Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamileczka2222

pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

Polecane posty

Czesc kamileczka i perdu :) Nigdzie kamileczka nie uciekłem, jestem tutaj i szukam Ciebie po Lysej, gdzie jestes :) perdu, te 3 godzinki to jest ten klimat, ktory ja zawsze bardzo lubiałem, z jednej strony chcesz zeby to juz było teraz, a z drugiej czekasz i wiesz, ze za chwilę czeka Cie cos pięknego i wspaniałego . I to czekanie tez ma swój urok. I perdu wszystkiego nie zapinaj na ostatni guzik ;) to mowie Ci ja Czarodziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qrczaki...jak Wam fajnie :). Ja dzisiaj robię foty z kumpela i jutro wysyłam mojemu Misiowi...niestety mailem, ale dobre i to :D. POzdrawiam!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc piniacolada :) jestem pewien piniacolada, ze się ucieszy z Twoich fotek, bo Ty napewno jestes zadowolona ;) :) Mnie taz denerwowała ta reklama, więc trzeba było uzyc delikantych czarów by zniknęła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prosze proszę :):):). To już nawet czarodziejskie moce działają na denerwujące reklamy...Superowo ;). Moje chyba nie sa jeszcze na tyle silne niestety :P Pozdrówka i miłej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to perdu, własnie minęły te 3 godzinki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pewnie juz jestes w ramionach swojego Ukochanego :) Pięknej nocy i cudownego poranka perdu . I mamy nadzieję, ze juz niedługo opowiesz co nie co ;) Ja dalej zostaje na strazy Lysej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam witam :-) piniacoladko mam nadzieję że się zdjęcia spodobają lubemu :-) emiolek a Ty to na bezsenność cierpisz?? :-) bo tak Cię nosi po kafeterii w środku nocki... a ja mam ciut utrudnione dziś pisanie, bo mi moja rodzicielka wylała rano gorący olej na rączkę :-( buuuuuuu piecze i boli jak cholera :-( może ktoś podmucha żeby nie bolało???? buuuuuuuu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Phuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu - Kamileczka to studzenie rączki dla Ciebie ;). Wspaniała nocka :). Na początku troszke dziwne uczucie, wiecie 4 mięsiące robią swoje ale nawet to uczucie dziwności szybko mineło :). Kochanie teraz śpi, a mnie nosi ;) więc przybiegłam do Was :). Skoro magiczna moc Łysej została już uruchomiona to u kogo następnego pojawi się uśmiech :) ?? Dziewczyny streszczajcie się, bo Emiołek czeka na Swoją kolejke, nie możemy zawieźć jedynego Czarodzieja wśród Czarownic ;). Udanego dnia wsystkim :) P.S. Kamileczka może kup w aptece jakąś maść, to takie poparzenia to potrafią długo boleć :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perdu bardzo się cieszę że już masz Go przy sobie :-) a co do tego dziwnego uczucia to chyba normalka... ja też się czułam jakoś nieswojo jak moje Kochanie wróciło po 3 miesiącach :-D. Mam nadzieję ż mimo iż już nie tęsknisz będziesz do nas zaglądała. Pozdrówki dla Ciebie i Twojego Kochania :-) A co do oparzenia to będę musiała coś poradzić... tylko nie wiem za bardzo czym sie to cholerstwo smaruje... póki co nie wyjmuje ręki z zimnej wody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja tez lecę z pomocą dla kamileczki - phuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu. Kamileczka na oparzenia jedną z lepszych rzeczy są opatrunki hydro - zelowe, musisz w aptece zapytac. Trzymaj sie kamileczka i a ja dalej phuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu. pozdrawiam Czarodziejki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA23
