Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hihuha

Dzieci niejadki

Polecane posty

Gość Gusia_g
No i złapalismy katarek, nosek zapchany i koniec z jedzonkiem, tylko płyny... Ach ta pogoda, wszyscy sie boją o zdrowie swoich pociech , a w szczególnosci chyba mamy niejadków, bo wiadomo przeziębienie = brak apetytu (i tak mizernego, o ile wogóle jest). Tak więc, trzymajcie siebie i swoje pociechy w ciepełku Pozdrawiam! P.S. Zna ktoś jakiś " CUDOWNY" lek na przeziebienie u dwulatka( taki bez recepty), albo też sposób na szybkie postawienie malucha na nogii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie dzialazwykle nurofem. jesli problem z gardlem to w syropie a jesli goraczkatoczopki.dziala cuda,wiec polecam.z zapalenia oskrzeli wyszlismy dzieki niemu bez antybiotyku:) no a na kataralbo nasiv in albo xymetazolin 0,05%. z ta nazwa cos przekrecilam:Pale to taki zel dla dzieci,tez dobry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parysa
Cześć mamuśki;-) My na przeziębienie stosujemy tantum verde w aerozolu na bolące gardło bo mojemu małemu pomaga i pijemy dużo wody z sokiem malinowym z lipą, poza tym kąpiele w ciepłej wodzie bardzo skuteczne na katar i jemy dużo witaminy C - np Cebion zwykły 3x15 kropli - nam pomaga, buźki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. co tam u was? mati zaczal jesc w nocy z butli wiec go tak dotuczam kaszka 1xw nocy.chyba skutkuje bo jakby troche przybral ale w dzien je normalnie,zebyscie nie pomyslaly ze ja go cofam do okresu niemowlectwa. w ogole nie robilabym tego jakby wazyl troche wiecej.no ale coz jaka matka taka natka;) je w ten sposob jeden posilekwiecej bo wieczorem zamiast kaszki dostaje np. jajko,kielbaske czy kanapke.czuje sie jednak troche winna z tym co robei:/ alecoz pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisklak
Izabela, mnie jak sie młody budzi w nocy i mi mówi "mama mleko mi mi zrób" to choćbym nie chciała to musze mu zrobić bo mi będzie plakał że jest głodny. Dzieje sie to bardzo zadko ale nie mam wyrzutów z tego powodu że je w nocy... chce niech je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gusia_g
Witam! Mój mały też od pewnego czasu je w nocy, na początku się martwiłam, że się cofamy, ale tłumaczę sobie to tak "jak nie je w dzień, to je w nocy" - być może jest to desperacja ale cóż, ważne że przybiera choc troszke na wadze...Moje dziecko jest wulkanem energii, a zapasy uzupełnia w nocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia18
Moja córcia jest mega niejadkiem. Gdy się urodziła ważyła 3560kg, 56 cm. W tej chwili ma 13 miesięcy i waży niecałe 10kg. Karmienie jej to istna katorga. Niedawno nauczyła sie wypluwać i własnie to robi za każdym razem. Nie je zupek gotowanych, nie zupek kupowanych.Jedyne co nas ratuje to jedzenie przez sen - a śpi dwa razy w dniu. Wtedy zazwyczaj wypija całą butlę kaszy. Wiem że robie żle karmiąc ją przez sen, ale to mój jedyny ratunek. Córcia miała robione wszelkie badania i wszystko wychodziło dobrze. Byłam z córką u pediatry i wiecie ci mi powiedziała? żeby sie nie denerwować bo córka to czuje i jak nie chce jeść to nie dawać, a wogóle to przegłodzić dziecko. Stosowałam tą radę przez kilka dni. W rezulatcie tylko butla przez sen nas ratowała, bo jak nie dawałam butli przez sen to i tak jak się obudziła nic nie jadła. Proszę pomózcie mi ! moja córka na widok łyżeczki płacze - bije raczką w łyżeczkę, odpycha jedzenie. nawet nie wie co ma na łyżezczce. Jak dałam jej dzisiaj palster szynki to rozgniotła mi ją ze złości na okularach. Ma już sińce pod oczami. wagowo jest w miarę prawidłowo. co mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia18
