Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość senda41

41-latki też mogłyby się spotykać na tym forum, co wy na to?

Polecane posty

🖐️🖐️🖐️🖐️🖐️🖐️🖐️🖐️ Witam wszystkich po długiej przerwie, wiecie że wczoraj nasz topic skończył 3 miesiące. Odpowiadam na pytanie dotyczące kosmetyków z avonu, otóż krem złoty kosztuje.............59.90 ( cała seria anew jest droga)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diara i flow dostalam :) bardzo dziekuje, super laseczki jesetescie! Ale sie ciesze :D Diarra a Magdziunia sliczniusia dziewczyna jest :) No i przepieknie haftujesz! Sliczne obrazki :D Ja juz do Was zaczelam wysylac maila z fotkami, ale po zalaczeniu ich nie moglam juz nacisnac *wyslij*, bo mi jakis wstretny blog zaslanial pol maila na gorze i sie zdenerwowalam, tyle roboty na nic :( Teraz probuje z innego maila, wysle z zagranicznego, wiem ze on lepiej funkcjonuje :) zaraz powinny byc. A obiadek wyszegl pycha - ziemniczki z koperkiem i sosikiem i rybka pieczona w folii z warzywami :D mniam :P Diara to prawda z tym odchudzaniem, mialam jakies 8 kg do zrzucenia, schudlam juz ladnie, bo w sumie 6 kg i jeszcze jakies 2-3 kg chce sie pozbyc ;) Z tego co przeczytalam do tej pory, Wam tez pieknie poszlo odchudzanko, mam racje? To fakt, ze jest to cudowne uczucie, kiedy wchodzisz w stare spodnie... ;) ja nie moglam sie pozbyc tej lekkiej nadwagi przez 3 lata i w koncu pare miesiecy temu dojrzalam do tej decyzcji i odchudzalam sie bardzo powoli, cos ok. 1-2 kg na miesiac, ale za to mam nadzieje, ze juz nigdy nie worca... no, przez jakies 10 lat jeszcze chcialabym sie tak ladnie trzymac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Igam i Diarra wysle najpierw fotki, zeby w koncu do Was doszly, a potem opowiadam ;) Serdeczne pozdrowionka dla Mirindy, czekamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sonik - nawet nie wiesz jak mnie to cieszy , ze nie mam tych 10 kg . A jak lekko . I tak ostatnio wydawało mi sie, ze waga mi staneła w miejscy , bo zaczęłam trochę więcej jeść ( przed wynikami , ktore musze w przyszłym tygodniu zrobic i muszą buć dobre ! ) a tymczasem wchodze na wage i co ? kolejnych 2 kg nie ma. Naprawdę nie wiem jak to się dzieje i nie wnikam . Ale jest ok. A nie jem tylko chleba i ziemnaków , żadnych sosów , słodyczy ) oprócz ciasta domowej roboty raz na jakies 2 tygodnie) czipsów , napojów gazowanych , alkohol tylko od czasu do czasu . Wszyscy mówia, zebym juz tak została jak wyglądam , ale ja jeszcze chce jakieś 8 kg zrucic . I mysle , ze jak teraz dołączę basen , aerobik i fitnes , to poradze sobie spiewająco .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sonik - dzieki za fotki , fajna z ciebie babeczka i jakie masz piekne duze \"oczy\" ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Beatko 🌻 Faktycznie Buberek jest nieoceniony za te piekna muzę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nareszcie ktoś mnie zauważył.Tylko troche późno,wlaśnie znikam troche posiedzieć bo już nogi odmawiają mi posłuszeństwa.Cały dzień dzisiaj na nogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mi pozwolą to wróce tu po filmie może jeszcze bedziecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko , ja wczoraj byłam tu cały czas i prawie nikt nie zajrzał , dzisiaj też będę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki, przez pol godziny nie moglam sie jakos dostac do internetu, nie mialam polaczenia, ale juz jestem i fotki tez poszly z niemieckiego yahoo :) A co do imprezki wczorajszej to bylismy wlasnie z kilkoma kolezankami