Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

esk

moja walka z kilogramami - zaczynam - 28.02.2005 - część 2

Polecane posty

Hej dziewczyny!!! Można się przyłączyć??? Ha ha ja też się stresuję patrząc na żarło, że nie dość, że tłuste to ma tyle tych wrednych robaczków - kalorii:))) Ale one są takie mniami i...później nie trzeba długo czekać na efekty: tłusty zadek itepe itede... Ha ha ale pocieszenie. Ja też się odxhudzam, ale ciężkomi bo raz są wzloty a raz upadki i... tak jaokoś śmutno samemu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!!! Można się przyłączyć??? Ha ha ja też się stresuję patrząc na żarło, że nie dość, że tłuste to ma tyle tych wrednych robaczków - kalorii:))) Ale one są takie mniami i...później nie trzeba długo czekać na efekty: tłusty zadek itepe itede... Ha ha ale pocieszenie. Ja też się odxhudzam, ale ciężkomi bo raz są wzloty a raz upadki i... tak jaokoś śmutno samemu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kuna... Podeślij mi proszę tą dietę ziemniaczaną... kurcze ja tak strasznie lubię ziemniaki, że życia sobie bez nich nie wyobrażam... a jak przy tym wszystkim zrzucę kg to w cale ubolewać nie będę,,, Monia... dzięki za motywacje. kobieto tego nam (mi na pewno) było potrzeba, kogoś, kto się poważnie wziął za odchudzanie. Acha Monia moja rada niezwiązana z odchudzaniem.. zarezerwuj sobie nika na stałe, bo często zdarzają się sytuacje z pomarańczowymi, że ktoś się pod nich podszywa to do miłych rzeczy nie należy. Mądrala... jak prawko.... wspominałam, juz, że ja za 7 razem zdałam :-) heheeh, ale teraz całkiem nieźle sobie radzę za kołkiem.. mam już 3,5 roku prawko i jestem z niego baaarrrrdzo zadowolona!!! Dobra a teraz się pożalę... mam grypę i chyba zwariuję za raz... buu jak ja nie nawidzę, jak mi się z nos leje katar... ale przynajmniej nie mam ochoty na jedzonko! No, bo co to za przyjemność z jedzenia jak człowiek smaku nie czuje...! Acha jeszcze jedno, zażywała któraś z Was kochane kobietki takie coś jak HERMONET.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Paoli... zapraszam z otwrtymi ramionami, im więcej osób odchudzających tym większa motywacja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia130
A jak można zarezerwować nick'a?W takich technicznych sprawach,to ja całkiem zielona jestem. No dziewczynki,właśnie zsiadłam z rowerka.Przejechałam 5 km.Mało,ale na początek dobre i tyle. A im nas więcej będzie,tym lepiej i więcej razem kilogramów zrzucimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedyś brałam HARMONET a co chciałabyś wiedzieć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już schudłam dużo ale... znowu mi się przytyło i :((( Ale treraz mam nowy zapał!!! Tylko że waga mi się zepsuła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Monia wejdż na http://f.kafeteria.pl/preferencje.php.. tam jest punkt a/ Jeśli nie posiadasz jeszcze swojego profilu, to kliknij tutaj. i kliknij na to, dalej juz sama się sorientujesz co robić. Paola.. powiedz i czy przytyłas po nim i jak wyglądała sprawa z libido.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Szanowne Niedługo-Szczupłe! Piszę szybko i krótko, bo mi zimno w stopy. Kuno! 100 lat! 100 lat! Nieeeech żyyyyje, żyyyjee naaaam! Dalej nie będę śpiewać, bo mój niebywały talent śpiewaczy nie każdy docenić potrafi.;) Ty to znowu jakąś kosmiczną dietę wymyslasz. :D Po diecie zemniaczanej to nigdy nie wiadomo czy ta dycha pójdzie w dół, czy może w górę. :P;) Mmmmm... ale bym zjadła frytki... A na Marlboraski byłoby Cię stać, gdybyś paliła jednego raz na trzy dni.;) Wniosek: zacznij rzucać kawę a reszta jakoś sama pójdzie.:classic_cool: Bluno! Ależ oczywiście, że się nie wstydzę. Taka laska jak ja ma się wstydzic? :P;) Serio, serio. Jak byłam szczuplutka jak należy i ważyłam coś koło 50 kg to byłam cholernie wstydliwa. Teraz mogłabym przebrać się w centrum miasta i nie obchodzą mnie drobiazgi typu jeden cycek mniejszy. Nogi tylko bym gdzieś ukryła. Jak Mądrala ma do ideału bliżej to jakoś bardziej zauważa swoje braki, ale jeśli wady giną ukryte pod innymi wadami... Phi. Przecież nie rzucają się już tak w oczy, nie.;) Zmieniając temat... Moja mama rzuciła