Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Anty Teściowa

TEŚCIOSTWO

Polecane posty

Gość very
hahahaha! ale się obśmiałam z tej wojny ;-) na tym przykładzie widać, ze pretekstem do walki z tesciowa moze byc kapusta kiszona;-) no cóż....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Berry 12
A czy kiedyś wam przyszło na myśl ,że walczycie ( synowe ,zięciowie) prawie zawsze z teściowymi ? A CO Z TEŚCIAMI ? Czyż nie OPLACA SIE nam walczyć o zajęcie ich miejsca ? Czy ktoś z was zauważył ,jak nudną osobą w tym wielokącie jest teść ?Albo zdominowany przez teściową - nie ma nic do gadania ( nikt do niego sie nie zwaraca o jakąś radę ,z prośbą o rozejm itp,bo wiadomo że ona swego zdania nie przeforsuje , podda sie teściowej czyli swej żonei ) ,albo NIE CHCE mu sie wogóle w żadnej spornej sprawie zabierać głosu( jak Dulski - chce mieć święty spokój) ,albo jest osobą tak odpychającą że omijamy go szerokim łukiem....RZADKO wymieniamy go w dowcipach ,rzadko zazdrościmy mu ,rzadko chcemy zając jego miejsce ..... Porażka i deprecha ,jakby to moje dzieciaki powiedziały...... Czas kobiet ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania synowa Ani
Witam.... przevczytałam wszystko i nie wiem co mam sądzić o mojej teściowej. ma ciężki charakter ale też wiele przeszła w życiu przez swojego męża ''chodzącą dupę'' ale to nie usprawiedliwia jej zachowania, jedno jest pewne gdybym ją poprosiła zrobiłaby dkla mnie wiele, ale tez wielle mówi rzeczy które bolą mnie i drażnią dlatego żadko do męża rodzinki chodzę. po 1 jak tam przychodzimy ojciec oglada tv u brata męża w pokoju a mama oglada tv u siebie w sypialni, kiedyś można było z tesciem pogadac pośmiać sie a teraz czuje jak by mnie nie lubił ( jestem nerwowa i częśto moj mąz mnie wyprowadza z równowagi, ogólnie denerwuje wszystkich ale ja najczęsciej wybucham) i myślę że tesc uwaza ze nie jestem dobra zaona labo ze S trafił na taką samą zołze jaka ma w domu.... co do Anki to jest ona osoba która nie słucha innych chociaż na czole by mi pisało że nie słodzę kawy to i tak by mi wsypała cukier do niej......... zawsze chce na swoim postawić krytykuje wszytkich zawsze ma rację, potrafi przy mnie wyśmiać tescia mojego męża i td... jak tam ide to sie źle czuję.... chociaż chciałabym aby było inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania synowa Ani
a przykład z życia ... odnośnie malowania :) kiedy jeszcze nie byliśmy małżenstwem moja przyszła tesciowa obudziła sie rano z pomysłem odnośnie malowania pokoju syna tzn on miał poamlować trochę sie ociągał z tym i tak doszło do soboty.... popołudniu on dzwoni do mnie ze sie nie spotkamy bo mama go rano obudizła i powiedziała ze dziś ma pomalować swój pokój i tak on cały dzień bawiał sie z pokojem a muy sie nie widzieliśmy.... albo siedzimy sobie wieczorkiem u mnie w domu a tu telefon teściowa dzwoni i drze sie, że ma S przyjechac bo ona nie może odpalić auta i musi ją zawieźć do pracy... no wiec pojechaliśmy razem do nich do domu Anka stoi przy bramce ja wysiadam zeby się przesiąść do tyłu a ona myk wsiada do auta i mówi przepraszam Ania i trzaska mi drzwiami przed nosem.... tylko że mój kochany sie zatrzymałi powiedział zeby sobnie sama jechała bo mnie nie zostawi, a ona ze ma ją zawieść bo ona jest roztrzesiaona i nie da rady. S kazał mi wsiadać i pojechaliśmy. zaraz jak ruszyliśmy to sie okazało ze S ma mało paliw ai wtedy Anka zaczęłla wrzeszczec na niego, potem uderzyła go po rekach ze ma obie dłonie na kierownicy trzymać no i ogólnie cała drogą sie darła.... albo S z teściem pojechali po piec kuchenny na raty no i kupili mikrofale w tajemnicy przed Anką w drodze powrotnej podjechali po mnie zeby mama sie mniej darła... mylili sie otóż krzyczała przy mnie na nich oboje a S nawet uderzyła ja sie rozpłakałam bo jeszcze czegoś takiego nie widzialm.... on do tego przyzwyczajony ale ja uznałam ze ta kobieta nie ma za grosz kultury ogłady poziomu i wg. Moja mama w takiej sytuacji przy obcym nic by nie powiedziała tylko potem coś tacie a ona!