Roczne urwiski 2004

BEatek - kolorowych snów No i nie dowiedziałam się o jaką zdradę chodzi :O Aniu - no własnie, popraw się! Zresztą, Ty też, Ninko! Jonko - a Twoje maluchy sa urocze. Bardzo podobaja mi się zdjęcia Martynki w plenerze, czyli \"gdzieś na wsi\" ;) i w lesie. A zJanka kawał chłopa się zrobił :)

przykro mi Beatko ale nadal nie mam aparatu :( Fajna ta zwierzeca rebiata twojej siostry ;) Karo zabiegi dały efekty-rozstępy wyraźnie zbladły, a skóra zrobiła się bardziej napięta i nawilżona. Zaczęłam brac Meridię na odchudzanie i po półtora tygodzia mam pierwszy efekt: 1,5 kg mniej juuuppiiiii

Aniu, a co to jest ta Meridia?

Aniu - ja też muszę lecieć, ledwo siedzę tak mi się chce do... ;) A ta meridia to jakiś cud typu jeszcz ile chce, co chesz i kiedy chce a chudniesz?

to lek psychotropowy wspomagający odchudzanie-przepisywany tylko przez lekarza-jego działanie to głównie uczucie sytości, ale nie ma obaw, nadal czuje się głód, tylko, że nie tak dotkliwie ja też lecę bo nie wstanę o 6.00 pa

Dzień doberek :) Nareszcie jakiś ruch :) Loli - te zdjęcia gwiazd \"saute\" i w makijazu sa boskie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jakby mnie ktoś tak zrobił, to tez bym mogła być \"gwiazdą\" ;) Od razu poczułam się lepiej, bo bez makijazu wyglądam lepiej niż taka Lopez bez makijazu, nie wpominając o Paris Hilton :D KAro - Maks na koniu wygląda jak prawdziwy Dżokej :) maly sie obudzil, wiec pisze jedna reka, w dodatku lewa... martynka byla na spacerze w lesie (bukowym) w pewnym momencie weszlysmy glebiej w las, zrobilo sie ciemniej i moja \"odwazna\" coreczka sie rozplakala... A janek bardzo ciekawie sie przygladal koronom drzew - bo co innego mogl zobaczyc ;) Zawsze to cos innego, niz bloki :D to fakt, janek rosnie, ale glownie na dlugosc... ubranka nosi na 74! martwi mnie, ze glowka mu nie rosnie szybko w dodatku ciemiaczko juz prawie zaroslo... oczywiscie juz znalazlam w sieci tysiac stron o kraniostenozie :( czyli o zwezeniu czaszki :( Beatko - martyna robi od jakiegos czasu identycznie jak Patrycja - sciaga majtki i spodnie i lata po domu...

Aniu - ciesze sie, ze Macius zaakceptowal przedszkole :) mam nadzieje, ze martynie tez tak sie spodoba :) na wszelki wypadek posiedze jeszcze w domu przez wrzesien, bo babcia sobie nie poradzi z dwoma, jakby martynce dluzej zajela adaptacja... A co do meridii - nie chce Cie zrazac, bo efekty na pewno sa widoczne, ale trzeba z tym uwazac...troche tych dzialan niepozadanych ma :(

Ninko - zdjęcia Martusi świetne :) Tradycyjnie zazdroszczę Wam spacerów nad morzem... I ogrodzonego trawnika, na który mozesz puścić dziecko bez obaw, że wdepnie w psią kupę... Pieknie macie koło domu :) A Martusia w kitkach - pierwsza klasa :) Pogoda u nas byle jaka, więc tylko poszlismy zrobić rundkę po sklepach i do domku. co chwilę pada... A MArtynka naciągnęła mnie na puzzle z małą syrenką i od powrotu do domu układa, układa, układa... A ja zrobiłam obiad, szarlotka bez jajek się piecze, a Mały śpi :)

