Termin kwiecien 2006!!

Cześć.Pogoda superowa.Wczoraj super było w Kałkowie, zrobiliśmy zdjęcia baranowi co ma 4 rogi totalny diabeł z niego.Były też kurki, a jedna była taka puszysta i wyglądała jak kot. Oskarowi się bardzo podobało, a najbardziej kucyk. Potem byliśmy nad tamą .Także pogoda nam dopisała. Sylwia a czego Jędrek leżał w szpitalu? Dobrze że już jesteście w domku :) Słoneczko jak po komunii ? Pozdrawiam

hej Właśnie Sylwia, dlaczego Jędrek był w szpitalu? Słóneczko czekamy na foty i dzięki za poradę w sprawie prezentu, posłuchałam się Ciebie i wyszło bardzo dobrze.:)

Witajcie!! Wczoraj Konrad wziął sobie urlop, bo musiał załatwić z dowodem rejestracyjnym samochodu. A ponieważ o 10 już był wolny, pojechaliśmy wybierać dla mnie okulary. Ja chodzę w soczewkach, ale okulary miałam już tak zmasakrowane, a raz w tygodniu robię sobie dzień bez soczewek. I chodzę wtedy w takich powykszywianych. U optyka pokłóciliśmy się i tam nie zamówiliśmy okularów. O powodach kłotni lepiej już nie mówić :(. Właściwie cały dzień to była kłótnia. Wracają o 12 odebraliśmy Agnieszkę. Około 16 jak dziewczynki polatały po dworzu i po obiedzie, pojechaliśmy do Obi i potem znów do innego optyka. I tam na szczęście już kupiliśmy. Dzisiaj Konrad idzie do pracy, więc myślę, że już będzie bez kłótni. Dzisiejszego dnia za to będą inne atrakce. Z Juleczką pójdziemy po Agnieszkę do przedszkola o 12. Potem pojedziemy tramwajem odebrać mój i dziewczynek paszporty. Następnie do Konrada bratowej Izy (ta co w sierpniu rodzi). Pojedziemy sobie z Nią do CCC (Ona tam pracuje i poprosiłą juz o odłożenie dla dziewczynek kaloszy) do Galerii Łódzkiej. Chcę tam się rozejrzeć za kostiumem dla siebie i dziewczynek. może po pracy dojedzie tam do nas Konrad. Słoneczko super, że I Komunia Mateusza wypadła bardzo dobrze. I że Martynka była grzeczna w kościele mimo tak długiego czasu. Czekamy na zdjęcia:) Nie ma za co dziękować. Cieszę się, ze życzenia się podobały. Wczoraj też Julia bez pampersa latała. Tylko na te wszystkie wyjazdy miałą tetrę. I pięknie wołała siusiu. Raz tylko posikała się w tetrę. Ale wyjęłam Jej z majteczek i reszta byłą sucha. Zawołała, ale byliśmy w sklepie i zanim pobiegłam z Nią do wc już nie wytrzymała. Jestem w szoku jak te postępy toaletowe ładnie idą. Agnieszka dopiero jak miałą 2 i pół roku zaczęła wołąć na nocnik, ale w nocy też. A teraz nie mam odwagi, ale dzisiaj spróbuję Juli na noc założyć tetrę. No Agnieszka jest przeszczęśliwa z powodu siodełka:) A jak poszło z zebraniem moczu Tyni na badanie? Wera no u nas wczoraj też pogoda była cudowna:) Super, że ten wypad się udał i że Oskar tak dobrze się bawił. Teraz czekamy na zdjęcia:) Kasika jak się czujecie w te upały? Buziaczki dla Ciebie i Dzidziusia.