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! do dziś ta mikrofala stoi w spiżarce ..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marrabell, o co Ci właściwie chodzi? Napisałam Ci już - nie jedz tego i tyle, gotuj sobie codziennie swoje zdrowe obiadki dla siebie i męża i sprawa z głowy. Na siłę szukasz czegoś przeciw teściowej... Zainteresowanaaaa - zanim się o czymś wypowiesz, sprawdź może dokładniej, o czym piszesz. Obiad składał się z gotowej zupki, kaszanki i kiszonej kapusty. Zupy można było nie jeść, a odkąd to kaszanka i kiszona kapusta są trujace? Przekleić jakieś bzdety z artykułu sfrustrowanego dietetyka jest bardzo łatwo. Szkoda, że nie na temat. Ania synowa Ani - na wariatkę chyba nic nie poradzisz... A mikrofalę sobie weź i używaj - pewnie nawet nie zauważy :P And last, but not least - Patrycja - pozdrawiam... :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania synowa Ani
apropos mikrofali... tego samego dnia coś podgrzewał w niej jak juz emocje jej opadłu ( bo bardzo szybko potrafi przejść z euforii do szłu ) włączyła i gapiła sie na to co tam podgrzewała ( a nie wolno gapić sie na działjącą mikrofale bo coś wydzila) i potem sięźle poczuła i chodziła po domu jak pijana od pokoju do pokoju i mówiła " co wyście mi zrobili " teraz jak to piszę to śmieje sie do rozpuku zresztą wtedy tez sie smiałam widzę żę mój problem z tesciowa jest inny niż wasze, wasza tesciowa uwilbia waszych synów a dla mojej mam wrażenie ze poprostu niewiele znaczymy,,, JA mam spokój ale S może być przykro że jego matka obdzrza większą miłością swojego drugiego syna ........ On nie ma jeszcze kobiety ale ja już jej wsołczuję bo podejrzewwm ze bedzie miała o 100% gorzej niż ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klotKA
A może twoja teściowa ma zaburzenia hormonalne w związku z przechodzeniem w stan spoczynku kobiecego?? Może te zaburzenia są stąd ... Myślę że takie zmiany nastrojów , ciągłe rozdrażnienie na to może wskazywać.... HM, najlepiej usuwać sie z oczu....wynieść się z tego domu i mieć spokój.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cynaderka
wiesz też tak myślałam ale nie jeszcze jest sprawna i do menopauzy daleko, a taki stan trwa 5 lat już więc raczej to u niej norma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania synowa Ani
źle wpisałam nick to pisałam ja Ania synowa Ani co do gotowania, to moja tesciowa tez gotuje inaczej niż moja mama. U mnie w domu sie wszystko doprawiało,a u nich np sałate zielona zalewa sie smietana 18 tzn i gotowe bez soli i td ogórki si etrze i zkewa smietana dla mnie okropnośc. Ale nie krytykuję jak dadza to jem bo wiem ze moge jej tym przyjemność sprawic, sposób celbrowania posiłków tez jest inny. U mnie w domu w niedziele jedliśmy obiadek bardziej wykwintny mama wymyślała jakieś cuda swiata dla urozmaicenia, jak swięto to świeto w wigilie czy poniedziałek wielkanocny tez wszystko było jak na medal my ładnie ubrani w pokoju aż miło, a u męża anka robi obiad każdy ma inny tależ wyszczerbiony widelec noża nie uświadczysz, nakłada nam tzn mnie mężowi tesciowi drugiemu synowi i stoi i czeka aż zjemy a potem jak my zjemy to on aje dziwnie wigilia byłam tam pierwszy raz na wigili w tym roku tzn w zeszłym ja sie odstawiałm jak nalezey S tez sie łądnie ubrał, przychodzimy tama mama w jakimś swetrze ociec w koszulinie i tak bez jakiej kolwiek radości trak dziwnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klotKa
