Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mangrowiec

Jego wiedza mi nie wystarcza - co teraz?

Polecane posty

Gość mangrowiec
To byl pierwszy i ostatni temat na kafe jaki zakładałam. Zawsze stawałam po stronie założycieli topików którzy przychodzili z problemami, a potem ludzie zamiast im pomagać, zaczęli ich dobijać, obrażać i Bóg wie co jeszcze. Żeby napisać jednego dłuższego posta conajmniej 30 razy korzystam z internetowego słownika ortograficznego. Już od pierwszych klas szkoły podstawowej jeździłam po różnych ośrodkach ze swoją mamą i nauczycielką, która w moim niegramatycznym pisaniu widziała głębszy problem niż tylko niedbalstwo. Będąc w 4 klasie podstawówki przechodząc rozmaite testy psychologiczne i gramatyczne uzyskałam zaświadczenie o dysortografii. Ale kurde! Przecież nie przyszłam do Was po to, żeby wyjaśniać jakie sa moje wady. Ale skoro już tak chcecie o nich słuchać, to mam krzywy kręgosłup, zerwane wiązadła prawego nadgarstka co czyni mnie kaleką, poza tym nie potrafię piec tortów, tylko zwykłe proste ciasta, nie umiem jeździć konno, nie znam się na kafelkowaniu podłóg i łazienek, nie umiem spawać gazowo, jeździć traktorem (a mieszkam na wsi więc to chyba karygodne, no nie?) nie znam sie na chemii i astronomii (ale znam nazwy planet i ich kolejność, bo to wiadomości podstawowe). Nie jestem ideałem i niegdzie tego nie napisałam. Poprostu mam męskie zainteresowania, bardzo dobrze znam się na komputerach, ich składaniu, obsłudze i działaniu. Chłopak zerwał ze mną, bo mu było wstyd przed kolegą, który podczas wspolnych odwiedzin prosił go o pomoc przy komputerze. Mój były nie potrafił rozwiązać problemu a ja zrobiłam to od ręki. W żartach kolega mojego byłego się z niego nabijał... Jak widać to było dosyć by zerwać, bo wiedziałam coś więcej niż on. Problem z moim obecnym mężczyzną jest taki, że oboje wiemy to samo, specjalizujemy się w tych samych kierunkach, z tym, że on poprzestał na tym a ja interesuję się czymś więcej. Dlatego często pytam go o to, czego nie wiem a chciałąbym się dowiedzieć - on nigdy nie potrafi mi odpowiedzieć. A sam jeśli o coś mnie pyta, to w 80% przypadków znam prawidłową odpowiedź. Żyjąc razem związek nie opiera się tylko i wyłącznie na rozmowie o jednym i tym samym. Rozmawia się o wszystkim, o religii, o finansach, o mieszkaniu, o polityce, o chorobach, o jedzeniu, o samochodach - O WSZYSTKIM. A ja z nim o wszystkim pogadać nie umiem, bo przeważnie czuję się jak nauczycielka. Chciałabym żeby w towarzystwie nie wychodziło na to, że mój partner robi gafę bo nie wie, ze Ukraina jest naszym sąsiadem. Jego znajomi i moi znajomi poprostu to wiedzą. Ostatnio - od naszej rocznicy - bardziej zaczęłam się nad tym zastanawiać i stąd ten temat. Problem był widoczny już w pierwszych miesiącach. A jednej takiej, co to myśli, że nie wiem czym jest bemol, czy krzyżyk, to przypomnę (bo pisałam już wcześniej), że skończylam II stopień szkoły muzycznej. Przez 2 lata uczyłam w szkole muzycznej gry na pianinie (nowoczesna muzyka rozrywkowa). Pisałam, że edukacja moja i mojego partnera całkowicie się pokrywają. Problem w tym, że ja interesuję się czymś dodatkowo. Jedni z Was pisali: po co mi znajomość stolic Europy (czy czegoś co można latwo sprawdzić), skoro możecie to wyszukać w google... Gdybym byla w domu, też wlączyłabym sobie worda i problemu z tym cholernym blędem ortograficznym by nie było. Pamiętajcie, że nie zawsze ma się google przy sobie. I co wtedy? Też inni mogą Was okrzyknąć totalnymi idiotami i nadętymi bufonami bo nie wiecie czegoś dla kogoś oczywistego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajnie go nie kochasz
To porozmawiaj z nim o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mangrowiec
Mam nadzieję, ze czytałaś wszystkie posty i wiesz, że ja Ciebie rozumiem dlatego trzymałam twoją stronę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajnie go nie kochasz
Znamienne słowo "też": "Też inni mogą Was okrzyknąć totalnymi idiotami i nadętymi bufonami bo nie wiecie czegoś dla kogoś oczywistego" Tak jak Ty to robisz mówiąc o swoim partnerze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
----> do Jolka Cz. Masz rację !Najgorętsza, ale ten przeboj , jest tak stary jak ..., ja. Mam prawo mieć juz\" zaczatki\" sklerozy...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zwyczajnie go nie kochasz
Nie uważasz, że przesadzasz? Doprawdy też nie wiesz, że Ukraina graniczy z Polską? Czy może mangrowiec zadała rzeczywiście jakieś cholernie trudne pytanie swojemu chłopakowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
----> do Jolka Cz. Masz rację !Najgorętsza, ale ten przeboj , jest tak stary jak ..., ja. Mam prawo mieć juz\" zaczatki\" sklerozy...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Jolka Cz.