Czesc Kochani!!!!! to ja,Wasza najszczesliwsza dziewczynka pod sloncem:) hehe.Dlugo mnie tu nie bylo.ale sami rozumiecie-caly czas spedzam z Karolkiem i jest wspaniale.Wlasnie za chwile on jedzie ze mna do psychologa.Jutro o 13 zaczyna mi sie mała operacja-zabieg,boje sie,3majcie kciucki zeby bylo wszystko ok i zeby mnie wybudzili z narkozy :).buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olaboga!!! Goracy olej to nie żarty...:/. Ale mam nadzieję, ze już wszystki w porządku :). Cholercia...jak ja Wam zazdroszczę dziewuszki :). Ciekawa jestem jak to będzie u nas? PO 10 miesiacach tez pewnie bedzie ciężko...Ehhhhhhh.... Emiolek-ja Ci swoje miejsce w kolejce oddaje ;). Do mnie Kochanie wraca dopiero w sierpniu, więc wtedy się upomnę o swoje miejsce ;). Miłego dnia Kochani :)!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perdu zazdroszczę,ze masz już swojego faceta przy sobie. Emiolek - powinieneś dostać opier bo nie słuchasz sie Nas .Jesteś za bardzo uległy.Przynajmniej raz jej odmów. Ostatnio nie zaglądałam na Łysą bo siedziałam w książkach i kujoniłam się na zaliczenie wpisu warunkowego.No i udało się. Moje szczescie z zaliczenia przyćmiła sprzeczka z Moim.Chciał żebym zabrała go na zjazd na uczelnie.Wracamy z gór w środe w nocy a w piątek rano jadę na uczelnię.Ja nie chciałam zabierać notatek ,dodatkowych ubrań więc on stwierdził,że mieszkam z 4facetami i 3dziewczynami i widocznie coś ukrywam skoro go nie chcę zabrać. Normalnie wszystko się we mnie gotowało jak posądził mnie o zdradzanie na uczelni. Stwierdził,że on będzie niósł dodatkowy bagaż i to nie problem dla niego.Kurde czy faceci musze być tacy nie myślący normalnie. Sorki Emiolek.Dlaczego trudno mu zrozumieć,że ja nie zabieram 1bluzki i 1 zeszytu jak jadę na uczelnie. Na etapie dzisiejszym niby się pogodziliśmy tylko ja bedę pamiętała o jego posądzeniu o zdradzanie i nie wiem czy będę potrafiła cieszyć się na wyjezdzie. Teraz powinnam cieszyć się bo o ok.21 23grudnia zobaczę go ale jakoś się nie ciesze przez tą sprzeczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój pseudonim
Witam wszystkich, troche mnie tu nie bylo i sie pogubilam co u kogo. Ale z tego co widze, ze ogolnie sie trzymacie dobrz i to mnie cieszy. Pozdrawiam wszytkich, a w szczegonosci najszczesliwsza Ive:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj M. dzisiaj zadzwonił na komórkę...Byłam w tramwaju i nic nie słyszałam. Powiedziałam, że zadzwonię jak tylko z niego wyjdę. Dzwoniłam i nie odbierał. Dopiero po godzinie puścił sygnał. Zadzwoniłam...miałam wrażenie, ze płakał...powiedział, że to zmęczenie i niewyspanie, ale nie wydaje mi się...Ma dziś zadzwonić, to znaczy powiedział, że się postara...Zobaczymy...Jakoś się martwię, że może przeżywa to, że Święta się zbliżają, a On je pierwszy raz spędzi poza domem... Ale po powrocie czekało na mnie awizo w skrzynce :). Jutro z samego rana ide po \"pudełko\"...To na pewno od mojego Misiaka :). Pozdrówka dla wszystkich!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 😘 Dziendoberek panie i panowie,stesknieni i stesknione! Piniacolada widze,ze masz ten sam \"bol\" co ja..czyli nasze drugie polowki bede za garnica na swieta!Moje kochanie jak dzowni to tez mu czasami lezka polecia i tez niby ze zmeczenia ale...ja i tak wiem swoje! Widzialam,ze pisalas o tym,ze robisz sobie foty i bedziesz swojemu facetowi przesylac....hehe ja tez mialam taki pomysl,tylko musze je wyslac i ..gotowe:))))) Dluuugo mnie tu nie bylo i widzesame nowe nicki,no prawie same nowe bo kamileczka nadal jest:) i od czasu do czasu widze,ze madafi pojawia sie:) pozdrawiam wszytskich goraco :):):P:) 🌼 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj cała Lysa jest z Ivą . Będzie dobrze IVA. I najwazniejsze, ze Twój mężczyzna jest przy Tobie. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Angel...No niestety moje Kochanie będzie na Alasce w te Świeta...Wraca dopiero na poczatku sierpnia, jak to mi mówi...Mam nadzieję jednak, że uda się wczesniej...Ma tam naprawdę dobre zarobki, a jak wróci to chce kupić mieszkanie...Ciekawe,ciekawe... IVA-już po...Mam nadzieję, że się wszystko udało...Ale nie może być inaczej :D:D:D:D:D:D. Łysa trzymała kciuki!!!!!!!!!! Pozdrawiam wszystkich!!! Cmok cmok cmok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochani kochani jesteście... dziś już tak nie piecze, ale zaczyna skóra schodzić :( Iva mam nadzieję że wszystko przebiegło pomyślnie.. i że nie na darmo trzymaliśmy kciuki (no ja to niestety tylko jednego kciuka mogłam trzymać ;-))... Pozdrowionka, uściski i buziaczki dla całej Łysej 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Czarodziejki ;) kamileczka z dnia na dzien będzie lepiej. Tylko uwazaj teraz na ta ranę. A ja takie jakies dziwne mam te dni ostatnie, wciąz o Niej myslę i o tym co będzie dalej ???? Czy jeszcze cos będzie między nami i ułozy sie to wszystko??? Tak czuję, ze Ją juz ja i w ogole, zeby cos miedzy nami było to juz nie interesuje. Ale moze sie mylę ?????????????? Gdziekolwiek jestescie Czarodziejki, to pieknej nocy zyczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej...Wiecie co?? Wczoraj się widzialam z moim byłym na piwie.Tak, po kumpelsku. Tzn. ja to tak traktowałam. On najwyraźniej nie, ale mniejsza o to. zdołował mnie zupełnie...Powiedział, że w swoim poprzednim związku(trwał 3 lata) zdradził swoją dziewczynę z 3 innymi laskami.Ona mieszkała od niego 100 km.Mnie i M. dzieli ocean i jeszcze cała Ameryka wszerz...Powiedział, że to normalne, że wszyscy zdradzają, a niektórzy mają pecha, bo druga osoba się o tym dowiaduje albo przez ich głupotę albo z innych źródeł...Nie mogłam zasnąć tej nocy...A co, jesli on rzeczywiście mnie zdradza? Do wczoraj w 100% ufałam...Teraz już nie.... Miłego dnia wszystkim!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emiolek, jakbys ja nie interesował to by się nie chciała z Toba umawiać za każdym razem kiedy mam wolną chwile. A w między czasie się nie odzywa, bo po co... skoro i tak jest pewna tego że jak będzie chciała to Ty i tak do Niej przylecisz ;-) nie obraź się że ja tak prosto z mostu, ale wydaje mi się że tak najlepiej. Piniacolada Ty to wogle nie masz się czym przejmować.. przecież ewidentnie widać o co chodziło temu Twojemu byłemu. Chciał właśnie żebyś się nastawiła anty do swojego faceta, żebyś miała wątpliwości- bo tak byłoby mu ewentualnie łatwiej Ciebie poderwać. I wcale nie jest tak że wszyscy zdradzają.... tak naprawdę częściej kobiety zdradzają niż zakochani faceci... Wiesz mój \"były\" ma podobne podejście do tego Twojego... tzn. a powiem sobie tak że wszyscy zdradzają, będę sobie używał do woli, a potem się wytłumaczę że i tak wszyscy zdradzają... DEBILIZM. No ale niestety tacy ludzie na świecie istnieją, ale nie pozwól żeby taki palant (za przeproszeniem) jakimiś głupimi tekstami doprowadził do tego że zwątpisz w faceta którego kochasz. A u mnie znów koci szpital w domu. I najgorsze jest to że ciągle jakieś