Razi cię to ,prawda? Aż jestem ciekawa jak twój mąż to przyjmuje .....Jaki on będzie potem .... Tu możesz sobie tylko pomóc: ubieraj sie tak jak do tego przywyklaś ( uroczyście ,odświętnie - jak to dla ciebie jest święto lub uroczystość)> Nie zważaj na to jak oni wyglądają ,NIE ZMIENISZ TEGO. Co do wystroju stołu ( ładne sztućce, obrus itp) - rób tak u siebie ,U NICH NIE ZMIENISZ TEGO. Możesz od czasu do czasu zwrócić męzowi ( nie teściowej) uwagę że razi cie brak dbalości o estetykę posików i że ciebie wychowano w takim duchu ,że jest to brak szacunku dla osób które do stołu z gospidynia siadają.NIECH WIE (TWÓJ MĄŻ) ,że czujesz się trochę tam jakby nie obdarzano cie należnym szacunkiem (ALE O TYM ONI NIE WIEDZĄ ! nie rozumiejąże to błąd, gafa i brak szacunku - nie zmienisz!!!,ale mąż ma prwo wiedzieć dlaczego sieźle w takiej sytuacji czujesz) Jak oni przyjdą do ciebie - rób po swojemu : odświętny strój, jakieś smakołyki na stole , ładna zastawa stołowa.....Miły nastrój ,ciekawe tematy przy stole..... To twoje życie.... Jeśli nie mieszkasz osobno , to mij swe dni obiadowe , inne niż teściowej . To nic ,że ona powie ci : i po co to ! Ty w estetycznej atmosferze sie dobrze czujesz. Nie zmienisz tego ,bo to wyniosłaś z domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania synowa Ani
klotka ja ich nie krytykuje niech robią co chcą my z mężem produkujemy swoją tradycję on woli moje obiadki deserki itd ja to napisałam bo wczesniej był poruszany temat obiadków tesciowej ze niesmakuje itd. Ja nie będe jej nic wytykać niech jedza jak chca i co chca na obiadki nie chodzimy bo zapominała je robić jak przychodziliśmy bo było tak ze raz u nas a raz u Anki no i zdarzało sie ze za pominała zrobić obiad no wiec zostawaliśmy w domu a adkąd mija mama nieżeyje jemy oniadki z tata i jest ok.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania synowa Ani
wiesz ciesze sie ze S dobrze jest ze mną ja poprostu lubie jak jest ładnie i wiem ze jemu tez sie podoba, a z mężem nie raz rozmawiałam o tym jedzeniu zwłaszcza ze jak chodziliśmy jeszcze ze sobą to jak Anka mnie cyzmś czestwoała to na najlepszym talerzu i sztućcami ze skrzyneczki a potem nagle bah i koniec byle jak smieszy mnie to. I uważam że może nie jest to brak szacunku do mnie ale napewno nie jestem osobą o którą trzeba sie starać coć pokazywać przed nia bo juz jestem i mogę jak świnka z jednego korytka jesć..... Ale i tak jest postęp bo jemy z dwóch tależy na zupe inny a na drugie inny kiedyś jedli z jednego zupę i drugie. I nie myślcie ze wyteykam tylko pisze soebie o tym bo mnie to trochę smieszy ze dla obcych ludzie sa chojniejsi a dla swoich to byle jak ............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania zona darka
moja tesciowa jest okropna malpa,probowala rozwalic na malzenstwo,obecnie mieszkam w USA w Bufallo,to podla i zawistna osoba,napisze wiecej pozniej!i nosi okropne imie Wieslawa fuj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania zona darka
ma synunia pupilka a tego drugiego syna ma w dupie mowie wam co za babsko,napiszre wiecej pozniej teraz musze leciec do pracy,pa trzymajmy sie razem kochane,nie dajmy sie im zniszczyc,ztlamsic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KlotKa