Hejka:) Joasiu oby dzis było bez kłótni:) fajnie że zakupy u optyka się mimo to udały:) Udnaych dzisiejszych zakupów:) Jeszcze raz wielkie gratulacje dla Juleczki za postępy w siusianiu:) Tyni do dziś nie udało mi się pobrać siuśków:( A to odkleiła woreczek i wszystko się wylało albo jak chciałam żeby na nocnik zrobiła to juz zdązyla w pampersa,próbowałm też łapac i też nic, jeszcze jutro spróbuje i jak się nie uda to najwyżej pojdzimey na bilans bez:)U nas z kolie Mati szybko pojął o co chodzi z siusianiem a Tyni się nie śpieszy:) Wera super że mieliście taki udny dzień -czekmay na tego \"diabła\" o Komuni Matiego napisałam przed Twoim wpisem:) Kasika cieszę się żę porada się przydała:) Zaraz wkleje fotki

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2bcd5b8e6be834d7.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5c4e15da09961bd3.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5efd7d1cab023f17.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d1a2dc6feb0d6afe.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/23602f61b2631b36.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ea76ed14e42693e0.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/07d4b6a1d17d6353.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c4273342a5de5bec.html Więcej na fotosiku - adres w stopce:)

Cześć kobitki.Wstaliśmy bo jedziemy do Warszawy.Tak mi szkoda było budzić Oskarka, że aż się popłakałam tak sobie smacznie spał. Napisze więcej po powrocie. Pozdrawiam serdecznie pa

Wczoraj rano powycierałam z Juleczką kurze i umyłam podłogi i sprzątnęłam w domu (jestem pedantką, więc sprzątam tam porządniej dwa razy w tygodniu). Ledwo co się wyrobiłyśmy na 12 po Agnieszką do przedszkola. W paszportówce nie było kolejek, więc szybko odebrałyśmy paszporty. Ale teraz są brzydkie, zwłaszcza przez te zdjęcia. Najładniejsze jest Julii, bo dzieci do 5 roku życia nie muszą mieć głowy na całe zdjęcie. Mój jest najgorszy:( Potem tramwajem pojechałyśmy do Izy. Nagadałyśmy się. Na narzekałyśmy na braci, czyli naszych mężów:) Konrad dotarł około 17, przekąsił obiadek u Izy i pojechaliśmy na zakupy. Zeszłop nam w galerii chyba z póltorej godziny, ale zakupy udane. Dziewczynki mają już kostiumy dwuczęściowe, kaloszki i Agnieszce kupiłam taką letnią sukienkę i nie wiem czy nie kupię też Julii. Jak odwozilimy Izę zadzwonili do mnie z optyka, że mam okulary do odbioru, więc właśnie w nich teraz siedzę:) Wczoraj zadzwoniła pani logopeda i dopiero będziemy u Niej za dwa tygodnie. Teraz jest chora, za tydzień Boże Ciało. Więc na czwartek znów się umówiłam z Izą. Odbiorę Agnieszkę też o 12. Dzisiaj mamy dzień bez konkretnych planów. Musimy tylko po przedszkolu oddać książki do biblioteki.

Słoneczko wczoraj obyło się bez kłótni:) Pewnie dlatego, że Konrad już chodzi do pracy:) Dziękuję Ci bardzo. Kochana jesteś. No nie zazdroszczę tych problemów z pobraniem siuśków. Mam nadzieję, że dzisiaj się udało. Juleczka dzisiaj spała w tetrze i rano tetra byłą sucha. Zaraz po wstaniu zrobiła na ubikację siku:) Zdjęcia kapitalne. Buziaczki. Wera no i jak tam wizyta w Warszawie? Zmykam. Miłego dnia:)

Koniecznie Wera daj znac. Słonko śliczne zdjęcia, ale Mati dorosły. Joasia- nie przejmuj się, mój mały to nie jeden raz był w kościele niemożliwy.

Cześć.Już wróciliśmy.To zajechaliśmy na 7.45 do CZD.Przyjmowali od 8.00.Jak dzwoniłam do CZD wcześniej to powiedzieli że to badanie izotopowe jest od 8.30-do 9.30. Jak się okazało to dopiero od 11.00 robią to badanie , zdenerwowaliśmy się bo się spieszyliśmy żeby zdążyć . To już po rejestracji po EKG serca idziemy na to badanie 2 piętra niżej \"OCZYWIŚCIE NIE MOŻEMY KONTAKTOWAĆ SIĘ Z KOBIETAMI W CIĄŻY\" Wołają nas, wchodzimy do pokoju zakładają Oskarowi welfrom, płacz , krzyk wyrywał się ale sie udało, podszedł lekarz aby wstrzyknąć mu izotop , Trzymałam go Ja , Ernest ,2 siostry i lekarz i badanie nie wyszło., a czas trwania tego badania to tylko 30 sekund.Lekarz i siostry byli bardzo zdziwieni że dziecko które ma 2 latka dało radę 5 osobą i że jeszcze się nie spotkali z takim małym siłaczem. Idziemy do lekarza prowadzącego na górę, gdzie są też kobiety z dziecmi i na dodatek w ciąży, a przecież nie możemy się kontaktować po tym badaniu przez 24 godziny.A i jeszcze co Takie badanie robi się małym dzieciom po uśpieniu a nie na żywca.Jak się okazało to CZD nie ma anestezjologa.To samo badanie w grudniu. Nie jestem zadowolona ale mam nadzieję , że w grudniu już będą mieli anestezjologa. Idę się kąpać i spać jestem padnięta Pozdrawiam pa pa Dziękuje