i kolagami oraz szefem ;) najpierw na goracym winku, potem (poniewaz juz nam wszystkim zimno sie na dworzu zrobilo) udalismy sie do knajpki cos zjesc. Po posileniu i rogrzaniu sie, nadal rogrzewalismy sie piwem, winem i tequila.... :D smialismy sie, zartowalismy i sluchalismy super muzyki. Bylo baaardzo milo i fajnie. Po jakichs dwoch godzinkach niektorzy sie pozegnali i zostalismy tylko we czworke; kolega, kolezanka, szef i ja ;) I wpadlismy na pomysl, zeby sobie skoczyc jeszcze gdzies potanczyc. Najpierw wyladowalismy w Hawanie, takiej latynoskiej knajpce, gdzie sie troche pokrecilismy, ale jakos nie bardzo nam sie podobalo, wiec zmienilismy lokal na dyskoteke. Tam to dopiero byly wygibasy! :P Tanczylismy we czworke, w trojke i parami oraz kazdy sobie...hehe :P Bylo bombowo! Kazdy mial juz sporo w czubie i wyglupialismy sie strasznie, z obcieraniem sie o siebie w najdziwniejszych pozycjach :P, z przytulaniem i obejmowaniem sie... mowie Wam, az sie rumienie dzis na sama mysl, co my tam wyprawialismy :P :O Ale na prawde wybawilismy sie za wszystkie chyba czasy, niczego nie zaluje ;) A moja praca to telemarketing, nic szczegolnego, troche stresiku czasem jest, ale ogolnie super, czas bardzo szybko mija, a pracuje tylko 30 godz w tyg. No i atmosfera jest fantastyczna, przedzial wiekowy od 18-tu do 55 lat, ciagle sie wyglupiamy, smiejemy, robimy obiadki lub przekaski dla calej druzyny, mamy w pracy za darmo kilka rodzajow herbat, pyszna kawe, co chwila jakies male niespodzianki w postaci czekolad, ciastek, albo butelki dobrego winka, jak mielismy dobre wyniki :) Na prawde jestem bardzo szczesliwa, ze te prace dostalam, placa nie jest powalajaca, ale i tez nie najgorsza, da sie z tym zyc. Dla mnie i tak najwazniejsze to to, ze sie z wiekszoscia wspaniale rozumiemy i ze atmosfera jest taka, ze chce sie codziennie wstac i pracowac :) Pamietacie moze jaka bylam sfrustrowana, ze bylam kilka miesiecy bez pracy. Teraz czuje sie tak, jakby mi skrzydla urosly, znow jestem wsrod ludzi, jestem potrzebna, no i mam swoje pieniadze. A do tego jeszcze te nasze spotkania, bo bylismy juz na trzech, a niebawem mamy spotkanie swiateczne dla celej firmy, tzn. naszych obu filiali, wiec bedzie nas jeszcze wiecej i tez pewnie bedzie fajnie. Idziemy do dobrej restauracji z dobra muzyka, wiec musi byc dobrze ;) No i jest jeszcze jedno.... tak sie wspaniale rozumielismy wczoraj z jednym kolega, ze..... doszlo nawet na dyskotece do bardzo intymnych momentow miedzy nami... :O Az mam motylki w brzuchu jak sobie o tym pomysle. On sie strasznie jakos w to zaangazowal i musze powiedziec, ze ja tez toche za bradzo. Teraz tylko sie martwie, zeby sie nie zakochac, bo kiedys Wam pislalam, jaka to ja slaba jestem w takich sytuacjach. On oczwyiscie chce sie ze mna ponownie spotkac, calowal mnie po rekach, prawil mi komplementy i wydawal sie byc jak zakochany szczeniak :O nawet Wam chyba nie powiem ile ma lat... bo wstyd mi :P No i co teraz bedzie? :O Dawno mnie nie bylo, ale jak weszlam to od razu z pompa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bea nie widze nigdzie Twojego maila, chetnie bym Ci wyslala, ale szukalam i nic. Diarra dobrze Cie rozumiem, ja tez sie ciesze, ze te 8 kg mi zeszlo, bylam juz taka obltuszczona, ze w nic sie nie miescilam, nogi jak u slonia, uda, biodra, pupa i brzuch napeczniala. Okropnosc. A teraz czuje sie leciutka prawie juz jak lania. Fajnie, ze i Tobie tak ladnie poszlo :) Ja mam jeszcze troche wlasnie w tych miejscach do zrzucenia, zeby juz nie miec oponek i zeby sie do konca we