Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zenobia23

Jak pobudzić laktację - pomocy!

Polecane posty

Gość gość
Lactosan na laktację jest najlepszy i też mamę uspokaja ;) Wiem, bo też miałam problemy z pokarmem i się tym okropnie stresowałam. A po tej herbatce pokarm się pojawił, a ja zdecydowanie spokojniejsza byłam. I piłam ją przez kilka pierwszych miesięcy karmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepszy sposob na zastoj jest jak najczestsze przystawianie do piersi i wg poloznych niedokarmianie dizecka niczym- ponoc nie umrze z glodu- tak nas zapewniala doradczyni laktacyjna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam;) W moim przypadku przy pobudzaniu laktacji niezawodny okazal sie elektroniczny laktator lovi prolactis. W szpitalu niestety nie otrzymalam pomocy przy przystawianiu syna (byl karmiony butelka). Dopiero gdy wyszlam ze szpitala zaczela sie walka o pokarm, a poniewaz maly ciagle plakal przy piersi musialam wspomoc sie laktatorem. I to dzieki niemu odnioslam sukces. Moje dziecko dzis skonczylo 6 tygodni, a od 5 karmie juz tylko piersia. Lovi Prolactis okazal sie bezbolesnym pomocnikiem. Bardzo szybko rozkrecilismy laktacje. Teraz uzywam go do odciagniecia mleczka (doslownie kilka minut do uzyskania odpowiedniej porcji), gdy synka musze zostawic na kilka godzin. Laktator posiada dwie fazy (stymulacja i odciaganie) i regulacje sily ssania w zaleznosci od potrzeb. Uwazam to za wielki plus sprzetu. dodatkowo moze byc zasilany bateriami co ulawia uzywanie go w kazdym miejscu. Dodatkowo zachwyca estetyka wykonania, posiada rowniez fajna podreczna walizecze z przegrodani do spakowania. Szczerze polecam na pobudzenie laktacji;) Poziej na pewno bedzie przydatny przy nawalach lub gdy trzeba zostawic malucha i odciagac pokarm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie lactosan polecam. Zaczęłam go pić po porodzie jak miałam za mało pokarmu, a potem już piłam przez cały czas i nie miałam już żadnych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Happpymum
Hej ja od poczatku miałam ten problem i musiałam dokarmiac synia. Przez to zaczynał sie stres który na pewno mi nie pomógł. Wiec po pietwsze zmienić trzeba nastawienie. Na spokojnie jak najcześciej przystawiac dziecko. Nie ma czegoś takiego jak pusta pierś , piersi to fabryka a nie magazyn mleka warto zapamietac. Po drugie dużoooo pijemy około 3l dziennie nasz organizm musi miec z czego produkować pokarm . Bardzo duzo pomogły mi herbatki laktacyjne ale te w saszetkach nie w granulacie piłam nawet do 4 dziennie w ich skład wchodzi melisa ktora uspokaja nasze rozbujane emocje , do tego pilam FEMALTIKER na bazie słodu jęczmiennego i to naprawde zadziałało moj Synio przybiera jak szalony a ja jestem szcześliwa i spokojna ;) Najważniejsze to sie nie poddawać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak naprawdę, laktację można rozkręcić bez ingerencji środków mechanicznych czy preparatów aptecznych. Pierwszą sprawą jest odstawienie dzieci od butelki i przyzwyczajenie go do piersi. Dobrze ssące dziecko jest najlepszym laktatorem :) Oprócz tego należy pić dużo wody albo herbaty ziołowej.Możecie poczytać o tym jak pobudzicie laktację na kedu.pl http://kedu.pl/jak-pobudzic-laktacje-w-sprawdzony-sposob/ Przede wszystkim polecam Wam nie faszerować się żadnymi środkami farmaceutycznymi bo ten sam efekt możecie osiągnąć same :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livia678
jako mama dwójki dzieciaczków, ktora przeszła przez kilka kryzysów laktacyjnych powiem że tylko sposób może nas uratować. Dodatkowo od niedawna jest coś takiego jak femaltiker na bazie słodu i mozna go dostać w rossmanie albo w aptekach. mnie pomógł ale jest to wiadomo sprawa indywidulana. warto jednak spróbować. Dodatkowo picie dużej ilości wody i jak najczestsze przystawianie maluszka do piersi. Poradzilam sobie z blizniakami wiec jak widać można :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem z laktacją? Przystawiaj Maluszka jak naczściej do piersi, pij femaltiker na bazie słodu, pij dużo wody i sprobuj sie zrelaksować. Na pewno nie rezygnuj!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapuścińska
Ja słyszałam właśnie że te herbatki nie za bardzo się sprawdzają a wręcz mogą hamować laktację bo zawierają koper włoski, który ma właśnie takie działanie więc chyba lepiej nie ryzykować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laktatorem. U mnie syn przy pustej piersi ani myśli ja pobudzać tylko od razu się denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zulkaja
też słyszałam coś takiego od gina o tych herbatkach. Lepiej już chyba wspomagac się słodem jęczmiennym. Jest naturalny i "mlekopędny" jak to niektórzy mówią ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierka
A ten słód jęczmienny to jak przyjmujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam cały wątek, reklama na reklamie, aż oczy bolą. Co do słodu jęczmiennego ja wieczorami popijam Karmi, a rano jem płatki jęczmienne, owsiane lub inne na gorącym mleku z dodatkiem syropu ze słodu jęczmiennego. Syrop można kupić na allegro, nawet z kosztami przesyłki wyjdzie taniej niż ten femaltiker, a można dorzucić płatki jęczmienne do przesyłki, bo ciężko je znaleźć w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zulkaja
najlepiej kupić sobie femaltiker, nie wiem czy jest jeszcze coś innego w tym stylu na rynku, ale on akurat bardzo dobrze pobudza laktację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swirek0
witajcie, ja też mam problem z ilością mleka. Poród naturalny wywoływany, krótki 8 h ale dosc ciezki bo 2 h parcia. Dziecko od razu nieudolnie przystawione do piersi z ladnym odruchem ssania- efektpo 1 h poranione brodawki. Pierwsza doba w szpitalu- próba karmienia przez nakładki silikonowe, nic z tego. Dokarmianie mm strzykawką. Drugi dzień dokarmianie mm butelką. W między czasie odciaganie lakatatorem co 3 h ( najpierw 2 ml, po kilku dniach nawet 50-60 ml). W domu dalej najpierw odciaganie- karmienie butelka mlekiem moim mlekiem a reszta mm. Obecnie córeczka ma 6 tygodni. Od kilku dni jest wylacznie na piersi- w dzien je ok 1,5 h i ok 10 min snu i tak cały czas. 2-3 razy dziennie dokarmiam ją butelka (Medela calma) swoim odciagnietym w nocy mlekiem ( jednorazowo ok 40-50 ml odciagne w nocy po 2-3 godz, odpoczynku i przerwy w karmieniu). W dzien nie za bardzo mam kiedy uzyc laktatora - moze ze 2 razy. Po karmieniu odciagam ok 10 ml. Pije karmi, podpiwek ze słodem, femaltikery, rozne herbatki, ostatnio granulki homeopatyczne. Juz nie wiem co robic. Czy da rade wywołac u siebie drugi nawał? Karmienie piersią to moj priorytet, o niczym innym nie moge myslec. Dwa razy bylam u doradcy laktacyjnego- stwierdzono ze mala ladnie ssie, piers mam dobre do karmienia i kazano przystawiac jak najczesciej. LAtwo powiedzec ale do pustych piersi to troche słabo. Zreszta i tak całe dnie spedzamy z małą na cycu- w miedzy czasie usypia na jakies 10 min. Co jeszcez mozna zrobić. Poradzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam mało pokarmu. Moje dziecko je o różnych porach, robi sobie różnej długości przerwy... Jak mam ściągać i przystawiać, jak sciagne mleko to do czego przystawię... Położna kazała dokarmiać mm, powiedziała, że już w 6 tygodniu powinno być normalnie, a jak nie ma mleka to nie ma i nie będzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda Mad
Teraz przerabiam ten sam temat. Mam za sobą kolejne problemy i rozmowe z doradcą laktacyjnym. Najpierw były kiepskie początki i dokarmianie mm przez 2 miesiące. w dodatku karmiłam w kapturkach bo miałam płaskie brodawki. Pierwszy problem, młody nie mógł się przysssać więc pierwsze dwa dni nam odpadły i dopiero uczył się w kapturkach ssać. Drugi problem nie przybierał na wadze nawet stracił trochę w 2 tyg po wyjściu ze szpitala więc mm. Pozbycie się mm odbywało się w taki sposób że starałam się po karmieniu ściągać więcej niż dziecko wypiło i podawać następnego dnia. Udało się pzbyć mm w 8 tygodniu na jakiś czas. W międzyczasie były pleśniawki, poranione brodawki więc eliminacja