Hejka DZis otrzymalismy płyte z Komuni Matiego- szczerze to czasmi mozna się troche posmiać:) Nawet nasza Tynia się załapała:) Joasiu super że zakupy sie udały:) nie było kłótni:) pogaduchy z Izą udane:) Nie wiem czyt o zbieg :okoliczności ale w momencie gdy rano czytalm Twoją wypowiedź odnsnie próby pobrania siuśków to Tynia zrobiła na nocnik:) Od 6 rano próbowalm jej złapac jak spala jak obudziła się po 8 to juz nie chciala leżeć i posadziłam ja na nocnik , pewnie za ciekawe te wyniki nie wyja bo wiadomo nie wyjaowie odpowiednio nocnika ale co tam:) Tynia juz też olejnąnoc budzi się z pustym pampersem:) Wera to ten dzisiejszy dzień niezbyt udany był:( no to Pudzianowi rośnie konkurencja:)dobrze że ten dzień macie juz zas sobą , buziaki Kasika Trzymjcie kciuki jutro , na razie nie pisze za co żeby nie zapeszyć:) Dobrej nocki:)

Dzisiejszy dzień mam już zaplanowany. Nie ma już tak dobrze:) Na 12 po Anieszkę do przedszkola i potem jedziemy do cioci Izy:) Jak bedzie ładnie mamy iść sobie do parku. Konrad gdy po pracy tam dotrze, wtedy zostawimy cioci dziewczynki i pojedziemy do mojego Dziadziusia do szpitala. Wczoraj Konrad pojechał do galerii i kupiła Juleczce taką samą sukienkę co we wtorek kupiliśmy Agnieszce. Te sukieneczki są super. Bawełniane i bez pleców i raczej można rzez, że nie takie drogie (29,99). Julia ciągle woła na nocnik. Wpadkę miałą dzisiaj w nocy o 1. Ale wieczorem bardzo dużo wypiła. Ale i tak jestem z Niej bardzo dumna:)

Kasika szczerze mówiąc to się nie przejmuję, ale nie wiem co Jej się stało:( Wera nie zazdroszczęw czorajszego dnia. A pomyśleć, ze to wszystko działo się w CZD. Ale jak pomyślę co jest u nas w Łodzi CZMP. Mam nadzieję, że w grudniu wszystko potoczy się inaczej. Buziaczki dla dzielnego Oskara i dla Was. Słoneczko fajnie, będzie miał Mati pamiątkę. No to super, ze łapanie siuśków już za Wami. Mam nadzieję, że wyniki bedą ok. Gratuluję Tyni suchego po nocy pampersa. Trzymam mocno kciuki.

Hej!! Wczorajszy dzień był bardzo fajny. Z Izą poszłyśmy sobie na spacer:) Wracając ciocia kupiła lody. Ale dziewczynki były szczęśliwe:) Jak doszłyśmy do domu, podjechał Konrad. I zaraz pojechaliśmy do mojego Dziadziusia do szpitala(dziewczynki zostały u Cioci). Niestety nie jest z Dziadziusiem dobrze. Ma 84 lata i już od kilkudziesięciu lat walczy z nowotworami, ale tym razem to nowotwór węzłów chłonnych i tego już się nie operuje:( Ale ja wierzę, że Dziadziuś jeszcze długo z tym pożyje. Wróciliśmy po dziewczynki po 19 i około 20 wyjechaliśmy do domu. Dzisiaj chcę posprzątać. A jak Konrad wróci z pracy jedziemy do Jego chrześniaka Robercika bo we wtorek miał 2 urodziny.