palenie po 18 latach palenia. Kiedy zaszła w ciążę. I też do tej pory mówi, że ma ochotę na dymka.:o i znów zmieniając... Prawko cały czas na etapie teorii. Jeszcze ćwiczeń praktycznych długo nie rozpocznę. Dopiero w połowie listopada. Ale już maltretuję wszystkich znajomych kierowców. I o zgrozo! Oni w ogóle nie znają przepisów!:o Potrafią pomylić znak nakazu jazdy prosto ze znakiem informacyjnym o jednokierunkowej, albo nie wiedzą ile metrów od krańców wysepki tramwajowej nie wolno się zatrzymywać, czy z której strony wyprzedza się tramwaj na jednokierunkowej, a z której na dwukierunkowej.:o A ja im tak ufałam jeżdżąc jako pasażer przez tyle lat... Obawiam się, że jeżeli nie zaczną mnie wyrzucać z aut za pouczanie, to i tak będę wolała chodzić pieszo uświadomiwszy sobie skalę korupcji egzaminatorów.:P Monia130! Wieeelkie gratulacje. Ja tam się ważyłam codziennie.:D Nie mogłam wytrzymać. Nooooo jaaaasne, że zawsze ważyłam się na czczo i w tym samym miejscu stawiałam wagę, tzn. tam, gdzie pokazywała najmniejszą liczbę:P. Paoli! Oczywiście, że można się przyłączyc. Nawet trzeba!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Mądrala... tak mie natchnełaś, że aż Wam coś opowiem.. Kiedyś jak robiłam prawko, mój tata wysadził mnie z auta za pouczanie, to nie było śmieszne... kurcze musisąłm stopa łapać, bo to przed miastem było... hihihi ale się szybko nauczyłam nie poprawiać... a druga sprawa, to od kąd mam prawko, to jakoś tak nie ufam kierowca... no może po za jednym, moim tatą bo dla mnie to jest autorytet za kierownicą. pije kawke i walcze z grypą... brrr jak mi zimno, a tu trzeba za chwilkę z domu wyjść... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Od jutra zaczynam porządne odchudzanie, bo sobie trosze pofolgowałam.. a tak być nie może… przeproszę się z przelicznikiem kalorii na dieta.pl, bo Mo bardzo pomagał i jadę z odchudzaniem… Kuna…. Czekam na dietkę ziemniaczaną, zobaczę co tam jest ciekawego. Choroba mnie dorwała i dzielnie z nią walczę. Jutro mam ciężki dzień więc mam nadzieje, że się wyleczę do tego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bluna na razie nie mam czasu co by dietke podeslac, ale widzialam dyskusje tutaj w kafeterii wlasnie o tych dietach i tam byly linki do diet Musze sie zajac poprawkami spodnic ktore sprzedalam i czas mnie goni, poza tym mam nowe pomysly hyhyhy szkoda tylko, ze materialy mi wychodza.... Witam nowego czlonka (hyhy), ktory chce sie z nami odchudzac ;-) papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
kuna spoko... podeślij linka ze spódnicami jak coś na allegro wystawisz... będziemy podziwiać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Monia130 G R A T U L A C J E !!! OBY TAK DALEJ!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie?muszę do was sia przyłączyc bo nie daje rady.aerobik,siłownia,diety, ilez mozna i w dodatku jakies tabletki na odchudzanie.nie mam silnej woli,potrzebuje kogos zeby mnie motywowal do tego.Mam dni gdzie nie nawidzę swojego ciała brzuch mi sie zlewa okropne...........................................widze że tutaj znalazłam osoby wytrwale bede chętnie z wam współpracowac.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki \"bluna\".I mam nadzieję,że za tydzień znów będę mogła napisać,że mam 2 kg mniej.Jem wszystko,ale o połowę mniej niż jadłam dotychczas,no i prawie w ogóle nie jem słodyczy.Aha i nie jem już nic konkretnego po goz.18 (ewentualnie jakieś jabłko albo jogurta) i systematycznie wieczorem zapełniam brzuszek herbatą z cytryną. \"wesoła\" witam w gronie zrzucających kilogramy.Może podejdź do tego odchudzania z optymistycznym nastawieniem,że za parę tygodni (miesięcy) będziesz wyglądać świetnie (tu uruchom swoją wyobraźnie) i pomału,acz konsekwentnie realizauj swój plan odchudzania. Może nie zbyt dobrym sposobem na odchudzanie jest wszystko na raz(basen,siłownia,aerobik).Może na początek wystarczy ograniczyć posiłki (żeby się nie wypychać). Pamiętaj również,że na efekty trzeba poczekać.Naprawdę warto... Pozdrawiam bardzo gorąco i życzę wytrwałości i konsekwencji w odchudzaniu. http://tickers.tickerfactory.com/ezt/d/3;6;68;1;1/c/72/t/64/s/74/k/609d/weight.png