awantury i z tego powodu, i z innnych. I tylko dlatego że On nie próbuje mnie zrozumieć. Miałam nadzieję że mi pomoże coś zorganizować, żeby zawieźć moje kotki do lecznicy... jesli nie dla kotów to dla mnie, poto żebym była spokojniejsza i żebym się tak tym nie martwiła. Ale nie...On sobie to jakoś dziwnie tłumaczy. Najłatwiej jest powiedzieć że się czepiam, albo głupio sobie westchnąć...echhh... i myśleć że wszystko się jakoś wyjaśni. A tu nie dość że nie mam transportu- nie mam ich czym zawieźć do tej lecznicy, poza tym nikogo tam nie znam, i wiadomo że bez znajomości to i cena będzie wysoka..... ale trudno... muszę sobie poradzić sama.... szkoda tylko że wogle zaczynałam z Nim ten temat, bo tylko się zawiodłam :-(. Druga sprawa dotyczy Jego rodziców... kiedy powiedziałam a propos jakiejś tam sytuacji że jest mi przykro, to On zamiast spróbować mnie zrozumieć, to się na mnie zezłościł- i znów awantura...i najgorsze to to że stwierdził że mam do Niego o to pretensje.... a ja chciałam tylko żeby zauważył że jest mi bardzo przykro i dlaczego tak jest. Psuje tym samym całą sytuację... bo ja chcę dobrze- chce wyjaśnić, porozmawiać, a On najzwyczajniej w świecie nakrzyczał na mnie i co?? miałam zaraz mu się w ramiona rzucić?? i jeszcze sprawa z kociakami... wyjdzie na to że będę prosić obce osoby o pomoc, a nie Jego...bo widać woli się przy tej okazji mnie czepić niż niż spróbować zrozumieć.... CZY TO TAKIE TRUDNE?? no i smutno mi... strasznie mi smutno, bo zamiast się dogadać to ciągle wynikają jakieś nowe awantury :-( i jeszcze muszę wykombinować coś z kotkami, bo dzisiaj już jest bardzo źle :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamileczka...dziękuję za miłe słowa :). Wiesz...ja go bardzo kocham, nie wyobrażam sobie życia bez Niego i mam nadzieję, że to tak zawsze będzie...Wczoraj do mnie mama jeszcze dzwoniła...Popłakałam się, bo dostałam od M. list. Niby wszystko dobrze, przesłał mi nawet bluzę z polaru (żeby miało co mnie otulić :P), ale czytałam ten list i miałam nadzieję, że napisze coś w stylu \"tęsknię...\"...ale się nie doczekałam. Mama mówi, ze faceci tak mają, że trudno jest im mówić, co czują, a wszystko widać w gestach. To prawda...czuję, że mu zależy. Wolał zadzwonić do mnie niż do rodziców...Wiem, że to ważne...Ale czasami kobieta tez potrzebuje coś takiego usłyszeć...Może to dlatego, ze się boi, bo poprzednia laska bardzo go skrzywdziła, może to też dlatego, że zanim zaczelismy już tan na powaznie z sobą być, ja odeszłam od innego faceta...I może to też mu siedzi w głowie...Sama już nie wiem...Chciałabym o tym wszystkim przestać myśleć... Co do Twojego Kochanie...Ciężko masz :(...Widzisz...ja zawsze wychodziłam z założenia, że najlepsza jest rozmowa...I własnie należy robić tak, jak Ty to zrobiłaś.Nie mówić, że ktoś zrobił źle, tylko mówić o uczuciach, jakie ta sytuacja wywołała, a Ty powiedziałaś, że jest Ci przykro...Pewnie to tylko jakiś mały kryzysik;ale trzeba rozmawiać...Ja już za duzo się naoglądałam sytuacji, ze gdzie dwoje ludzi nie mówi o swoich bolączkach.Przede wszystkim trzeba mówić o tym, co się czuje, bo potem to prowadzi do złego...On widocznie nie za bardzo Cię rozumie...Może potrzebuje trochę czasu, może wszystko przemyśli...A może po prostu miał zły dzień...Na pewno wszystko będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA23
