Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani_Halinka

PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

Polecane posty

To się dowiedz czym prędzej, i prosze mi tu nie wykręcić numeru, że nie będziesz mogła przyjechać :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmiała jak mój syn w ubiegłym roku miał Komunie to sam był u spowiedzi . I nawet nie chciał słyszeć,że mama z nim pójdzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale wiesz Rybka, może Śmiałej syn chce, żeby ktoś z nim poszedł, albo Śmiała chce z nim iść. Nie wiem, musi nam powiedzieć, z tym mężem to dobry pomysł, może on pójdzie. A tak w ogóle to gdzie jest Laurka i Bella ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem Kropeczko bo ja też chciałam iśc z moim , ale on stwierdził że to obciach :-) może u Smiałej tez tak jest :-) ale masz rację najlepiej niech sama nam powie po konsultacji z synem oczywiście :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany Sto, właśnie mi uświadomiłaś, że jeśli kiedykolwiek będę miała dzieci, będe musiała przechodzić przez te wszytskie uroczystości :-o To chyba męczące ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też muszę przyznać się cieszę bo załatwiania było mnóstwo :-) kolejna czeka mnie za 6 lat :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no taj miałam luzik Sto :-) przyjecie w restauracji więc musiałam tylko wybrac menu :-) no i lokal oczywiście, ale najwięcej kłopotu było w Kościele - próby jak mówisz choc my z mężem byliśmy po 1 razie a poza tym mój syn sam też chodził. Ale dobijały mnie te dyskusje co kupic księdzu itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) a ja wolę unikać takich czynów społecznych :-) za to mój syn odwrotnie naprawde nie wiem po kim to ma :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Was czytam, i myślę, że dzieci to dla mnie za duży \"kłopot\", chyba nie dałabym rady tego wszystkiego poprzygotowywac. Pamiętam swoja komunię - była super, no ale to co innego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany, Sto, nawet nie chcę myśleć, co by sobie o mnie pomyśleli, ci \"ludzie\" - bo nawet nie wiem, kto by Ci tak gadał ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję Sto .... nasza rodzina była zachwycona przyjęciem a cały splendor wykonanej pracy w restauracji spadł oczywiście na nas :-) druga Komunie tez na pewno będę robić w lokalu :-) a robiłaś Sto dzieciom razem Komunię czy oddzielnie? Kropeczko tak CI się tylko wydaje :-) jak trzeba coś zrobic to się to robi i już a dzieci moim zdaniem nadają dopiero sens życiu :-) ale to oczywiście mówię tylko z mojego ( matki ) punktu widzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No proszę - cześć Sto :-p A do reszty tak tylko ogólnie :-p A ja już się zastanawiałam, co z Tobą. Fajnie chyba jest mieć taki jeden wspólny dzień w domu z Wajchą ? Oprócz weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc Laurko :-) mam nadzieję,że cały wyjazd do Stolicy CI się udał :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja prawde mowiac nie wiem jak bedzie wygladala ta spowiedz swieta i dlatego nie wiem czy jestem potrzebna czy nie, rozesle wici, moja opiekunka bedzie musiala sie zorientowac bo ja wcale sie z pania w szkole nie widuje a co do przyjecia to tez jestem lekko przerazona, ja zamowilam jedzenie u kobitki, ktora mi to wszystko przygotuje (bo ja z gotowaniem troche nie tego) ale musze to od niej odebrac i sama juz przygotowac na stol podgrzac itp, podac i takie tam, musze zastawe wypozyczyc ciasto zamowic i to w sumie wszystko mam nadzieje, ze nie zchrzanie tego zarcia przy odgrzewaniu;) to jest w kazdym razie b. wazne bo rodzina mojej wajchy (pewna jej czesc) ocenia czy sie wszystko udalo czy nie po tym jak dobrze zje i czy sie naje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tak Was czasem czytam, to czuję sie jak kosmitka - bo ani moja rodzina się do nas nie wtrąca, ani tym bardziej Wajchy. Chyba mamy mnóstwo szczęścia, czy co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też rozważałam ten wariant Śmiała :-) ale zdecydowałam się na lokal i-sama przynajmniej tez z przyjemnościa usiadłam z gośćmi i dobrze się bawiłam , a oprócz tego mogłam poświęcić czas synowi, kótry bardzo przeżywał ten dzień :-) no i drugiemu który wymyślił,że będzie biegał dookoła stołu :-)- ten argument jest dosyc istotny :-) a najważniejsze,żeby wszyscy byli zadowoleni - łącznie z nami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz Kropeczko rodzina to ma strasznie dużo do powiedzenia przy takich uroczystościach :-) każdy by chciał żeby było tak jak on to sobie wymyśli :-) ja staram się nie przejmować tym i wszystko robimy z mężem po swojemu ale przez to często rodzina jest ogromnie zaskoczona :-) natomiast jak już jest po wszystkim to raczej słysze pozytywne komentarze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sto... własnie to miałam na myśli z małą korektą ... mnie nikt nie nazwał leniwą nawet by mi do głowy nie przyszło że ktos może tak pomyśleć... zresztą jeśliby nawet to jego problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dojrzewam do kolejnej kawki :) zjadłam już wszystko co miałam (kanapka, banan, kaszka z cynamonem) i się zastanawiam czy się obędzie bez wizyty w sklepie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, musiałam przełożonemu pełnomocnictwa donieść, a to się wiązało z wyjściem z biura. Myszorek - obstawiam, ze nie wytrzymasz do 16.00 i wizyta w sklepie będzie - co to jest za kaszka z cynamonem ?? Sto - ja bardzo chętnie bym się spotkała, nawet kiedys gadałyśmy, że sie na zakupy wybierzemy :-D Ale chętnie tez na kawę pójdę. Rybka - no widzisz, ja mam taką rodzinę, że się w ogóle nie wtrąca, a Wajcha to w ogóle nie utrzymuje stosunków z dalszą rodziną, więc mamy luz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sto, a jak stosunki z szanownym małżonkiem ? Bo jak \"nie tego\", to pewnie dlatego pogadałabyś z sąsiadem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×