kapturków nie wchodziła w grę. Jak udało sie przystawiać już normalnie do piersi to się zaczął nowy problem z którym do dziś się borykamy. Boleści i wzdęcia spowodowały że dziecko nie wytrzymywało na piersi za długo w dzień. Zaczeełam ściągać i podawać butelką co go jeszcze bardziej rozleniwiło. spadl mi pokarm w dzień więc karmiłam tylko w nocy i ściągałam tylko w nocy. Myślałam że jak w dzien będzie miał pełne piersi to będzie ciągnął i nie ściągałam pokarmu co było błędem. Dobra nie będę się dalej rozpisywać. Pomine takie oczywistości jak przystawianie do piersi jak najczęsciej, eliminacja butelek, picie herbatek itd. Moje rady: - jak dziecko się nie chce przystawić to karmić na śpiocha. Ja brałam dziecko 3, 4 razy w nocy gdzie było najwięcej karmień i jak syn był uśpiony to jak już się przebudzał to brałam go do ciemnego pomieszczenia i przystawiałam jeszcze. Nawet jak dziecko sobie zrobi z ciebie smoczek to ciągnie brodawkę i pobudza oksytocynę co spowoduje że pokarm w końcu poleci więc jak macie czas i siedzicie wygodnie, macie coś do poczytania czy do obejrzenia to niech sobie ssie do oporu. Można go pobudzać co chwilę. - odciągać pokarm po karmieniach. Nie martwcie się że jak odciągniecie to przy następnym karmieniu nie będzie. Może się tak wydawać ale z każdym karmieniem będzie się to polepszać i z każdym dniem będzie więcej tego pokarmu. - ja do odciągania używałam laktatorów sporadycznie. Powód? Więcej i szybciej ściągałam ręcznie bo potrafiłam pobudzić dwie piersi na raz. Dobrze mieć laktator na jedną rękę. - przy ściąganiu pobudzać brodawki. Tak się wywołuje naturalną oksytocynę i powodujemy że pokarm płynie sam. Jak pobudzisz brodawki to wtedy jest najbardziej efektywne ściąganie. Ja pobudzałąm brodawki i ściągałam w momencie jak ta oksytocyna działała i pokarm płynął. Czuć wtedy mrowienie w piersiach. Przy laktatorze to pobudzałam brodawki i pracowałam laktatorm w momencie jak czułam wyrzut oksytocyny. - w trakcie ściągania, karmienia jak tylko macie wolną rekę to pobudzać drugą brodawkę. Jak dziecko jest w miarę spokojne ale nie chce ssac suchej piersi to mozna ją pocierać i też przystawić dziecko w momencie aż pokarm płynie. - zamiast butelki staram się używać sondy do dokarmiania niemowląt ze strzykawki i podaję razem z piersią. Dziecko ssie mleko ze strzykawki razem z piersią. Fachowo to się nazywa cewnik do karmienia niemowląt. W aptece raczej nie kupi tego ale już w sklepach medycznych tak. Mój mały go nie lubi ale próbujemy. Tylko jak ktoś chce stosować to niech lepiej poczyta instrukcje na necie. Zasada jest taka że dziecko samo ma wciągać tłok ze strzykawki. Dorzuciłam do tego ogranicznik przepustowości, bo młody się denerwował jak mu szybko leciało. Znalazłam takie coś przy zestawie do transfuzji który można kupić za grosze w aptece. Można też kupić urządzenie SNS ale jeśli dziecko je odrzuci to tylko wyrzucenie kasy w bloto. - Piwo carmi jedno na 12 godz rozłożyć tak żeby po każdym karmieniu sobie parę łyków przyjąć. Raz wypiłam na imprezie całe i po prostu latałam do łazienki ściągać pokarm ze 3 razy i nazbierałam ładną porcję. - Butelkę jak nie wyeliminować to ograniczyć. Mojego syna czasami nie da się inaczej nakarmić jak tylko butelką ale dawałam mu albo małe porcie w ciągu dnia żeby móc go później przystawić i na koniec dnia duża porcję żeby nie głodował. - Karmić dziecko zanim zgłodnieje. Im jest spokojniejsze tym łatwiej je przystawić. Czasami czuje się napływ pokarmu w piersiach to wtedy jest dobry moment żeby przystawić nawet na chwilę. Karmienie na żądanie to nie tylko na żądanie dziecka ale matki też. Oczywiście z tym karmieniem na żądanie matki nie ma co przesadzać jak dziecko jest przekarmione albo nie chce jeść. Można po prostu wtedy odciągnąć pokarm. - Dobrze jest też nadwyżki odciągniętego pokarmu gromadzić np w zamrażarce i nie podawać ich w okresie pobudzania laktacji. Nawet jeśli to jedna porcja 50 ml na tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzegorzowa
Ale się rozpisałaś dzewczyno! ;) Tak czy inaczej widzę tu sporo dobrych rad dla kobiet które mają problemy z latacją. Widać że sama się namęczyłaś żeby ją utrzymać i chylę czoła. Mam tylko pewne wątpliwości co do tego karmi. Lekarka mówiła mi że nawet najmniejsza dawka alkoholu może mieć zły wpływ na dziecko a karmi jednak jakiś mały procent zawiera. Jeżeli chodzi o słód jęczmienny to chyba lepiej brać jakieś preparaty apteczne któłre mają go w składzie i są typowo dla kobiet w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jureczkowa
no dokładnie, słód jęczmienny to ma chociażby femaltiker więc chyba lepiej sobie na wszelki wypadek to karmi darować. Takie 0,5% alkoholu to już przecież też alkohol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety,prawda jest taka, że jak kobieta ma mieć mleko to je będzie miała, jak ma karmić to wykarmi. Te poradnie laktacyjne (sama z nich korzystałam i na nic się zdały) są po to, by napędzać biznes. Tak samo femaltiker, bawarka (niby mit, ale tonący brzytwy się chwyta...), przystawianie dziecka co 2 godziny na 30 minut a później pobidzanie laktatorem, po godzinie znów, jakieś motywy 7-5-3 itp., nic mi nie dało a 4 miesiące chodziłam o ścianach bo nie spałam tylko przystawiałam córkę albo się "doiłam" laktaotrem. Skutkiem było tylko krwawienie maltertowanych brodawek, nic więcej. Moje kolezanki nic nie robią a mleka mają aż nadto, jedna odciąga i wylewa bo tyle produkuje... PS też miałam pozytywne nastawienie, ja nawet myśleć o mm nie chciałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moika
Mam do sprzedania dwa opakowania Femaltiker po 12 saszetek za 15 zł szt + koszty przesyłki. Kupiłam większą ilość i mi zostały. Osoby zainteresowane proszę o kontakt mailowy dziewczynamg@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzcińska O
byle nie dosładzane hippy ani inne takie z glukoza! nie rozumiem, jak mozna tylko dla lepszego smaku truc siebie i dziecko, cukier przeciez w niczym nie pomaga! nie jestem jakas eko swirka ale wiem, ze to, co pije potem przedostaje sie do mleka i do organizmu dzidziusia, wiec staram sie pic zdrowe rzeczy i ekologiczne w miare mozliwosci. Herbata Holle jest ekologiczna. Smak d... nie urywa ale wiem, ze daje dziecku cos naturalnego a nie sam cukier..:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawa zbożowa jest naturalnym sposobem na lepszą laktację. A jeśli ktoś nie lubi tradycyjnego smaku tej kawy, to w rossmanie można kupić mama coffee, która smakuje jak prawdziwa kawa, a oprócz błonnika ma kwas foliowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilucha
To prawda :) Ja akurat lubię smak tradycyjnej zbożówki, ale kupuję tę z rossmana, bo jest w niej kwas foliowy, a w ciąży nigdy go za wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnieeee
Dziewczyny, pomóżcie. Moja córka ma 4 miesiące, chciałam karmić co najmniej do roku, ale mam wrażenie, że mam coraz mniej mleka, albo jest ono jakieś takie chude, że mała się nie najada. Ok, nie zawsze mam czas porządnie zjeść czy wypić więcej wody, czy są jakieś środki, które mogłyby mi pobudzić laktacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olasz
Na pewno musisz dobrze się odżywiać i pic dużo wody itp. a jak to nie pomoże to można kupic takie specjalne saszetki do picia to taki coś jak napój musisz to tylko rozrobić z ciepłym mlekiem albo jakimś jogurtem itd. Ja stosowałam akurat Prolaktan Prenalen i pomogło ale są jeszcze inne musisz tylko zapytać w aptece :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam napój w proszku Prolaktan Prenalen. W moim przypadku okazał się byc naprawdę pomocny przy moich problemach z laktacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piwo karmi rewelacyjnie pobudza laktacje polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z Karmi to mit. Wręcz obniża laktacje ponieważ mimo wszystko ma trochę alkoholu. Każdy alkohol obniża laktacje. Z mojego doswiadczenia: pełnowartościowe posiłki, częste przystawianie dziecka, woda, kawa zbożowa. Piłam też herbatę Humana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×