Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Reed

Dieta Desperado!

Polecane posty

Hej kobitki:-) Poduszeczko powiedz tym wrednym babom żeby Cię pocałowały w chude siedzenie ;-) Wyglądasz naprawdę ładnie !!!!!!!! A one zielenieją z zazdrości!!!! Ewusia- pisz jak Ci idzie, będę trzymać kciuki. Reed- Twój dobry humor jest zaraźliwy ;-) Ja po pierwszym dniu pracy- bardzo przyjemnie, dzieciaki miłe. Wredna koleżanka okazała sie nie taka zła, więc oddaje jej honor! A na dodatek mieszkamy blok obok siebie!!!!!!!!!! Ale świat jest mały. Waga bez zmian- 50 kg. Na razie nie ćwiczę - popsułam sobie kostkę, bo przegięłam z ćwiczeniami. Chcialam szybko i dużo no to teraz mam- spuchnięta i bolącą. Jakoś chodzę ale skakać nie mogę:-( Trzymajcie kciuki żeby mi się z nową praca udało, bo bardzo cienko mamy z kasą, a nawet bardzo bardzo :-( 🌼 dla WAS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona22gruba
hej Kobietki.... czytam co piszecie i czytam i juz nie wiem co zrobic - wiec tak: chce schudnac 10 kilo.. na diecie jestem juz 2 tygodnie - przez 1 jadlam owoce i warzywa.. teraz zrobilam sobie ta zupke kapusciana i od 3 dni jestem na tej diecie.. i przez ten czas schudlam jakies 2 - 3 kilo... :( i z tego co tu czytam to wydaje mi sie ze strasznie mało... nie wiem co robie zle :( staram sie tez jezdzic na rowerku :/ chyba tez zastosuje diete jesc malutko 1 dziennie moze pomoze :( a dobija mnei to ze tyle nerwow mnei kosztuje wytrzymywanie bez jedzenia a waga stoi w miejscu... i boje sie ze skoro na poczatku nie chudne to tym bardziej pozniej nie schudne - echhhh zalamana jestem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Schudniesz Zobaczysz waga ruszy. Chociaż kwestia tego, ile np. tych owoców jadłaś. Warto skurczyć żołądek. To działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem happy... kupilam dzisiaj rajstopy rozmiar 3 pierwszy raz od czasow liceum bo pani stwierdzila ze 4 beda na mnie przeciez za duze, mierze te 3 z dusza na ramieniu w domu i co ???!!! dobre sa!! ale radosci z chudniecia nie dosc - pani na solarium (kurpulentna babeczka) zapytala mnie co robie ze tak bardzo schudlam i ze super teraz wygladam a mi normalnie skrzydelka urosly z radosci bede chudla dalej dalej dalej, mam powera mam motywacje i jeszcze pokaze wszystkim jaka ze mnie bedzie laska lece cos zjesc milego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poduszeczka GRATULUJE!!!!!!!!widzialam Twoje zdjecia i musze powiedziec ze juz wygladasz super i fajna z Ciebie laseczka sie zrobila:) to fakt,takie cos daje duzego kopa i mobilizacje-ja wczoraj wrocilam od kolezanki tez z wieeeeeeelkim usmiechem na twarzy,bo mimo tego ze od jakiegos czasu waga nie spada tak jakbym chciala to uslyszalam od niej:\"cholero jedna ale sie odchudzilas!co Ty same suchary wpieprzasz?\";) milo cos takiego slyszec:) pozdrawiam i zycze Tobie,sobie i wszystkim odchudzaczkom sukcesow w walce z naszymi waleczkami.....ktore kiedys\"zabijemy\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kobietki:) \"gruba22\" no ja wlasnie chce zakomunikowac ,ze dzieki wsparciu i pomyslowi tutejszych dziewczyn od poniedzialku zwalilam trzy kilo !!!! .Psia dieta jest the best !!! Jem co lubie i co chce a ze nie lubie monotonii wiec ta dietka jest dla mnie super . Trzymalam sie wytycznych od poniedzialku . Rano -kawa -bo musze ;) woda ,duuuuzo wody niegazowanej ok 16-17-tej posilek wielkosci piachy /szkoda ,ze mam male dlonie heheh/ Do wieczora czasami popilam soczku ale pol na pol z woda bo za slodkie dla mnie .No i przyznam sie ze raz sie