Właśnie przyczytałam ,że jeśli facet wynosi z własnego domu majątek to ten fakt go trzyma z domem !! Jest jedyna rada :facet musi siewyprowadzić daleko od domu rodzinnego oraz najlepiej nie mieć dużo majątku z tego domu! A kobieta żeby być naprawdę wolną ( nie kurą ,krytykowana ciągle ) musi rozluźnić swe związki z własną rodziną ,własnym środowiskiem dotychczasowego życia. No kurczę - ze też na ten temat trzeba badań socjologów i antropologów !! To się wie i już. Na własnym przykładzie to wiem: Mój mąż odszedl ze mną w siną dal ( 400 km od włąsnego domu). Im bardziej teściowie wciskali sie z pomocą (kasa , pomoc fizyczna itp) ,tym było gorzej między nami !! JA od początku rozluźniłam swe więxi z własną matką i ojcem w kwestii mego małzeństwa . Nie opowiadałam nigdy o swych kłopotach ,niec hciałam rad, nie zostawiałam tam też dziaciaków i nie jeździłam na obiadki . Efekt ? Nie ma wtrącania się żadnej z rodzin do naszego życia. Moje małzeństwo funkcjonuje bardzo dobrze. Doszliśmy razem do dużej zasobności ,dzięki temu,że sami ryzykowaliśy , inwestowaliśmy WŁĄSNE PIENIADZE a nie kase rodzinki!! Czyli jak nie chcesz mieć kłopotów związanych z teściową to rób tak jak naukowcy radzą. Coś w tym jest. Co wy na to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Co do postu powyżej - potwierdzam... w pewnym sensie. U mnie to było tak, że ja się wyprowadziłam z domu przed poznaniem męża - nie mogłam znieść tego, że kuchnia mojej mamy nie jest moją kuchnią... Chciałam mieć własne poletko. :-) I tak zmieniły się moje stosunki z nią. Nadal jest opiekuńcza, ale widzi, że sobie radzę, miałam taki pęd do niezależności, poznałam męża, wyszłam za mąż, założyłam własne gniazdo, własny dom. Dla mnie to jest mój jedyny dom, dla mojej mamy jest oczywiste, że mój dom jest teraz gdzie indziej - i moja mama traktuje mnie jak dorosłą kobietę. Ja jej się czasem zwierzam, ona mnie - to jest zupełnie inna płaszczyzna porozumienia, niż kiedyś. Mamusia mojego męża nadal traktuje go jak ukochanego syneczka i swoją własność. Nie rozumie, że on ma teraz własną rodzinę, bo nadal np. gotuje więcej jedzenia, a nuż on przyjdzie. Zawsze jest przygotowana na to, że on ją może odwiedzić i zawsze na to czeka. Żyje jego życiem. Jak staramy się trochę od niej odsunąc, albo podsunąć jej jakieś rozrywki, to natychmiast zaczynają się lamenty. Dobrze jest mówić o takim rozluźnieniu, tylko co począć z przyczepionym do ciebie rzepem...? Trudno wyrwać, bo boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klotKA
No to nie mówić ale działać ... Ja ( trochę z zemsty ) kupiłam na urodziny mojej teściowej JEDEN pobyt w sanatorium .(bez męża itp).A dla nich sanatorium to ruja i poróbstwo.No i jej wyjazd -to brak nadzoru nad synkiem i rodzinką , brak 2 tyg wtrącania się w gary innych..... Obraza i lament!!!! Ale tak owinęłam ten "cukierek" że pojechała. I co ? teraz ciągle sie gdzieś wybiera z jej męzem .Jakieś wyjazdy , sanatoria itp . A poza tym zaczęła mieć 1% włąsnego życia i troszke to rozluźniło sprawę .... Nie wpadać do nie j niespodziewanie ,niech wie że ten obiadek za dużo się zmarnuje.... Nie dzwonić często. Nie wtajemniczać w swe plany (że np gdzieś jedziecie albo coś kupujecie). Rozmawiać o JEJ ŻYCIU Z NIĄ >CAŁY CZAS MANIAKALNIE NAWIĄZYWAĆ DO JEJ ŻYCIA np mówić o jej koleżankach ( nudne ale skuteczne ..) mówić o jej oglądanych serialach ( jeszcze barxziej nudne ale skuteczne) , pytać o to co będzie SOBIE gotowała jutro ,pojutrze , po pojutrze (NIBY ŻE TAKA TROSKA O JEJ DIETĘ I JEJ DOBRY STYL ZYCIA) , pytać o JEJE LEKARZA , PYTAĆ O JEJ CIŚNIENIE( I MÓWIĆ ŻE INNI W JEJ WIEKU TEŻ MAJĄ SŁABE ZDROWIE !!! ). MÓWĆ O NIEJ !!! temat tak nudny że sama sieznudzi. Po dwóch takich wizytach ....ulga . Nie zbaczaj z tematu ....nic o sobie !!!!Uprzejmie wracja do tematu : dlaczego nie wychodzi do koleżanek, dlaczego nie idzie na spotkanie do klubu enerytów , dlaczego nie szyje sobie nowej garsonki itp .....DZIAŁA !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania synowa Ani
