przez to stracilam troche znajomych:(((((