I nawet taką bzdurę wiedziałam, a geniuszem nadal twierdzę, że nie jestem. Natomiast też nie twierdzę, że jest to wiedza elementarna, bo NIE JEST dlatego Ty miałaś prawo się pomylić, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajnie go nie kochasz
Nie uważam, że przesadzam. To akurat wiem, ale nie w tym kryje się sens miłości i dzielenia razem życia. Jeśli Ty tego nie wiesz... Przepraszam! Czy ktoś z Państwa tu zebranych wygrał "Milonerów" albo chociaż jakieś ogniwo? Nie? A czy możecie czuć się tak głupi jak zapalczywie tu obgadywany partner autorki z podwójnym magisterium i talentem muzycznym? Nie? A to przepraszam. Obgadujcie dalej. W końcu znacie go osobiście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zwyczajnie go nie kochasz
Kobieto to, że ktoś uzna sobie według własnego widzi mi się, że coś jest oczywiste nie oznacza, że to coś właśnie takie oczywiste jest. Natomiast świadomość tego, że Ukraina jest państwem graniczącym z Polską jest czymś oczywistym i chyba co do tego nie masz wątpliwości? Przecież autorka topiku nie zarzucała swemu chłopakowi jakiś niestworzonych rzeczy tylko coś o czym powinien wiedzieć każdy obywatel tego kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> do zwyczajnie go nie kochasz Wg. czego możan określicz co powinno nyc oczywistą wiedza a co już nia nie jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Myrevin
Oczywistym jest fakt, ze powinieneś mieć świadomość jakie państwa graniczą z Polską (w końcu tutaj mieszkasz), ale dyskutowanie na temat gam czy nut jest już specjalistyczną wiedzą wymagającą dokładnego zapoznania sie z tematem, co Ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajnie go nie kochasz
I to jest powód by przestać kochać? Gdyby mój partner tego nie wiedział zaśmiałabym się pewnie zapytała gdzie zyje. A potem kupiłabym mu w prezencie atlas. Ot, tyle. Nikt nie wiedział póki się nie dowiedział. To też jest oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zwyczajnie go nie kochasz
Myślę, że to nie chodziło o tę jedną rzecz, której nie wiedział chłopak autorki topiku i Ty pewnie też wiesz doskonale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la lucha
ale sie czepiliscie tej Ukrainy, tych zboz. Przeciez nie o to tu chodzi. To byly przyklady, a jesli ona codziennie dostaje nowy przyklad. Nie meczyloby to was? Ja bym sie czula zazenowana w towarzystwie - ale wcale to nie jest takie wazne - przede wszystkim czulabym brak poczucia bezpieczenstwa z takim facetem. Nie wiem jakie jest tego podloze psychologiczne ale tak to funkcjonuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do la lucha
Cały czas o tym piszę, że to tylko jeden przykład i wydaje mi się, że wszyscy o tym doskonale wiedzą, a czepiają sie dla samego czepiana się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajnie go nie kochasz
Nie wierzę, że człowiek solidnie wykształcony codziennie zaskakuje w ten sposób. Zresztą... Einstein też w szkole miał dwóje. Matoł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zwyczajnie go nie kochasz
Ale chłopak autorki topiku skończył dwa kierunki więc o czym Ty mówisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la lucha
wszyscy o tym wiedza i udaja niekumatych, hi hi calkiem zabawne. A rozmowa toczy sie w kolko i do niczego nie prowadzi. A ty Autorko chyba zadnych konstruktywnych wnioskow z tej dyskusji nie wyciagniesz. Facet jest jaki jest i sie nie zmieni. Dla kazdego cos innego w zwiazku jest wazne. Dla mnie jest to bogactwo rozmowy i nie nudzenie sie nia. Ale przeciez dla kogos innego moze to byc seks lub wspolne hobby lub chec posiadania dzieci. Sa ludzie o silnej osobowosci, ktorzy sa samowystarczalni psychicznie albo ludzie tak gadatliwi, ze nawet nie zwracaja uwagi o czym mowia inni. Ale sa tez tacy jak ja, pragne rozmow jak wody i nie rozmow o dupie Maryny bo inaczej padam psychicznie i mam wielki niedosyt w zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajnie go nie kochasz
O tym, że skończył dwa kierunki i ma talent. Czyli jest solidnie wykształcony w przeciwieństwie do kretyna nie posiadajacego elementarnej wiedzy - Alberta Einstaina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajnie go nie kochasz
Noooo.... To budujących rozmów o stolicach państw. Na pewno sprawią, że nie będziecie się nudzić. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kot Z.