przezylam:))) ten tydzien nareszcie weekend--------> wyspie sie. milego weekendu!!!!! iga fajnie gada, w zasadzie rozumiem jak calkowicie

Fotka która zrobił fotograf w kościele a mi bardzo sie podoba:) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1306e94bba232385.html

W piątek u Robercika było bardzo fajnie. Dziewczynki ładnie się bawiły z Robertem. Daliśmy Mu pieniadze bo Oni chcą Mu kupić taką porządkną kuchnię z odgłosami. Więc się dołożyliśmy. Kupiłm jeszcze taka malowankę co ma naniesioną farbę, wystarczy tylko zmoczonym pędzelkiem pojechać (no i pedzelek też kupiłam:) ) no i kanapki Kindera i misia lubisia i soczek. Wyjechaliśmy od Nich jakoś około 19:30. Wracając jeszcze zajechaliśmy do Tesco. Wczoraj okazało się, że basen był odwołany, więc pojechaliśmy do Przyjaciół wcześniej niż to planowaliśmy. Ale najpierw byliśmy w sklepie rowerowym i dokupiliśmy Agnieszce koszyczek na rower i takie tam wstążeczki ozdobne na kierownicę. Potem jeszcze zakupy na rynku i w Manufakturze(tam Konrad kupił sobie płetwy, maskę i fajkędo nurkowania). Do Nich dojechaliśmy przed 12. Oni mieszkają poza Łodzią i od nas jest około 40 km. Dopiero na początku maja się tam wprowadzili, bo wybudowali sobie dom. Super mają. Ale się dziewczyny wyszalały, zwłaszcza, że tam jest trzech chłopaków. Najstarszy jest rówieśnikiem Agnieszki - Wiktor, Karolek ma 2 i pół roku, a Marcelek ma 5 i pół miesięcy. Było naprawdę super!! Nagadałyśmy się z Magdą, ale jeszcze za mało. Konrad pomógł Grzegorzowi stawić murek pod taras z kamieni. A około 18 zrobiliśmy grilla. W domu byliśmy po 21. Dzisiaj na 9 idziemy do kościoła, a potem jedziemy do Częstochowy. Może uda nam się poświęcić samochód i w intencji mojego Dziadziusia. Bo nie pisałam Wam, bo jakoś tak mi ciężko, ale On ma nowotwora węzłów chłonnych i chyba już są nacieki na płuca. Dziadziuśma 84 lata, ale ja nie wyobrażam sobie, żeby Go mogło zabraknąć:( A co wtedy z Babcią:(

Elizabetaa życz e odpoczynku i wyspania się w ten weekend. Super, że Iga łądnie gada. U mnie julia też duzo zaczęła mówić i coraz ładniej. Czasami jeszcze mi się zdarza Jej nie zrozumieć, ale to jest sporadycznie:) Słoneczko zdjęcie kapitalne.

Witam Brak czasu nie pozwala na pisanie ,chociaż widze że nie mi jednej :P Za tydzień idziemy na bilans Martyni i szczepienie Matiego (odra świnka i rózyczka) Wczoraj zakupilśmy rowery dla całej rodzinki i krzesełko dla Tyni , troche obawiałam sie czy Tynia bedzie chciała siedzieć w tym krzesełku ale ona czuje się jak rybka w wodzie. Adam ma zamontowane na swoim rowere a Tynia tylko woła szybo szybko . cieszę sie że jej się podoba bo możemy teraz odbywac wojaże rowerowe wszyscy razem :D Często też zamiast tata woła tatuś:) a do mnie mamuś :D Co plaujecie maluchom kupic na dzień dziecka???? Matiemu zamówiłam już koszulke z nazwiskiem Boruc , on go uwilebia i najbardziej z gry w pilke lub stać na bramce , a Tyni chyba zjeżdzalnie bo ostanio w zoo nie chciała z niej zejść a jak mielismy góre piasku to zjeżdzała na pupie:) sama nie wiem :)