Klotka mąra z Ciebie kobieta!!!!!!!!!!!! Chyba tak zacznę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klotka, niestety, nie zawsze działa. Moja teściowa jest taką megalomanką, że nigdy jej nie znudzi rozmawianie wyłącznie o niej. co nie przeszkadza jej zaraz po naszej wizycie u niej, spedzonej całkowicie na roztrząsaniu wielkiego problemu pt. czy stolik zostawić w tym miejscu, gdzie jest, czy przesunąć go pod okno, zadzwonić do mojego męża i inwigilować go bezczelnie w każdym dotyczącym nas temacie. I wtedy dopiero jest zaspokojona, bo całą wizytę poświęciliśmy jej, a ona i tak wie, co mamy na obiad i moze nam uświadomić, że ona ma lepsze. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania zona darka
Nic nie da sie zrobic, bo teścio z żera zazdrosc o synowa, mlodsza i kochana (przez syna) kobiete. Mam za soba juz 20 lat z tesciowa i nidgdy nie bylo dobrze, bo zawsze wszystko wiedziala lepiej. Nie uogolniam swojego przypadku, bo moja tesciowa jest po prostu zlym czlowiekiem, nie ma takich uczuc jak wspolczucie, zrozumienie itp. Gdybym niechcacy potknela sie na schodach, to na pewno pomogłaby mi spasc, oczywiscie tak aby nikt nie widzial. Jak na nia patrze, to prawie widze, jak jad żmiji cieknie jej po zebach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołza62
O rany wiesz co sie u mnie porobiło, oni już ze soba nie mieszkają.Jak wrócilam ,to o 22 zadzwoniła synowa z awantura ,gdzie ja sie podziewam.Powiedziałam grzecznie ,ze byłam na wakacjach i zapytałam w czym moge pomóc.Wtedy usłyszałam ,że mój syn sie wyprowadził i zlikwidował konto i zebym do niej przyjechała.Powiedziałam ,że nie wiem gdzie mieszkaja ,podała mi adres ale poniewaz to na końcu miasta zapytałam czy moge przyjechac jutro.Poniewaz stwierdziła ,że na mnie nie mozna liczyc ,ubrałam sie zadzwoniłam do niej ,że jade i taxi pojechałam.Jak mnie zobaczyła taka opalona ,to się bardzo zezłościła ,próbowałam ja uspokoic ,chciałam przytulic ale mnie odepchneła więc spytałam czy moze mi powiedziec wszystko po kolei.Okazało sie ,że 1 lutego mój syn oświadczył jej ,że sie wyprowadza ,bo nie chce z nia mieszkać,ona wzieła dziecko i poszła do galerii mysląc ,ze on zartuje.Jak wróciła to nie było juz jego ,ani rzeczy,tylko kartka i 500zł alinentów na luty.Starałam się ja uspokoic i obiecałam ,że jutro pójde do syna do pracy i z nim porozmawiam.Dałam jej tez 200 zł ,bo tyle miałam przy sobie.Nastepnego dnia wybrałam sie do syna do pracy i usłyszałam ,że nie ma zamiaru z nia mieszkac,wynajął na 3 miesiace mieszkanie a potem wyjezdza do USA aby byc od niej jak najdalej.Okazało się ,że sie nie kłócili,spytałam co jej zarzuca.Odpowiedział,że go wciąga do swojej rodziny ,której on nie cierpił nigdy i tylko dla świętego spokoju tam chodził.Swieta spędzili tylko razem i powiedział ,że były to najsmutniejsze swięta w jego zyciu.Wkurzała go takze tym ,ze wszystko co robiła uwazała za dobre..Umówiłam sie z nim po pracy u mnie i dalej go molestowałam ,by do niej wrócil,skonczyło sie awanturą i stwierdzeniem ,że ja nie mam godności,bo po tym jak ona mnie potraktowala nie powinnam z nia rozmawiac.Ale wiesz ,przeciez to matka mojej wnuczki.Skończyło sie na tym,ze jaCODZIENNIE JEŻDZE TAXI pilnowac wnusi a ona szuka pracy.Nie mam na to siły aby jeździc na drugi koniec miasta więc zaproponowałam aby małą przywoziła do mnie ale spowodowało to tylko jej atak na mnie.Napisz kochana co ja mam robic ,bo jestem u kresu wytrzymałośi nerwowej.Wiesz tak czasmi sobie myślę ,że jak się coś w małżeństwie nie układa ,to szuka sie kozła ofiarnego czyli teściowej.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionka-synowa