Dzień dobry :) Tu dyżurny dzwigacz topiku ;) Mały dziś spał znów 7 godzin :D Obudziłam sie o 5.30! A spałam od 23-ciej!!! Nie sądziłam, że Janek szybko pozwoli mi na taki luksus :D Tfu tfu, na psa urok! ;) Miłego dnia Wam życzę :)

Ninko dziękuję za zdjęcia, Jonka tak Martusię nachwaliła, że już nie mam co dodac ;) W piatek przyjedzie mój aparat z serwisu-napstrykam zdjęć i też wam powysyłam :) Jonko wiem, że Meridia ma troszkę tych skutków ubocznych-ja odczuwam już troszkę ich działania na wątrobie i senna jestem, ale ważę już 75,7 kg :D a 2 tygodnie temu 78 kg. Jak się uda zjechać poniżej 70 kg to odstawiam, a w ogóle zamierzam zjechać do 60 kg. Mój organizm chyba potrzebował kopa, żeby zaczął gubić kilogramy. FAjnie, że Janek daje ci troszkę się zregnerować, oby tak mu zostało. Ja za to miałam dziś bezsenną noc, najwpierw Maciek zaczął łazić, później się do nas położył i też nie spał tylko się wiercił, obudził Kubę i jeszcze z małym wojowałam. Ostatecznie Maćka musiałam dziś budzic do przedszkola, a zwykle wstawał sam o 6.30. Miałam też dziś ciężki ranek, bo się rozpłakał w przedszkolu, szkoda było mi go zostawiać, ale wiem, ze się przyzwyczai jeśli będę nieugieta. Przychodze po niego zaraz po podwieczorku, ale i tak płącze jak tylko mnie w drzwiach zobaczy. Przedszkolanka natomiast mówi, że w dzień jest nieźle tylko czasem do okna podchodzi i tak smutno woła mamę :( Z dobrych rzeczy-zrobił pierwszą pracę plastyczną z plasteliny-trochę też jej zjadł, ale pierwszy raz miał w rękach coś takiego, więc i spróbować musiał. Na razie biorę się za robotę.

Napisałam sie jak głupia i wszystko mi wcięło bo wpisałam złe hasło Teraz bedzie w skrócie ;) Ninko - przepiekne zdjęcia. Najbardziej podoba mi się to jak \"wychodzicie z morza\" :) jest super. Gdzie zostało zrobione? No i te kucyki - są przeurocze :) Marta bardzo się zmieniła Daleko jej już do rozkosznego bobaska ale za to teraz jest prześliczną panienką. Jonko - toż to istny luksus masz z Jankiem ;) żeby móc sobie pospać do 5.30 przy niemowlaku! fiu, fiu! ale tak na serio to ja nie pamiętam żeby Maks wstawał o tak masakrycznej godzinie :O a jak budził się przed 8 to narzekałam, że mi spać nie daje Aniu - a wczoraj Maciek też tak chętnie poszedł do przedszkola? Beatek - co tam w pracy? Danti - a jak z Twoją nową pracą? Zaczęłaś już?

Aniu - oj, niedoczytałam Twojego posta a tam jest odpowiedź na mpje pytanie. Wiesz, Maks zjada ciastolinę. Potrafi ją sobie napchać pod paznokcie i wydłubac jak niewidzę ;)

hop Dziękuję za miłe słowa o Martusi .... jest jakiś emotikon pod hasłem \"zarumieniłam się\"? ;) Karolina - \"wyjście z morza\", to na plaży w Pucku. :)

Ninko - tak mi przemkbnęło przez myśl, że zdjęca są z Pucka :D JEdnak nie wszystko zapomniałam ;) MAły dziś ma jednak nieco gorszy dzień, na przykład teraz popłakuje, choć zwykle o tej porze leżał sobie grzecznie i patrzył na maskotki...