Witam Wszystkie Słoneczka na tej stronie,te nowe i stare:).Jestem juz po operacji,wczoraj wieczorem bylam juz w domku.Nie bylo wcale tak źle jak myslalam.Najgorsze to czekanie i nerwy.Mialo sie zaczac o 13 a czekalam 1,5 godziny.Ogolnie wszytsko fajnie,jak przyjechalam do szpiatala(mama byla ze mna) zrobili mi ekg a pozniej zaprowadzili do sali.Sliczna sala i warunki jak na filmach.To niesprawiedliwe ze prywatnie ludzie maja taka wygode a pozostali nie:( ale co zrobic.Kiedy czekalam az mnie zabiora na sale operacyjna przyszly dwie pielegniarki,wkuły mi welfron ,mierzyly cisnienie i temperature,pobieraly krew.Troche bylo nie tak bo mialam wysokie ciesnienie i temp.ale to z nerwow.Juz sie balam ze odwolaja wszystko hehe.Najwieksze wrazenie zrobila na mnie sala operacyjna i pelna tych lekarzy wokol mojego ciala:)Cos mi wkuwali i przywiazali rece i nogi:(pozniej dali maske do wdychania i podali dozylnie narkoze,dwa wdechy i juz mnie nie bylo.Nic nie czulam,spalam jak zabita,Zwala byla po wybudzeniu,nie wiedzialam co sie dzieje,polowy niepamietam.Pozniej caly czas spalam.Do teraz jestem troche skolowana ale czuje sie dobrze.Pobrali mi 4 wycinki z szyjki macicy i mam 4 szwy.Za 4 tygodnie wyniki.Co,ktorzy nie wiedza napisze ze dlatego musialam miec zrobiona ta operacje bo mialam 3x IIIgrupe cytologi,w tym dysplazje czyli pierwsze stadium komorek rakowych.Po tych wynikach bede wiedziec ktora mam dysplazje-mala,srednia czy duza,i znowu bedzie mnie czekac kolejna operacja,ale o to bede sie martwic pozniej.Mam nadzieje,ze Was niezanudzam.Co do Karola to wszystko super.Wczoraj dzwonil 2x i przyslal 7 smsow,Dzis rano juz dzwonil,pytal jak sie czuje i czy przyjade dzis do niego.Jade na 16.Czyli juz za godzinke go zobacze:)Wszystko sie super uklada.Jestem taka szczesliwa!!! piniacolada-nie martw sie ze w liscie nienapisal ze teskni.,Na pewno teskni,po prostu niektorzy faceci wola to powiedziec niz napisac.Mozliwe ze plakal w czasie rozmowy przez tel.bo to smutne ze swieta spedzi poza domem,ale myslalmi bedziecie razem. emiolek-źle zrobilas ze pojechales do niej,ale to twoja sprawa,Pamietaj,mysl bardziej o sobie.Dziekuje bardzo za mile slowa . pedru-bardzo sie ciesze,ze masz swojego ukochanego przy sobie,Wiem jaka to jest radosc:) moj pseudonim-dziekuje za pozdrowienia i pamiec. No i Wam wszystkim BARDZO dziekuje,ze mysleliscie o mnie i 3maliscie kciuki za mnie jak wczoraj bylam w szpitalu,To pewnie dzieki Wam wszystko bylo ok.Caluski pozdrawiam,uciekam bo musze zrobic sie na bostwo i jade do misia.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Czarodziejki . Piniacolada, napisze pierwsze do Ciebie. Cieszę sie , wręcz jestem chyba szczęsliwy, ze nie jestes juz z tym pajacem( przepraszam jak Cie uraziłem i będe urazał dalej). Proszę Cie piniacolada nie zdręczaj sie tym, ze Twój mezczyzna Cie moze zdradza !! I ufaj mu dalej tak jak mu ufałas !! I proszę nie pisz, ze teraz juz nie ufasz mu przez ta rozmowe z byłym. Myslę, ze jakby Twóje Kochanie dowiedziało, ze ten pajac rzuca takie teksty w Twojej obecnosci, to by sie wkurzyl i jescze jakbys mu powiedziała czy zapytała czy Cię czasami nie zdradza, to juz w ogole czułby sie wspaniale. Piniacolada temu pajacowi chodziło o to , zeby Cie własnie wprawic w taki stan !!! Myslę, ze widział w tym jakies korzysci. Moze chce widziec. Piniacolada miałas wszystko poukładane w swoich uczuciach i niech ta rozmowa z byłym nie zniszczy tego !!!!!! I musze to jescze napisac, jak ten pajac mogł mowic przy samTobie, ze zdradzał swoja dziewczynę. Chyba ja sie sam juz wkur...... Kamileczka, przykro mi bardzo, ja nie rozumiem tez Twojego faceta.Bo myslę, ze powinien ci w tym wszystkim pomagac jak tylko