skusilam na platki z mlekiem ale tez nie trzeba we wiadrze ,mala miseczka starczy . Mnie juz i tak starczy mala ilosc zeby poczuc sytosc. Oczywiscie cwiczylam :) Trzymaj sie dziewczyno ,zagladaj tu bo w kupie i cieplej i razniej . Poczytaj ,ze tu juz wszystkim kiecki opadaja ,tak dziewczyny leca w dol . Poduszeczko- pozwolilam sobie zobaczyc zdjecia i w oczach znikasz:) Bardzo mi przypominasz moja kolezanke ,tez masz takie dobre \"patrzalki\" . Ona wzyla 120 kg ,teraz 55 kg ale poleciala tak z nerwow .Zostalo jej tyle skory ,ze zdecydowala sie na opercaje i pewnie starczy tej skory zeby \"ubrac\" drugiego czlowieka. Kachna -jak tam zycie ,dyzurny wesolku ??? Milo sobie tak klapnac na dupsku i poczytac co piszecie. Pozdrawiam kazda kobietke z osobna ,zadzieram kiece i lece moje damy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstapiłam żeby wam tylko powiedziec cześć 🌻 i potwierdzić , że żyję. Majstrzy mnie wykańczaja, jeszcze z domu mi nie wyszli . I jak tu nie denerwowac się. :( Ale dzisiaj w ramach gomnastyki pomyłam okna, poprałam , poprasowałam i powiesiłam firanki i zasłonki w 3 oknach . Jutro ciąg dalszy sprzatania. Z jedzeniem trzymam sie niezle. Na śniadanie 2 listki wasy z szyneczką i pomidorem , na drugie mały jogurcik z otrębami , na obiad wczorajsze kotlety rbne z surówką ( ale już tylko 2 szt.) i woda mineralna. Przed chwilką zjadłam małe jabłuszko i zaraaz idę spać. Jestem przed okresem więc na wagę dzsiaj nie wchodze. Czuje, ze zebrałam wodę, pocieszam się, że to zejdzie. Z uwagą przeczytałam diete podaną przez Ewusię , może warto spróbowac , lubię grejpfruty , nie ma głodówki ... pomysle i popatrzę na efekty Ewusi . :) Pozdrawiam nowe Desperatki 🌻 i wszystkie wytrwafe. Gratuluję sukcesów wszystkim . Jutro dla mnie trening silnej woli , bo idę na imieniny . Dlatego pewnie , jesli rano nie uda mi się wskoczyć ( a to jest mozliwe jesli przyjada majstrzy od remontu c.o) to zobaczymy się w niedziele . Mam nadzieje, ze wasze wsparcie duchowe mi pomoże, bo mam teraz trudne dni . A trudne jeszcze choćby z tego powodu , ze wczoraj była 9 rocznica smierci mojej mamy i wiecie ... uświadomiłam sobie, że zabijać się dla tej diety nie będę , ale wizyta u mamy tak mnie trochę podniosła na duchu i czuję , ze dam rade . Nie powiem ,żeby bylo mi łatwo , wręcz przeciwnie , same doły . Ale podobno potem musi zaświecić słońce. Bywajcie , trzymajcie się mocno i trzymajcie za mnie kciuki . 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachna grubachna
Dowcip na dobranoc : Gość budzi się rano skacowany, patrzy, a tu na stole śniadanko,piwko i karteczka od żony ,,Kochanie, Jeśli chce ci się jeszcze pić to drugie piwo jest w lodówce". Idzie do syna i pyta -ty nie wiesz co się matce stało, że taka dobra? a syn - no wiesz, tato, wróciłeś wczoraj narąbany, matka zaczęła cie rozbierać, a ty do niej ,,Won, ku...o, jestem żonaty!!" Taka jedna, a jakie to ma znaczenie, czego uczymy?????????? Myślisz, że uczniowie zauważą???? Ewusia, bardzo ciekawa ta Twoja dieta. Ona 22, Ty się nic nie przejmuj, tylko konsekwentnie przestrzegaj diety, bierz przykład z Poduszeczki, jak i ja biorę.Na poprzedniej którejś stronie podawałam dietę 10 dniową, po której schudłam 5 kg. Perełka, a wiesz, że jakoś na razie życie mnie nie gnębi? Dziwne. Wróciłam z pracy o 16.30, żeżarłam filiżankę ogórcanej i poleciałam do hipera, jakąś padlinę kupić itp. Przytargałam wszystko na własnym garbie, a to też strata kalorii. Marcia, no sama powiedz, czy to nie poniżające, studiujesz, kujesz, a potem ciorasz się po kilku pracach, żeby zarobić na życie (bo nie na willę z basenem przecież)? I automatycznie stajesz się coraz gorszym belfrem, bo nie dajesz rady ze wszystkim. Ale nic to, jak mawiał Wołodyjowski, głowa do góry. Grunt, że mamy na co narzekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachna grubachna