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia 130 masz rację jem jak bym w zyciu nie jadlam a o to nie chodzi.Powiem ci że lubie jesc dobrze a jeszcze cos dobrego ugotawac i to jesc az peknę.nie mam pochamownia a potem wmawiam sobie że palenie mi pomoze.zauwazyłam ze jak nie zjem sniadania to mogłabym cały dzien wytrzymac bez zarla.ale kiedycos byle zjem z rana to jem i jem.czy wy tak samo to odczuwacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia 130 masz rację jem jak bym w zyciu nie jadlam a o to nie chodzi.Powiem ci że lubie jesc dobrze a jeszcze cos dobrego ugotawac i to jesc az peknę.nie mam pochamownia a potem wmawiam sobie że palenie mi pomoze.zauwazyłam ze jak nie zjem sniadania to mogłabym cały dzien wytrzymac bez zarla.ale kiedycos byle zjem z rana to jem i jem.czy wy tak samo to odczuwacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kuna... dzieki za linki, zaraz się wezmę za czytanie.. Monia... trzymam za ciebie nadal kciuki... no no no muszę przyznać, że odchudzasz się bardzo racjionalnie i to się chwali. Wesoła...też tak mam, a to dlatego, że pierwszy posiłek przyśpiesza przemiane materia, Jak zjesz śnaidanie to pobudzasz żołądek do pracy, dlatego jesteś bardziej głodna, ale za to zoądek nie śpi tylko pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"wesoła\"---ja też uwielbiam jeść...czasami się sama sobie dziwiłam,że potrafiłam aż tyle jedzenia w sobie zmieścić...Ja muszę zjeść śniadanie,bo inaczej nie byłabym w stanie normalnie funkcjonować.Moje śniadanie wygląda tak---2 kromeczki chrupkiego pieczywa \"3 zboża\" posmarowane cieniutko masłem i do tego jakaś szyneczka drobiowa.Do tego jogurt i owoce.Oczywiście,nie jesm tego wszystkiego na raz.Jest to moje śniadanie na 8 godz. w pracy.W domu troszkę obiadu,żeby nie przepełnić brzucha( wolę zjeść znów za chwilę,niż przeładować żołądek).Później zjadam jeszcze jabłko albo jogurta i po 18 już nic nie jem.Żołądek już po tygodniu się przyzwyczaił,że dostaje mniej i już mnie nie ssie tak bardzo i nie burczy mocno.Codziennie też przejeżdżam 5 km na rowerku stacjonarnym. Mam nadzieję,że do końca roku rzeczywiście będę mieć 10 kg mniej,a jeśli się uda,to i więcej. Powiem Wam,że motywacją,że można schudnąć i to bardzo,jest moja koleżanka,która jeszcze jakieś 4 lata temu ważyła ponad 80kg.Jak zobaczyłam Ją po dłuższym nie widzeniu,nie mogłam uwierzyć,że to ta sama osoba.W tej chwili waży jakieś 50 kg,zero tłuszczu na brzuchu i biodrach...Wygląda po prostu rewelacyjnie.Dlatego wierzę,że schudnąć można,że jest to do zrobienia,choć potrzeba na to czasu. Tak więc,Dziewczynki,bierzmy się do roboty i wspomagajmy się w chwilach \"głodu\". Pozdrawiam i miłego dnia życzę. http://tickers.tickerfactory.com/ezt/d/3;6;68;1;1/c/72/t/64/s/74/k/609d/weight.png