Teraz idę położyć Martę, ale za jakieś 20-30 minut będę na dłużej... jakby ktoś był chętny na \"przewietrzenie plomb\" ;) :D

A ja musze spadać - Mały się rozżalił na dobre :O Miłej nocki :)

A mój aniołek o 18,30 zrobił tradycyjnie "wieczór rozbierany" po czym strasznie się rozpłakała bo popuściła na golaska w łóżeczku "grubszą " sprawę " ;) mamusia musiała wyratowac z opresji , oblec świeżutką pościel i szybciutko umyć :) o 18,50 już Pati nie było ;) Ninko ..mi najbardziej podoba się zdjęcie Martusi w chusteczce zrobiona z bliska :) a Ziutka nie mogę otworzyc bo przyszło 0 B więc puściutko:( Ostatnio trochę się jakoś uspokoiłam,ale nie dane mi było cieszyc sie jako takim spokojem:( dzisiaj dowiedziałam się że druga firma szefa dostała podwyżki od 200 do 500 zł ja od 7 lat nie miałam nawet marnej zł do przodu a "młodzież " 2 lat nie pracuje i prosze oprócz tego maja nadg i procent z zysku nie ma sprawiedliwości na tym świecie:(

Beatek - wysłałam jeszcze raz. Muszę iśc uspokoić królewnę, bo się boi huczącego w kominie wiatru ;)

ok lecę zobaczyc:)

No, jestem. Beatek - tylko żebyś się nie rozczarowała ;)

nie no i Martusia sama:) jest śliczny i prawdziwy Ziutek z niego :D

NIe bardzo rozumiem, że \"Martusia sama\", ale jakby co to Ziutka ja zrobiłam, nie Martusia ;) Partycja lepi ciastolinę itp?

Chodziło mi o to że Marta sam ulepiła tego ludka :) ale to że Ty ulepiłas nic mu nie ujmuje z jego urody :) nie próbowałyśmy jeszcze z ciastolina :o czy to coś jak plastelina tylkie \"miętsze\" ?

:D Tak ciastolina to jak plastelina, ale ma dwie zalety - jest bardziej miękka i jak się wczepi w dywan, to trzeba poczekać, aż stwardnieje i wykruszyć ;) A jak się zwyczajnie pomyliłam i zamiast ciastoliny kupiłam modelinę i tak narodził się Ziutek. :D Miał być fluorescencyjny, ale coś nie bardzo... ma chyba takę \"wdę genetyczną\" ;)

hehe ale przyznaj sprawiło Ci to lepienie radośc:) ? A jak ogólnie , co słychać?? Ja w poniedziałek będe wiedziała czy Pati przyjęta będzie do przedszkola:)

hehehe \"wadę genetyczną\"

No przyznam, że zawsze lubiłam takie plastyczne zabawy - rysowanie, wyklejanki, lepienie, itp. Tyle, że od wielu już lat nie miałam czasu (i okazji) na taką działalność. A teraz ... hehehe, pod przykrywką zabawy z dzieckiem, sama mogę sobie pofolgować. A poza tym ... w pracy huk roboty. Może nie aż tak, jak u Ciebie, ale dużo obowiązków, a za niecałe dwa tygodnie mam tegoroczny urlop letni :O No i śledzę Wasz wątek przedszkolny, bo w przyszłym roku też jednak poślę Martę na \"pół etatu\" :)

A tak zupełnie między nami ;) to jakoś tak mi się z mężem wyjątkowo dobrze ostatnio dogaduje. Chyba przeszliśmy z fazy \"siłowania się\" na fazę \"dojrzały związek partnerski\" ;) :P

wiesz z tym przedszkolem nie jestem do końca przekonana bo uważam że mimo dużej ilości + to jednak Patrycja jest za mała :o ale chcę odciążyc mamę bo bardzo narzeka a chociaż 2 dni jakby Pati w tygodniu zaliczyła w przedszkolu to byłoby ok

Ninko mam niedyskretne pytanie ale nie musisz odp jak nie chcesz ile lat jesteście po slubie ? bo nam stuknie 11 we IX i od ur Pati mamy \"kryzysiki\":(