Diarra, i mnie się smutno zrobiło. Wiesz,moi rodzice nie żyją już od 16 lat, a nadal mi ich brakuje, zwłaszcza mamy. Nawet nieraz sobie poryczę z tęsknoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachna grubachna
Człowiek tak już jest skonstruowany, ze te gorsze chwilę zapadają na dłużej w pamięć niż te dobre mimo, że jakby się tak uczciwie zastanowić to dobrych i złych jest właściwie tyle samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja na chwile trzymajcie za mnie kciuki bo ide w szpilkach, noga troche boli ale stwierdzilam ze jak wezme klapki na zmiane to je zaloze a jak pojde w sziplorach i nie wezme nic na zmiane to albo w nich przelaze i moze przetancze albo na bosaka :D no mam nadzieje ze gdzies orla nie wytne bo to dopiero bylaby komedia i posmiewisko :P a tak w ogole to wcale a wcale nie chce mi sie isc, goshhh tak bardzo mi sie nie chce ze nie macie pojecia.. po pierwsze nikogo tam nie znam - jedynie z widzenia siostre mlodego i tyle... a poza tym nie sadzilam ze az tyle nam kasy pojdzie,a jednak nie kupowalam kreacji tylko buty bielizne no i maz koszulei krawat... po fryzjerze i taxowkach policzylam ze na zycie zostanie nam 250zl z moich poborow (meza juz dawno poszly na splacenie zaleglosci za sierpien) a za co oplaty za wrzesien zrobic?? szans na kurs nie mam, rosjanki obsadzily kadre wiekszosci szkol - one sa tansze to co ze nie dokonca maja kwalifikacje... mam nadzieje ze moze jakies tlumaczonka by wpadly bo cienko widze ten miesiac (zwlaszcza ze pierwszy zjazd za 3tygodnie mam!!) takze ta kopertka wcale mi nie pod rodze dzisiaj ale coooz... nie ma wyjscia ale czas pomyslec o zrobieniu chyba jakiegos drugiego przedmiotu albo rozkrecenie dzialalnosci domowej bo z pensji to niedlugoi przyjdzie jesc suchy chleb i wode dobra ide nie marudze, weekend przeciez jest a zreszta nie moge sie za duzo smutac bo bede miala since pod oczami jesli idzie o jedzenie planuje wersje light - glownie salatki jakas rybka moze ale weglowodanom mowie nie i slodyczom tyz odezwe sie jutro jak sie wyspie... papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymam kciuki Poduszeczko- miłej zabawy!!!!!!! Ja tez tylko na chwilkę, żeby pokazać, że żyję :-) Zaraz jadę do mamy bo przychodza moi siostrzeńcy na 2 dni (siostra zmężem ida na wesele) - 4- letnie bliźniaki- i muszę mamę trochę wspomóc przy tej małej stonce:-) Też na pewno stracę dużo kalorii dzisiaj ;-) Aha, no zobaczę jak tam waga. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Desperatki 👄🌻 Dzisiaj dzień przywitał mnie pieknym słońcem i już mi trochę lepiej na duszy . Dietkę trzymam nadal sumiennie, niestety nie ćwiczę . ten wypad rowerowy był jednorazowy , nie mam z kim pojeżdzić . Kachna - wiem , że mnie doskonale rozumiesz , ja też wiele razy płacze z żalu , ze nie mam mamy. Strasznie mi jej brakuje. A najgorsze jest to , że jestem samam i ciężar wszelakich trosk mam w sobie i bywa , ze nie mam nawet przed kim tego zrzucić . Tak chciałoby się przyjść , porozmawiać , usłyszec radę , albo mały opiernicz. Zawsze coś tak do jedzonka podrzuciła , albo zaprosiła na obiadek, wspomogła w dołku finansowym .... och , a teraz nawet nie ma do kogo gęby otworzyć . Więcej kłopotów niż przyjemności . A do tego te zbędne kilogramy . No cóż , ale przynajmniej