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bluna---dziękuję za słowa uznania.Wychodzę z założenia,że organizm potrzebuje wszystkiego (tylko w określonych ilościach) i pozbywanie się tłuszczu metodą \"ŻP\" wydaje mi się być skuteczne (przetestowane już raz na sobie) i po takim odchudzaniu (co prawda żmudnym i długim) nie wraca się tak szybko do kilogramów jak np.po dietach głodówkowych (tak ja nazywam dietę kopenhaską),które co prawda szybko pozwalają zrzucić zbędne kilogramy,ale jakim kosztem?Nie chcę chodzić przygaszona i osłabiona,bo za mało zjadłam.Nie tędy droga (przynajmniej dla mnie). Pozdrawiam... PS.Bluna,dziękuję za wskazówki jak zarezerwować sobie nick\'a. http://tickers.tickerfactory.com/ezt/d/3;6;68;1;1/c/72/t/64/s/74/k/609d/weight.png

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mądrala miała urodzinki w ten weekend i dlatego zniknęła.;) I teraz też znika, bo pędzi na swój kurs prawa jazdy. Gratuluję pierwszych sukcesów i życzę kolejnych. Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anja18
Ja zaczynam dzis... tez bardzo lubie jesc az za bardzo tak ze ohh... dzis rano na wadze osiagnelam najwkiesza wage w moim zyciu zawsze wazylam tak ok 62 do 64 kg... a dzis 69kg!!!!!!!!! jestem załamana i datego nie czekajac na nic zaczynam sie odchudzac od teraz o dzis... a wiem ze z kims latwiej takze jesli moge to sie dolaczam :)) a teraz mykam robic brzuski znalazlam fajna serie w internecie jakby ktos byl zainteresowany to napiszcie i wam przesle cwiczenia na miesnie brzucha takie ogolne :) pozdrawiam .. i obysmy daly rade ja mam czas do 14 stycznia zeby wrocic do mojej poprzedniej wagi bo tego dnia mam studniowke a chcialabym wazyc tak 58 ale to kiedys... damy rade!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madrala - pochwal sie jak ci jazda idzie ;-) A tak na marginesie - skorpion jestes? Bo ja mialam urodziny w Zaduszki hyhyhy - mamunia rodzila mnie i moja siostre w swieta - tyle tylko, ze siostra jest z 8 marca a ja no coz.....minely juz czasy kiedy to ciotka dawala mi rosolek na kaca po powrocie z cmentarza :-D caly czas mysle o tym, jakby tu cwiczyc zaczac i jak juz sie w sobie zbiore i zaczynam sie przebierac co by nogami pomachac to...zaraz sie ubieram bo w domu mam kamczatke :-) Alemoze dzisiaj sie zmobilizuje ;-) poza tym (tak gwoli utrudnien ;-)) jak zaczynam cwiczyc to moje dziecko tez chce i musze patrzec co by sobie krzywdy nie zrobila, pies mi wchodzi na glowe a koty pod nogi - kiedys nie zauwazylam kotka i jak machnelam noga....Kot sie obrazil i nawet w nocy na lozko nie wchodzil ;-) papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dzięki wam chyba jestescie moją ostoja w tych trudnych chwilach.muszę schudnac do powrotu meza tzn. do swiat mam ładną sukienke na sylwestra w ktora teraz sie nie mieszcze a potem ,kto wie?czy któras laska bo mozemy sie tak nazwac,biega?jejku,moja praca domaga sie sniadania.dzisiaj byłam na aerobiku jak patrze na prowadzacą, to az jej zazdroszcze jak ona to robi.pozdrawiam was.jutro napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny!dzisiaj sie czuje lepiej,wczoraj na kolację zjadłam tylko chrupki kukrydziane,ale uwierzcie było mi cięzko musiałam isc szybciej spac bo strasznie burczuło mi w brzuchu.Dzisiaj zjadlm jogurt naturalny z płatkami,a na obiad to jeszcze nie wiem, moze rybke tylko ona bedzie smazona na oleju,to nie wiem czy tak moge.........wieczorkiem idę na aerobik muszę sie troche rozciagnac.nara wpadne pózniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×