Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

A Martynka usneła w piatek w autobusie MPK :D Na moich kolanach :D Jechałyśmy do Mariusza do pracy, żeby zabrać się z nim do takiego dużego sklepu z art. dziecięcymi pod Wrocławiem. Do niego autobusem jedzie się godzine, a teraz jeszcze Wrocław rozkopany, więc wlekłyśmy się niemiłosiernie. I mała sobie siedziała, pokazywała mi tramwaje za oknem, nagle ziewneła, główka jej opadła i odleciała :D Problem powstał, jak wysiadłam, bo musiałam przesiąść się na drugi autobus, a z takiem klockiem na rękach to nie było łatwe... Ale się udało :) A w sklepie nie było nic ciekawego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JAk to wsklepie nie było nic ciekawego? Ja zawsze cos wypatrze tylko czasme poprostu brakuje mi kasy, albo raczej powinnam powiedzić szkoda mi pieniędzy np. na kolejne buty czy kubeczek dla Maksa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam pojechałam oglądać wózki :) Jako, że nasza śliczna Arizona się rozleciała :( Muszę kupić jakiś wózek, bo czasem trzeba małą gdzies przewieźć :O I wymyśliłam, że kupię już wózek dla nowego dziecka, taki z gondola i spacerówką osobno, teraz schowam gondole a założę spacerówkę. A potem przełożę. Chciałam kupić jeden wózek, jak chcesz to wkleję link, ale we wrocku nie mozna go dostać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to sie pochwal :) Mój wózek pewnie też już długo nie pociągnie :O aż mam wyrzuty sumienia, że Ci go poleciłam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A MArtynka ma naprawdę bardzo dużo rzeczy i jakoś nie miałam potrzeby jej nic kupować ;) No dobra ;) Cos mi się spodobało, ale duuuuuuuuuużo poza moimi możliwościami ;) Plastikowa zjeżdżalnia... Za 400 zł... Już ją widziałam ustawiona w Muszkowicach... I MArtynce też się podobała... I był też taki fajny plastikowy domek, około 1.5 metrowej wysokości, z drzwiczkami, oknami, telefonem w środku... Ale to już kosztowało 1500 zł ;) Ja takiej sumy dawno na oczy nie widziałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No na takie zabawki to ja w ogóle nie patrzę bo po pierwsze nie mam ich gdzie ustawić, po drugie za co miałbym je kupić, a po trzecie nawet gdybym miał ogród i kasę to chyba bym sie nie zdecydowała bo wydaja mi się poprostu nodne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KArolina, nie chodziło mi o chwalenie się, tylko nie wiem, czy msz ochotę oglądać jakieś tam linki ;) A nie masz co mieć wyrzutów, bo ja własnie taki wózek chciałam, cena też była normalna. Jakby mi się rozwaliła spacerówka za 500 to bym dopiero się wkurzała. A tak, cieszę się, że chociaż te 10 miesięcy nam posłużyła. MOżna to naprawić, ale na razie nikomu się nie chce ;) A tu link: http://www.tutek.pl/esklep.php?show=produkt&prodid=173&prodnazwa=PIOTRUŚ%20PLUS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze a propos sklepu: Nawet, jakbym chciała coś kupić, to po pierwsze przezornie nie wzięłam ze sobą kasy - tyle co na bilety i ew. coś do picia... No i był z nami MAriusz, który mnie skutecznie powstrzymuje od robienia nieprzemyślanych zakupów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko - 10 miesięcy? To może obejmuje go jeszcze gwarancja? Jak chcesz to się dowiem. A ten drugi wózek super. Bardzo mi sie podoba, a i cena jest atrakcyjna. Ja za swój zapłaciłam, tzn. mama zapłaciła 550 zł ale jeszcze musiałam dokupic fotelik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Włąśnie sparwdziłam i ten wózek można kupić w tym samym sklepie w którym kupiłam, i Ty zresztą tez ;), parasolkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina - fajnie,że Ci się tez podoba :) Ale ja juz nie zdecyduję się na kupno przez internet, muszę go najpierw zobaczyc na własne oczy, dotknać, pojeździć tam i spowrotem, sprawdzić, czy buda się cicho składa... A u nas nie ma :( Jakbym miała możłiwość sprawdzić, a przez net byłoby taniej, to tak bym zrobiła. I jeszcze znalazłam drugi, też Ci mogę podesłać linka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.jedo.pl/pl/index.html Wózek Bartatina plus. Od tego Piotrusia różni się tym, że nie ma przekładanej rączki. A co do gwarancji - juz pisałam kiedys do Akpolu maila, oni mi odpisali, że nie ma sprawy, przyślą część do wymiany, ale muszę zrobić zdjęcie usterki. Tylko kto by to wymienił, skoro to jest taka tulejka, wciskana, nie wkręcana, Mariusz obejrzał i według niego to trzeba by spawać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogę spawdzić za Ciebie ;) Nie, żartuję :D Jeszcze parasolke to można kupić przez internet ale taki wózek ma służyc conajmniej dwa lata, wiec trzeba być pewnym. Ja tez bym sie nie zdecydowała :) Na szczęście u nas jest sporo taki sklepów, zresztą ten Akpol jest super zatowarowany, a jak czegoś nie ma to można zamówić. Bardzo ida tam na rękę. Mi kiedyś przyjeli reklamację bez paragonu, co prawda, reklamowałm tą samą rzecz trzeci raz i poprostu pamietali o tym. No i dawaj linka do tego drugiego wózka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko - a dokładnie o którą cześć chodzi? Może podjadę i zapytam? Nie obiecuję, ze w tym tygodniu bo mama znowu jest w szpitalu ale może w nastepnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina ❤️ Dzięki za chęć pomocy :) Może nie specjalnie, ale jak będziesz przejeżdżać przy okazji - tyle masz na głowie, że naprawdę nie masz co się tym przejmować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas też niby jest jakiś punkt sprzedaży tego Piotrusia, ale jak byłam w tym sklepie, to powiedzieli, że pierwsze słyszą. Jak napisałam maila do firmy Tutek, wyrazili tylko ubolewanie, że tak mnie potraktował sklep, z którym współpracują już bardzo długo. I komu wierzyć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obejrzałam ten drugi wózek i wiesz co, wydaje mi się strasznie ciężki. Nie zwróciłam uwagi ile ważył ten Piotruś ale 19,5 kg to bardzo dużo. Mój wazył 14 i jak najprędzej chciałam go wymienić na lżejszy. A nie chesz takiego wózka wielofunkcyjnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, czy umiem dokładnie ;) U mnie z technika na bakier jest ;) Jak na dole wózka jest taki krzyżak - i do tego krzyżaka są przymocowane rurki (o przekroju kwadratowym), biegnące od kółek do góry. I te rurki z krzyżakiem sa połączone takimi kołeczkami - tulejkami. To własnie jedna się złamała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, obejrzę u siebie w wózku i napiszę Ci czy wiem o co chodzi, ale to dopiero wieczorem albo jutro bo wózek mam w wózkarni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie nie chcę wielofunkcyjnego ;) Po pierwsze włąśnie one wydaja mi się ciężkie i niezgrabne, po drugie dziecko nisko w nich lezy, a ja chcę gondolę z prawdziwego zdarzenia. Ta Bartartina ma największą gondolę na rynku - najszerszą i długości 80 cm, podczas gdy inne mają do 74cm :) No i cichutko się składa buda, chodzi miękko, jak to na paskach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, a ja poszukam może jakiegoś zdjęcia, na którym jest ta część ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że masz spore rozeznanie :) A skąd wiesz, że budka się cicho składa? Mówiłaś, że jeszcze go nie oglądałaś. No każdy ma swój gust. Ja miałam wózek wielounkcyjnu i taki z prawdziwą gondolą. I chyba następnym razem też zdecydowałabym się na ten wielofunkcyjny. Chociaż dla maluszka w pierwszych tygodniach życia chyba taka gondola jest wygodnijesza. Nie wiem sama... ale spacerówka zdecydowanie lepsza była ta z tego wielofunkcyjnego. Ale wózki miały różne zawieszenia. Może w tym tkwiła róznica. No i w spacerókach tych wózkó z gondolami nie podoba mi się sposób zamocowani buudki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i przekłada rączka jest rzeczą świętą ;)dlatego tak podobał mi sie ten Piotruś ;) nie biorę pod uwage tego, że mój brat ma tak na imię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na zywo nie widziałam Piotrusia. Bartatinę widziałam :) Faktycznie duża. Masz rację, mi też się podobają spacerówki z wielofunkcyjnych, ale tym razem chciałam gondole i zawieszenie na paskach, dla pełnego komfortu. Jakoś nie wierzę w te wszystkie wynalazki, typu wahacze, spręzyny... Boję się, że się rozwali, zwłaszcza, ze na razie mam zamiar wozić 16-kilogramowego małego słonika ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ten Nestor, którego używałaś, to był z gondolą? Bo pamietam, że z Ninką trochę na niego narzekałyście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten mój wózek z gondola był na czymś takim jak paski i wiesz co, jak Maks był starszy to strasznie trudno było nim podjechac pod krawężniki, a o wjechaniu na schody bez podjazdu w ogóle nie było mowy. Ja ciągneła wózek do góry, a on się podnosił na tych paskach a koła staly dalej na ziemi. Szybko z niego zrezygnowałam. Ale gondolka była super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam huk pracy, więc nie mogę z Wami pogadać, więc krótko: Aniu - Marta uwielbia nianię, ale widzę, że nie jest z nią AŻ TAK związana emocjonalnie, jak Martynka z babcią. Owszem ukocha ją, robi papa przez okno, cieszy się na jej widok, ale nie płacze jak wychodzi. Na głowę też nie wskakuje. Jakoś nie omawiałyśmy sprawy karcenia Marty. Z tego co widze, to niania zawsze spokojnym głosem mówi np. \"Martusiu, nie wolno, chodź... \". Nie wiem o co chodzi,ale Martusia szybciej posłucha niani niż, niestety, mnie czy mojego męża. Jonka - oj, mąż słabo pomaga, bo albo w pracy, albo zmęczony po pracy, albo zajęty pewnym przedsięwzięciem, które służyć będzie całej naszej rodzinie ;) więc ten brak pomocy jest wytłumaczony, ale przydałby się czasami bardzo. Co do higieny - kiedy mój mąz po raz pierwszy w życiu kąpał sam nasze dziecko (a zrobił to dopiero niedawno), to chyba się nie przyłożył do umycia martusinej pupy, więc temat mnie zaciekawił :) Beatek - miałaś częściej zaglądać, a zaglądasz rzadziej, więc jak się nie poprawisz, to Cię nie poznam, bo zapomnę jak wyglądasz ;) :D Loli - uuuuu, tez bym do takiej kuzynki nie pojechała na wesele. A jak się czują moje kolczyki, to znaczy dla mojej siostry? Karolina - z tym częstym siusianiem to może być dlatego, że dzieciaczki przestały nosić pieluszki i teraz wiatr im w gatkach hula ;) :D ale wymyśliłam co? Ale wydaje mi się to bardzo prawdopodobne, choć może niekoniecznie dosłowne. 👄 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×