Joasiu dla Ciebie za podtrzymywanie życia na forum:) Wszystkiego naj dla Robercika (spoznione ale najszczersze)] Zdrówka dla Twojego dziadziusia Super że tak fajnie spedzilście sobote , a jak plany niedzielne- wypaliły??:) Elizabetka jak tam wypoczełaś???? Super że Iga tak duzo gada:) Wera co tam u WAs słychac?????? Kasika a jak wy czujecie sie z maleństwem ??? co u Kacpiego????? Asmnaka gdzieś ty znikneła na cafe nie ma:( na nk nie ma:( na gg nie ma:( odezwij się co u Was jak Izulka???? Aniu 80 u Ciebie pewnie goraczkowt stan przed końcem roku szkolnego??? buziaki dla Milenki Aniu26 a co u Was?????? Dowa, Renolka,Rybko,Kingap, Agnes,Macieja ,Sylvia, Sylwia,Serek !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dobrej nocki:)

Słoneczko no to chyba każdy cierpi teraz na brak czasu. Zwłaszcza jak ładna pogoda jest. Mam nadzieję, że na bilansie Tyni i szczepieniu Matiego bedzie wszystko dobrze. Fajnie, że kupiliście sobie rowery i krzesełko dla Tyni. I że Jej się podoba w nim jeździć. Co do prezentu to jeszcze nic nie wymyśliłam:( Dziękuję bardzo:) Z wielką chęcią podtrzymuję forum:) Dziękuję za życzenia dla Robercika i za pamięć o moim Dziadziusiu. Wyjazd się udał, choć muszę przyznać, że pogoda nie dopisała. Na 12 poszliśmy na mszę na Jasnej Górze. Potem weszliśmy z dziewczynkami na wieżę i zaczęło padać. Poświęciliśmy samochód i wyjechaliśmy z Częstochowy, bo strasznie lało. Szkoda, bo chciałam z Nimi po wałach pochodzić i coś Im pokazać. A się nie udało. Dzisiaj na 15 idę na zabieg wypalania pieprzyków. Potem miałam na 17:40 iść do ginekologa, ale właśnie teraz dostałąm okres:( więc wizytę odwołam i przesunę na inny termin i na 18 idę do lekarza rodzinnego bo ostatnio bardzo często mi leci krew z nosa:( Do dziewczynek dzisiaj po południu ma przyjść Konrada Mama. Jutro ma być w przedszkolu piknik, oby pogoda dopisała:)

Hej U nas po staremu, czyli wszystko w porządku. Nie mam weny, może później cos skrobne.

Cześć.U nas ok.Oskar nadal nie chce jeść obiadów, tylko mleko.Kanapki zje, parówki też i danony. Dokucza. Pogoda paskudna deszcz , zimno. Joasia nie boisz się ?.Ostatnio jak oglądałam \'pytanie na śniadanie\' to był temat pieprzyków i znamion.Mówili , że pieprzyków nie wolno wypalać tylko trzeba wyciąć.Ale każdy lekarz mówi co innego. Trzymam kciuki :) Kasika Asmana co z Tobą??? Słoneczko to teraz wyprawy rowerowe będziecie urządzać :) A co do prezentu to jeszcze nie wiem, warto już pomyśleć, a pewnie jakiegoś tira.Ma już ich około 20 sztuk, każdy inny.

czesc wam:)) u nas tez po staremu:)) dzis bylam u julki na dniu matki - czesc rytmiczna a w poniedzialek czesc wokalna:))) buzka milego dnia