wszystkie stare rzeczy miescic. Oplacalo sie zacisnac pasa, chociaz poczatki byly ciezkie i wieczny glod, a teraz wszystko przychodzi juz latwiej. Ja z kolei jem wszystko; chleb, ziemniaki, kluchy, pierogi, ryz, sosy, zupy, itd. Tylko staram sie nie jesc na noc (czasem mi sie nie udaje) no i o wiele mniej niz do tej pory. Cwiczyc nie cwicze niestety nic a nic :O nie mam z kim, bo chetnie poszlabym na aerobic. W domu stoi rowerek i sie kurzy ;) A co mich oczu to fakt, ze mam ;) czasem nawet za duze :P ale podczas odchudzania juz i tak troche zmalaly, mam nadzieje, ze nie opadna mi za wczesnie calkiem na kolana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diarra a ja Ci zazdroszcze tego basenu i fitnesu :) A co do motylkow... nie masz mi czego zazdroscic kochana, bo ja sie zawsze z tym uczuciem strasznie mecze :( Nie jestem sama i na razie nie moge byc (tez juz o tym mowilam), wiec nie wchodzi raczej w gre nic nowego. A zreszta on ma... 24 lata ;) Wydaje sie byc bardzo dojrzaly i rozsadny, no i jest bardzo meski jak na swoj wiek, chociaz moze nie szalenie przystojny, ale ma w sobie to cos, co mnie pociagnelo wczoraj maxymalnie... Musze Wam powiedziec, ze z moim przyjacielem nie mamy juz od pewnego czasu sexu, on pracuje dniami i nocami i zapomnial, ze istnieje lozko dla dwojga i to nie tylko do spania :O A mnie powoli strasznie zaczyna brakowac tego uczucia, czulosci, pocalunkow, przytulania sie i obejmowania, bo cale zacie wczesniej bylo to dla mnie tak czeste i normalne, jak jedzenie czy spanie :O Kurde, ryczec mi sie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sonik , kochana, ale cośsię dzieje i nie ma co rozpaczac . Ja juz zapomniałam jak to jest , powinnam utopić się we własnych łzach ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takim młodzieniaszkom podobają sie panie w naszym wieku , to prawda , ja sama miewam od czasu do czasu propozycje od takich ... ale odrzucam , bo przecież to takie nierealne , właściwie realne tylko dla spotkań potajemnych - tylko do ćwiczeń na drążku ... do niczego więcej . A twojemu partnerowi pasuje takie zabiegane zycie bez czułości i motylków ... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Diarra :) 😘 Wiesz, ja tez zdaje sobie sprawe ze to taki szczeniaczek, i jedynie mogloby to byc dorbe wlasnie jako odskocznia, ale ja tak chyba nie potrafie, zreszta moj partner by sie pewnie zaraz zorientowal co jest grane, zna mnie bardzo dobrze, a ja nie potrafie ukrywac swoich uczuc. Czy jemu jest z tym dobrze? Chyba tak, bo nie widze, zeby mu tego brakowalo :( Niby masz racje, a nawet na pewno! ze nie powinnam sie smucic i przejmowac a raczej cieszyc, ze sie cos dzieje, ale ja jestem tak uczuciowa, nie potrafie przejsc po prostu nad tym do porzadku dziennego. Wiem, ze on czeka na maila, sms albo telefon ode mnie a ja... chce cos napisac i sie boje :O Ale kochana jestes strasznie, ze.... JESTES 😘 I Tobie zycze takich prawdziwych motylkow jak najpredzej, takich, ktore sie na cos zdadza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sonik - mam Twoje fotki ! Nareszcie ! :D Ta Twoja sytuacja z tym chłopakiem nie jest do pozazdroszczenia ! Zanim cokolwiek zrobisz ... mocno się zastanów. Czy warto stawiać na szalę swój związek tylko po to żeby przeżyc coś szalonego !?