Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

Oj, Aniu - przykro to czytać :( A Maciek to jest aż tak zazdrosny o Kubusia? Kurcze, takiemu dwulatkowi to jeszcze nawet nie wytłumaczysz co to jest zazdrość i ze tak nie można traktować brata :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm Maciek w końcu widząc płacz brata też zaczął płakać tym bardziej że go okrzyczałam, co prawda od razu tłumaczyłam dlaczego krzyczę ostatnio jak Kuba miał straszna kolke to też razem płakali, chyba powoli zaczyna rozumieć że to tez człowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolinko nie dostałam filmiku:( Zdjęcia poszły:) Aniu jesteś jeszcze jak maleństwo , jak stosunki z mężulkiem , poprawił się ? my mieliśmy \"mały kryzysik\" z Markiem ale narazie wszystko wróciło do normy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko my też w sumie po \"kryzysiku\" oby nie wrócił Kubuś zaczyna sie już uśmiechać i rozmawia ze mną \"a guuu\" \"maaa\" \"uuuu\" i takie podobne Maciek zaczyna rozumieć do czego słuzy nocnik i kibelek, ale ma jeszcze trudności z przekazaniem, że ma potrzebę poza tym nie jest tak strasznie bo Maciek już tak nie okazuje zazdrości o brata tylko czasem ma takie odchyły jak dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się wydaje że taka zazdrośc jest całkiem naturalna bo przecież do tej pory Macius był na pierwszym miejscu ateraz taka mała dzidzia potrzebuje więcej uwagi bo przecież Macius to już duży kawaler :D Jak będziesz miałaa nowe zdjęcia obu skarbów podeślij mi proszę bo dawno nie miałam zdjęc od Ciebie Idę skończyc zupkę i pora 😴 bo o 6 trzeba wstac:( Dobranoc miłych snów dla Ciebie i maluszków ( oby noc minęła spkojnie ) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poszły spać :( no cóż popisze jescze sobie a muzą, bedziecie miały co czytać;) z markiem jest różnie, wzloty i upadki ale ostatnio ciepno wyjeżdza, ciemno wraca wiec nie ma za wiele okazji do kłótni-jest tylko problem z hurtownia, bo marek nie wierzy tej dziewczynie co u nas pracuje i nie wiem czy jednak ja zatrudni, ale ja zapowiedziałam stanowczo ze na hurtownię nie wrócę i moze ja sobie zamknac i jego szantaże już na mnie nie działają szkoła natopiast hmmm zjazdy juz ruszyły, byłam na dwóch egzaminach poprawkowych nie wiem jeszcze czy zdałam i pisze jeszcze podanie o dwa warunki bo na przedłużonej sesji i tak sie nie wyrobię mama przyjeżdza do mnie co dwa tygodnie więc mi lżej dzieci rosną jak na drożdżach i tak jak wcześniej miałam obawy ze od początku ciąży nie kocham kubusia tak jak Maćka to teraz to rewanżuję, aż wstyd się przyznać że czasem wolę Kubusia od Maćka, ale sytuacja się stabilizuje- Maciuś zaczyna się bardziej słuchać więc moja matczyna miłość przywraca swoją siłę, wcześniej jak wecznie musiałam go napominać a on i tak nie słuchał to cięzko było mi wykrzesac iskry miłości wobec niego-łatwiej było przelać to na Kubusia który wiecznie pokrzywdzony przez starszego brata odbierał mu maminą opiekę zaczęłam konsekwentnie wprowadzać rytuały i nawet z zasypianiem juz nie jest tak strasznie-Maciuś co wieczór prosi się o przeczytanie bajeczki-szkoda tylko, że tata się w to nie angażuje byłoby mi łatwiej okazać dzieciom zainteresowaniepo równo :( no cóż moze po sezonie się to zmieni-na pewno zrobie wszystko aby tak się stało to dobranoc dziewuszki, muszę regenerować siły na jutrzejszy długi dzień 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co to za przerwa dziewczyny ? Czyżby strajk ? ;) My nadal walczymy z katarkiem ... Pozdrawiamy Gorąco !!! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hopsa do góry :) Aniu - fajnie, że dużo napisałaś... Wiesz, mam bardzo podobne odczucia związane z drugim dzieckiem :( Wprawdzie mały jest na razie schowany, ale czuję już porządne ruchy :D Ale czasem myślę, że nie będę zdolna go pokochać tak, jak Martynkę, a czasem, tak jak dziś, kiedy mała była po prostu nieznośna, łapie się na myśli, że wole to drugie, a tego wrzeszczącego potwora niecierpię ;) Byłam dziś na 14 w przychodni - Martynę odstawiłam do moich rodziców. Potem, jak wracałysmy i przyszła pora rozstać się z ukochaną babcią Gosią, zrobiła mi taką histerię w windzie, z biciem mnie i rzucaniem sięna podłogę, że myślałam, że jej coś zrobię... Byc może zareagowałam za bardzo nerwowo, nakrzyczałam na nią, ale naprawdę miałam jakiś nieciekawy dzień, wszystko mnie wkurza, choć obiektywnie rzecz biorąc nie mam powodu do złości... Cały czas tylko denerwuje mnie to, że Martynka mnie tak odrzuca :( :( A teraz mam wyrzuty sumienia, że ona nawet jak ma ten atak złości, nie rozumie co się dzieje, a ja, zamiast być opanowaną mamą, która przytuli i pocieszy, też tracę cierpliwość... :( A potem się dziwię, że dziecko woli babcię, która nigdy nie krzyczy... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja mam w kocu chwilkę czasu Mam dziś potworne wyrzuty sumienia bo nie zajmowałm się dziś Maksem ani chwilki tak jak powinnam :( Nie byliśmy nawet na spacerze, a mu obiecałam :O no ale poprostu nie zdążyłam 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robiłam kluski dla mamy :P, jeździłam załatwiała różne sprawy za nią, kupowałam, pakowałam. Ciągle wyskakuje coś nowego do zrobienia. I tak w koło Macieju. Ja chyba zwariujuję :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zazdroszczę Ci... To jest takie obciążenie, jak przychodzi ten czas, kiedy to nie my wymagamy opieki od rodziców, tylko role się odwracają :( 🌻 dla Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie narzekam na to, że musze sie piekowac mamą, bo ona jest naprawdę mało wymagająca, tylko te wszytskie sprawy związane z jej chorobą doprowadzają mnie do szału. Mama zawsze o wszytskim myslała, wszystkim się zajmowała a teraz ja muszę o tym myśleć 😭 A najgorsze jest to, że na tym cierpi Maks. Wszyscy w koło są zadowoleni albo przynajmniej nie narzekają tylko dzieciak snuje sie całymi dniami z kąta w kąt bo nikt nie ma dla niego czasu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zrozumiałe, musisz to z siebie wyrzucić. Szkoda Maksa :( Dobrze, że on jest taki dobrze wychowany i \"zaledwie\" snuje się po kątach, a nie urządza awantur, że nikt się z Nim nie bawi :) Kochanego masz tego Synka :) Rozumiem cię - niedyspozycja mamy, wszystko na Twojej głowie i pewnie znikąd pomocy, jakiej Ty oczekujesz. Trzymaj się ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz jestem głodna a nie mam co zjeść bo lodówka świeci pustkami :O (zapomniałam zrobic zakupy 😭)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli nadal się odchudzasz, to głód Twoim sprzymierzeńcem :) Pamietaj, od jedzenia się tyje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak się nazywają, takie z surowych tatrych ziemniaków z dodatkiem jajka i mąki. Roboty co nie miara ale jakie pyszne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mniam :) Brzmi super, pewnie ze skwareczkami... Idę spać, Mariusz już łózko rozłożył :D Dobrej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TAk, ze skwarkami się je robi ale ja lubię tylko ten sosik, bez mięska ;) Dobranoc :) Spokojnej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpniowa mama
kiedy wasze maluchy zaczeły mówić wyrazy typu mama,baba,tata/??? mój ma rok i malutko mówi zrozumiale tylko po chińsku nawija??? pozdrawiam wasze pociechy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm spóźniłam się nieco :( Ale co tam :D zawsze można poprowadzic monolog;):P Jonko Ja też mam wrażenie odrzucenia przez Patrycję :( niestety tatuś na nią nie krzyczy , nigdy nie dał klapsa , tak samo babcia , ja jestem ta zła i też w dodatku nerwowa choleryczka:( Staram sie opanowywac ale cierpliwośc mam bardzo słabą\":( Nieraz nakrzyczę się na Pati ale to nie robi na niej większego wrażenia , ale jak tatuś 1 raz ( czytaj jeden raz) podniósł troszeczkę głos na nią , to od razu \"podkowa\" i wtedy mamusia była ramieniem do wypłakania Dochodzę do wniosku ale tylko czasami że jestem za stara na tak małe dziecko ale przecież moja mama ma 62 lata i anielską cierpliwośc , nie wiem od czego to zależy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Czytam i czytam i powiem Wam, że u mnie jest odwrotnie. Nikt na całym świecie nie jest taki wspaniały jak mamusia. Moje dziecko jest we mnie zakochane i to widać, słychać i czuć :D To również nie jest dobra sytuacja, bo oznacza, że nie mogę spokojnie wyjść do toalety, nie mogę niczego zrobić w domu bez asysty (a najchętniej wiszenia na mamusi rączkach) Martusi. No i chwilami mi nerwy puszczają. Powiem Wam, że znalazłam sposób na moje dziecko. Jak się bardzo upiera i nie mogę jej uspokoić groźbą i prośbą, krzykiem itp, to schodzę do jej poziomu (czyt. kucam lub klękam) i mówię do niej spokojnym, a nawet cichym głosem. Ona zazwyczaj chce usłyszeć co do niej mówię, więc przestaje płakać. A tłumaczenie zazwyczaj jej wystarcza. Not bene, ten sam sposób jest świetny na twz. pieniaczy. Ktoś się wścieka i wytrząsa nad tobą, krzyczy itp, to mówisz do niego coraz cichszym głosem. W końcu musi sie zamknąć, żeby usłyszeć co masz mu do powiedzenia. Dziewczyny, to działa! Polecam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×