A znacie ten kawał? Jest noc poslubna, młode małżeństwo udaje się do sypialni. Teściowa na kolanach z okiem przyklejonym do dziurki od klucza woła z oburzeniem:" Jak ta k...a trzyma nogi, synkowi jest niewygodnie!!!" To tak dla rozładowania napięcia. Ja też mam teściową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anty Teściowa
Moja tesciowa znow ma wzmożony napad egocentryzmu i użalania sie nad sobą. Ja nie mam najmniejszej ochoty tych jej przedstawień oglądać ani jej kibicować ani tym bardziej być wierną słuchaczką. Dlatego przypomnialam mojemu facetowi,ze musimy ograniczyć częstotliwość wizyt u jego szanownej mamusi,bo te wizyty źle na mnie wplywają :P A jak nie,to niech sam do niej jezdzi i wysluchuje jej jęczenia, ja umywam ręcę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salomeya
a wiecie dlaczego teściowa powinna mieć tylko 2 zęby? -bo 1 , żeby ją notorycznie bolał, a 2-gi , aby miała CZYM BUTELKI OD PIWA OTWIERAĆ! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świekra
Jestem super teściową, nie mam czasu , synowa zajęła się swoim mężem a ja mam ich z głowy. Dałam mieszkanie, są sami i samodzielni niech spadają, mam swoje życie Obiadki u mamuni? beeeeeeeeeeee, jadę na wyspy Hulagula, nie ma mnie. Życie zaczyna się po pięćdziesiątce pa pa radźcie sobie sami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A MOJA TEŚCIOWA
My wykańczamy sobie domek. Ostatnio postanowiliśmy wymienić okno dachowe w jednym pokoju. Kupiliśmy okno z roletą. Moja teściowa pyta- a czemu w tym pokoju wymieniacie okno i po co roleta. Odpowiadam- chciałam żeby tu było większe okno by pokój był jaśniejszy i wpadało dużo słońca bo wtedy będzie taki przyjemniejszy dla dziecka. On- dla jakiego dziecka? Ja- dla naszego. Ona- Ja się na żadne dziecko nie zgadzam, nie będzę się zajmować a poza tym mój syn nie jest jeszcze gotowy na dziecko. Ja się kategorycznie temu sprzeciwiam. Ja- ( nie powiedziałm nic bo nie dałam rady - dostałam ataku śmiechu ) Hi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołza62
Dziewczyny pomocy jak ja mam zmusic 31 letniego syna aby wrócił do zony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wirka
Cześć:-) Pochwalę się Wam, że na razie mam święty spokój. Po przeprawach z malowaniem mieszkania, widziałam matkę mojego faceta przez 30 sekund, a jego ojciec na mój widok uciekł do garażu. Czuję się jak Fred postrach kotów;-) Wiem, że mój facet po pracy zajeżdża do mamusi na obiadki, jeździ z nią na zakupy, pokazywał jej jaką lodówkę chcemy kupić itd ale ja oficjalnie nic o tym nie wiem. Strusia polityka z jego strony. Czasami tylko wspomina, że mamusia pytała, co u nas słychać itd. Pod moją presją wywiózł do domu/albo wyrzucił na śmietnik większość "cennych" darów od swojej mamusi. Podobno było jej przykro, że nie chcę korzystać z jej 30 letnich niedomytych sztućców. Niewdzięcznica ze mnie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hexa
Do Zołzy 62 Droga Zołzo a może w ramach wyluzowania opowiesz nam jak było na wakacjach. Do życia swego syna nie wtrącaj się. Jak sobie to poukładają tak im bedzie . No chyba że chcesz żeby było na Ciebie. Pozdrawiam i czekam na obszerną relację z szaleństw w środku zimy. Hexa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. U nas kłopoty bo kłócimy się często z mężem, a on dziś pojechał do \"mamusi\" w odwiedziny. Niech jedzie sam, ja i tak się cieszę że odpada mi ta przykra powinność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×