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciarra dostalam jakies 3 maile, ale jeszcze sie otwieraja, bo takie wielkie ;) Zaraz powinnam miec :) flow masz racje, nie ma sensu :O jeszcze pomysle co dalej, ale na razie sie nie odzywam, on mojego telefonu nie ma :) O ile nadal bede silna to sie po prostu nie odezwe i wszystko przejdzie bokiem, chyba tak jest najrozsadniej... :O On na szczescie nie pracuje u mnie w biurze, tylko w drugiej filiali :( ech... zycie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sonik - ciarra - to ja będę jak dorwę jakiegoś faceta .... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki Diarra, za te ciare ;) A muza doszla, dzieki :) bardzo ladne :D Musze sobie znalezdz troche czasu, zeby Was poczytac co sie tu dzialo, ale na razie jeszcze odpoczywam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idę spać , słoneczka , zasmuciłyście mnie dzisiaj . Może jutro będzie lepiej . Pa. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Sonik - jeszcze jesteś . Ja już uciekam , bo moje dziecko troche sie denerwuje. Pa Miłej nocki . 🌻 A ta ciarra była zabawna ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SONIKU 🌻 ja wymiękłam, jaka Ty jestes piękna kobieta. I Ty mówisz, że jakis tam facet odstawił Cię od łóżka? To ja bym go wystawiła z życia. A temu Twojemu koledze się nie dziwię, że poczuł miętę. Moja koleżanka ma takiego przyjaciela. Długo się wahała, długo go sondowała. Serce mówiło co innego, rozsądek co innego, a koleżanki (zgorszone lekko) odradzały. Przyszedł raz taki dzień,że został u niej na noc. Ta noc ciągnie się już 4 lata i uwierz mi , że jak bywam u nich to twierdzę, że on jest bardziej dojrzały i dorosły niż mój były 40-letni................. A motylki to najpiękniejsza rzecz jaka nam się w życiu przydarza ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BASIA41 - Ruda Śląska, 3 synów (18,14,13 lat), księgowa , ma pieska goldena , za chwil pare kończy studia BEA67 - 38 lat, Wrocław, Panna - ur. 1 września, 2 córki (12,5 i 7,5 ) BUBER - 43 lata,Warszawa, inżynier,LEW,żonaty już 21 lat, 1 syn DIARRA - 41 lat, Szczytno - Mazury, Baran, pracuje w wymiarze sprawiedliwości , córka 16 lat, 4-letnia suczka, po rozwodzie, GG : 7802886, TLEN : koraal@tlen.pl FLOW42 - 42 lata, Gniezno, Byk, wolna, syn 19 lat, księgowa GG : 1921312, TLEN : flow2004@tlen.pl GRUSZKA1234 - 41 lat, Sosnowiec, Panna, ur. 12 wrzesnia, corka 17 lat, syn19 lat, ma pieska- 4 letnią suczkę ( małą sarenkę), ksiegowa (kocham zwięrzęta, przyrodę, ciępła dobrą muzykę, czytam powieści historyczne, psychologiczne )GG:8241156 IGAM - 41 lat, Wrocław, Byk, po rozwodzie, 2 synów (14 i 17 lat ), ma psa Goldena i tchorzofretkę, GG : 3135460, pedagog terapeuta MAJA5 - 41 lat, Sląsk, ur. 21 maja, 18 letni syn, ma 2 koty, po rozwodzie - ale w związku , GG : 2706632, TLEN : margerytka3@tlen.pl MIRINDA - 41 lat, Piotrków, Panna, córka 13 lat, nauczycielka, ma psa - owczarka niem.i kota, GG : 4915937, mężatka MUS TRUSKAWKOWY - 39 lat, Lubartów, Strzelec, 2 synów, GG:7512733 PENY - 41 lat, ur. 04.czerwca, Sosnowiec,mężatka, syn student lat 22 marta565@interia.pl, ma uroczego bulteriera SEND41 - 41 lat, Sieradz, Rak, urodziny 21 lipca,2 córki - 6 i 9 lat, nauczycielka; mężatka- prawie 17 lat; lubie czytać romansidła, które dobrze się kończą, trillery Cobena, malować, tworzyć różniste rzeczy, kocham soją pracę,; najważniejsza jest dla mnie moja rodzina. AGRYPINA - Wrocław , 36 lat, mężatka, syn 13 lat , ma 3 letniego yorka , sąsiadka Igam GLAMUR - 42 LATA, Warszawa, córka-17 lat, ma sznaucera miniaturke, rozwiedziona, pracuje dla TV, JA-TWA - 42 lata, Wrocław,ma owczarka niemieckiego , Sonik - 39 lat, Koziorożec, rozwódka ( ale nie sama), syn 18 lat, gg 2802102 Zoi - 42 lata, Szczecin, ma pieska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×