A ja rozumiem autorkę... Po prostu jej chłopak jest typem zdolnego i pracowitego kujona, który świetnie przysowił sobie wiedzę w wybranych wąskich specjalizacjach,a poza tym jest osobą raczej prymitywną... Jestem na 100 procent pewna, że osobnik ten nie czytuje książek ani czasopism i gazet, a w telewizji ogląda chyba tylko seriale ew. sport. W przeciwnym wypadku nawet mimowolnie nasiąkłby wiedzą i usłyszałby o istnieniu Ukrainy, Lisbony i Stonehenge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la lucha
a ja wierze w to, ze facet wyksztalcony moze miec blade pojecie o reszcie swiata. Znam dwa takie przyklady - moj byly i byly mojej przyjaciolki. Oba nasze zw padly po 2 latach, obaj byli informatykami i uwazali, ze w google i tak wszystko znajda. Moj nie wiedzial, ktore kraje naleza do Unii, co to jest deVolaille, jak sie odklada sztucce i uwazal, ze jedyne sluszne zasady dobrego zachowania to jego wlasne zasady. Rozmawiac umial o: palmtopach aparatach cyfrowych gps-ach koniec. koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zwyczajnie go nie kochasz
Rozumiem, że Ty raczej masz inną wizję związku, a facet wystarczy, że jest przystojny i jeszcze dobrze jeśli ma pełny portfel, co? rzeczywiście nie mamy o czym rozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kot Z.
Zgadzam się z Tobą w zupełności:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la lucha
Myrevin marudzi - nie nie wiedzial do jasnej! Ale na wady sie zwraca uwage po dluzszym czasie gdy emocje opadna a feromony sie uspokoja. Poza tym jakbym sie zaczela spotykac z hydraulikem (zazn ze nic w tym zlego, moj chlopak nie ma studiow) to bym byla wyczulona na brak wiedzy ogolnej. Jakbym sie zaczela spotykac z facetem o 2 fakultetach, ktory ma wiedze o muzyce i kierunkach, o ktorych ja tez sporo wiem, to dluuuuugo by mi zajelo zanim bym sie zorientowala, ze on ma straszne braki w wiedzy ogolnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajnie go nie kochasz
Kiedy nie masz argumentów zawsze stosujesz żenujące chwyty ad personam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> la lucha (może i marudze) Ja tylko chciałem zwrócic uwagę na to co i inni zauważyli. Myślę (oczywiście jak w stopce) że nie chodzi tak naprawdę o wady tego gościa. Przecież on je miał i wczesniej. Chodzi o to że zauroczenie minęlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zwyczajnie go nie kochasz
Dziewczyno, takie wnioski nasuwają mi się po tym, gdy czytam podobnego posta twojego autorstwa, cytuję: "Noooo.... To budujących rozmów o stolicach państw. Na pewno sprawią, że nie będziecie się nudzić. Miłego dnia." Naprawdę jesteś taka głupia, czy tylko udajesz? kto rozmawia na temat stolic państw i jak niby ta rozmowa miałaby wyglądać? przecież tu nie chodzi o dyskusję na temat państw (nie wiem jak takowa mogłaby wyglądać i o co tutaj się spierać skoro stolicą Polski jest Warszawa i co jeszcze można dopowiedzieć w tej kwestii?), ale o świadomość pewnych faktów, które są niezbędne podczas dyspót na różne tematy. Doprawdy ciężki z Ciebie przypadek jeśli tego nie pojmujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×