Moja córcia jest mega niejadkiem. Gdy się urodziła ważyła 3560kg, 56 cm. W tej chwili ma 13 miesięcy i waży niecałe 10kg. Karmienie jej to istna katorga. Niedawno nauczyła sie wypluwać i własnie to robi za każdym razem. Nie je zupek gotowanych, nie zupek kupowanych.Jedyne co nas ratuje to jedzenie przez sen - a śpi dwa razy w dniu. Wtedy zazwyczaj wypija całą butlę kaszy. Wiem że robie żle karmiąc ją przez sen, ale to mój jedyny ratunek. Córcia miała robione wszelkie badania i wszystko wychodziło dobrze. Wszyscy lekarze mówią że już widocznie taka będzie.Byłam z córką u pediatry i wiecie ci mi powiedziała? żeby sie nie denerwować bo córka to czuje i jak nie chce jeść to nie dawać, a wogóle to przegłodzić dziecko. Stosowałam tą radę przez kilka dni. W rezulatcie tylko butla przez sen nas ratowała, bo jak nie dawałam butli przez sen to i tak jak się obudziła nic nie jadła. Proszę pomózcie mi ! moja córka na widok łyżeczki płacze - bije raczką w łyżeczkę, odpycha jedzenie. nawet nie wie co ma na łyżezczce. Jak dałam jej dzisiaj palster szynki to rozgniotła mi ją ze złości na okularach. Ma już sińce pod oczami. wagowo jest w miarę prawidłowo. co mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gusia_g
Monia, trudno jest radzić nam- rodzicom, którzy również mają dzieci niejadki. Jeśli znany byłby sposób na nasze niesworne- niejedzące pociechy, to napewno nikt z nas nie pisał by i nie użalał się na ten problem. Ja mogę ci powiedzieć tylko, że każdy sposób nakarmienia dziecka jest dobry, nie wyrzucaj sobie, że karmisz przez sen swoją córcię,(mój ma dwa lata i je w nocy- też się martwiłam, ale dziewczyny z forum uswiadomiły mi ,że nie jest sam i to nie problem) ważne, żeby nie chorowała i przybierała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andak
Moj synek w styczniu skończy 3 lata a jego ulubione "danie" to kaszka od tygodnia nic nie je tylko tą kaszke jest strasznym niejadkiem je tylko suchą bułkę danonki frytki spagetti rosół i jego jadłospis sie zamyka! już nie wiem co robić bo teraz to nawet wymienionych rzeczy nie chce jeść!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o wiecej niejadkow sie pojawilo widze:/ to dobrze i zle:P qrcze ja biegam za matim jak moge i mu ciagle do ust wkladam cos do jedzenia:(ale czesto nie mowie zeby zjadl bo jak slyszy\"jesc\"to ucieka:P wiec np. on sie bawi a ja mu w jego neiswiadomosci do ust cos wkladam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andak
moje dziecko ( Szymon) zjadł dzisiaj przez caly dzień 3 butelki kaszki i 1 danonka ma 3 lata i nigdy jeszcze nie zjadł chleba z masłem!!!!!! jadl obiady ziemniaki z sosem ale od paru dni tylko wypluwa jedzenie!!!!!!! ma tak ubogą dietę i dlatego ma zaparcia! czasami winie za to siebie że gdzieś przeoczyłam coś w jego żywieniu!!!!!!!!!!!! kupiłam apetizer może pomoże?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi takie srodki nei pomagaja:( niestety czasem musze matiego postraszyc czyms zeby cosik wsiebie wepchal ale inaczej nei zje prawie nic a tak zjada wszystko tylko ze w ilosciach sladowych:/pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisklak
ja zeby wmusic Młodemu kilka łyżek zupy (bo jeszcze oprócz mleka tylko to jest mu w stanie przejść jakimś cudem przez gardło) albo wymyślam że: 1. wyłączymy bajki, porozdajemy zabawki itp. - czyli straszenie 2. przekupstwo - dostaniesz jajko niespodzienake, żelka itp. 3. zabawa - każda łyżeczka to pociąg (z bajki Tomek i przyjaciele, albo jakas postać z Autek, coś z jego ulubionych bajek) 4. czasem jak już mam dośc marudzenia, zatykania rękami buzi, wypluwania, to odwracam się z miseczką i ide mówiąc że kotu dam, to na mleko działa rewelacyjnie - bo mleka to on oddać nikomu nie chce, ale z zupą raz na jakis czas tez się sprawdza. Kazdy sposób jest dobry byleby był tylko skuteczny.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisklak
Dziewczyny powiedzcie mi od jakiego terminu jest liczony macierzyński, bo juz zgłupiałam. Jak w karcie ciązy mam przewidywany termin powiedzmy na 20 grudnia a dziecko urodzi się 27 to maierzyński zaczynam od 20 czy od 27. Może to dziwne ale pytam dlatego że niby wszedzie pisze że od dnia porodu a i ja i bratowa miałyśmy liczony od przewidywanego terminu mimo że dzieciaki sie urodziły po terminie... Pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolka 529
Witajcie Pisklak dobrze miałyście liczone macierzyński, poniewaz może być liczony jeszcze przed terminem porodu w zależności od zwolnienia lekarskiego. Długo nie zaglądałam chociaż z moim małym trochę się zmieniło. Przez pewien czas nawet jadł dosyć sporo Podam przykładowy jadłospis majego dziecka w ciągu dnia proszę odpowiedzcie mi czy dla chłopca w wieku 1.9 m-ca to wystarczajaco? Rano- 100ml płatków na mleku, potem tarte jabłko. Na obiad około 200 ml zupy z makaronem bądz z ziemniakami. Po południu banan bądź duży danonek. Na kolację zjada kaszkę manną z sokiem malinowym ok 150ml. Czasem zjejeszcze paróweczkę (jedynkę). Pozdrawiam wszystkie mamy. ps Co słychać Izabelo? Jak Mati?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika251
Drogie mamy niejadków! powiedzcie mi co mam zrobić bo mój 20 miesięczny synek nie pije mleka i nie ma szans aby zaczął pić. W ciągu dnia zje tylko 1 serek. Sera żółtego nie tknie.kaszek też.proszę o poradę do którego miesiąca musi pic mleko, ewentualnie czy można podawac podczas snu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gusia_g
Monika, mój synek rownież w pewnym okresie przestał pić mleko (prawie nic nie jadł , nie pił mleka - tylko jogurty- chyba prez 1,5 miesiaca), nasz pediatra powiedział, że jeśli będzie zjadał 2 małe dziennie np. rano i wieczorem i podam mu dodatkowo wapno, to napewno zastąpi posiłek mleczny w 100 %.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gusia_g
Pisklak, usmiałam się z twoich metod szantarzu haha, ale tylko dla tego ,że sama podobne stosuję np. mówie młodemu , że kuzynka zabawki mu zabierze, lub że dzieci nie bedą się z nim w piaskownicy latem bawić, ulubioną bajkę oddam innym dzieciom itp. wredna jestem , ale cóż dopóki skutkuje to jadę z "koksem" i wymyślam co raz to nowe kłamstwa..zawsze cos tam połknie w chwili przejecia się swoim losem ...ale nie sa to olśniewające rezultaty w jedzeniu( 3-4 łyżki i po jedzeniu). U nas nie działa tylko to, że zje kotek, albo piesek, ponieważ biegiem leci oddać swoja porcję psu- co mnie nie zadowala z wiadomych powodów. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gusia_g
* p.s. powyżej wypowiedz - miało być "szantażu" UPS!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisklak
u nas też zupa to może 2-3 łyzki i reszta ląduje z odruchem wymiotnym na śliniaku, moich spodniach czy czymkolwiek co tylko dosięgnie. Ale to zawsze 2 czy 3 łyzki czegoś innego niz mleko... Muszę się pochwalić bo dla mnie to duży sukces moje dziecko zjadało przez 3 dni pod rząd takie malutkie paróweczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parysa