Hej!! Wczoraj jak poszłam na zabieg okazało się, że pan doktor będzie każdym pieprzykiem zajmował się po kolei. Na pierwszy ogień poszedł największy i najstarszy (mam go odkąd tylko pamiętam). Myslałam, że będzie mi go wypalał, ale wyciął mi go i posłał na badanie. Za tydzień idę na zdjęcie szwów. Miałam dwie godziny luzu, więc poszłam sobie do galerii i tam znalazłam super spodnie (lniano bawełniane) beżowe i tochę sportowe. Znalazłam eż fajną różową bluzkę z odkrtymi plecami. Konrad przyjechał po 17 i wtedy przymierzałm kostiumy. Nie ma dla mnie kostiumów. 70B jest bardzo ciężko znależć. Jedyny jaki był i dobrze w nim wygladałam to biało różowy. Więc go wzięłam. Potem szybko poleciałąm do lekarza. Dostałam skierowanie do laryngologa i w piątek na 19:30 idę. Ciekawa jestem co On powie na te krwotoki. Myslałam, że rodzinny da mi skierowanie na badania krwii. Potem Konrad poszedł do lekarz i po Jego wizycie kupiliśmy te spodnie i bluzkę. Jeszcze przed wyjazdem musimy dziewczynkom kupić jakieś sandałki do wchodzeniado wody i coś na głowy:) Jutro Juleczka ma imieniy, więc muszę dzisiaj posprzatać i zobić piankę. Ciekawe co z dzisiejszym grillem u Agnieszki w przedszkolu. Mam nadzieję, że to wypali:) Wera miałam pietra. Ten lekarz coja chodzę do Nieo, to bardzo dobry onkolog. I pieprzyki chyba usuwa, chyba, że są takie podskurne, a ja p każdej ciąży takie mam. Ale ten był normalny i pewnie latego go usunął. Mam nadzieję, że niedługo Oskar zacznie jeść obiady. Elizabetaa fajnie było na tym dniu Matki? My dzisiaj chyba bedziemy mieli na grillu:)

Kasiak dobrze, że u Was wszystko w porządku.

Piknik został niestety odwołany:( I jak szłyśmy z Juleczką po Agnieszkę to strasznie zmokłyśmy. Wracając też. Dobrze, że dziewczynki mają kalosze i płaszczyki przeciw deszczowe:) Jak Konrad wrócił do domu, zawieźliśmy dziewczynki do Jego Rodziców i pojechaliśmy za prezentem dla Julii ma imieniny. Kupiliśmy drewniany pociąg Kubusia Puchatka (bo bardzo Jej się spodobał u Robercika). Dzisaj na 10:30 do kościoła i potem na pocesji. Na obiad ma przyjechać bratowa Konrada Iza (Mąż pracuje nietety poza Łodzią i to daleko i jutro musi być w pracy więc do domu na dzisiaj nie przyjedzie). Zrobię lasanie z mięsem w sosie pomidorowym. Będę robić lasanie pierwszy raz, więc mam nadzieję że mi wyjdzie:) A na 16 mają przyjść moi Rozice z Dziadkami (Dziadziuś wczoraj wyszedł ze szpitala), Konrada Rodzice, Przyjaciele sąsiedzi i może wpadnie mój Brat z Żoną i Robercikiem:)

Witajcie!Strasznie mi wstyd,że tak rzadko do Was zaglądam, ale (jak napisała słoneczko :) ) nawał pracy, koniec roku i takie tam... Na dodatek mąz w szpitalu :( Strasznie mi bez niego.... :( No i na nic nie mam czasu. Długi weekend więc troszkę moge odsapnąc, poczytam co u Was...Szkoda tylko, że pogoda paskudna, u nas leje cały dzień.... Pozdrawiam Was cieplutko i najcudowniejsze kwietniowe szkrabki :)!!!

Wczoraj jak szliśmy do kościoła zaczęło kropić, więc doszliśmy do wniosku, że chyba odpuścimy sobie procesję. Ale jak wyszliśmy z kościoła nie padało więc poszliśmy. Po powrocie zrobiłam lasanie i smakowała. Jeszcze zostało trochę na dzisiaj:) Goście dopisali. Nie przyjechał tylko chrzestny, czyli mój brat z żoną i Robertem. Chrzestna to wiedziałam od dawna , że nie przyjdzie po pojechała z córką do sanatorium:) Od Izy i Grzesia dziewczynki dostały prezenty już też na dzień dziecka. Juleczka dostała pan wiaderko, a Agnieszka głodne hipopotamy. Bardzo się cieszyły i wszyscy goście z dziewczynkami grały w te gry:) Dzisiaj Konrad ma wolne. Ma coś robić zsamochodem. I jeszcze po południu chcemy pojechać na zakupy. Chcemy kupić azalie dla Mam i jeszcze kilka drobiazgów na wyjazd. A na 19:30 mam wizytę u laryngologa:)

Anna fajnie, że się odezwałaś. Życzę szybkiego powrotu Męża do domu i zdrowia dla Niego. Mam nadzieję, że wypoczniesz przez ten weekend:) A co tamu Milenki? Ucałuj Ją . Słoneczko Mati pewnie szedł w procesji z dziećmi pierwszo komunijnymi?