moze. Denerwuja mnie z jego strony jakies jeszcze awantury i złosci na Ciebie. Myslę kamileczka, ze On jakby chciał to by Cie zrozumiał. Tylko nie chce tego, nie chce mu sie chyba myslec o tym co się dzieje. Kamileczka mozesz chyba tylko z nim porozmawiac, zeby usiadł i Cie wysłuchał do konca i powiedz mu , ze sie zawiodłas i jest Ci przykro, moze to sprwi, ze zacznie o tym myslec co robi i co sie z Nim dzieje. Kamileczka szkoda, ze pewnie nie mieszkamy blisko siebie, bo chciałbym Ci pomoc z Twoimi kotkami, zebys nie prosiła obcych osob. Trzymajcie sie Czarodziejki i pozdrawiam Was ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Emiolek, Iva...dziękuję naprawdę za te słowa otuchy. Ja wiem, że nie powinnam tak mysleć, ale odległość robi swoje...Jego przyjaciółka, z która się zna od podstawówki mówi, że to niemozliwe, żeby on cos takiego zrobił, bo On nie jest taki...Ostatni raz jak z nim rozmawiałam powiedział mi, że czasami już go po scianach rzuca...Brakuje mu po prostu...seksu. Zresztą doskonale go rozumiem, bo u mnie się zaczynaja takie dni, że czasami godzinami sobie wspominam, wyobrażam...Jest bardzo ciężko...A minęło dopiero 1,5 miesiąca, zostało ponad 7...czasem z tęsknoty chce mi się wyć, a On nie wróci wczesniej, bo tam dobrze zarabia i koło sie zamyka...Ja już nie chcę go o to prosić nawet...Ale wiem jedno-nigdy wiecej się nie zgodzę na taką rozłąkę, nigdzie Go nie puszczę, bo to może zniszczyć psychikę...I boję się jeszcze tego, ze po powrocie będzie dziwnie, jak to już pisaliście. Nie widziałyście swoich Połówek przez 3-4 miesiące i czułyście się dziwnie...My się nie będziemy widzieć przez 9 miesięcy... Emiolek-Twoje zdanie dla mnie duzo znaczy, bo jesteś facetem...:).Czy Wam naprawdę tak trudno czasem powiedzieć \"tęsknię\"?Nie chcę Go do niczego zmuszać, ale cholera-chcę to usłyszeć!! Bardzo się cieszę, że już się dobrze czujesz IVA :) I na pewno będzie wszystko dobrze... Pozdrawiam wszystkich!!! Chyba pójdę na siłownię odreagować...Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iva bardzo się ciesze że już po wszystkim, mam nadzieję że wynik badań będzie pozytywny. Tak a propos to miałam dziś iść do lekarza... ale oczywiście znów były ważniejsze sprawy na głowie... i tak zwlekam z miesiąca na miesiąc...echh Emiolek bardzo dziękuję za dobre chęci :D. Z koteczkami już byłam u weterynarza... ale niestety muszę się nauczyć robić zastrzyki... bidulki moje małe.. A tak na marginesie to chciałabym żeby ktoś o mnie tak marzył i tęsknił jak Ty za swoją lubą :) A co do Mojego Łobuza, to macie racje,... chyba On się nie stara nawet mnie zrozumieć.. tak myślę... bo gdyby spróbował chociaż to może by coś do niego dotarło... bo przecież mówi mi że mnie kocha... to dlaczego nie chce zrozumieć?? Tyle tylko, że ja nie mam cierpliwości... raz spróbowałam rozmawiać... i drugi raz nie zacznę tego tematu bo poprostu mi się nie chce już sobie tego przypominać. Ale powstaje niedopowiedzenie, które skutkuje tym że ciągle chodzimy wkurzeni- i kolejne awantury gotowe... i koło się zamyka.... a to niestety nie napawa mnie dobrym humorem. Jeszcze byłam dziś u prababci, która dziś wyątkowo źle się czuje :( :(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:( ciągle coś się złego dzieje... Mam nadzieję że u Was chociaż wszystko dobrze... buziaczki 👄👄👄👄👄 Miłego wieczorku!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokia simply clever
jestem jestem jestem na haju i czuje sie jak w raju!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×