Dziewczyny powiedzcie mi ile mają Wasze pociechy? bo tak czytam i się zastanawiam nad tym ile jedzą różne niejadki w tym mój zależnie od wieku. Mój niejadek od rana ok 7,30 do ok 12 zjada prawie tylko mleko ok 120ml a później to już mu się załącza głód ale zupy to dramat wszystko inne po troszku ale zje. Wracając do niejedzenia mleka pocieszę którąś z mam że mój niejadek od 4 do 9 włącznie miesiąca życia nie jadł mleka wcale i pediatra powiedziała że to nic skoro je inny nabiał, np danonki, a teraz ma 17 miesięcy i nagle woła mniam mniam jak widzi mleko (i to dopiero od 2 miesięcy pije jakieś ilości powyżej 50 ml)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję dziewczyny- ja jestem mamą jadka haha Mój syn od maleńkości nie miał problemów z jedzeniem- ale bywało, że miał np. ochotę w kółko na to samo- zupki np. jadł tylko takie jak były czerwone- no to do wszystkich dodawałam buraka- potem do kaszki dodałam mu raz sok z malin- i tak juz wszystko musiało być z sokiem malinowym. Zawsze lubił mięsko gotowane w zupie- warzywa gotowane kategorycznie nie. Nigdy go do niczego nie zmuszałam- miał ochotę na suchy chleb- to był suchy chleb. Jak nie chciał jesć tego co było na obiad- to ok- czekał do kolacji i już jadł to co mu dałam bez wymyślania. Nie lubił kiślu i budyniu- to jadł owoce i serki na podwieczorki. Nie chciał tknąć surówek ani klusek śląskich- to mu nie dawałam na siłę. Ostatnio sam poprosił o kisiel, kluski śląskie uwielbia, surówki je aż mu się uszy trzęsą. W przedszkolu pani mówi- że chętnie wszystko je. Zup w domu nie jadł żadnych- tylko rosół i pomidorową- w przedszkolu je wszytskie i oddaje pusty talerzyk. Nie bronię mu tez jeść słodyczy- ale oczywiście takie wysokogatunkowe. Do wszystkim mam niejadków- dziewczyny ja jako dziecko byłam strasznym niejadkiem- wszystko co kojarzy mi się z dzieciństwa to siedzenie przy stole i sroga mina ojca- i ta zupa już zimna zastygająca na łyżce- to koszmar jakiś był Teraz oprócz wątróbki i białej czekolady- nie ma czegoś co mi nie smakuje- ale odkąd mam ten komfort, że jak nie mam ochoty to nie jem i nikt mnie nie zmusza do niczego- wszystko zaczęło smakować. Tak też sobie postanowiłam ze swoim dzieckiem- i jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech:) u nas ok. w tym tygpojde znowu do G bo jest szansa ze jestem w ciazy;) ale nie ciesze sie przedwczesnie, zwlaszczaze test wyszedl negatif:/ Mati-zdrowy i rozkrzyczany:)Je ale tylko dlatego ze mu powiedzialam ze przyjdzie pani weterynarz(nasz kot zlamal lape i mati byl w przychodni z nim) i go nbedzie karmic jak kotka na sile. Zjada od tego czasu to co mu dam. moze nie w rewelacyjnych ilosciach ale pobil swoj rekord. zapalal miloscia do plackow ziemniaczanych i z jablkami-zjada 2 sztuki. Zjadl tez 2 kluski na parze nazwane przez niego babeczkami ale dlatego ze mogl sam je polac sosikiem;)generalnie wydaje mi sie ze je wiecej odkad daje mu mleko w nocy-moze mu sie zoladek rozciagnal;) poza wet inne szntaze nie skutkuja (chyba wyczail ze klamie). A pozytywna motywacja typu jajko niespodzianka dziala sporadycznie-i koniecznie musi lezec na stole zeby od wiedzial o co \"gra\":)nadal jemy na bajkach korzystajac z chwili zapatrzenia-wtedy wkladam matiemu to co wiem ze sam by do buzi nie wsadzil-np. chlebek+cos tam... Ciezka dola ale bywalo gorzej:) pozdrwawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dawać dzieciom słodyczzy można tylko w owocach tak uzadziła natura dzieci jedza instyktownie cukier zagłusza ten instynkt dopiero po miesiacu odstawienia cukru u człowieka z powrotem działa instykt Przestaliśmy słuchać natury - uważa Eugeniusz Zbigniew Siwik. - Stworzyliśmy przemysł, który powoli, ale skutecznie nas zabija. Siwik twierdzi, że w swoich poglądach, nawet w Polsce nie jest już osamotniony. - Ci, którym zależy na zdrowiu dzieci, będą mówić coraz głośniej. Będą mówić o podstępnej \"białej śmierci\", którą w