Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

No nie jest ;) Wydaje mi się nawet, że jest dość szczupły ;) ale mam tylko porównanie z żarłowkiem Karolkiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatek 73
ja na czerwonobędzie szybciej ;) Karolinko 🖐️ dostałam od Ciebie mnóstwo zdjęć i Maksio wygląda świetnie akurat w ogóle jest bardzo fotogeniczny :D Ninko Martusia także według mnie wygląda normalnie , mamusia też ;) Jak byliśmy na Mazurach to sąsiadka mojej szanownej teściowej stwierdziła żę Patrycja jest duża jak na dwa latka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatek 73
Ninko mam pytanko : jak wypuścicie się gdzieś z Martą gdzie są dzieci albo ich niema jak się zachowuje Martusia ? Bo Patrycja prawie wcale się nie odzywa , nie uśmiecha i boi .Zastanawiam się czy to normalne , rozkręca się dopiero po dłuższym czasie :) Ale spotykamy głównie chłopaków może stąd ta nieśmiałość;) A chłopcy są bardzo śmiali :D Śmieszy mnie troszkę ta nieśmiałość Pati bo boi się maleńkich "Dzidź" a krowy , konia , nie wspomnę o wielkim byku wcale prawie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1,5 roczku? To z kolei będą się dziwić, że taki genialny :P;):D że babkę potrafi zrobić i na drabinki się wspiąć, że wyraźnie mówi (coć mało) i takie tam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatek - co prawda pytanie nie było skierowane do mnie ale powiem Ci jak jest u nas. Maks chowa się za moje nogi za kążdym razem jak widzi kogoś nowego kto koniecznie chce z nim porozmawiać i nie ma mowy o bliższym kotakcie. Co tydzień chodze z moja mamą do cioci na działkę, a Maks zna tę ciocię od urodzenia. Dopiero w tym tygodniu poszedł do niej na ręce i to też tylko dlatego, że obiecała mu pokazać jak kapie woda z rynny ;) To się nawywa nieśmiałość, ale nic na siłę. Mam nadzieję, że wyrośnie z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina - ale podreperujesz swoje zszargane nerwy ;) Beatek - z Martusią nie ma kłopotu. Ona jak chce to idzie do dzieci, patrzy, coś zabierze, coś da, coś powie. A jak nie chce, to leci na zjeżdżalnię. Raczej taka otwarta jest. Ale.... nie ma tak dobrze. Już wczesniej pisałam, że jak facet ma więcej niż 10 lat, to ucieka gdzie pierz rośnie. Obu dziadków, wujków, sąsiadów itp się boi. Tylko \"pita tan\" (czytaj: pan od pizzy) jest wporzo, bo \"bum bum niam niam\" :D :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatek 73
Hehe a jak tam na placu zabaw ... Pati istny szatan wcielony chwodzi na najwyższe szczebelki drabinek sama , na najwyższą zjeżdżalnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatek 73
Właśnie panów , wujków Patrycja boi się najbardziej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A MAks to nawet do zabawek podchodzi nieufnie, ale zauważyłam, że woli starszych ludzi niż dzieci. Może to dlatego, że spędza czas głównie z dorosłymi. Z dzieci uwielbia tylko takie maluszki w wózkach jeszcze :) No i kocha Karolka ❤️ Wczoraj chciał go na ręce wziąść ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Bo Marta bardzo lubi pizzę choć dostaje tylko ten suchy rancik :) Resztę ze smakiem zjada mamusia :D ;) A na drabinki nie pozwalam Marcie wchodzić, bo ona najczęściej zamiast patrzec pod nogi, to rozgląda się za dziećmi. Kiedyś noga jej się \"omskła\" i tak zleciała, że wylądowała na szczebelku, który był między nogami ... :O Płakała okrutnie i pupka ją bołała kilka dni. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie, Ninko, tego się nie spodziewałam po Tobie ;) Żeby żałowac dziecku smacznego i pożywnego serka i szyneczki :P A drabinki dozwolone są tylko pod czujnym okiem mamy :) Ale raz niezauważyłam bo się zagadałam z koleżanką :P i Maks był juz na szczycie i przełaził na druga stronę. Na szczęście zdążyłam dobiec w porę. Od tamtej pory nie spuszczam go z oczu i nawet najciekawsza dyskusja nie jest ważnijesza niż moje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatek 73
Ninko....widzę że dbasz o to aby Marta nie jadła "niezdrowych" dań a Patrycja zjada nawet porcję frytek ...hm hm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D A bo ja taki obżartuch jestem, że jak dziecko nie widzi to wyjadam wszystko jak leci. A potem płaczę, że jestem gruba :O ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatek - Maks tez dostaje frytki ale rzadko (narazie dwa razy) i tylko domowe. A z niezdrowych rzeczy je parówki i lizaki. Ostatnio tata dał mi do przeczytania artykuł o tym jak jedzą dzieci w Polsce. Wiecie, że 75% wychodzi z domu do szkoły bez śniadania? Nie dlatego, że nie mają co jeść tylko tak są nauczone albo nie ma im kto przyszykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie. Marta \"niezdrowe\" tez czasami dostaje. Frytki uwielbie, zwlaszcza jak jej dam trochę keczapu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninko - przeczytałam własnie w tym artykule, ze ketchup wcale nie jest taki niezdrowy. O ile oczywiście jest stosowany w ograniczonych ilościach, jako dodatek do posiłku a nie posiłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też słyszałam, że keczup ma jakieś tam takie coś, co jest lepsze niż jakbyś zjadła świeżego pomidora. Nie wiem co to było. A tego keczapu Marta dostaje małą kropelkę raz na kilka miesięcy, więc nie ma mogy o nadużyciach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatek 73
Hehe Jak pytam Pati co chce na śniadanie to mówi " ciociadę , lizaczka i gumy":D:D:D A już do pasji doprowadza mnie moja własna siostra , bo ja staram się jak mogę żeby Pati jadła regularnie i zdowo a ona zawsze psuje mi szyki z tymi przysmakami śniadaniowymi Pati i potem mam problem z daniem Patrycji obiadku czy kolacji;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatek 73
A ja zrobiłam keczup własnej roboty z jabłek , śliwek i pomidorów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beata - koniecznie podeślij mi przepis :) Ładnie proszę ;) Dobrze, że Maks nie mówi bo pewnie słyszałam bym ciągle: \"Daj serek\" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już drugi sezon pod rząd nie robiłam żadnych przetworów. W przyszłym roku już na pewno będe robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja zrobiła soki i kompoty, głównie z myślą o Maksie. Nie robie za to żadnych przetworów warzywnych a potem żałuję :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×