na to mogę mieć wpływ i zrobię wszystko żeby to zmienic . Myslę, ze jak tyle wytrzymałam , to wytrzymam i dalej . Mam takie piekne wzorce do naśladowania na tym topiku : choćby Poduszeczka . :) Perełka - jestem pełna podziwu , nie daj się kuszącym nadmuchanym potrawom , tak trzymaj . :) Teraz uciekam na zakupy szkolne . Potem może na chwilke wstapie , nałądowac akumulatory przed imprezką imieninową . Pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie rozmyślam nad moją dietką, którą mam rozpocząć w poniedziałek i nastawiam się psychicznie na nią. Ja zawsze muszę się nastawić psychicznie, dzięki czemu, nie robię potem odstępstw. Tym razem zaplanowałam coś dodać do diety (winogrona) i nie będą to odstępstwa tylko celowy składnik zaplanowany z wyrachowania (być może zmniejszy efekty ale trudno). Dieta dwunastodniowa jest dietą ketoniczną, czyli z powodu niedoboru węglowodanów złożonych, organizm wchodzi w ketozę (kulturyści stosują takie diety dla ukazania rzeźby ciała poprzez utratę tłuszczu i podkreślenie mięśni). Ostrzegam przed jej stosowaniem wszystkie osoby, które mają kłopoty z nerkami! Przy tej diecie trzeba bardzo dużo pić. Ta dieta (poza grejfrutem) jest zgodna z założeniami diety optymalnej, diety Kwaśniewskiego, z pierwszym etapem plaż południa. Jeśli uda mi się schudnąć 4kg, to robię przerwę 2 tygodnie, jeśli schudnę nie więcej niż 2kg, po 2 dniach zaczynam od nowa (jak będę się źle czuła to dietę rzucam, bo najważniejsze jest zdrowie). Podobno dla organizmu najzdrowiej jest tracić do 1 kg tygodniowo, dlatego jak chudłam na kopenhaskiej 5 kg w 2 tygodnie, robiłam 3 tygodnie normalizacji wagi i w ten sposód w pierwszych 25 tygodniach schudłam 25kg i dobrze się czułam. Wiem, że będą efekty, dla mnie nawet 1 kg za 12 dni będzie sukcesem, bo przybliża mnie do celu. Pozdrawiam! Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem jestem waga 77 mimo wczorajszej imprezki ojj dzialo sie dzialo :D noga bolala ale znieczulilam sie wewnetrznie ;) troszke umeczona jestem bo spac nie dalam rady dluzej niz do 9 (brzuszek bolal bo od wczoraj te ukochane dni mam) a wrocilismy o 4 rano pozniej jeszcze pogaduchy wiec i snu niewiele bylo :D a teraz mykam na obiad do mamy, barszczyk czerowny raz ze zoladeczek rozgrzeje dwa przeczyszczajaco podziala jesli macie ochote poczytac o moich wczorajszych perypetiach przed i wtrakcie weselnych to wsyzstko jest opisane na \"wazylam bardzo duzo i schudlam\" pozdrowionka i do zestukania 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam dzisiaj w lesie, było wspaniale, najadłam się jeżyn, pooddychałam świeżym powietrzem. JUTRO ZACZYNAM DIETKĘ! Grejfruty zakupione, mięsko wołowe w zamrażalniku w plastrach do grilowania, część mięsa uduszona dzisiaj i czeka na mnie. Na mnie najlepiej działa wołowina, bo mam grupę 0. Idę spać, bo padam. Pozdrawiam! Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona22gruba
dziewczyny mialam zalamke... przez 2 dni zjadlam wiecej niz przez ostatnie 2 tygonie... to bylo straszne - wpychalam w siebie duuuzo.. i do tego bolal zoladek.. ale od jutra zaczynam znowu .. trzymajcie kciuki plssss pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłego dnia życzę wszystkim! Zabieram się za dietę i życzę Wam i mnie wytrwałości. Szczególnie Tobie: \"ona22gruba\", abyś wytrwała w dietowaniu. Zmień proszę swój nick, bo ten jest przygnębiający i trudny do odmienienia gdy chcemy się do Ciebie zwracać. Ten temat ma być pomocą i zachętą do odchudzania, a przecież sama musisz zacząć pozytywnie do siebie podchodzić. Pozdrawiam! Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimo okresu i sobotniej jedzeniowej nocki na wadze bez zmian, licze ze jak sie ukochane dni skoncza to moze bedzie i ciut mniej, od dzisiaj dalszy ciag dietki ZJN - zryj jak najmniej :P w dalszym ciagu stawiam na bialeczko, mam nadzieje ze wytrzymam, w szkole dziennie po 7 godzin (wyjatkowo w poniedzialki na 9 mam) i mimo ze mam malo godzin to mam duzo okienek wiec wychodzi ze pozno koncze, no i po poludniu mam kursik przez chwile wiec do domu bede na godzinke po szkole a pozniej po 19 wroce wiec nie sadze zebym miala sile ani ochote na cwiczenia. no ale moze przy wysilku i malych ilosciach tez mi sie nie utyje ewusia - powodzenia z dietka, daj znac o wynikach, ja oczywiscie dietki wszystkie kopiuje na pozniej i moze tez ja kiedys zastosuje... kazdy kolejny kilogram przybliza nas do celu :) pozdrawiam i milego dnia zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ewusia---- czy mogę zamienić sobie bekon szynką z indyka lub kurczaka (jadam tylko drób). Dieta rzeczywiśce jest ciekawa. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anuka! Ja jesze nigdy nie stosowałam tej diety, czytałam kiedyś temat, gdzie dziewczyny odchudzały się na niej , ale nie pamiętam tytułu i nie udało mi się znaleźć. Z tego co pamiętam, konieczne jest zjedzenie rano tłustego kawałka wędliny czyli bekon (co to dokładnie jest - nie wiem), boczek, baleron. Dziś rano zjadłam 4 małe plasterki baleronu z grila elektrycznego + 2 gotowane na twardo jaja. Mój mąż był tak szczęśliwy, gdy zaczęłam mieć widoczne efekty w odchudzaniu, że sam kupił mi mały elektryczny gril do szybkiego przyrządzania mięs - pomyślał jak mi udogodnić. Pozdrawiam! Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachna grubachna
Hello! Tak sobie Was czytam i zastanawiam się czy nie zejść na jakieś 600 kcal, bo ostatnio jadłam ok. 800 a waga ani drgnie. Ale boję się 600, może lepiej przetrzymać? Tym bardziej, że teraz będę spalać więcej. Ona, Ewa ma rację - zmień nick. A chwilowymi wpadkami się za bardzo nie przejmuj. Być może chciałaś od razu zrzucić zbyt wiele i brzucho się zbuntowało? Licz kalorie i zaglądaj do desperatek, to Cię zmobilizuje. Gdzie reszta kobitek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona22...
hej - tu ona22gruba z innym nickiem ;) dzis juz lepiej - zjadlam mysle nie wiecej niz 1000 kalorii - tylko ze glownie teraz dopiero jak wrocilam z pracy po 18.. no ale mysle ze jutro mniej.. i do srody znow wroce na dietowa sciezke i ze bedzie coraz mniej kalorii :) ale teraz juz postaram sie jesc wszystko tylko MALOOOO az wkoncu dojde do 1 posilku :) a teraz ide nawet pobiegac z kolezanka wiec dzien nei bedzie najgorszy :) dzieki za wsparcie ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie! Mój pierwszy dzień odchudzania zrealizowany! Śniadanie: 0,5 grejpfruta + 2 jaja gotowane na twardo + 4 małe plasterki baleronu Lunch: 0,5 grejpfruta + mała główka sałaty z olejem i sokiem z cytryny (tak jak każą w kopenhaskiej) + nóżka i pierś i skrzydełko małego kurczaka z grila Obiad:0,25 grejpfruta + duszona wołowina + czerwona papryka, mały pomidor, 0,5 małej czerwonej cebuli, 20dag zielonej fasolki Jestem pełna! Wiem jednak, że trzeba dużo jeść, aby schudnąć! Dzisiaj nie zmieniałam diety i nie jadłam moich winogronek, bo najadłam się na zapas w niedzielę. Jutro na pewno zjem trochę winogronek. Powodzenia! Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam widze ze co raz mniej nas i coraz zadziej tu zagladamy :( Ja jakos sie trzymam na diecie MŻ (dzieki Poduszeczka, ty mnie tak mobilizujesz) wracam do pracy... trzymajcie sie dzielnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie wpadlam ze szkoly, oczywiscie pojawiam sie na forum jak po ogien, nie mam na nic czasu a tu corcia krzyczy zeby z nia na spacerek jeszcze isc. Na wage nie staje bo na razie nie mam na to nastroju, poczekam z nowu z tydzien czy dwa i moze bedzie kolejna mila niespodzianka. wczoraj dzionek wygladal tak sniadanie kawa i serek topiony (50 gram) w szkole ok 12,30 jablko obiad jajko sadzone z buraczkami kolacja - ok 150 gram twarogu 0% tluszczu z buraczkami dzisiaj sniadanie jak wczoraj w szkole jablko na obiad piers z kurczaka wedzona i pomidorki kolacja ser bialy z papryka dalej planuje malo zrec ale w tym malo jedzeniu musi byc duzo bialka, zobaczymy co mi z tego wyjdzie. niestety moja praca jest siedzaca i musze cos wymyslec zeby znalezc czas i sile na ruch. Wczoraj do domu dopelzlam grubo po 19 i nic mi sie nie chcialo a dzisiaj za godzinke tez wybywam i tez dopiero po 19tej wroce i tak caly tydzien. jakos na rowerek nie mam juz humorku, chociaz moze sie z nim przeprosze to przyspieszy efekty chudniecia , no to postanawiam sobie i biore was na swiadkow - bede co wieczor ogladac jakis serial (typu na wspolnej czy M jak mdlosci) albo jaki mecz i bede pedalowac, przynajmniej po 40minut a teraz juz lece dalej papapapapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam desperatki 🌻 Mam nadzieję, ze nie odpuściłyście sadełkom swoich , bo jak słusznie zauwazyła Mięciutka , coś tu mało nas widac , czyżby zapał prysł . Ja się nie daję, chociaz i ja nie bardzo mam kiedy tu zaglądać. Przez weekend komputer okupowała moja corcia , ja byłam też na tej imprezce , ale jak pisałam , dałam radą jakoś . W niedziele miałam wycieczkę rowerową .Wczoraj za nic nie mogłam dogadać się internetem , miałam problemy żeby wejść na kafeterie , cokolwiek napisać czy wysłać . Nerwy mnie trochę szarpały , więc wolałam wyłączyc komputer . Dodatkowe stresy nie są wskazane. Ja dzisiaj mam pierwszy dzień okresy , więc same wiecie, jaki człowiek jest wtedy szczęsliwy :( ale diete trzymam nadal MŻ , jedzono codziennie podobne , przynajmniej sniadanie. Dzisiaj miałam kolosalną ochote na rybę . Weszłam do sklepu i okzało się, ze nie wzięłam z domu forsy ... Ale mnie szlag trafił. A potem już z domu nie chciało mi się wracać do sklepu . Ale jutro obowiązkowo coś kupię i zjem z jakąś surówką. Wiem , że musze słuchać organizmu , bo wtedy łatwiej jest mi sie nasycić . Jak jem coś na siłę , aby zjeść , za czas jakiś znowu myslę o jedzeniu . Teraz juz tylko woda mineralna. Przesyłam całuski i trzymam za was kciuki . Szkoda, ze zawsze mam pecha i na nikogo nie moge trafić zeby porozmawiac . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachna grubachna
Witajcie piękne kobietki! Od razu widać, że robota się zaczęła, takie tu pustki. Poduszeczka,mają zacząć emisję nowego serialu Magda M. Zamierzam go oglądać, to będzie mój drugi program w TV po prognozie pogody.Może się skusisz? Dziś zeżarłam: S: serek biały półtłusty (plaster). Chudy u mnie w sklepie bywa rzadko. II S: jogobella light + jajco na twardo O: pierś kurzęca pieczona na suchej patelni + pomidor no i zeżarłam 6 fasolek jaś (gotowałam po bretońsku i musiałam spróbować czy mientka no nie?). No i kawy 3 garnuchy. Ciekawe ile to wszystko ma kalorii? Bo już nie wierzę w żadne durne tabele. Diarra, wiesz, jaka jest różnica między kobietą cierpiącą na zespól napięcia przedmiesiączkowego a terrorystą? Z terrorystą można negocjować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×