imię niezrozumiałych racji wynosi się pod niebiosa - zapewnia. http://www.zdrowezywienie.yoyo.pl/articles.php?id=32 Po alkoholu i papierosach, cukier jest najczęściej przyjmowaną szkodliwą używką niszczącą nasz organizm nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Zmęczenie, stres, depresje, senność, zawroty głowy to dolegliwości na które uskarżamy się coraz częściej. Wizyta u lekarza nie wnosi nic nowego, a diagnoza niepokój, środki uspakajające, albo skierowanie na dalsze badania budzą niezadowolenie. Bardziej wytrwali zaczynają wędrówkę po lekarzach, jednak większość z nas stwierdza, że skoro nasze ciało nie odbiega zbytnio od normy nie jest jeszcze tak źle i poprzestajemy na tym. Tymczasem wiele różnych schorzeń, zarówno fizycznych, jak i psychicznych ma bezpośredni związek ze spożywaniem czystego rafinowanego cukru czyli sacharozy. Nadmiar cukru wywiera silny negatywny efekt na funkcjonowanie mózgu, powoduje powoduje senność i drastyczny spadek naszej zdolności oceny i zapamiętywania Już 1957 roku dr William Coda Martin sklasyfikował cukier rafinowany jako truciznę, ponieważ jest on pozbawiony swoich sił witalnych, witamin i substancji mineralnych. To, co zostaje, zawiera czyste, rafinowane węglowodany. Natomiast to co usunięto - białka, witaminy i substancje mineralne są przyczyną niekompletnego metabolizmu węglowodanów i powodują tworzenie się toksyn takich jak kwas pirogronowy lub nienormalne cukry. Kwas pirogronowy akumuluje się w mózgu i systemie nerwowym, a nienormalne cukry w czerwonych ciałkach krwi. Zakłóca to oddychanie komórek i powoduje brak odpowiedniej ilości tlenu niezbędnego do normalnego funkcjonowania organizmu. http://www.zdrowezywienie.yoyo.pl/articles.php?id=35 http://www.zdrowezywienie.yoyo.pl/articles.php?id=7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisklak
izabela i jak tam po wizycie u lekarza???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to zrobić żeby jadła
Jak zachęcić dziecko do jedzenia? Mojej córce (4 lata) od razu, gdy usiądze przy stole, chce się siku, ma mi milion rzeczy do opowiedzenia i drugi milion ,o który chce zapytać. Jedzenie obiadu trwa conajmniej godzinę, przy czym po każdym kęsie muszę jej przypominać o następnym. W końcu wychodzi na to ,że w połowie talerza się drę, dziecko ryczy, a reszta rodziny mnie nienawidzi. Przedszkolanki twierdzą,że tam je normalnie. Ja jej w domu nie nakładam wcale dużo. No tylko, jak są frytki, albo spagetti na obiad ,to zje cały talerz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiepsko. u lekarza wyszlo ze mam wsobie cos co wyglada jak( z pomiaru) 5 tydzien ciazy zarodka:/ ale po hcg okazalo sie ze na 100% nie jestem w ciazy:( tylko teraz nie wiem co w sobie nosze:( jutro znowu badania...ech a jedzenie matiego...dzisiaj ugryzl raz brokula(znaczy drzewko), to byl jego 1y raz;)je podobnie jak pisalam, czesto ale malo+mleko w noc. pozdrawiamy.dam znac co jutro zobacze na usg;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gusia_g
U nas ciąg dalszy "masakry z jedzeniem", tylko słodycze gdybym mu dała to bez problemu i proszenia zjadł by i wołał jeszcze... P.S. ad. wypowiedzi "Jak to zrobić ,żeby jadła"- mnie też rodzina obwinia ,że młody nie je, a ja sie wydzieram czasem, bo sił mi już brakuje. Bardzo często słyszę również, jakbym nie dała mu ciastka(które leży na talerzu na stole -jak mu nie mdać choć jednego jeśli ma przed noskiem położone i prosi), to napewno by zjadł ..., oraz setki innych uwag jak ja to źle robię i dlatego moje dziecko jest niejadkiem...wrrrrrrrrrrrrrr czasem mam ochotę zabić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×